Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Autor |
Wiadomość |
megi-s
piguła
Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 2687 Skąd: wielkopolskie
|
Wysłany: 2011-08-09, 03:48
|
|
|
Mercy, ja swoje myśli wykrzyczałam w napadzie szału, próbując się ciąć nożem. Mąż mi powiedział że ma to w d... i mam się ciąć. Następnym razem połknęłam tabletki i wtedy dotarło, że coś jest nie halo. Teraz mówi żebym go nie zostawiała samego-te słowa dodają sił.
/lit. Emaleth
|
AMOR OMNIA VINCIT
|
Ostatnio zmieniony przez 2011-08-09, 11:28, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
acic
Wiek: 113 Dołączyła: 21 Gru 2010 Posty: 425 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-08-09, 09:29
|
|
|
Mercy, mam podobnie. Są ludzie, do których nic nie trafia. Albo są tacy głupi albo po prostu im nie zależy. Jedno i drugie boli. Trzymaj się. Myślami i sercem jesteśmy z Tobą
|
Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna. |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
wirus [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-09, 09:34
|
|
|
Tylko moja przyjaciółka wie o tych myślach, jak mi odwala to prosi mnie żebym jej nie zostawiała, że mnie kocha i potrzebuje. Jakoś się po takich słowach zbieram do kupy, chociaż nie zawsze, bo nieraz to mówię jej takie głupoty że masakra.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Scarlet Halo [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-09, 11:32
|
|
|
Powiedziałam przyjacielowi kiedy się ostro spiłam... odpowiedział, że mi nigdy nie wybaczy, jeżeli to zrobię.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Mała Mi [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-09, 11:49
|
|
|
Ja tylko raz powiedziałam o tych myślach przyjaciółce. Teraz nie mamy prawie żadnego kontaktu. Pamiętam tylko , że usłyszałam wtedy że jest w szoku i nigdy nie pomyślałaby że ja mogłabym chcieć zrobić coś takiego...
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Naamah [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-09, 18:24
|
|
|
Mercy napisał/a: | Czy Wasi bliscy wiedzą o waszych myślach samobójczych? |
Jeja... Chyba nigdy bym im czegoś takiego nie powiedziała. Szkoda mi matki, która zamartwiałaby się o mnie nie wiadomo ile czasu. Jeżeli chodzi o jakąkolwiek wzmiankę na temat tego, że powoli wysiadam i nie wiem jak to się skończy... Oraz, że wygodniej by mi było gdybym w końcu się zabiła - to była przy tym moja siostra... To właśnie jej to wykrzyczałam, gdy wydało się co robi. Reakcja była zwyczajnie obojętna. Jej problemy w końcu zawsze były ważniejsze.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
margaret [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-12, 19:48
|
|
|
U mnie wie tylko siostra ale jak jej to powiedziałam to zbytnio się nie przejeła.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Samael [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-13, 00:01
|
|
|
Cytat: | Czy Wasi bliscy wiedzą o waszych myślach samobójczych? |
Można powiedzieć, że nie mam bliskich. Przyjaciół nie mam, rodzinę tylko teoretycznie, oni by to olali, a znajomych to nie obchodzi. Przyzwyczaili się, zawsze miałam myśli samobójcze więc to właściwie nie jest problem.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
moja-tajemnica [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-13, 00:18
|
|
|
margaret napisał/a: | U mnie wie tylko siostra ale jak jej to powiedziałam to zbytnio się nie przejeła. |
siostra w jakim jest wieku ?? Miałaś kiedyś z nią dobry kontakt ?
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
margaret [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-13, 11:43
|
|
|
moja-tajemnica, siostra jest w moim wieku jesteśmy bliżniaczkami. Kiedyś miałam,(co prawda czasami sobe gadamy ale raczej o głupotach niż ważnych sprawach), ale on nie jest taki jak był kiedyś zresztą się nie dziwię ona ma swoją przyjaciółkę to sobie woli z nią przebywać a nie z jakąś dołującą siostrą.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
meme
arytmia uczuć
Wiek: 33 Dołączyła: 11 Sie 2011 Posty: 1841 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2011-08-15, 17:31
|
|
|
Mercy napisał/a: | Czy Wasi bliscy wiedzą o waszych myślach samobójczych? |
Dowiedzieli się, swego czasu. Teraz chyba nie podejrzewają.
Mercy napisał/a: | Jaka była ich reakcja? |
Niezrozumienie.
Mercy napisał/a: | Jak im to powiedzieliście?
|
Nie powiedziałam. Dowiedzieli się, jak mi się próby samobójcze nie poudawały.
|
Walczę! O swoją przeciętność, o wyrwanie się z błędnego koła chorobliwej perfekcji, o każdy swój dzień.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Angel [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-15, 17:44
|
|
|
Nikt nie wie, ani w najbliższym czasie nie mam zamiaru się z tego zwierzać. I tak już uważają mnie za wariatkę, to po co to pogłębiać
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Mała Mi [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-08-16, 10:40
|
|
|
Angel napisał/a: | Nikt nie wie, ani w najbliższym czasie nie mam zamiaru się z tego zwierzać. I tak już uważają mnie za wariatkę, to po co to pogłębiać |
Jak znajdziesz odpowiednie osoby to może Ci ulżyć, po takim zwierzeniu. Ale jeśli nie ma obok ciebie kogoś takiego, to faktycznie może lepiej nie ryzykować.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
kathika***
Wiek: 42 Dołączyła: 26 Paź 2011 Posty: 827 Skąd: śląskie
|
Wysłany: 2011-11-12, 18:05
|
|
|
Ja jak podczas "poważnej" rozmowy z mężem kilka tygodni temu cała we łzach i drżącym głosem mu powiedziałam, że myślę, iż lepiej by się było gdyby mnie nie było(wiem masło maślane ale i tak cud że mu to powiedziałam) to się mnie inteligentnie zapytał: co mam na myśli? Nie dość że wcale nie było mi łatwo to powiedzieć to jeszcze musiałam mu tłumaczyć, że chodzi mi o zejście z tego świata a on chyba sobie myślał, że chcę ich zostawić i odejść z jakimś facetem. I jaka była reakcja? Żadna, tylko to dziwne spojrzenie i gapienie się na mnie z sąsiedniego fotela zamiast mnie kur*** wziąć i przytulić i powiedzieć, że mnie kocha i nie chce żebym nic sobie zrobiła.
|
"Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy"
Haruki Murakami |
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
Scarlet Halo [Usunięty]
|
Wysłany: 2011-11-12, 22:57
|
|
|
kathika*** napisał/a: | I jaka była reakcja? Żadna, tylko to dziwne spojrzenie i gapienie się na mnie z sąsiedniego fotela zamiast mnie kur*** wziąć i przytulić i powiedzieć, że mnie kocha i nie chce żebym nic sobie zrobiła. |
Nie wiem jaką masz relację z mężem, ale myślę sobie, że dla osób, które nie miewają myśli samobójczych taki komunikat jest bardzo trudny do zrozumienie i zaakceptowania - dla normalnych ludzi odebranie sobie życia to totalna abstrakcja, więc może dlatego jego reakcja była taka, a nie inna. Z drugiej strony to świetnie, że odważyłaś się mu powiedzieć, to krok w dobrą stronę... warto też mu zakomunikować, że potrzebujesz teraz ciepła i wsparcia aby walczyć z tymi złymi myślami.
|
|
|
|
Myśli i rozmowa o tym z bliskimi |
|