Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Żurawek
2017-06-14, 21:34
Wasz pierwszy raz
Autor Wiadomość
liv89
[Usunięty]

Wysłany: 2016-07-08, 21:06   

Smutna mia, szczególnie, gdy blizny przypominają o tej przeszłości.



 
 
Wasz pierwszy raz
MalaMi 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Lip 2020
Posty: 83
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-07-08, 21:11   

No niestety tak



 
 
Wasz pierwszy raz
Makaron 



Wiek: 29
Dołączył: 03 Lip 2016
Posty: 406
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-07-10, 10:17   Re: Wasz pierwszy raz

wirus napisał/a:
hm ciekawość. sprawdzenie czy jestem zdolna do zrobienia sobie krzywdy. do umyślnego skaleczenia się. 1 raz przejechałam cyrklem. a jakiś czas później to już była żyletka trochę podpuścił mnie mój ówczesny chłopak, bo mówił że próbował się zabić przez cięcie no i że zdarzyło mu się ciąć żeby odreagować. to i ja spróbowałam, odreagować kłótnię z nim. też nie winię za to nikogo. tylko i wyłącznie mój wybór. a potem to już poszło. wpadło się w bagno.


Moje pierwsze próby były w podstawówce w celu zaimponowania otoczeniu ( jak bardzo śmieszne mi się to teraz wydaje :) ). Dopiero w wieku 19 lat po raz pierwszy pociąłem się w wyniku nie radzenia sobie z problemami. Od tego czasu ochota na kolejne cięcia była większa od przyjęcia narkotyku lecz i tak bezpośrednio się z nim łączyła.




 
 
Wasz pierwszy raz
MalaMi 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Lip 2020
Posty: 83
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-07-15, 11:04   

Niestety tak to działa jak piszesz Makaron powyżej



 
 
Wasz pierwszy raz
Chara 



Wiek: 21
Dołączyła: 21 Wrz 2016
Posty: 63
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-09-21, 22:05   

Na początku była ciekawość. Słyszałam o tym już nie raz w podstawówce i chciałam zobaczyć jak to jest. Wiem, głupota.... Ale co zrobić? Wzięłam żyletke i zrobiłam małe nacięcie na nadgarstku. Zabolało. Obiecywałam sobie że nigdy tego już nie zrobię. Taa.... Jasne. Kolejnego dnia znowu to zrobiłam. I tak w kółko i w kółko....



On days like these, kids like you... SHOULD BE BURNING IN HELL.
 
 
 
Wasz pierwszy raz
Smutny Łukasz 


Wiek: 29
Dołączył: 24 Sie 2016
Posty: 46
Skąd: świat

Wysłany: 2016-09-21, 22:28   

mój pierwszy raz, pociołem się w zawodówce, ale pamiętam że nikt się nie śmiał nie wytykał palcami, tylko na wf powiedzieli do wfisty, że robię w agreście, pierwszy raz pociołem się ekierką ale krew nie była obfita, więc kupiłem w kiosku żyletkę, pierwszy raz kiedy zrobiłem to żyletką byłem zdziwiony, że krew tak obficie tryska, spodobało mi się to, potem nie chcieli mi już sprzedawać żyletek to niszczyłem maszynki do golenia i brałem ostrza, efekt był ten sam. Nie polecam tego robić.



 
 
Wasz pierwszy raz
Kropka Zagłady 



Wiek: 36
Dołączyła: 21 Wrz 2016
Posty: 80
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-09-22, 05:57   

To było bardzo dawno temu. Chyba początki nastoletnich lat. Powód? Ciężko mi sobie przypomnieć, jakaś pierdółka czy odrzucenie przez chłopaka. Rana... ranka, bo to było niewielkie, tez nie była jakaś ujmująca. Znalazłam jakieś szkiełko i nim drążyłam w skórze aż nie odczułam, że mnie boli bardziej ręka niż moje serce (teraz wydaje mi się to głupie ale wtedy miało dla mnie większe znaczenie). Tłumaczyć się z tego jakoś też szczególnie nie musiałam, raczej to wyglądała jak by podczas jakiegoś łażenia po drzewie czy innych krzaczorach po prostu na coś się nadziała. Następne bardziej już przypominały nacięcia. Ale robiłam to tak by nie były głębokie czy podejrzane. Malutkie, prawie jak drapnięcie kota na które tez jakoś nikt nie zwracał uwagi (tak wtedy dzieciaki szalały - nawet nastolatki, po podwórkach więc na drobne skaleczenia nikt nie zwracał uwagi)...
Więc w sumie ciężko zaliczyć to do jakiś pierwszych cięć... Dopiero wiele lat później kiedy zakończył się mój paro letni związek a cała wina za jego rozpad przypadła na mnie, pocięłam się naprawdę, na nodze praktycznie od stopy aż po samo kolano... Jedna długa krecha. Nikt już wtedy nie chciał uwierzyć jak mówiłam, że to wypadek na rowerze, ale też nikt nie zwracał na to szczególnej uwagi.
Jak to słyszałam: kretynka co się pocięła przez faceta.




Eventually you'll one day know

 
 
Wasz pierwszy raz
MalaMi 



Wiek: 29
Dołączyła: 06 Lip 2020
Posty: 83
Skąd: pomorskie

Wysłany: 2016-09-23, 21:05   

Niestety ludzie tego nie rozumieją. :(



 
 
Wasz pierwszy raz
Kropka Zagłady 



Wiek: 36
Dołączyła: 21 Wrz 2016
Posty: 80
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-09-23, 23:21   

Smutna mia napisał/a:
Niestety ludzie tego nie rozumieją. :(


Jest wiele rzeczy których ludzie nie rozumieją. Ja też niektórych zachowań nie rozumiem, jednak najbardziej boli w oczy ludzka obojętność na to, że ktoś ma jakiś problem i nie umie sobie sam z nim poradzić.




