Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zazdrość w związku
Autor Wiadomość
lavender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-02, 16:51   

To dziwnie zabrzmi, ale nie interesuje mnie czy partner/partnerka mnie zdradza.
Faceci, jak typowe samce, pieprzą się jak króliki. Więc jak naszym czworonożnym zwierzakom zapewniamy ruch, jedzenie i świeżą wodę, tak i partnerom trzeba zapewniać rozrywkę. Ja nie mam ani czasu ani ochoty, więc niech robi to sobie z kimś innym. O ile nie będzie to nic na dłuższą metę i grzecznie się przyzna. Może jestem aseksualna, ale nie bawi mnie to. Ważniejszym elementem jest dla mnie zrozumienie. :D




 
 
Zazdrość w związku
megi-s 
piguła


Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 2687
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2011-10-02, 18:40   

Nie powinniśmy chyba być zazdrośni o to co było przed obecnym związkiem. Niestety mojemu M. nie można powiedzieć, że chodziłam z jakimś chłopakiem za rękę bo robi wyrzuty- choć przez jakieś5-6 lat przed nim nie byłam z nikim. Na dodatek on był moim pierwszym facetem. Ja dla niego pierwszą kobietą. Teraz czasem jestem zazdrosna gdy widzę, że ktoś sobie za dużo pozwala i to przy mnie, jeżeli to są żarty to też idzie odróżnić.A michu ma przesrane bo mnie zdradził więc czasem nawet żarty mnie wku****. Wtedy mówię że sobie nie życzę ośmieszania mnie przy ludziach.



AMOR OMNIA VINCIT
:piguła:
 
 
Zazdrość w związku
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-10-02, 19:22   

Myślę, że w pewnym stopniu jesteśmy czasami zazdrośni o to, co było "przed nami", dla mnie to akurat nie ma najmniejszego znaczenia. Wazne jest jak jest teraz. Jeśli choć troszeńkę nie odczuwamy zazdrości o partnera to znaczy, że go nie kochamy. Możemy udawać przed całym światem, że tej zazdrości w nas nie ma i nigdy nie będzie ale wydaje mi się, że zawsze jest jeśli się kogoś kocha. Każda osoba przeżywa to inaczej.



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Zazdrość w związku
lavender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-02, 19:32   

murango napisał/a:
Jeśli choć troszeńkę nie odczuwamy zazdrości o partnera to znaczy, że go nie kochamy


A może to znaczy, że nie mamy do niego zaufania? Może po prostu nie jesteśmy pewni czy jest nam w 100% oddany?




 
 
Zazdrość w związku
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-10-02, 20:03   

Mercy napisał/a:
Piszesz jesteśmy czyli Ty też


Nie napisałam, że ja nie. :D




"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Zazdrość w związku
Dante 
Cyberpunker



Wiek: 32
Dołączył: 05 Wrz 2011
Posty: 567
Skąd: Bydgoszcz

Wysłany: 2011-10-02, 20:04   

lavender napisał/a:
A może to znaczy, że nie mamy do niego zaufania? Może po prostu nie jesteśmy pewni czy jest nam w 100% oddany?


Tylko nasze "wrażenie" czy niepewność mogą mieć się nijak do rzeczywistości. Czasami sami po prostu widzimy to, co chcemy i słyszymy to, co chcemy - sami interpretujemy rzeczywistość, która faktycznie może być inna.




"Najsurowszy norweski black metal prosto z głębin norweskich lasów osikany moczem renifera"

Stay hungry, stay foolish...
 
 
 
Zazdrość w związku
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-10-02, 20:41   

Mercy, Bo być zazdrosnym, a okazywanie zazdrości to dwie różne rzeczy. Nie będę komuś okazywać, że jestem zazdrosna(choć mogę być) o coś co już było. Dla mnie to nie ma sensu. Dlatego nawet jak odczuwam ukłócie zazdrości to jest to tylko chwilowe, a nie długoterminowe polegające na wypominaniu komuś, że z kimś był, spał, spotykał się albo coś tam robił.



