Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Autor |
Wiadomość |
Lennei [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-11-16, 08:06
|
|
|
Pandora napisał/a: | Muszę dostać jakieś leki, które coś we mnie ruszą. |
Dlaczego tak bardzo chcesz leki?
Chodziłaś już wcześniej do psychologa?
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Pandora
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 36 Skąd: ..
|
Wysłany: 2013-11-17, 03:54
|
|
|
Bo do mnie rozmowa już nic nie dotrze. Nie byłam u psychologa. Ale widzę, co się dzieje. Mam jakąś blokadę, której słowa nie są w stanie przełamać. Dlatego widzę tylko nadzieję w tym, że jak dostanę tabletki to coś ruszy. Że wtedy mnie psychiatra wyśle do psychologa.
Pisownia! // Aga
|
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2013-11-17, 15:24, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Lennei [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-11-17, 09:04
|
|
|
Pandora napisał/a: | Ale widzę, co się dzieje. Mam jakąś blokadę, której słowa nie są w stanie przełamać. Dlatego widzę tylko nadzieję w tym, że jak dostanę tabletki to coś ruszy. Że wtedy mnie psychiatra wyśle do psychologa. |
Ale co się ruszy? Co miałyby uczynić przepisane leki?
Najczęściej to psycholog wysyła do psychiatry...
Poprawiłam cytat. // Aga
|
Ostatnio zmieniony przez aga_myszka 2013-11-17, 22:23, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Pandora
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 36 Skąd: ..
|
Wysłany: 2013-11-18, 11:18
|
|
|
nie wiem ina nie wiem, to już mnie przerasta, ale chyba rzeczywiscie zacznę od psychologa.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Lennei [Usunięty]
|
Wysłany: 2013-11-18, 16:52
|
|
|
Pandora, spróbuj zacząć od psychologa.
Same leki też nie zawsze mogą pomóc.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Pandora
Wiek: 31 Dołączyła: 09 Paź 2013 Posty: 36 Skąd: ..
|
Wysłany: 2013-11-18, 22:12
|
|
|
Tak zrobie. powiedziala ze mam isc jesli potrzebuej.. ale i tak nie mam ulgi
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
craving
Wiek: 30 Dołączyła: 30 Paź 2013 Posty: 1326 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2013-12-10, 22:22
|
|
|
Moją pierwszą wizytę wspominam bardzo dobrze. Poszłam do ośrodka zdrowia, na nfz, bałam się że doktor uzna mnie za jakąś gówniarę, której się coś ubzdurało. A tu niespodzianka- bardzo miły, empatyczny doktor. Przeprowadził ze mną mega długą rozmowę, siedziałam tam jakąś godzinę. Zdiagnozował zaburzenia depresyjne i lękowe no i oczywiście zaproponował terapię, no ale nie mam teraz możliwości... No i oczywiście zaproponował lek, ale mi nie służył, więc zmienił mi na inny i jest ok
Ogólnie przy każdej wizycie jest długa rozmowa. Strasznie mnie to zaskoczyło, nie wyobrażałam sobie że będzie mnie traktował tak poważnie, w sumie ja się czuję jak gówniara. Ten doktor powraca mi wiarę w lekarzy o których nie miałam dobrego mniemania
No i bardzo mi pomaga to że wiem że jest objęty tajemnicą lekarską, wiem że mogę powiedzieć mu o wszystkim i bałam się na początku jakiegoś oceniania, a tu nic takiego... Więc na prawdę nie ma się co bać psychiatrów
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
gruszka95
Lost in pain
Wiek: 28 Dołączył: 10 Mar 2014 Posty: 78 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2014-03-19, 14:56
|
|
|
W sumie moją pierwszą wizytę u psychiatry zaliczyłem wczoraj więc powiedzmy ze zdam relacje na świeżo. Przeprowadził ze mną długą rozmowę. Jako ,że był to stary kolega taty ze studiów powiedział ,że psychoterapie poprowadzi jego kolega żeby nie powodować niezręczności. Potraktował mnie poważnie, posłuchał jakie mam problemy co jakiś czas pomagając pytaniami. Potem zaproponował kilka sposobów na radzenie sobie z tym co mnie dręczy. Jak skupić się na nauce i odsunąć te myśli.Wspólnie jakieś się znalazły. Czy skuteczne i na jak długo to się okaże. Przepisał leki i to w sumie tyle. Sam powiedział że mam 18lat i ile sam powiem ojcu tyle będzie wiedział. Podsumowując z mojego odczucia świetne połączenie specjalisty i empatycznego człowieka.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
K.
