[chiroptera]

Ależ mnie kusi, żeby pójść po jednorazówkę. Ale no cóż, umówiłam się z P., że nie palimy. Agh...

<<< Dodano: 2024-07-19, 12:56 >>>

Od miesiąca palę jak smok. I wydaję na to mnóstwo kasy.
Może jak tu napiszę, że ten jest ostatni, to będę czuła się bardziej zmotywowana.
Ugh, będzie nieprzyjemnie.
Macie jakieś porady? Nie wiem, pić herbatę jako zastępstwo nawyku?

[Czu]

chiroptera, nie wiem co Ci powiedzieć... mój epet nie odkleja mi się od ręki od momentu otwarta oczu do zaśnięcia... 2-3 razy dziennie uzupełniam zbiorniczek.
Musze rzucić.. moje serducho o to prosi a nie jestem w stanie.
Od poniedziałku do środy będę miała znacznie mniej możliwości się zaciągnąć i już się tego boję.
A co ja zrobię od września? Jak pójdę do pracy... 🤦‍♀️ aż się boję.

[void]

chiroptera, jako ekspert od rzucania, w końcu rzucałem już kilka razy, to u mnie zazwyczaj to jest kwestia zajęcia rąk. Bo w paleniu nie chodzi o palenie, a o nawyki i możliwości wyjścia z sytuacji np. idąc na fajkę. Jest to taki moment na zatrzymanie się, ale też pozwolenie odpocząć uwadze. Są też teorie na temat tego, że sam odruch trzymania czegoś w ustach zagnieżdża się na bazie podstawowego odruchu ssania z okresu niemowlęctwa.
Oczywiście to moje zdanie, ale w moim przypadku, to nie chodzi koniecznie o substancję czy przyjmowanie jakiś zamienników. Jak nie paliłem kilka lat, to właśnie dzięki temu podejściu się udało. Problem jest taki, że czasem to dla mnie jedyny sposób by mieć chwilę i się zatrzymać, uspokoić.

Inny motywator, właśnie ma drastycznie wzrosnąć akcyza na wyroby tytoniowe, a najbardziej na e-kiepy. Ogólnie już za chwilę paczka zwykłych fajek będzie kosztować ponad dwie dychy.

[chiroptera]

void, dzięki za odpowiedź.
Na razie przerzucam się na zwykłe fajki, ale to duży progres, bo nie mam ich pod ręką non stop i nie palę w mieszkaniu. Wypalę może 2-3 dziennie, czyli malutko w porównaniu do ekwiwalentu 1,5 paczki dziennie w e-petach. No i mam w nich czynnik demotywujący, bo nie mogę znieść zapachu, jaki pozostawiają na dłoniach i w ustach. Trochę mi zajmuje pozbywanie się ich po każdym zapaleniu.

A ja się zastanawiałam, czemu jestem dziś bardziej napięta...

[Cappy]

Poległam. Do tej pory paliłam jednorazówki ale poległam i kupiłam normalną e-faję.

[chiroptera]

Podejście numer "nie wiem które". Chyba czwarte. Na razie mam wrażenie, że najtrudniejsze. Ale chyba najgorszy dzień za mną. Byłam w czwartek na hipnozie i sobie programowałam podświadomość.

[Imperfect]

[Mich95]

Też wapuje już serio długo i czy rzucę to nie wiem
Jakoś te akcyzy mnie nie zniechęcają..

[Cappy]

Te akcyzy mnie kiedyś wykończą.


Mich95, a sam robisz sobie liquid? W sensie że kupujesz bazy itd.?


/usunęłam separator, na edycję posta jest 60 minut. /S.

[Mich95]

Kupuje bazy, longfille i shoty i mieszam.

[Cappy]

Mich95, ja chyba nigdy tego nie pojmę a i nie mam też tego do wyrywania tego, no wiesz żeby było otwarte

<<< Dodano: 2025-10-18, 13:34 >>>

Czu, jak sobie radzisz z paleniem w pracy?

[Czu]

Nie mam z tym najmniejszego problemu. Moge wyjsc na fajkie kiedy chce.
Na nocce spędzam polowe czasu na balkonie (z balkonu widze caly oddzial) paląc.
Tyle, ze zmieniam wlasnie prace...od 1.11. I znowu mam ten sam lęk 😅