Są gnoje (inaczej nie potrafię ich nazwać ) co wiedzą o swoim nosicielstwie bądź chorobie, a nic partnerowi nie mówią. O zgrozo! uprawiają przygodny seks!
Czy jest coś gorszego niżeli śmierć? - Życie, jeśli pragniesz umrzeć.
W naszym społeczeństwie jest wielka nietolerancja względem osób z hiv. Często jest to z niewiedzy, ale też niestety po prostu z irracjonalnego lęku i niechęci - stereotypy, że ci z HIV to szatańskie nasienie. Tak jak osoby pisały powyżej, ci ludzie - ze mną włącznie - najczęściej się pogubili i złapali wirusa co nie znaczy, że są gorszymi ludźmi. Przez stygmatyzację ludzie zarażeni się nie ujawniają ze strachu przed odrzuceniem, stratą pracy czy nienawiścią. Jako, że forum jest anonimowe i bardzo mało prawdopodobne jest namierzenie mojej osoby przez kogoś kto chciałby mnie skrzywdzić, dlatego się ujawniłam.
Jeżeli jest jakakolwiek osoba, która chce dowiedzieć się czym jest hiv, jak się z nim żyję czy po prostu porozmawiać i poznać osobę zarażoną to zapraszam do kontaktu. Odpowiem na wszystkie pytania szczerze, nawet na te osobiste. Pragnę by ludzie byli coraz bardziej świadomi tej choroby, by się jej nie bali i tolerowali osoby z nią żyjące. Jestem jakby namacalną osobą zarażoną, która może mówić więc jest to bardziej rzeczywiste niż internet
Na koniec HIV może mieć każdy, naprawdę. Wystarczy, że zacząłeś uprawiać seks i zdarzył się jeden raz bez zabezpieczenia, w rzadkich przypadkach, ale jednak zarażenia można nabyć przez usługi medyczne a na koniec osoby autoagresywne igrają z krwią (w kryzysowych momentach bierzemy do ręki cokolwiek by zrobić sobie krzywdę)... Tak więc duża część ludzi jest zagrożona tą niefajną chorobą.
Int. ort. lit. | S.
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-09-28, 09:35, w całości zmieniany 1 raz
Jeżeli jest jakakolwiek osoba, która chce dowiedzieć się czym jest hiv, jak się z nim żyję czy po prostu porozmawiać i poznać osobę zarażoną to zapraszam do kontaktu.
Nie słyszałam o tym. Przeczytałam w necie co to jest ale aż tak odważna nie jestem. Boję się ujawnić bo mimo, że mam mało, nie chcę tego stracić. Miałam propozycję udziału w rozmowach w toku, ale także się nie odważę. Gdyby państwo było inne i gdybym była bogata to może... a tak nie chce stracić możliwości pracy czy jej znalezienia. Więc szukam zamienników takich jak odpowiadania na pytania w necie
Ostatnio zmieniony przez Sadist 2013-09-28, 15:49, w całości zmieniany 1 raz
Mam koleżankę, która zaraziła się wirusem HIV, niestety gdy jakaś część jej znajomych się o tym dowiedziała po prostu odsunęli się od niej, dla mnie to naprawdę żałosne. Taka osoba jest cały czas taka sama, przecież na siłę się nie zaraziła wirusem... Traktuję ją tak samo jak na początku znajomości bo takie osoby naprawdę potrzebuję wsparcia.
Mam koleżankę, która zaraziła się wirusem HIV, niestety gdy jakaś część jej znajomych się o tym dowiedziała po prostu odsunęli się od niej, dla mnie to naprawdę żałosne. Taka osoba jest cały czas taka sama, przecież na siłę się nie zaraziła wirusem... Traktuję ją tak samo jak na początku znajomości bo takie osoby naprawdę potrzebuję wsparcia.
Masz rację i cieszy mnie to, że akceptujesz ją taką jaką jest. Przykre jest to, że w momencie kiedy komuś zaufasz i powiesz, że jesteś chory to ktoś inny Cię odrzuca. Ja osobiście doświadczyłam nienawiści jakiej nigdy nie spotkałam i to od osób wierzących i praktykujących a także niechęć ze strony pracowników socjalnych..
Co do wsparcia to potrzebujemy ogromnego. W każdej chorobie a w tej szczególnie jest ważny komfort psychiczny by nie pogorszył się stan zdrowia. Bardzo męczące jest to, że nie możesz powiedzieć ludziom o tym czym żyjesz i kim jesteś. Przez to prawie niemożliwe jest nawiązanie nowych przyjaźni- ze strachu.
korba, Niestety to tylko Polska, w której żadnego wsparcia nie ma. Dla większości polaków takie osoby za przeproszeniem to jakieś śmiecie, a gówno prawda. Minus jest taki, że tutaj żadnego wsparcia dla takich osób nie ma, zero akceptacji na chorobę, dla mnie to nie jest normalne. Takie osoby trzeba bardzo wpierać i najlepsze jest to, że jej chłopak obecny gdy się o tym dowiedział, nie zostawił jej, a byli ze sobą może miesiąc.
Niestety to tylko Polska, w której żadnego wsparcia nie ma.
W jakim to kraju... Niemczech? USA?... nie pamiętam... W każdym razie biedni ludzie specjalnie zarażają się HIV i wywołują u siebie możliwie szybko rozwój choroby, bo wtedy ich sytuacja się poprawi dzięki pomocy państwa - dostają mieszkanie i pieniądze na życie. Także nie wiem czy jest jakaś właściwa strategia pomocy państwowej...
W jakim to kraju... Niemczech? USA?... nie pamiętam... W każdym razie biedni ludzie specjalnie zarażają się HIV i wywołują u siebie możliwie szybko rozwój choroby, bo wtedy ich sytuacja się poprawi dzięki pomocy państwa - dostają mieszkanie i pieniądze na życie. Także nie wiem czy jest jakaś właściwa strategia pomocy państwowej...
Dowiedz się kochana jaki to kraj to od razu tam wyruszę w Polsce jest prawie znikome wsparcie w tej branży a finansowe żadne. Skoro mam być do końca życia sama i liczyć na siebie i swoje siły które wygasną to może lepiej się przeprowadzić
[ Dodano: 2013-09-28, 11:06 ]
poważnie to jest jedna wielka masakra. Polacy są dziwni i nie tolerancyjni ale Amerykanie są nienormalni. Nawet gdybym miała mieszkać pod mostem nigdy nie chciałabym mieć hiv. Zrobiłabym wszystko i dałabym wszystko za odwrócenie losu i bycie znowu zdrową osobą,