już w średniowieczu św. Tomasz udowodnił, iż nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja, Bóg istnieje, a dusza ludzka jest nierozerwalnie związana z ciałem.
Gdzie można zapoznać się z tymi dowodami?
EKIN19 napisał/a:
Jeżeli to jedynie choroba psychiczna, to skąd chory zna biegle języki, których sie nigdy nie uczył?
Biegle? Nie wydaje mi się by osoby opętane pisały książki czy prowadziły wykłady w jakimś wymarłym języku... więc o biegłość posługiwania się danym językiem bym ich nie posądzała.
Druga kwestia jest taka, że znamy wiele słów i zwrotów pochodzących z innych języków. Kiedy ktoś bełkocze, warczy i krzyczy wypowiadając parę słów po łacinie to w interpretacji odbiorcy znającego ten język może się to jawić jako pełne zdanie wypowiedziane w obcym języku. Nasz mózg stara się dopasować sygnały z zewnątrz do własnej wizji rzeczywistości - jest wiele badań na ten temat, że ludzie często słyszą nie to co faktycznie zostało powiedziane, ale to co najlepiej pasuje do sytuacji. Z resztą poproś parę osób znających angielski aby posłuchało sobie jakiegoś utworu, gdzie wokalista growluje i napisało tekst tego co on śpiewa... przekonasz się, że dostaniesz kilka różnych, spójnych logicznie wersji.
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2012-12-15, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Skoro nie wierzycie, to nie
Przecież nie będę nikogo nawracać etc. zmuszać do własnych poglądów. Co do św. Tomasza, miałam jakiś czas temu na ćwiczeniach o jego filozofii.
Tekst, nie wiem jaki autor i tytuł, bo dostaliśmy jedynie ksero danego rozdziału, ale bardzo spójnie i logicznie to wyjaśnił, jak na przedstawiciela średniowiecza.
Aaa i tak w ogóle, to nie wydaje mi się aby każdy znał te kilka słów z hebrajskiego, łacińskiego...
Wstręt do rzeczy święconych, ewangelii itp., opętany potrafi odróżnić wodę święconą od zwykłej.
Niekiedy zdarzają się przypadki lewitacji...
Wierzę w opętanie. I to prawda, że częściej spotyka to osoby wierzące. Znam egzorcystę, kiedyś w mojej szkole była dziewczyna, którą to spotkało.
Nie wszyscy muszą wierzyć i niektórym zdanie "Szatan się Tobą interesuje" wydaje się śmieszne, ale każdy ma swoje poglądy
Nie wszyscy muszą wierzyć i niektórym zdanie "Szatan się Tobą interesuje" wydaje się śmieszne, ale każdy ma swoje poglądy
Każdy może mieć swoje poglądy, ale chyba naszym celem jako ludzkości jest dojście do prawdy i wyjaśnienie działania wszechświata. A koncepcja opętania jest głównie postrzegana przez pryzmat chrześcijaństwa, czyli szatana, czyli wiecznego piekła z milionami ludzi którzy ośmielili się uważać że nie ma Boga - i za samo to przez miliardy miliardów lat smażą się w piekle. A to już nie jest prawda, ale tak zwana gówno prawda.
Jeżeli to jedynie choroba psychiczna, to skąd chory zna biegle języki, których sie nigdy nie uczył?
Skąd osoba po wypadku i urazie głowy zaczyna mówić innym językiem i to z akcentem? Są takie przypadki. Nasz mózg jest zdumiewający.
EKIN19 napisał/a:
już w średniowieczu św. Tomasz udowodnił, iż nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja, Bóg istnieje, a dusza ludzka jest nierozerwalnie związana z ciałem.
św Tomasz nic nigdy nie udowodnił. Tymbardziej tego że Bóg istnieje.
ale czlowieku, ile takich przypadkow bylo? Pomysl racjonalnie, albo moglbys chociaz udowodnic swoja teze. Bo odpowiedzi na twoje pytanie jest mnostwo, ale wszystko to mozna wlozyc do zakladki "teorie" i nigdy ich nie poprzesz faktami, ktore popra wszyscy.
Ale to nie ma nic wspolnego z choroba, a takie nie wytlumaczalne niby rzeczy, mozesz sobie samodzielnie wytlumaczyc, i wysunac swoj wniosek, bo ktos sie po prostu z nim nie zgodzi i ci zaprzeczy, a nie wolno walczyc z czyjas perspektywa, bo to ci nic nie da proste.
Ostatnio zmieniony przez 2012-12-15, 21:27, w całości zmieniany 1 raz
Jakie dowody? Dowodami są zeznania egzorcystów, nagrania zachowań, odgłosów opętanych.
Wyraziłam swoje zdanie jeżeli Wy macie inne, proszę bardzo, szanuję je.
Nie wszystko da się wytłumaczyć nauką, wiara w Boga nie potrzebuje dowodów...
Aaa i tak w ogóle, to nie wydaje mi się aby każdy znał te kilka słów z hebrajskiego, łacińskiego...
Łacina jest wszechobecna w naszej kulturze, w zależności od zainteresowań ludzie mają kontakt z różnymi językami... fanom magi i anime z pewnością obiły się o uszy japońskie zwroty, fanom celtyckiego folku walijski, galijski czy szkocki, fanom black metalu języki skandynawskie... a chrześcijanom, którzy czytali cokolwiek o historii chrześcijaństwa obił się o uszy/oczy hebrajski, grecki i aramejski.
