Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10447 Skąd: świat
Wysłany: 2014-01-14, 22:04
craving napisał/a:
Muszkieterka napisał/a:
craving napisał/a:
jestem straszną perfekcjonistką- jak już maluję to musi być idealnie
Jak udaje Ci się malować paznokcie w ten sposób, żeby pomalować całą płytkę (łącznie z tymi powierzchniami z boku) i nie umazać jednocześnie połowy palca? Też chciałabym umieć malować paznokcie idealnie, ale jakoś mi to nie wychodzi...
Ojj, zdarza mi się umazać Ale wtedy to patyczek higieniczny w zmywaczu albo trochę odmaczam Chociaż wieele czasu mi zajęła nauka malowania, ale to wykonalne
Lepiej zainwestować w korektor .Niedrogie, a pomocne, bo wyprofilowane i lepsze od pałeczek higienicznych. Zamaczasz owe coś w zmywaczu i elegancko.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Jeszcze jakiś czas temu miałam bardzo brzydkie paznokcie, których się wstydziłam. Teraz są bardzo ładne i jestem z nich dumna. Od czasu do czasu zdarza mi się je pomalować, zazwyczaj sięgam po odcienie brązu, albo czerwieni.
Z rozdwajającymi paznokciami mam spore problemy (chociaż ostatnio ich stan się poprawił, co mnie bardzo cieszy). Mogę tylko poradzić, żebyś nie stosowała zmywaczy na bazie acetonu, bo bardzo wysuszają płytkę paznokcia, z piłowania metalowymi pilniczkami też raczej zrezygnuj. Do tego możesz jeszcze pomoczyć ręce w oliwie z oliwek - bardzo dobrze nawilża i odżywia paznokcie.
Nie wiem, co Ci jeszcze mogę napisać... Stosujesz jakieś odżywki? Jak często malujesz paznokcie? Napisz coś więcej.
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Lip 2014 Posty: 1923 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-12-07, 11:18
P.S. Mi ostatnio bardzo pomaga złota odżywka z Sally Hansen, ta z pipetką. Rosną mi bardzo szybko i chyba troszkę mocniejsze, mimo, że nadal mi się rozdwajają...
Oyakaell, spróbuj smarować paznokcie olejami . Po masakrze, jaką zainwestowała mi Eveline 8w1 (paznokieć do połowy odszedł mi od macierzy) zaczęłam wcierać w paznokcie oleje i wreszcie zaczynają wyglądać przyzwoicie, paznokieć ładnie przyrasta i nic mi się nie łamie.
Wiek: 30 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3162 Skąd: Europa
Wysłany: 2014-12-07, 21:34
Z tego co wiem, to z owa odzywka jest tak: dziala na Ciebie swietne i pazkoncie sa w super kondycji (Tak jest w moim przypadku) lub robi sie cos takiego, jak u Daithi. Chodzi tutaj o sklad i chyba, to jak reagujemy na niektore skladniki.
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Jak to się w ogóle stało od pozornie niegroźnej odżywki?
Jakimi olejami traktujesz pazurki?
Używałam jej po tym, jak mojej kuzynce pięknie poprawił się stan paznokci - rzadko ją widuję, a z obgryzionych pazurów, których płytka kończyła się w połowie opuszcza zapuściła całkiem ładne paznokcie. Ja aż takiej masakry nie miałam, używałam jej ok, 1.5 miesiąca i faktycznie się wzmocniły, aż pewnego dnia po nałożeniu trzeciej/czwartej warstwy obudziłam się z okropnym bólem w niektórych paznokciach. Po zmyciu okazało się, że wszystkie były mocno czerwone, a przy palcu wskazującym prawej ręki paznokieć zaczął odchodzić... Poszperałam w internecie, okazało się, że jest wiele osób, którym ta odżywka tak zaszkodziła. Chodzi o formaldehyd w niej zawarty, na który uczulenie może wyjść w każdej chwili i powoduje onycholizę. Przez półtora miesiąca nie działo się nic niepokojącego, paznokieć odszedł przez noc .
Różnymi, używam olejów też do twarzy, ciała i włosów, więc mam z czego wybierać . Albo Alterrą, albo mieszankami z olejem herbacianym, z pestek malin i śliwek, awokado, orzech włoski... Co się nawinie.
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Lip 2014 Posty: 1923 Skąd: Polska
Wysłany: 2014-12-07, 23:12
Daithi, używam, najczęściej rycynowego. Ale jak olejuję kudły to i moim paznokciom się troche dostanie tego odżywienia
Kiedyś mieszałam oliwę z cytryną, ale nie widziałam poprawy. Po rycynowym jest okay nawet