Wiek: 28 Dołączyła: 13 Sty 2013 Posty: 35 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2014-03-25, 18:54
|
|
|
Dziś byłam pierwszy raz u psychiatry i była to kompletna porażka. Po spędzeniu 3 godzin w poczekalni, a byłam zarejestrowana jakieś 3 tygodnie wcześniej, w końcu weszłam. Te 3 godziny to była masakra. Doszłam do wniosku, że wszystko ze mną ok i niepotrzebnie marnuję czas. W końcu weszłam. Tak coś poczułam, że nie jestem w stanie zaufać temu człowiekowi, ale postanowiłam spróbować, bo skoro już tyle czekałam... Siedziałam w gabinecie jakąś godzinę. Obiecałam wcześniej, że będę grzeczna i choć miałam ochotę wyjść po 5 minutach, podrzeć moją kartę i trzasnąć drzwiami, powstrzymałam się. Psychiatra w czasie rozmowy ze mną kilka razy odbierał telefon, co mnie zirytowało. Jeden z tematów jego rozmów telefonicznych to obiad... Problem, z którym przyszłam w ogóle został pominięty. Lekarz notował zamiast uważnie słuchać. Największy problem sprawiło mu wpisanie w kartę to, do jakiego konkursu się kiedyś przygotowywałam, kilka razy się dopytywał co to jest i czy to naprawdę istnieje, w końcu stwierdziłam, żeby wpisał robotyka, jeśli to dla niego jest tak bardzo ważne. Skupił się na tym, dlaczego zmieniłam szkołę, choć wspominałam, że była to bardzo korzystna decyzja dla mojego zdrowia psychicznego i jest to już problem rozwiązany. A on jednak temat drążył, więc przez swoją perfidię opowiedziałam, bo wizytę i tak już skazałam na straty. On to potraktował jako mój największy problem. Powiedział, że inni mają przecież większe problemy i sobie radzą. Po czym stwierdził, że przydałoby się to jakoś wyjaśnić, najlepiej w sądzie, gdzie on także pracuje! Na koniec stwierdził, że mam depresję i powiedział, że nie wie, czy spowodował to powód dla którego zmieniłam szkołę, czy przez depresję powód,dla ktorego zmieniłam szkołę, tak mnie to dotknęło. Jest wiele rzeczy, do których w życiu mam wątpliwości, ale depresji nie mam!!! Pod koniec psychiatra chciał mi jeszcze wmówić, że mam problemy ze snem i nie wierzył mi, gdy zaprzeczałam. A na koniec dostałam receptę na jakieś leki przeciwdepresyjne i polecenie, że mam się zjawić za 3 tygodnie, czego z pewnością nie zrobię a receptę spalę.
|
Każda droga prowadzi przed siebie |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
R. de Valentin
Dołączył: 03 Lip 2013 Posty: 2804 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2014-03-26, 08:58
|
|
|
K., powinnaś wystawić mu opinię na jakichś stronach typu znany lekarz. Żeby ostrzec innych.
Spaliłaś receptę? Będziesz szukać nowego lekarza?
|
dead but delicious |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
K.
Wiek: 28 Dołączyła: 13 Sty 2013 Posty: 35 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2014-03-26, 10:32
|
|
|
R. de Valentin, recepta spalona, więc nie wpadnie w niepowołane ręce. Pomocy nadal będę szukać, ale zrobię to w całkiem inny sposób, poproszę lekarza rodzinnego o skierowanie do psychologa. Tylko nie wiem, kiedy to nastąpi, bo do mojego lekarza rodzinnego, po ostatniej wizycie sobie obiecałam, więcej nie pójdę, a nie mam na kogo zmienić, ale to już całkiem inna historia.
|
Każda droga prowadzi przed siebie |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Mustela Nivalis
no longer human
Dołączyła: 19 Mar 2013 Posty: 5163 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2014-03-26, 13:01
|
|
|
K., czytając Twoją doznałam Déjà vu. Jakbyś słowo w słowo opisała moje doświadczenia z lekarzem psychiatrą. Zachowywał się tak samo, również pracuje w sądzie i jest z Twojego rejonu. Aż zapytam z ciekawości. Czy to nie jest przypadkiem niejaki Janusz Sz. ?
|
Disqualified as a human being.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Niedotykalna
Wiek: 34 Dołączyła: 14 Wrz 2013 Posty: 4310 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2014-03-26, 14:35
|
|
|
K., tylko nie zrażaj się tą wizytą.
|
Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...
/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./ |
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
amel [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-03-26, 15:43
|
|
|
Dzisiaj miałam spotkanie z drugim psychiatrą, ponownie musiałam odpowiadać na pytania, mówić o sobie, czułam wstyd, popłakałam się i uciekłam. Już nigdy więcej nie pójdę do żadnego psychiatry.
Nadal nie rozumiem własnej reakcji, zapewne musiałam podświadomie bardzo się stresować. Wiem jedno, nigdy tam nie wrócę.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
Astrid [Usunięty]
|
Wysłany: 2014-03-26, 15:47
|
|
|
amel, nie rezygnuj. Nie za pierwszym, nie za trzecim, a czasami nawet nie za siódmym razem jesteśmy w stanie trafić na kogoś dobrego. To zniechęca, ale jeśli wiesz, że potrzebujesz pomocy, to nie poddawaj się.
Tak przy okazji, tam gdzie ja chodzę są w porządku psychiatrzy. Jedna sprawdzona przeze mnie, a dwóch innych przez inne osoby z mojego otoczenia. Jeżeli się zdecydujesz, to na pw dam Ci namiar.
|
|
|
|
Jak wyglądała u Was pierwsza wizyta u psychiatry? |
|