[seta.czystej]

U mnie coś tam zawsze jest, co kto chce, ale w "dobrym" guście, każdy wychodzi o własnych siłach. Z reguły jakieś wino na 4, 5 osób. Każdy zajęty prezentami

[sickman]

Nienawidzę świąt. Po 1. — dlatego, że nie jestem osobą wierzącą. Po 2. — moja rodzina nawet w takich dniach, które z założenia powinny być czasem rodzinnym, nie potrafi wykrzesać z siebie odrobiny sympatii dla siebie. Zawsze muszą znaleźć jakiś powód do kłótni. Nawet przy stole wigilijnym, po przełamaniu się opłatkiem.

Nienawidzę świąt. Po 1. — dlatego, że nie jestem osobą wierzącą. Po 2. — moja rodzina nawet w takich dniach, które z założenia powinny być czasem rodzinnym, nie potrafi wykrzesać z siebie odrobiny sympatii dla siebie. Zawsze muszą znaleźć jakiś powód do kłótni. Nawet przy stole wigilijnym, po przełamaniu się opłatkiem.

[Cirnellé]

Zbliżają się święta...o jak się (nie)cieszę. Ach ta atmosfera sztuczna jak choinka.

[sickman]

U mnie nikt się nawet nie stara o utrzymanie jakiejkolwiek świątecznej atmosfery. Jeśli ma ochotę się pokłócić, robi to bez względu na odświętne okoliczności.

U mnie nikt się nawet nie stara o utrzymanie jakiejkolwiek świątecznej atmosfery. Jeśli ma ochotę się pokłócić, robi to bez względu na odświętne okoliczności.

[Euphoriall]

[sickman]

Może nie tyle na świątecznej, co na trochę bardziej rodzinnej niż na co dzień, gdy każdego dnia jest o coś jakaś awantura. Głównie chodzi mi o matkę, której jeszcze jakoś zależy, by w święta było coś przygotowane. Choć i ona nie traktuje tego w wymiarze religijnym, a bardziej tradycyjnym. Kiedy wybucha jakaś kłótnia widzę po niej, że czuje się w jakiś sposób zawiedziona, że jej starania poszły na marne.

Może nie tyle na świątecznej, co na trochę bardziej rodzinnej niż na co dzień, gdy każdego dnia jest o coś jakaś awantura. Głównie chodzi mi o matkę, której jeszcze jakoś zależy, by w święta było coś przygotowane. Choć i ona nie traktuje tego w wymiarze religijnym, a bardziej tradycyjnym. Kiedy wybucha jakaś kłótnia widzę po niej, że czuje się w jakiś sposób zawiedziona, że jej starania poszły na marne.

[Nightmare]

Niech się skończą i nigdy nie będą.

Niech się skończą i nigdy nie będą.

[Fenoloftaleina]

Pierniczki gotowe, choinka i dom ubrane, prezenty kupione, czekam na święta.

[Vitiatus Mikene]

Nightmare,

Nightmare,

[M.I.D.]

Nie czytałem zbyt daleko do tyłu, więc wybaczcie jeśli ten temat został już poruszony, ale czy u was też rodzina życzy WAM, żeby spełniły się JEJ oczekiwania względem was? Chodzi mi o życzenia typu: "żebyś spoważniał(a)/znormalniał(a)", "żebyś pomagał(a) w domu", "żebyś założył(a) rodzinę", itp.

[eternit]

M.I.D., raz usłyszałam od złośliwej ciotki coś w tym stylu. Dla niektórych każda okazja jest dobra, by wbić szpilę...

M.I.D., raz usłyszałam od złośliwej ciotki coś w tym stylu. Dla niektórych każda okazja jest dobra, by wbić szpilę...

[M.I.D.]

@KrólowaSzczurów
Jak takie teksty słyszę co roku od rodziców.

[eternit]

M.I.D., nieprzyjemnie. Współczuję. Może złóż im życzenia w ten sam sposób, co oni Tobie? "Mamusiu, życzę Ci żebyś w przyszłym roku nauczyła się gotować, a tobie, tatusiu, byś wreszcie znalazł pracę za godne pieniądze", albo coś w ten deseń...

M.I.D., nieprzyjemnie. Współczuję. Może złóż im życzenia w ten sam sposób, co oni Tobie? "Mamusiu, życzę Ci żebyś w przyszłym roku nauczyła się gotować, a tobie, tatusiu, byś wreszcie znalazł pracę za godne pieniądze", albo coś w ten deseń...

[M.I.D.]

@KrólowaSzczurów
Nie jestem wymagający jeśli chodzi o kuchnię, a ojciec dobrze zarabia. Ale wiem co masz na myśli. Mogę co najwyżej życzyć matce, żeby przestała histeryzować przez pierdoły, a ojcu żeby lód mu z serca stopniał.

[sickman]

Byle do wtorku…

Byle do wtorku…