Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Co słychać w pracy?
Autor Wiadomość
Sweden 
Eviva l'arte!



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1373
Skąd: świat

Wysłany: 2024-12-24, 09:45   

Ukryta Wiadomość:
Zaloguj się, aby zobaczyć tą wiadomość
--- Log in to see the message ---




 
 
Co słychać w pracy?
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 29
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3682
Skąd: Polska

Wysłany: 2024-12-29, 08:12   

Dali mi tylko 120h na styczeń. Chociaż może i dobrze. Będę uczyć się do egzaminu w lutym (kurde, to już niedługo). Z drugiej strony ciężko mi wysiedzieć w domu i czuję się paskudnie, jak mam wolne. Chyba pierwsze oznaki pracoholizmu... Już myślę o wzięciu sobie dodatkowych godzin w innej przychodni. Ale może lepiej zajmę sobie czas sportem i perkusją. Przyda się jakaś odskocznia.



– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Co słychać w pracy?
Zakręcona 
Nikt ważny



Dołączyła: 01 Paź 2014
Posty: 693
Skąd: Polska

Wysłany: 2025-01-02, 18:47   

Mam kolejną rozmowę o pracę... Widzę plus jeśli chodzi o moją obecną: w sensie, nie mam całego etatu, nie, że to mnie zadowala), ale nie muszę zwalniać się pracy (brać "wyjścia prywatnego") czy brać wolnego. Nie zmienia to faktu, że chce pracę zmienić.



Gdy przeglądasz się w lustrze i masz ochotę je stłuc, to nie lustro trzeba zniszczyć, to ciebie trzeba zmienić.
Najgorsze w piekle to nie palący ogień, wieczność męczarni, utrata łaski bożej czy poddanie torturom. Najgorsze w piekle jest to, że nie wiesz, czy już się w nim nie znajdujesz.
 
 
Co słychać w pracy?
void 
amor fati



Wiek: 35
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 2017
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2025-03-10, 21:39   

Dziwnie się czuję w nowej pracy... jakoś taki odłączony. Z jednej strony jest ok, a z drugiej niestety wypalenie wciąż trwa. Brakuje oparcia na czymś, tak żeby znowu nie zgubić siebie. Ale też staram się dać samemu sobie czas i czekam na terapię, która miała ruszać w marcu ale info póki co brak...


<<< Dodano: 2025-03-27, 21:06 >>>


Ostatnio nachodzą mnie myśli, że ja się do życia nie nadaje. Nie wiem jak ludzie ogarniają wszystko na raz kiedy u mnie albo praca albo rodzina. Jednak wychodzę z założenia, że lepiej mieć żal do siebie niż niż poczucie winy, że zawiodłem jako ojciec. Tylko, że trzeba za coś żyć.




It has been said that astronomy is a humbling and character-building experience. There is perhaps no better demonstration of the folly of human conceits than this distant image of our tiny world.
 
 
Co słychać w pracy?
Cappy 



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1795
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2025-03-28, 17:17   

Nie wyjeżdżam na zlecenia. Coraz bardziej mam dość



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Maze 



Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 831
Skąd: Europa

Wysłany: 2025-03-28, 20:22   

Cappy, a od czego zależy to, czy wyjeżdżasz? Co to za zlecenia?



 
 
Co słychać w pracy?
Cappy 



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1795
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2025-03-29, 10:55   

Maze, to skomplikowana sprawa. Pracuje w miejscu, gdzie wyjeżdżamy na zlecenia a część zostae na miejscu. Zlecenia takie proste jak sprzątanie w hostelu, czy np. układanie na ring bok mięsa i sprawdzanie czy jest równo pocięte.
A teraz dostałam ' kare' i nie wyjeżdżam. No cóż.




You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Sweden 
Eviva l'arte!



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1373
Skąd: świat

Wysłany: 2025-03-29, 14:57   

Cappy, dlaczego dostałaś 'karę'?
To że nie wyjeżdżasz na zlecenia oznacza, że nie pracujesz wtedy? Zlecenia są jakoś lepiej płatne?