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Zazdrość w związku
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-03, 17:42   

Nie jestem nigdy zazdrosna o to, co było przede mną. Przeciwnie - swoich chłopaków zawsze dopytywałam co jak gdzie kiedy ;d Gorzej jeżeli dziewczyna, z którą kiedyś notorycznie lądował w pokoju na imprezie aktualnie do niego pisze itp.;]

A co do tego o czym mówiła lavender, kiedyś też tak miałam. A przynajmniej tak mi się wydawało. Twierdziłam, że nie powiedziałabym nic złego gdyby mój chłopak przespałby się z inną, wystarczyłoby żeby grzecznie się przyznał.
Teraz tak nie jest i wiem nawet, że i wtedy gdyby coś takiego się wydarzyło, hm... strasznie bym się zawiodła.
Mój chłopak jest moim chłopak. I nie wolno mi go obmacywać;] od tego ma mnie ;d




 
 
Zazdrość w związku
megi-s 
piguła


Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 2687
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2011-10-03, 17:55   

Otóż to. Z drugiej strony jest tak, że mój ślubny ma ograniczone zaufanie, za numer który kiedyś wyciął. I on wie że nawet żarty na ten temat w jego wykonaniu są nie na miejscu.



AMOR OMNIA VINCIT
:piguła:
 
 
Zazdrość w związku
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-03, 18:10   

megi -s napisał/a:
Z drugiej strony jest tak, że mój ślubny ma ograniczone zaufanie, za numer który kiedyś wyciął. I on wie że nawet żarty na ten temat w jego wykonaniu są nie na miejscu.

Gdybym zdradziła swojego obecnego partnera również hamowała bym się z takimi żartami. Najważniejsze byłoby dla mnie zdobycie na nowo zaufania nawet w najmniejszym stopniu.




 
 
Zazdrość w związku
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2012-07-26, 17:58   Chorobliwa zazdrość

Jestem od ponad roku w szczęśliwym związku, układa się świetnie bla bla bla, ale mamy jedną wadę. Jesteśmy chorobliwie zazdrośni.
Już nie chodzi mi o niego, raczej o siebie. Męczy mnie to. Najchętniej ciągle bym go kontrolowała, sprawdzała wiadomości, często mam na to ochotę, ale zostały mi jeszcze jakieś granice rozsądku.
Jak się tego pozbyć? Czuję się wyrzygana przez świat nawet gdy rozmawia z jakąś znajomą, to nie jest normalne. Nie ufam mu przez pewną sytuację, ponoć kompletnie zmyśloną, no ale było, ktoś mi powiedział, że on z kimś coś, i tak od tamtej pory nie mogę żyć. Zamknęłabym go w domu na cztery kłódki i wypuszczała tylko do sklepu po fajki.
Takiej zazdrości nauczyłam się - jak podejrzewam - od mojego pierwszego partnera, to był strasznie toksyczny związek, bo to ja byłam kontrolowana, miałam zakaz na życie i oddychanie przy innych chłopcach, myślę, że misie to teraz udzieliło. Mam już dość gotującego się mózgu na widok B. Jakiśtam skomentował zdjęcie Jakaśtam Ku**a.




 
 
Zazdrość w związku
Gość

Wysłany: 2012-07-26, 18:26   

Sadist, to chyba zaczyna być patologiczna zazdrość...



 
 
Zazdrość w związku
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2012-07-26, 18:36   

Mercy napisał/a:
Bo taka chorobliwa zazdrość może skończyć się źle


Wiem, dlatego chciałabym jakoś zapanować nad tym, co się dzieje w mojej głowie.
Rozmawiałam z nim o zazdrości wiele, wiele razy, za każdym razem dostaję tyle słów udowadniających wierność itd, ale nie przekonuje to mojej zazdrosnej podświadomości.
O tym, co się wydarzyło, również rozmawialiśmy, to sprawa zamknięta, jednak spowodowała spadek zaufania do zera.




 
 
Zazdrość w związku
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2012-07-26, 18:55   

Też mi przyszła do głowy tylko terapia.

Może nie czujesz się pewna siebie? Masz jakieś kompleksy.. itp?
Musisz nauczyć się nad tym panować. Bo to pod obsesję podchodzi już chyba...

Pomyśl o terapii. Albo chociaż o jakiejś konsultacji.




 
 
Zazdrość w związku
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2012-07-26, 20:51   

To chyba zależy od naszego charakteru, bo ja miałam to samo z moim byłym :/ Jak mówił jakiejś dziewczynie cześć na ulicy, to byłam gotowa ją zabić :D



 
 
 
Zazdrość w związku
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 12