Śniło mi się, że tajska mafia zmusiła mnie do zmiany płci i kazała odpracowywać solidnego i całkiem realnego fajfusa przez sprzedawanie własnego ciała. No i trafił mi się romans, bo wyrwałam na jakiejś rajskiej plaży Adriaena, który ostatecznie próbował mnie przemycić w bagażu podręcznym do ojczyzny.
Wiek: 29 Dołączyła: 21 Lip 2015 Posty: 967 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-02-26, 21:51
Mustela Nivalis, .
Mi się śniło, że wracam do domu, a we wsi robią przebudowę i rozbierali nam płot i bramę, była wielka dziura z wodą i potem zrobili po obu stronach naszej działki ogromne rzeki i mosty i tamtędy miała przebiegać jakaś trasa.
„Ty, twe radości i smutki, twe wspomnienia i ambicje, twoje poczucie tożsamości i wolnej woli to w rzeczywistości nic więcej niż aktywność wielkiego zbioru komórek nerwowych i związanych z nimi cząsteczek.” "Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową."
Dzisiaj śniło mi się, że byłem gdzieś na wyjeździe z rodziną poszedłem spać... A gdy się obudziłem miałem rękę caluśką w ranach. Zauważono to u mnie i wszyscy zaraz zaczęli gadać na ten temat. Jeszcze mój kolega pisał do mnie coś wstylu, że mi pomoże ale nie pamiętam co to dokładnie było. To pewnie przez wewnętrzne zaniepokojenie, bo dziś mam basen, a na mojej ręce jest 6 nacięć. Nawet przez sen mnie te rzeczy drażnią
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-03-01, 14:24
Najpierw, że wyklęłam moją wychowawczynię z gimby. Groziłam jej, bo nie uznała mojej olimpiady za wartą uwagi. Bluzgi leciały, prawie ją pobiłam. A drugi sen, że byłam w jakimś głupim filmie, była impreza, zaczęły sie rozróby, morderstwa. Ba leżałam pół żywa jak jedna z trzech ostatnich osób, z rozwalonym nosem, cała zakrwawiona, ledwo miałam władze nad ciałem, a jedyne co mogłam zrobić to trzymać się faceta obok, ze strachu. W koncu znaleźliśmy się w czyimś mieszkaniu, organizatora imprezy. On nie żył. Ja miałam wyłamany bark i rozwalony nos. Byłam tam ze znajomymi. Przyjechali rodzice tego gościa, byli mili, oddali nam mieszkanie. Wtf?
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Mi się śniło że jestem na podwórku, z moją siostrą, bratem i ojcem. Mój brat, z którym de facto nie mam dobrych relacji a z ojcem to już całkiem, opowiada mi że ma 38 lat i zbliżają się jego urodziny, opowiada mi o swoim życiu... On z ojcem siedzi na ławce a ja stoję koło nich a siostra obok. I tak go słucham, nagle kątem oka widzę samolot, duży-komunikacyjny, dziwie się że tak nisko leci. Nagle z drugiej strony wyłania się myśliwiec, rosyjski bo widzę jego malowanie. Zatacza krąg, leci kawałek i widzę jak spada za miastem, kula ognia i dumy. Zrywamy się wszyscy i podchodzimy trochę bliżej, do garażu. I nagle śni mi się że stoję koło kasztana z siostrą i nadal widzę jak się pali ten samolot, nagle widzę ufo, jakiś taki dziwny pojazd, czarny z białym snopem światła. I tak latał po niebie, kazałem siostrze żeby nagrywała film. I nagle ten obiekt zawisnął, po czym zbliżył się do ziemi i jakby zanurzył się w kałuży ale to nie była woda tylko jakaś dziwna substancja. Schował się w tej kałuży, po czym wystrzelił do góry i znikł. A z tej substancji została taka szyba, czy coś podobnego. Podniosłem to i zrobił się taki silny promień światła... I nie wiem jak się to skończyło bo nie pamiętam. Kolejnym snem było to że, stoję nad urwiskiem, nad jakimś morzem i w oddali widzę że na morzu stoi piramida. Nie widzę czy bezpośrednio na wodzie czy też na jakiejś platformie. Staram się dostrzec coś więcej ale widzę tylko to że jest biała a kiedy wytężam wzrok to jakby się rozmazywała... I ten sen też się skończył i nie wiem co było dalej, czy śniło mi się coś więcej czy cie, nie pamiętam. Dawno mi się tak nie śniło, żeby sen po śnie i o dziwo się wyspałem.
Śniło mi się, że rozmawiam z kimś po angielsku. W którymś momencie chciałam coś powiedzieć i użyć słówka, którego nie znam. I się zablokowałam, bo w rzeczywistości kompletnie nie wiem, jak to powiedzieć po angielsku - więc w śnie, również nie.
Co zrobił mój mózg? Przerzucił się na rosyjski. I reszta dialogu była po rosyjsku.
Obudziłam się zmęczona.
A mi się ostatnio śniło, że skakałam z mostu do nadspodziewanie czystej wody i sprawiało mi to dużą frajdę.
A następnej nocy znowu mi się śniła woda. Tak samo czysta. Tym razem jednak wynurzałam się z niej.
Kurde, o co chodzi z tą wodą?
Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.
Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
Wiek: 27 Dołączyła: 18 Paź 2014 Posty: 5179 Skąd: Polska
Wysłany: 2016-03-18, 10:42
Miałam dzisiaj niewyobrażalnie makabryczny sen. Koszmar jak z jakiegoś thrillera. Grupka młodych ludzi postanowiła powyzabijać się nawzajem i przy okazji pół miasta... Robili to... Tak jakoś... Jakby to było polowanie, a na dodatek używali do tego jakochś super mocy. Wtf? Oczywiście jedną z osób, na którą polowali byłam ja...
Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści.Opowieść Podręcznej M. Atwood 23.10.15r.
Dzisiaj było tak dziwnie, ktoś najpierw próbował mnie udusić, a potem z tym człowiekiem... albo nie człowiekiem, szedłem w głąb jakiejś piramidy, gdzie były choćby zombie, a na końcu umarłem. ale w końcu mi się coś śniło!
They say we die twice,
Once when the breath leaves our body and once, When the last person we know says our name