po prostu napisałem co mnie do tego przekonało i mi to w zupełności wystarczy
Nie no rozumiem... ja tylko wyjaśniłam dlaczego mnie to nie przekonuje. A tak przy okazji to ludzie mocno wzburzeni mogą naprawdę ciekawie brzmieć - posłuchajcie sobie tej pani (od 3:20 do 6:10). Ta pani nie jest opętana, nie jest nawet chora psychicznie... jest po prostu... zdenerwowana
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2012-11-01, 15:41, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2012-11-01, 15:38
opcjonalna napisał/a:
Emaleth, chyba nie aż tak. No każdy ma swoje zdanie, skoro uważasz to za fejk, to ok, nie mam nic do tego
_________________
Nie, tu nie chodzi o to, że to "fejk", tylko że akurat w tym nagraniu nie ma nic co wychodziłoby poza ramy zaburzeń psychicznych. Akurat mnie to nagranie w ogóle nie przekonuje, bo zwyczajnie nie ma tam nic "nadprzyrodzonego". Jestem pewien że ten diabeł, który w dziewczynie siedzi, nie byłby taki wyrywny, gdyby potraktowano go środkiem uspokajającym. No ale mamy do czynienia z sytuacją we Włoszech - jeśli to są do tego południowe Włochy, to nie dziwie się, bo tam jest więcej księży niż lekarzy.
No każdy ma swoje zdanie, skoro uważasz to za fejk, to ok, nie mam nic do tego
Jak napisał RobertIslay nie uważam, że nagranie jest sfingowana - myślę, że dziewczyna w tym filmiku naprawdę wierzy, że jest opętana i jej rodzina oraz księża utwierdzają ją w tym przekonaniu zamiast poszukać dla niej fachowej pomocy medycznej.
LadyDracula, pisałam już to w tym temacie parę postów wcześniej:
Emaleth napisał/a:
Ci sami badacze ustalili, że "sprawcą opętania" jest najczęściej bóstwo, Bóg, Duch ?więty lub anioł (43%), na drugim miejscu są duchy zmarłych przodków (29%), następnie złe duchy i demony typowe dla miejscowego folkloru jak jinn (18%), kolejne miejsce zajmują zwierzęta - węże, lisy, żółwie (5%) i dopiero piąte miejsce zajmuje Szatan (4%)
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-11-01, 18:10
LadyDracula napisał/a:
Ale niewierzący niekoniecznie już jest złem wcielonym...
No właśnie. Nie jest złem wcielonym, ale odszedł od Boga. Szatanowi zależy tylko na tym, aby ludzie się od niego odwrócili. Wierzący są dla niego zagrożeniem.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2012-11-01, 18:12
Ella,
A o którym Bogu piszesz?
Bo tutaj masz film kiedy dżin ujawnia się w rozmowie telefonicznej w programie na żywo i imam poedjmuje z nim walkę w imię Allacha:
Wiek: 39 Dołączył: 28 Sie 2012 Posty: 990 Skąd: świat
Wysłany: 2012-11-01, 20:26
Ella,
Też mi trudno było zrozumieć. Ale chyba chodzi o to że ona była u jakiegoś czarownika - "wizard". Chodzi o to, że ten czarownik zesłał na nią dżina, który uniemożliwiał jej zeznawanie w sądzie przeiwko niemu. W penwym momencie imam zaczyna mówic wprost do dżina. PYta się go o to, że kiedy stanie przed Allahem, to Allah go zapyta wprost dlaczego opętałeś to ciało (tej kobiety). "Opowiedz, co poiewsz Allahowi" (kilka razy to powtarza). Dżin zaczyna niewyraźnie jęczeć. Następnie imam się pyta czy jesteś Muslim czy nie (pyta się Dżina nie kobiety). Dżni odpowiada w końcu że nie jest muzułmaninem.
Imam się pyta: Kto ciebie stworzył (powtarza pytanie kilka razy). Dżin jęczy, i chyba odpowiada "człowiek". Imam znów pyta się o to co Dżin powie Allahowi. Coś takiego:
" Umrzesz i staniesz przed Allahem, który zapyta się dlaczego wszedłeś w ciało tej kobiety. Ty poprosisz o wybaczenie i co powiesz? Że czarownik kazał Ci to zrobić i zniszczyć jej życie? Ale wtedy będzie za późno bo Allah ześle Cię do... tu pada coś po arabsku (pewnie coś w stylu ichnijszego piekła)."
