Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Okaleczanie się ze szczęścia
Autor Wiadomość
wirus
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-25, 21:46   

tak, mnie też się zdarzyło.. ze szczęścia..



 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Imogene 



Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 2011-03-26, 00:29   

No to pocieszenie. Już myślałam że to naprawdę nienormalne i tylko ja tak robię...



Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
 
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
interrupted
[Usunięty]

Wysłany: 2011-03-26, 04:25   Re: Też macie coś takiego?

Imogene napisał/a:
I jest jeszcze jedno pytanie, które mnie nurtuje, bowiem.. (nawet nie wiem jak to opisać :/ ) słyszę taki "głos" moje myśli, jednak nienależące do mnie, które "każą mi" TO robić. No wiecie, jakieś krzyki, przekleństwa, "zrób to", "weź coś" itp. Macie coś takiego?


Jak chyba wszyscy tutaj, napiszę Ci - SPECJALISTA. Tylko on może stwierdzić naturę owych "głosów".
Ja mam coś podobnego przy PTSD, zwłaszcza ostatnio. Słyszę głos, który jest mój, ale ja nie czuję, że należy do mnie. Robię różne dziwne rzeczy. Boję się ludzi. Wydaje mi się, że nie jestem sobą, a jedynie przyglądam się całemu światu z boku. W dodatku ten świat wydaje mi się... nierealny.

Czasem mam też tak, że widzę obrazy z przeszłości na ścianach swojego pokoju i na obrazkach w pokoju. Bywa, że zatracam się w tym do tego stopnia, że nie odróżniam przeszłości od teraźniejszości... I wtedy nie śpię nawet po 4 doby bez przerwy (nie pytajcie jak to jest fizjologicznie możliwe).

Na razie nie stwierdzono u mnie schizofrenii z tego powodu, bo podobno zdarza się przy ptsd. Ale teraz idę na długo do szpitala i się okaże... Póki co - derealizacja, retrospekcje, z objawami wytwórczymi. I... stwierdzono mi 2 tygodnie temu w szpitalu BORDERLINE :/ To kto wie, czy schizofrenii jeszcze nie stwierdzą ;((

[ Dodano: 2011-03-26, 04:27 ]
Ale ze szczęścia okaleczyć mi się nie zdarzyło :| W ogóle chyba nigdy nie okaleczyłam się będąc "w pełni świadomości". Zawsze potem mam wrażenie, że to jakiś amok, napad złości.




 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Kasia17 


Wiek: 30
Dołączyła: 17 Kwi 2011
Posty: 455
Skąd: z tego świata...

Wysłany: 2011-05-16, 19:13   

Nigdy się nie cięłam ze szczęścia..Jak jestem szczęśliwa to nie mam powodu sięgać po żyletkę...Cięłam się gdy było mi źle..bardzo źle.Kiedy mam wokół siebie pustkę i czuję, że mnie pochłania-wtedy też sięgam po coś by zabić w sobie poczucie samotności...Jak się tnę ni słyszę nic...To jest impuls...mam wtedy mieszankę emocji...Najpierw ogarniająca całe ciało furia, potem żal, ten cholerny smutek...i to wszystko wypływa....Potem ocieram łzy i napływa fala wyrzutów sumienia, które w minionym czasie skutecznie zagłuszam..



..Gdy patrzę przed siebie widzę przestrzeń , gdy za siebie pustkę...
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2011-05-16, 20:30   

Imogene, nie jesteś w tym sama. Ja też mam ochotę robić to kiedy chcę. I przerażające jest to, że właśnie w tych najtrudniejszych chwilach, kiedy jestem pełna złych emocji, staram się walczyć z pokusą i nic sobie nie robić. Czasem mi się udaje, czasem nie. Ale wystarczy pomyśleć "Dawno tego nie robiłam... Chcę poczuć ból, chcę widzieć krew" - w takim wypadku poddam się szybciej.

Zdarzało mi się robić to ze szczęścia. Ale chyba tylko dlatego, żeby samej sobie zepsuć tę radość. I tak sobie myślę, że... okaleczanie sprawia mi przyjemność... :|




Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Lorgu
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-23, 23:14   

Słyszenie głosów nie jest normalne. Jest to na pewno zaburzenie psychiczne, które należy zdiagnozować u specjalisty, czyli np u psychologa. Należy iść do lekarza rodzinnego i poprosić o skierowanie do psychologa. Jeśli zapyta o powód, powiedz że cierpisz na zaburzenia osobowości- jestem studentką psychologii;)



 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Lorgu
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-23, 23:18   

Dziewczyny i Chłopaki! Słyszenie głosów absolutnie normalne nie jest!!! To, że kilka osób na tym forum odczuwa te same objawy nie oznacza normalności. Na tym forum wypowiadają sie głownie osoby autoagresywne, a wiec z zaburzeniami osobowosci. Przykro mi, ale slyszenie glosow i samookaleczanie sie moze prowadzic do samobojstwa, Jak moge Wam dziewczyny pomoc?



