Ponoć, jak twierdziła jakaś pani makijażystka robiąca filmiku do internetu: jeśli podkład to zawsze trzeba przyklepać go pudrem, zaś puder może iść sam.
Jednak mój makijaż od lat kończy się na umyciu twarzy i tuszu do rzęs, więc nie będę się mądrzyć za bardzo.
Wiek: 33 Dołączyła: 21 Sie 2013 Posty: 1861 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2014-10-09, 18:27
Cytat:
Zawsze, kiedy próbuje nałożyć podkład moja cera wygląda jeszcze gorzej niż przed. Co gorsza, suche skórki są jakby podkreślone.
Kolor podkładu dobrałam dobry, używam Revlon Colorstay. Czy ktoś może ma jakiś pomysł, co robię źle?
Suche skórki to ewidentnie tylko i wyłącznie peeling + nawilżający krem zapobiegający powstawaniu.
Ewentualnie, jeśli podkład Ci się zbiera, lub podczas jego stosowania się pojawiają - może wybrałaś podkład dla cery tłustej, a masz mieszaną lub suchą.
Sam puder utrwala makijaż. Ciekawym trikiem jest zakrywanie wyprysków korektorem i wciśniecie w to miejsce pudru transparentnego, a następnie lekkie wklepanie. Mamy pewność, że kamuflaż nie zniknie za chwilę ukazując czerwoną kropę (;
Ponoć, jak twierdziła jakaś pani makijażystka robiąca filmiku do internetu: jeśli podkład to zawsze trzeba przyklepać go pudrem, zaś puder może iść sam.
Bardzo możliwe. Ja się tam nie znam. Wiem tylko jak ja się lepiej czuję i czy wyglądam lepiej.
Nie mam swojego ulubionego podkładu czy kremu BB, ale cały czas próbuje nowych i moim zdaniem kaDy ma inna cerę i każdy podkład inaczej wyglada na innej twarzy, trzeba próbować i uczyć sie na błędach. Ja maluje sie codziennie, No jedynie, ze nie wychodzę w danym dniu i podkład starcza mi na długo.
Wiek: 27 Dołączyła: 04 Sie 2015 Posty: 254 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-11-15, 17:12
Podkład który bardzo mi odpowiada i na pewno szybko nie zamienię go na inny to Maybelline z serii Affinimat, odcień 03. Podkład sprawdza się u mnie genialnie, matuje na dłużej niż pozostałe, niestety u mnie przy dobrych wiatrach są to 3-4 godziny. Maluję się codziennie, starcza na +/- dwa miesiące. Byłoby dłużej ale ma taką konsystencję, że zawsze wyleję za dużo
Szukam podkładu/fluidu/pudru w kremie - cokolwiek w tym stylu - najlepiej jak najjaśniejszego, z uwagi na to, że jestem mega mega blada, dobrze kryjącego w miarę rozsądnej cenie. Jako rozsądną cenę mam namyśli w przedziale do max 60 zł, jeśli starczy na 2-3 miesiące. Teraz używam manhattanu, jest bardzo wydajny bo za 30 zł mam go na 3 miesiące przy codziennym używaniu - tylko jest jeden problem - bardzo wysusza mi skórę.
Chodzi mi o taki podkład, który nie da niepotrzebnego efektu maski, ale fajnie pokryje i zmatowi. Cerę mam ładną, czystą, tylko niestety mam taki problem, że szybko się czerwienię itp, co mnie niesamowicie krępuje.
Polecicie coś?
Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2017-04-23, 16:38
Tak z ciekawości.
Wiele YouTuberek narzeka na zmianę w składzie podkładu Revlon, jaka zaszła już jakiś czas temu.
Czy to tylko chwyt marketingowy (bo jak wiadomo, teraz większość z tych lasek dostaje niezłą kasę za polecanie danych produktów) czy rzeczywiście jest różnica?
Podkłady kosztują ok 50zł porwałabym się na niego bo mają niezłą paletę odcieni, ale jakby okazał się bubel, to szkoda kasy.
A, Revlony dzielą się na podkłady do skóry suchej i tłustej, to też dopiszcie, który używacie.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Czy to tylko chwyt marketingowy (bo jak wiadomo, teraz większość z tych lasek dostaje niezłą kasę za polecanie danych produktów) czy rzeczywiście jest różnica?
Podkłady kosztują ok 50zł porwałabym się na niego bo mają niezłą paletę odcieni, ale jakby okazał się bubel, to szkoda kasy.
A, Revlony dzielą się na podkłady do skóry suchej i tłustej, to też dopiszcie, który używacie.
Ja używam Revlona od kilku tygodni i jest cudowny. Widziałam jednak, że odcieni jest niewiele (a przynajmniej tam, gdzie kupowałam pasował na mnie jeden - mniejszy numer był ciemny jak samoopalacz, większy z kolei był taki... dla jasnych blondynek z bardzo jasną cerą). Trzyma się fajnie, może nie te 24 h, co reklamują, ale od rana do wieczora daje radę.
Mam do cery tłustej, jest nieco bardziej matujący niż ten drugi. Warto też zwrócić uwagę na to, czy podkład jest z pompką czy bez - ten z pompką ma lżejszą konsystencję, jest bardziej płynny, ale jednocześnie słabiej kryje.
Ten bez pompki (ja go mam) kryje mocniej, ale na cieplejsze dni jest chyba trochę... za ciężki, trochę też wtedy ciemnieje.
I co do ceny - to dość śmieszna sprawa, w niektórych drogeriach (tych niesieciówkowych ) można go czasem upolować za 25 zł, w Rossmanie kosztuje chyba z 70 zł, w Hebe kiedyś był za 50.
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-05-03, 22:31
Czy ktoś z Was używa podkładu mineralnego?
Ja przerzuciłam się na taki w grudniu i przyznam, że to najlepsza ze wszystkich opcji pokładowych, jeśli zależy nam na tym, by nie katować cery. Może i taki podkład nie daje bardzo płynnego krycia i maski, która na większe wyjścia może się przydać, ale najważniejsze jest to, że wygląda bardzo naturalnie i jest zdrowy, wręcz leczniczy dla cery.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Na co dzień korzystam z kremu BB, firmy Garnier i na to nakładam niewielką ilość pudru. Dla mnie jest to w pełni wystarczające rozwiązanie. Kiedy jednak wypadałoby zrobić sobie lepszą maskę, to sięgam po sprawdzone podkłady z serii Maybelline Affinitone, oraz Eveline Art Scenic.