rozwielitka, to nawet diagnozowaniem trudno nazwać... oni do NFZ muszą wpisać jakąś diagnozę, bo inaczej im fundusz nie zapłaci. Równie dobrze mogliby wylosować.
W ciągu ostatnich 2 miesięcy zaliczyłam w 2 miastach 3 szpitale, a w nich 6 oddziałów z czego dysponuję 3 wypisami (każdy w 2 egzemplarzach, oczywiście) i na jednym napisali 'konsultacja psychiatryczna 1x" a na drugim poza tym postawioną przez psychiatrę diagnozę, zalecane leczenie (kompletnie inne od tego, które dostałam) i nazwisko doktorki. Inny szpital i inny wypis, więc to nie żaden wymóg NFZ.
Ostatnio zmieniony przez Chochlik 2012-06-26, 01:03, w całości zmieniany 2 razy
Inny szpital i inny wypis, więc to nie żaden wymóg NFZ.
Kiedy starałam się o pierwszą terapię pytałam czemu wpisali mi "inne zaburzenia osobowości" i usłyszałam "coś musimy wpisać, przecież zdrowej nam nie pozwolą leczyć".
Wysłany: 2013-07-01, 18:02 Zaburzenia osobości typu Borderline.
O Borderline Personality Disorder mówi się jako coś z pogranicza psychozy i nerwicy.
Są to zaburzenia, chwiejność i niestabilność osobowości.
Jest to dość niezwykła przypadłość, kiedy to w człowieku "walczy" ze sobą kilkadziesiąt sprzecznych emocji.
Emaleth, oj wybacz. Użyłam nieodpowiedniego słowa.
Nie chodziło mi tu raczej o przeciętność wystawiania diagnozy o BPD, a o fakt że ów zaburzenie jest dość złożone.
Czy ja wiem czy złożone... no jak wstawiają ten stempelek co drugiej osobie, nawet takim, co z bordera mają tyle, ile ja z nerwicy natręctw, to potem faktycznie mnogość różnych przypadków może stwarzać wrażenie złożoności. Ja niby jestem border... i żadnej szczególnej złożoności własnego przypadku nie dostrzegam... ot poruszam się po skrajnych wartościach absolutu, a ambiwalentny to moje ulubione słowo
Psychosis, gdyby przykład z trawą zmienić na 'dlaczego nie odpisałeś mi na sms'a?' to przechodząc od męczącego szantażu, autoagresji, prób samobójczych, błagania o odpowiedź, by za 20 minut zrywać samemu kontakt i obrażać, by znów za jakiś czas prosić o powrót, ale potem podejrzewać o manipulację, kłamstwo, o to, że i tak Cię opuści, więc dalej wymuszać niemożliwego, a gdy to otrzymasz, to olać starania, wymyślając idiotyczne teorie spiskowe i wierząc w nie ... et. gdyby napisać tak, byłoby to o moim wczorajszym wieczorze.
Odnośnie nadużywania diagnozy; najgorszemu wrogowi nie życzyłbym border. Gdy ma się border to się nie żyje, wegetuje się w pustce pomiędzy skrajnymi urojeniami.
Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
Ostatnio zmieniony przez PanFoster 2013-07-02, 05:46, w całości zmieniany 1 raz
Jako pierwszą diagnozę postawili mi depresję psychotyczną. W tym roku jak wychodziłam napisali mi między innym, że moja osobowość rozwija się w złym kierunku.Jak pytałam się swojego psycho o co chodzi, to powiedział, że po prostu przed 18 rokiem życia nie mogli mi wystawić zaburzeń osobowości, bo to za wcześnie..
No i sam psycho potwierdził jak mu się pytałam, że depresja psychotyczna łączy się z borderline.
No i ja sama nie wiem. Niby większość objawów pasuje.. tylko nie jeden, chyba kluczowy - nie szantażuję innych, że się zabiję/potnę etc. Jak pytałam się lekarzowi, czy mogę mieć borderline, wzruszył ramionami i powiedział, że moja teza jest prawdopodobna. Ale nie zaprzeczył, ani nie potwierdził - co mnie jeszczze bardziej utwierdziło w przekonaniu, że dobrze myślę.
Jednak co z tym szantażem? Jeśli mam "nieprawidłowy rozwój osobowości", to nie sądzę, aby inne typy zaburzeń osobowości do mnie pasowały, jedynie borderline.
No więc generalnie chciałam się zapytać, czy border występuje bez tego szantażu, lecz w innej formie? (ponoć jest pograniczna i borderline, jakoś czytałam kiedyś, ale nie wiem czy do końca zrozumiałam).
większość objawów pasuje.. tylko nie jeden, chyba kluczowy - nie szantażuję innych, że się zabiję/potnę etc.
Ja też nie. To znaczy, że nie jestę borderę? Nie czuję też 'pustki', więc tym bardziej...
Lilith napisał/a:
No więc generalnie chciałam się zapytać, czy border występuje bez tego szantażu, lecz w innej formie?
Każda choroba ma swój zestaw objawów, z których nie muszą wcale wszystkie występować. Chociaż czasem nawet lekarze nie potrafią tego zrozumieć, że można mieć zapalenie płuc i nie kaszleć.
ponoć jest pograniczna i borderline, jakoś czytałam kiedyś, ale nie wiem czy do końca zrozumiałam
Pograniczne zaburzenia osobowości dzielą się na dwa typy: typ impulsywny i typ borderline.
rozwielitka napisał/a:
Każda choroba ma swój zestaw objawów, z których nie muszą wcale wszystkie występować.
Dokładnie. Tak jak w zwykłym przeziębieniu, jednych boli gardło, drudzy kaszlą, a trzeci wymiotują, inni mają wysoką gorączkę, a inni stan podgorączkowy. Ja u siebie też nie znajduję kilku objawów opisujących borderline, ale znajduję też inne, które nie są opisane, a które wiem, że występują.
Może źle to ujęłam. Chodziło mi o to, że często np. na takiej wikipedii, podają suche medyczne objawy, których nie rozumiem, lub u siebie nie widzę, a później w takim bardziej ludzkim opisie objawów, przytoczeniu konkretnych sytuacji, odnajduję to co zauważam u siebie, a w tych takich suchych faktach tego nie ma.
Akurat Wikipedię edytują często zwykli zjadacze chleba, jak my, a nie fachowcy. Poza samym językiem różnych opracowań ważna jest też ich data i wnikliwość. Inaczej będzie wyglądać artykuł z 'Pani domu', inaczej z 'Scientific American', a inaczej z poważnych medycznych czasopism.