[MadM]

W zazdrości widzę dwa główne problemy. Jeden jest taki, że jest bardzo plastyczna linia pomiędzy tą zdrową a nie. I dość subiektywna w sumie. Drugiego zapomniałem w trakcie pisania.

[krzywdaurojona]

U mnie zazdrość bierze się z kompleksów, z czucia sie gorsza i niewystarczająca, z dopowiadania sobie rzeczy, braku zaufania.
Na początku związku tak nie było, wszystko przyszło z czasem, stały się rzeczy, i tak to się żyje na tej wsi.
Wiem, że nie byłabym w stanie puścić go na dłuższy festiwal gdzieś dalej bo OLABOGA TAM BĘDĄ ŁADNIEJSZE CIEKAWSZE KOBIETY. ;_; Muszę popracować, zwłaszcza z wyglądem żebym mogla czuć się dla niego najpiękniejsza. ;_; Resztę jakoś z psychologiem bo sama tego nie ogarnę, tylko kiedy?

U mnie zazdrość bierze się z kompleksów, z czucia sie gorsza i niewystarczająca, z dopowiadania sobie rzeczy, braku zaufania.
Na początku związku tak nie było, wszystko przyszło z czasem, stały się rzeczy, i tak to się żyje na tej wsi.
Wiem, że nie byłabym w stanie puścić go na dłuższy festiwal gdzieś dalej bo OLABOGA TAM BĘDĄ ŁADNIEJSZE CIEKAWSZE KOBIETY. ;_; Muszę popracować, zwłaszcza z wyglądem żebym mogla czuć się dla niego najpiękniejsza. ;_; Resztę jakoś z psychologiem bo sama tego nie ogarnę, tylko kiedy?

[WhiteBlankPage.]

Ja jestem zazdrosna i niepewna przez to, że już raz zostałam zdradzona. Więc teraz po prostu panicznie się tego boję.

[ananas]

Moim zdaniem niewielka doza zazdrości jest wręcz pożyteczna dla związku. Mowa oczywiście o zdrowej ilości, co zwiększa trwałość związku, cały czas interesujemy się drugą półówką. Jednak gdy dochodzi do tego momentu, gdzie chociażby kontrolowany jest telefon, to już nie jest normalne.

Moim zdaniem niewielka doza zazdrości jest wręcz pożyteczna dla związku. Mowa oczywiście o zdrowej ilości, co zwiększa trwałość związku, cały czas interesujemy się drugą półówką. Jednak gdy dochodzi do tego momentu, gdzie chociażby kontrolowany jest telefon, to już nie jest normalne.

[Torke]

ananas, Myślę, że mylisz zazdrość ze zwyczajną troską. A partnerem/partnerką powinniśmy się cały czas interesować, a nie tylko wtedy kiedy nie jesteśmy pewni co do wierności partnera. Kwestia zaufania

[craving]

Ja nie jestem zazdrosna, mimo niepewności siebie. Widzę jak mój facet mnie kocha mimo wszystko i wcale nie czuję potrzeby być zazdrosna. I to naprawdę świetne uczucie, po tych wszystkich nieudanych związkach, gdzie czułam się gorsza i niepotrzebna.

[dzidzia]

Jestem zazdrosna, mimo niesamowitego w kosmos wywalonego poczucia "ja" i bycia królową. Co robię źle?

[Msq]

[Cappy]

Mnie też nie interesuje to, czy ktoś tam mnie zdradza. Dziwnie to brzmi wiem. Ale nie przeszkadza mi nawet że ktoś nie chce ze mną być '' bo szuka czegoś innego''

[20września]

Niestety mam ten problem, że jestem zazdrosna. Na szczęście pracuję nad tym na terapii i mam nadzieję, że będzie w końcu lepiej

[Cappy]

20września, jak bardzo zazdrosna?

[20września]

Cappy, Nie robię na mieście jakiś scen itp Zresztą tak naprawdę nie mam być o co zazdrosna, bo mąż nie daje mi powodów do zazdrości Zazwyczaj mam tak, że najpierw mi jest smutno, ubzduram coś sobie no i później po kilku dniach przyznam się do tego.