Potem Imam zaczyna się modlić i prosi Allaha żeby dał jej siłę i moc aby się pozbyła tego dżina.
Mówi też żeby się nie martwiłą bo Allah jest najpotężniejszy.
Mniej więcej tak to wygląda...
My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani!
Ostatnio zmieniony przez RobertIslay 2012-11-01, 20:37, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
Wysłany: 2012-11-02, 14:37
Hm... Ciekawe czy pomogli jej jakoś po tym telefonie. Przecież wszystkiego nie da się załatwić na odległość Na miejscu tej kobiety bałabym się zostać sama. Szukałabym pomocy. Mam nadzieję, że jej pomogli w jakikolwiek sposób.
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
Problem i istota opętania tkwi w tym, co robi człowiek. Opętanie może dotknąć wierzącego, jak i niewierzącego. Szatan sam się nie wprasza do czyjegoś ciała, musi zostać choć na chwilę otwarta furtka, aby mógł to wykorzystać.
Dlaczego to częściej dotyka osoby wierzące? Dlatego, że ateiści nie wierzą w duchowe sprawy - dla nich nie ma szatana, a tym bardziej Boga - jest tylko to, co widzą, co da się racjonalnie wytłumaczyć. Nie czują jakiegoś strachu przed szatanem czy kary boskiej, te sprawy są im obojętne. Dlatego szatan czy Bóg nie nawiążą z taką osobą kontaktu. Taka osoba musi się sama otworzyć na wiarę. Może poprzez różne praktyki, sekty zostać opętana - jeżeli zacznie takie coś praktykować.
U osób wierzących to się przejawia w różny sposób. Niepowodzenia, poczucie samotnosci, złe towarzystwo, sekty - to otwiera furtkę szatanowi.
Nie mówię o przypadkach, w których ktoś słucha metalu, czyta na temat różnych kultur itd. Tylko kiedy ktoś zaczyna wierzyć w takie rzeczy, niejako się temu poddaje.
Sprawa Annaliese Michael wygląda nieco inaczej. Ona pochodziła z głęboko wierzącej rodziny. Była gorliwą katoliczką, modliła się, potrzebowała Boga.
Opętanie wynikło z tego, że postanowiła sama oddac się szatanowi - cierpiemie ekspiacyjne - za młodzież niemiecką i niewierzących kapłanów. To była dobrowolna ofiara swojej duszy za dusze innych.
Nie zostawiła uchylonych drzwi szatanowi, ale otworzyła je na maksymalnie możliwą szerokość.
Stany jakich doświadczała nie pozwoliły jej na normalne życie, dlatego po jakimś czasie pragnęła uwolnienia.
Nagrania... nagrania są dokumentem. Osoba opętana mówi, zna różne języki: przede wszystkim hebrajski, łaciński. Mówi zniekształconym głosem, mimo iż często nie może jeść lub je coś, czego się z reguły nie je (jest przez to odwodniona i wyczerpana), to jednak dysponuje siłą większą niż dorodnego mężczyzny.
Jeżeli to jedynie choroba psychiczna, to skąd chory zna biegle języki, których sie nigdy nie uczył?
Opętanie to fakt...
Co do wiary, Boga, reinkarnacji i duszy - już w średniowieczu św. Tomasz udowodnił, iż nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja, Bóg istnieje, a dusza ludzka jest nierozerwalnie związana z ciałem.
Jeżeli to jedynie choroba psychiczna, to skąd chory zna biegle języki, których sie nigdy nie uczył?
Skąd osoba po wypadku i urazie głowy zaczyna mówić innym językiem i to z akcentem? Są takie przypadki. Nasz mózg jest zdumiewający.
EKIN19 napisał/a:
już w średniowieczu św. Tomasz udowodnił, iż nie ma czegoś takiego jak reinkarnacja, Bóg istnieje, a dusza ludzka jest nierozerwalnie związana z ciałem.
św Tomasz nic nigdy nie udowodnił. Tymbardziej tego że Bóg istnieje.
Ostatnio zmieniony przez 2012-12-15, 16:02, w całości zmieniany 1 raz