:sweden:
 
 
Co słychać w pracy?
Cappy 



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1795
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2025-03-29, 19:14   

Sweden, podobno pracowałam za wolno.
Nie, zlecenia nie są lepiej płatne ale są tylko po to byśmy jako miejsce się utrzymali. A pracować, pracuję tylko na miejscu.




You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Sweden 
Eviva l'arte!



Dołączyła: 24 Paź 2021
Posty: 1373
Skąd: świat

Wysłany: 2025-03-31, 09:17   

Cappy, w takim razie jeśli nie spełniasz wymagań by pojechać na takie zlecenie, to żadna kara. W wielu firmach są zliczone ilości wykonywanych zadań, zwłaszcza w różnych fabrykach i magazynach. Dobrze, że wciąż pracujesz. Jeśli masz dość, to w swojej okolicy masz inne miejsca pracy gdzie mogliby Cię zatrudnić?



:sweden:
 
 
Co słychać w pracy?
void 
amor fati



Wiek: 35
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 2017
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2025-03-31, 10:04   

Cappy, a dlaczego wolisz wyjeżdżać niż siedzieć na miejscu? Fajniejsze zadania, lżejsza praca czy jak?



It has been said that astronomy is a humbling and character-building experience. There is perhaps no better demonstration of the folly of human conceits than this distant image of our tiny world.
 
 
Co słychać w pracy?
Cappy 



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1795
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2025-03-31, 17:47   

void, praca jak praca tylko na miejscu jest trochę monotonna.


<<< Dodano: 2025-03-31, 17:47 >>>


Sweden, nie.




You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Co słychać w pracy?
Maze 



Dołączyła: 17 Lut 2021
Posty: 831
Skąd: Europa

Wysłany: 2025-04-11, 20:23   

6-tygodniowe zwolnienie z pracy :lol: ... No, to sobie odpocznę.
.




 
 
Co słychać w pracy?
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 29
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3682
Skąd: Polska

Wysłany: 2025-04-27, 02:53   

Są te rzadkie momenty, w których czuję spełnienie, czuję, że moja praca ma sens. Jest tak wtedy, gdy spotykam się ponownie z pacjentem i dowiaduję się, że mu pomogłam.



– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Co słychać w pracy?
void 
amor fati



Wiek: 35
Dołączył: 12 Sty 2019
Posty: 2017
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2025-05-07, 18:34   

Kończy się okres próbny. Narasta lęk, niestety całe okoliczności nie są ciekawe i właściwie dwa miesiące poświęciłem walce z wiatrakami, a nie rozwiązałem żadnego problemu ani nic nie stworzyłem. Do końca miesiąca mam jedno zadanie, które pewnie nad wszystkim zaważy. Fajne wyzwanie, tylko nie dla kogoś kto już dawno się wypalił przez ciągłą presję. A presja być albo nie być raczej nie robi mi dobrze na głowę. Z jednej strony zazdroszczę sobie tej pasji, którą miałem wtedy gdy zaczynałem, a z drugiej... Pasja nie pozwoliła mi złapać dystansu, przez co się wypaliłem.


<<< Dodano: 2025-05-19, 14:49 >>>


Przedłużyli mi umowę. Ale ile stresu, lęku i ogólnie zdrowia psychicznego mnie to kosztowało, to jest to pyrrusowe zwycięstwo. Nie wiem ile ja jeszcze pociągnę w tego typu pracy i ile jeszcze dam radę ogólnie w tym zawodzie. Mimo miłej otoczki korporacji dbającej o well-being pracowników, to niestety jest to bardzo kompetytywny "sport". Niestety, wiedza techniczna to jedno, ale moja psychika sprawia, że się do tego nie nadaję.




It has been said that astronomy is a humbling and character-building experience. There is perhaps no better demonstration of the folly of human conceits than this distant image of our tiny world.
 
 
Co słychać w pracy?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11