[Okularnik]

[Imperfect]

Ja jestem w jakimś takim dziwnym stanie, że bardzo chce mi się płakać, ale nie mogę.

[Iroisai]

Znajomy wysłał mi nagranie, z weekendowego wypadu na agroturystyke i tak mnie to rozwaliło, że nie mogę się pozbierać. Siedzę, oglądam to i wyje, zalewając się łzami. Dlaczego? Nie mogę patrzeć, jak inni z radością spędzają wolny czas, a ja sama sobie tego odmawiam, co dodatkowo wzmaga złe samopoczucie i jest więcej płaczu.

[chiroptera]

Oo. Płakałam dziś po raz pierwszy od nie pamiętam jak dawna. Leki robią swoje.

[MalaMi]

Zdarza się że również tak mam. Jednak obecnie rzadko już płaczę bo nie mam na to siły.

[Konrad96]

Ja dziś zapłakałem bo straciłem do wszystkiego sił nie mam sił walczyć nawet o proste rzeczy , czuje że zostałem z problemami sam i na dodatek nie chce mi się nic robić

[Imperfect]

Rozkleiłam się ostatnio u psychiatry. Ryczałam przez prawie całą wizytę.
Pierwszy raz mi się zdarzyło przy niej płakać, a leczy mnie 10 lat. [/b]

[księżycowa]

Macie doświadczenia z sytuacjami, kiedy łzy zaczynają płynąć nagle w niekontrolowany sposób? Jakieś tipy?

[Sweden]

księżycowa, świadomość sytuacji i całkowita, szybka zmiana toru myślenia, na coś odbiegającego od tego co wywołało łzy.

[Konrad96]

Niby to abstrakcja ale wczoraj wyznałem jednej dziewczynie że się zauroczyłem ale dostałem ostrego kopa w dupsko płakałem całą noc a dziś ledwo mogę się pozbierać, co jakiś czas płacze i nie chce wychodzić z pokoju.

[Tarenka887]

Niestety, ale ja też czasem płaczę Znam ten temat, płaczę z bezsilności.

[Cappy]

Czasami.

[MortyConnor]

Nie pamiętam kiedy

[Light99]

Nie, niestety a moze by pomoglo

[Nekomimi]

Wciąż, zwykle jestem przez długi czas na granicy płaczu i nic więcej. Czasem się uda, gdy coś oglądam, co mnie przez tę granicę przeprowadzi. Ale tak z siebie to już dawno nie.