 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Kira
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-24, 00:12   

po prostu bądź z nami ;)



 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-24, 08:03   

Lorgu napisał/a:
Na tym forum wypowiadają sie głownie osoby autoagresywne, a wiec z zaburzeniami osobowosci. Przykro mi, ale slyszenie glosow i samookaleczanie sie moze prowadzic do samobojstwa.

Żadne z zaburzeń osobowości nie posiada w kryteriach diagnostycznych omamów słuchowych. Autoagresja występuje jedynie w kryteriach diagnostycznych borderline, a nie każdy autoagresywny jest osobowością pograniczną. W roku 2013 w nowej piątej odsłonie klasyfikacji chorób DSM ma pojawić się jednostka diagnostyczna Non-Suicidal Self Injury, która ma właśnie stanowić oficjalne rozróżnienie osób dokonujących samookaleczeń od osób próbujących odebrać sobie życie. Wobec powyższego zupełnie umyka mi sens Twojego zdania Lorgu.




 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Imogene 



Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 2011-05-24, 13:59   

To teraz.. np. głosy mogą być wywołane depresją, albo nerwicą?
Nie było już czasu spytać o to psychiatry, a jestem ciekawa..




Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
 
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-24, 16:07   

Imogene napisał/a:
np. głosy mogą być wywołane depresją, albo nerwicą?

Słyszałam o omamach w ciężkich przypadkach depresji... o omamach w nerwicy nie słyszałam, tam prędzej natrętne myśli i wyobrażenia.




 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Imogene 



Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 164
Skąd: Zabrze

Wysłany: 2011-06-03, 21:00   

Kurczę, ja już nic z tego nie rozumiem.. Połączenie nerwicy i depresji może dawać objawy podobne do schizofrenii?
Ostatnio np. w burze zaczęłam się pakować, bo... "Oni po mnie idą". Taka myśli i tyle. Nie da się tego powstrzymać.




Tak to już bywa, że kiedy człowiek ucieka przed swoim strachem, może się przekonać, że zdąża jedynie skrótem na jego spotkanie.
 
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-09-08, 20:15   

Skoro już mowa o głosach... w jaki sposób czujecie, że nie należą one do Was? Jesteście tego pewni od razu jak je słyszycie, czy też ich treść sprawia, że nie potraficie się z nimi identyfikować?
Pytam, bo dzisiaj czułam jak rozpadam się w nicość i jak ciemne, czarne coś tuż pod czaszką wędruje przez mój mózg... Chciałam się do tego czegoś dodrapać... wyrwać to z mojej głowy... najgorsze jednak zawsze są obrazy... krwawe, okrutne odtwarzane jak film, którego nie da się zatrzymać i pozostaje mi tylko łapać się czegoś co mam obok by wiedzieć gdzie jestem i co robię... a raczej, że nie robię tego, co dzieje się w mojej głowie... czy to już psychoza czy jeszcze mi do tego brakuje? Moja psychiatra uważa, że nie jestem psychotyczna... ale przecież ona mnie w takim stanie nie widziała... sama już nie wiem.




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2011-09-08, 20:16, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
metanoied 
Dance of Eternity.



Wiek: 32
Dołączył: 15 Sty 2013
Posty: 458
Skąd: lubelskie

Wysłany: 2013-01-29, 23:57   

Pewnie trochę zrobię offtop, ale muszę gdzieś o to zapytać.. Czy tylko ja jestem tak totalnie chory na umyśle, że jestem w stanie ciąć się z nudów, nawet jeśli nic złego się nie stało, tylko mam zły humor...?



Why are you leaving...?
You trust me because I'm lying.
Only a fool would be this kind to me
You...
 
 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-30, 00:28   

metanoied napisał/a:
nawet jeśli nic złego się nie stało, tylko mam zły humor...?

Skoro nic się nie stało to dlaczego masz zły humor?




 
 
Okaleczanie się ze szczęścia
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 11