Eventually you'll one day know

 
 
Wasz pierwszy raz
nrk 



Dołączył: 13 Lis 2016
Posty: 18
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-11-13, 12:23   

Cóż, miałem małe załamanie. Ogarnął mnie wtedy smutek, ale sie powstrzymałem. Mój pierwszy raz był dopiero kilka dni później, gdy w rozmowie z nią, tą osobą, którą kocham najbardziej na świecie, powiedziałem coś głupiego nie zauważając, że jest w strasznie złym humorze. Sprawiło jej to ogromną przykrość a ja poczułem się okropnie. To był mój pierwszy raz. Nie jestem z niego dumny. Nie jestem dumny z tego, że to zrobiłem. Ale nie mogłem tego przemóc. Pierwszy i jak dotąd jedyny. Mam nadzieje, że się nie powtórzy.



 
 
Wasz pierwszy raz
niewidzialna_ 


Wiek: 25
Dołączyła: 06 Lis 2016
Posty: 21
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-11-13, 16:57   

Pamietam to bardzo dobrze. W lutym w trakcie ferii zimowych pokłóciłam się z tatą. Poszłam do pokoju zaczęłam płakać, usiadłam przy biurku i chwyciłam za ołówek. Był złamany wiec zaczęłam szukać temperówki. Spojrzałam na nią i przypomniałam sobie, że koleżanka kiedyś mi mówiła, że rozkręcała temperówki. Postanowiłam że spróbuje. Najbardzej dziwiło mnie to, że nie czułam bólu, a wszystkie negatywne emocje mnie opuściły. Było mi z tym dobrze. Potem zaczęłam robić to systematycznie. Ale na początku sierpnia stwierdziłam, że przestane, bo mam kogoś kto mnie kocha i ktoś mi z tym pomógł. Jednak niedawno znowu to zrobiłam. Osoba, która była dla mnie wszystkim po prostu mnie zostawiła. Kiedy jego już nie było ja nie miałam nic do stracenia. Wręcz przeciwnie, mogła tylko sobie ulżyć. No i znowu jest to co było, ale teraz jest gorzej. Kiedyś bałam się użyć żyletki, ale niedawno pokonałam ten strach. Boje się co będzie dalej



 
 
Wasz pierwszy raz
Agata634 



Wiek: 28
Dołączyła: 13 Lis 2016
Posty: 37
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-11-13, 22:40   Re: Wasz pierwszy raz

Makaron napisał/a:
wirus napisał/a:
hm ciekawość. sprawdzenie czy jestem zdolna do zrobienia sobie krzywdy. do umyślnego skaleczenia się. 1 raz przejechałam cyrklem. a jakiś czas później to już była żyletka trochę podpuścił mnie mój ówczesny chłopak, bo mówił że próbował się zabić przez cięcie no i że zdarzyło mu się ciąć żeby odreagować. to i ja spróbowałam, odreagować kłótnię z nim. też nie winię za to nikogo. tylko i wyłącznie mój wybór. a potem to już poszło. wpadło się w bagno.


Moje pierwsze próby były w podstawówce w celu zaimponowania otoczeniu ( jak bardzo śmieszne mi się to teraz wydaje :) ). Dopiero w wieku 19 lat po raz pierwszy pociąłem się w wyniku nie radzenia sobie z problemami. Od tego czasu ochota na kolejne cięcia była większa od przyjęcia narkotyku lecz i tak bezpośrednio się z nim łączyła.


Mój pierwszy raz był też w podstawówce. Wcześniej o tym tylko myślałam, ale obejrzałam na tvn Ewę Drzyzgę, jak był odcinek o cięciu się, no i po tym pomyślałam, że może to pomoże. Gdy mi ulżyło, to później już w szkole cyrklem, a w gimnazjum czym popadnie to robiłam. Jak nie miałam, to kupowałam puszkę napoju rozwalałam ją no i się cięłam nią lub ewentualnie szkłem czy czym innym, co było pod ręką.

[ Komentarz dodany przez: EverPaiin: 2016-11-13, 22:44 ]
Poprawiłam czytelność posta.




Ostatnio zmieniony przez EverPaiin 2016-11-13, 22:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Wasz pierwszy raz
Adzumi 



Wiek: 25
Dołączył: 18 Wrz 2016
Posty: 181
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-11-14, 00:00   

Mój miał miejsce 5 lat temu, kiedy to leżałem sobie w łóżku po jednej z wielu kłótni z rodzicami. Wziąłem do ręki temperówkę, rozkręciłem i ciach.



 
 
Wasz pierwszy raz
dreamynatalie 


Dołączyła: 25 Wrz 2016
Posty: 23
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-12-28, 03:47   

Pamiętam to bardzo dobrze. Kłótnia z rodzicami. Powiedziałam im, że chcę umrzeć, że jeśli mam żyć z takimi egoistami to wolę umrzeć. Pamiętam, że bałam się bólu, więc pierwsze 3 kreski zrobiłam nożyczkami. Później kolejne i kolejne. Później stwierdziłam, że to mi już nie pomaga, i chcę "spróbować" czegoś silniejszego, więc w ruch poszła żyletka... I tak oto "wpadłam" w to bagno, choć fakt faktem jestem teraz na "odwyku" to ciekawe jak to długo potrwa... :oops:



Ostatnio zmieniony przez Hedum 2016-12-28, 11:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Wasz pierwszy raz
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-12-28, 17:05   

Tyle osób po kłótni z rodzicami. U mnie tak samo. I może trochę z ciekawości. Głupia byłam. Trzeba było nie zaczynać.



– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Wasz pierwszy raz
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 14