EKIN19 napisał/a:
Tekst, nie wiem jaki autor i tytuł, bo dostaliśmy jedynie ksero danego rozdziału, ale bardzo spójnie i logicznie to wyjaśnił, jak na przedstawiciela średniowiecza.
Czyli przedstawił sensowną hipotezę, ale niczego nie dowiódł.
EKIN19 napisał/a:
Dowodami są zeznania egzorcystów, nagrania zachowań, odgłosów opętanych.
O odgłosach opętanych już w tym temacie wiele było - jednych przekonują innych nie... mnie nie. O zachowaniach też było i rzecz ma się podobnie jak z odgłosami... a zeznania egzorcystów - cóż trudno oczekiwać, że będą obiektywne.
EKIN19 napisał/a:
Nie wszystko da się wytłumaczyć nauką, wiara w Boga nie potrzebuje dowodów...
Są ludzie, którzy nie potrzebują dowodów i tacy, którzy ich potrzebują i chwała im za to, bo bez takich ludzi nigdy byśmy nie wyszli z ciemnoty średniowiecza.
EKIN19 napisał/a:
Szatan sam się nie wprasza do czyjegoś ciała, musi zostać choć na chwilę otwarta furtka, aby mógł to wykorzystać.
Jak pisałam wcześniej w tym temacie Szatan "jest sprawcą" zaledwie 4% "opętań"...
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2012-12-15, 23:37, w całości zmieniany 2 razy
Jakie dowody? Dowodami są zeznania egzorcystów, nagrania zachowań, odgłosów opętanych.
Wyraziłam swoje zdanie jeżeli Wy macie inne, proszę bardzo, szanuję je.
Nie wszystko da się wytłumaczyć nauką, wiara w Boga nie potrzebuje dowodów...
ale ja to rozumiem, nie mniej ja tak nie odbieram Boga, tylko ze to nie jest odpowiedni temat No ale kazdy widzi Boga jako cos odrebnego dla siebie
Każdy, kto uważa, że Boga nie ma daje bardzo łatwy przystęp szatanowi i oczywiście służy szatanowi, bo nie ma innej drogi albo Bóg albo szatan i możecie się z mną spierać.
Jest wąska droga która prowadzi do nieba i jest szeroka droga która prowadzi do piekła więc wybór należy do was, ale zachęcam was do poddania się Bogu bo on ma na pewno dla was przygotowane coś więcej.
Pisownia - masakra. | Nmh
Ostatnio zmieniony przez 2013-01-09, 12:03, w całości zmieniany 2 razy
A ateizm to nie wiara a niewiara w Boga, to jest od szatana... bo szatan za wszelka cenę chce przytłumić, że Boga nie ma... a wiara w Boga nie polega na tym żeby 24 godziny uwielbiać go, tylko mieć go w sercu na co dzień i rozmawiać z nim jak z najlepszym przyjacielem, dziękować mu za to ze widzę, że słyszę, że chodzę, że każde błogosławieństwo wiadomo każdy ma jakieś problemy swoje ale powierzmy Bogu swoje problemy a on na pewno je wysłucha.
Na litość wszystkich bogów tego świata... w języku polskim stosujemy WIELOKROPEK, a nie WIELOPRZECINEK!!!
Przypominam również, że zdanie zaczynamy wielką literą, po znakach interpunkcyjnych stawiamy spację, używamy polskich znaków, "na pewno" piszemy rozdzielnie, uznajemy istnienie znaczącej różnicy pomiędzy "nie wiarą" i "niewiarą", a w zdaniach wielokrotnie złożonych stosujemy przecinki. Następny tak wypełniony błędami post poskutkuje ostrzeżeniem. Emaleth
Ostatnio zmieniony przez 2013-01-09, 16:06, w całości zmieniany 3 razy
mateo19502, szkoda, że ten Twój Bóg nie ma czasu nauczyć Cię pisać.
Popraw pisownie, bo będzie ostrzeżenie - nie będę poprawiała każdego Twojego postu - Szatan mi zabrania.
Nie mam pojęcia, czy to dobry dział i czy przypadkiem ktoś już o to nie pytał. No nic, najwyżej moje cenne literki zostaną oddane na łaskę śmietnika. Do rzeczy. Zakładając sytuację, że będąc trzezwym, odczuwamy w jakimś miejscu czyjąś obecność, jakiś dziwny lęk(-nie mam stwierdzonej schizofrenii, spokojnie), ale nie zwracamy na to szczególnej uwagi, to czy będąc pod wpływem alkoholu owy stan może nagle powrócić? Wierzycie w duchy, Szatana i wszelkie inne istoty pozaziemskie? I czy to rzeczywiście istnieje, dzieje się naprawdę, czy tego chcemy czy nie, czy jest to tylko w naszych głowach, a wszystko jest kwestią wiary? Wybaczcie chaos, mam nadzieję, że zrozumieliście jako taki sens powyższej wypowiedzi.
Że się tak wtrące, to wg. mnie opętanie to choroba, jakieś zaburzenia psychiczne. EKIN19, Już przestań czytać Egzorcyste. Uwierz mi byłem w piekle, jest tam tak samo jak na ziemi tylko chodzą w turbanach albo szmatach na mordzie.
No ale kazdy widzi Boga jako cos odrebnego dla siebie