[Mustela Nivalis]

[Adenium]

Mustela Nivalis, za dużo do wyboru z upatrzonych.
Ja, gdy kupowałam jakiś zapach w ciemno i czytałam o nut zapachowych wraz wyszukiwaniem opinii w internecie dotyczącymi konkretnego zapachu, z upatrzonych robiłam selekcję, które nuty zapachowe na ten moment mi się bardziej widzą. Wygląd flakonika też może być dobrym wskaźnikiem wyboru.

Mustela Nivalis, za dużo do wyboru z upatrzonych.
Ja, gdy kupowałam jakiś zapach w ciemno i czytałam o nut zapachowych wraz wyszukiwaniem opinii w internecie dotyczącymi konkretnego zapachu, z upatrzonych robiłam selekcję, które nuty zapachowe na ten moment mi się bardziej widzą. Wygląd flakonika też może być dobrym wskaźnikiem wyboru.

[Mustela Nivalis]

Ano, tak też i ja postępuję, jednak jak tak czytam te finezyjne opisy, odwołujące się do egzotycznych nut, których nie znam (na przykład liść bananowca, cybet, drzewo kaszmirowe etc) to dochodzę do wniosku, że to lekko bez sensu. Łapię się na reklamę, obietnicę kreacji zapachem, która może do mnie w ogóle nie trafić. No i przecież i tak ostatecznie nie wiem jak wszystkie akordy, nawet zachęcające, ostatecznie wybrzmią jako całość. I czy się ładnie ułożą na mojej skórze. Mój zmysł powonienia zdaje się uwielbiać zapachy, które odrzuca skóra.

Może zamówię dwa flakoniki. Ryzyk fizyk. Chociaż prędzej chemik.

[Arya]

Ja też ostatnio zamówiłam w ciemno perfumy: wiem mniej więcej, że lubię zapachy owocowo-kwiatowe i poza tym to właściwie nie ma żadnych preferencji, każdy zapach o takich mniej więcej nutach mi odpowiada. Wybrałam te: https://www.notino.pl/gue...u0aAoizEALw_wcB

Ja też ostatnio zamówiłam w ciemno perfumy: wiem mniej więcej, że lubię zapachy owocowo-kwiatowe i poza tym to właściwie nie ma żadnych preferencji, każdy zapach o takich mniej więcej nutach mi odpowiada. Wybrałam te: https://www.notino.pl/gue...u0aAoizEALw_wcB

[Złośnica]

Mustela Nivalis, Alien jest piekielnie mocny, aż za mocny. Jeśli ktoś z nim przesadzi to zaczyna dusić, ale użyty z umiarem jest bardzo kuszący.

[Mustela Nivalis]

Złośnica, no cóż, będę testować w takim razie cierpliwość otoczenia. Alien znalazł się ostatecznie w koszyku z dwoma innymi flakonikami. Zaszalałam.

[Złośnica]

Mustela Nivalis, jeśli zabrzmiało to jak odradzanie to... nie miało tak zabrzmieć. Po prostu w otoczeniu mam osobę, która poprawia je na sobie co 3-4h a to już za dużo, bo jak pisałam są mocne.

Oby Ci się dobrze nosiły.

Ja chwilowo w codzienności przerzuciłam się na Lanvine, Oxygen. Półka średnio-niższa a w życiu nie nasłuchałam się tylu komplementów, że ładnie pachnę.

[Mustela Nivalis]

Złośnica, nie, nie zabrzmiało.
Ja w ogóle chyba jestem z tych, co raczej wolą spryskać się ostrożnie niż obficie, nigdy nie usłyszałam czegokolwiek na temat zapachów, które noszę.
Edit: spytałam męża, potwierdza - za słabo się pryskam, by być wyczuwalną dla otoczenia.

Oxygena też miałam na celowniku, ale w lokalnych drogeriach nie uświadczyłam. Rzeczywiście idzie wyczuć mocne pudrowe nuty?

[Złośnica]

Dla mnie w ogóle nie są pudrowe. To bardziej "ogródek w okolicy morza", albo "świeże pranie rozwieszone gdzieś nad wodą". Nic wysublimowanego, nic rzucającego na kolana, "ale". Czuć je dobrze, wypełniają przestrzeń dookoła, ale nie męczą. Czuć, jeśli ktoś nimi wypachniony był przed chwilą w pomieszczeniu albo przechodził. Takie właśnie idealne na co dzień.

[Mustela Nivalis]

Update. Doszła paczuszka.

Narciso Rodriguez jest cudowny. Jeśli jest tak, jak twierdzą opisy i większość z zapachów jest specyficzna w podobny sposób, to chyba znalazłam swoje perfumiarskie Pokemony - muszę mieć je wszystkie. Alien czeka na swoją kolej do przetestowania.
W międzyczasie reklamy Google wyświetliły mi noworoczną promkę na Oxygene, Zło narobiła mi smaka, no tanio, baaaardzo tanio, ale konsumcjonizm chyba zbyt mocno mi wchodzi...

[RobertIslay]

To i ja się pochwalę. Otrzymałem właśnie zamówiony kilka dni temu flakonik tego:
https://www.penhaligons.c...au-de-toilette/

I jestem bardzo zadowolony. Słabo umiem oceniać zapachy, więc moje wrażenia są dosyć ogólne. Przede wszystkim jest to zapach słodki, ale nie odurzająco słodki, a taki bardzo świeży - kwiatowy. Na pewno czuję w tym lawendę, ale to wszystko co mogę o tym powiedzieć. Opis wymienia jeszcze inne nuty, ale ja nie mam takiej wrażlowości na zapachy żeby je rozróżnić.
Są to bardzo mocne perfumy, więc trzeba uważać żeby nie przesadzić.

Ten produkt jest tak dobry, że dosyć łatwo jest zapomnieć ile się na niego wydało...

[20września]

Udało mi się wreszcie znaleźć idealny perfum. Bardzo spodobał mi się Dior - J'adore.

[Mustela Nivalis]

Kupiłam sobie nowy zapach. I chociaż kocham Aliena Muglera, to Reveal Calvina Kleina pachnie na mnie najbardziej zniewalająco. Sam seks!

[Złośnica]

Tak bardzo nie wiem, co o nich myśleć...
Pierwsze skojarzenia to sklep indyjski lub mydlarnia.

[Mustela Nivalis]

Złośnica, czyli takie retro? Flakonik tak wygląda.


Mam znowu ochotę coś kupić. Czas zweryfikował, co naprawdę dobrze mi się nosi i jakoś czuję... niedosyt, parę flakoników to zbyt mało by zaspokoić moje potrzeby. Idę popatrzeć co rzucili na promocje.

To żem se hobby znalazła.