Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Czy autoagresja to grzech?
Autor Wiadomość
Niente 



Wiek: 29
Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 442
Skąd: śląskie

Wysłany: 2011-02-17, 15:43   

Alzena napisał/a:
A nauki kościoła mówią, że choroby to wymysł szatana i jego pokusa by oddalić się od Boga.

Teraz tylko pytanie... czy zaufać tym naukom?




Ostatnio zmieniony przez 2011-02-17, 17:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Czy autoagresja to grzech?
Puritan 
Głosiciel Ewangelii



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 230
Skąd: Z nieba

Wysłany: 2011-02-17, 18:49   

Alzena napisał/a:
A nauki kościoła mówią, że choroby to wymysł szatana i jego pokusa by oddalić się od Boga.

Szatan nie może zrobić NIC bez pozwolenia Boga. Choroby to efekt upadku pierwszych ludzi i zarazem krzyk Boga, który mówi przez to: "zwróćcie się do Mnie i bądźcie zbawieni".
Alzena napisał/a:
Więc jeśli to grzech chorować na autoagresje to ile więcej dusz ma diabeł?

Oj dużo dużo więcej niż tych, którzy postanowili pójść wąską drogą zbawienia. Szeroka jest bowiem droga prowadząca na zatracenie, a niewielu znajduje wąską bramę prowadzącą do żywota wiecznego, mówi Jezus.
Alzena napisał/a:
Czy Bóg umiłowany jest taki okrutny i pozwala swoim dzieciom chorować i cierpieć?

Bóg kocha Swoje dzieci i dlatego je dyscyplinuje, często poprzez zsyłanie chorób i prób. Ale, jak mówi 1 List Jana, dziećmi Bożymi są tylko ci, którzy narodzili się z Boga. Może to się wydawać szokujące, ale św. Jan tych, którzy się nie nawrócili, nazywa dziećmi diabelskimi. A tych ludzi Bóg tylko woła do Siebie, ale nie zmusza ich wbrew ich woli, a co najgorsze, karze ich zarówno w tym życiu jak i w wieczności wrzucając do piekła wszystkich, którzy nie uwierzyli w Jego Syna.
Cytat:
Więc tym bardziej oddalam się od Boga i przez to twierdzę, że to nie jest grzech.

Postępujesz więc nielogicznie. Zobacz dlaczego Bóg pozwala na cierpienie, jak Jego miłość do ludzkości można pogodzić z tym, że Jego stworzenia pogrążają się w złu: Stwórca http://www.youtube.com/watch?v=pskZqomZres




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Bodzionek
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-17, 19:13   

Eddedd napisał/a:
Na świecie istnieją setki różnych religii, ale to Bóg zbawia, a nie religie.
Wspominasz o zakonnikach, a to są generalnie biedni ludzie, którzy tkwią w skostniałym systemie religijnym, którym się wydaje, że uczynkami można zapracować sobie na zbawienie lecz niestety tak nie jest. Kult "świętych", wszechobecne bałwochwalstwo pod postacią modlitw do różnych figurek, obrazów, klękania przed "jezusem" eucharystycznym, to są wszystko rzeczy, które dla Boga są obrzydliwością i mówi o tym otwarcie w Biblii. Owszem jest wiele przypadków kiedy to księdza, czy zakonnicy/e naprawdę szczerze szukają Boga, czytają samodzielnie Pismo (a nie przez pryzmat narzuconych odgórnie doktryn). Takim osobom Bóg otwiera oczy i zaczynają widzieć, że religia w której tkwią nijak niema pokrycia w Słowie Bożym, a nawet mocno się z nim kłóci. Osobiście znam dwóch księży, którzy pod wpływem czytania Pisma zaczęli głośno sprzeciwiać się temu co wciska ludziom KRK i w krótkim czasie przestali być księżmi bo jednego z drugim pogodzić się nie da. Teraz mają rodziny, dzieci, są szczęśliwymi ludźmi, którzy nadal służą Bogu ale na zdrowych, biblijnych zasadach.

Oczywiście musisz najpierw uznać, że Twoje rozumienie książki oraz sama w sobie książka jest bardziej prawdziwa od innych. Wiele religii, wiele książek .. i jakoś każdy przekonany, że to jego jest tą jedyną i tylko on zostanie zbawiony. Skąd ta pewność, że to nie właśnie Ty jesteś w błędzie. Jak już ktoś zdecyduje się odpowiadać to proszę bez cudownych duchowych uniesień i innych tego typu pierdół.
Emaleth napisał/a:
Smutną wydaje mi się wizja bóstwa, które musi człowieka morzyć chorobą by ten zaczął go wyznawać.

To chyba jedno z lżejszych jego przewinień :)
Eddedd napisał/a:
Pozwól, że o tym co jest grzechem, a co nim nie jest zadecyduje Bóg, a nie ateiści ;)

Czyli, że temu kolesiowi, który moim zdaniem nie istnieje mam zostawiać prawo do decydowania o rzeczach, które mogą (ale nie muszą) w pewien sposób dotykać. Mam pozostawić mu prawo do podejmowania jedynych słusznych moralnie decyzji gdyż jestem głupią owieczką, która nie potrafi właściwie swojego małego rozumku używać by odróżnić chorobę od grzechu (uu .. trzeba ludzi zastraszyć wiecznym cierpieniem bo inaczej będą zwierzętami), nie potrafię uwierzyć w medycynę samą w sobie (tak wszystko co mało prawdopodobne musi być cudem ... padnijmy na kolana i dziękujmy panu zamiast szczerze podziękować lekarzowi i jego umiejętnościom oraz pomyśleć jak wspaniała jest natura i ludzkie ciało).
To mnie właśnie zawsze śmieszy jak ateistów straszy się czy mówi im o rzeczach, które z definicji są dla nich bzdurą. Tak jak ja bym Ci powiedział, że osądzi tą ciasteczkowy potwór a jak się go nie posłuchasz to trafisz do Nibylandii. Zabrzmiało chociaż troszkę przerażająco ? Nie .. no właśnie.
Cytat:
I najczęściej analizując jaki dostęp do opieki medycznej mają te kultury i jaka jest w nich świadomość profilaktyki zdrowia, a później porównując je do krajów z wysoką średnią długości życia można odnieść wrażenie, że łatwy dostęp do wysokiej jakości opieki medycznej ma wpływ na ten parametr. W każdym razie ja takie wrażenie odnoszę ;]

Moim zdaniem nie tylko dostęp do medycyny jest tutaj ważny. Ważny jest styl życia. Kiedyś oglądałem program o jakimś plemieniu, którego dzieci miały piękne, zdrowe i białe zęby. Okazało się, że lubili podgryzać sobie korzenie, które dziwnym trafem miały w sobie dużo fluoru. Wydawałoby się, że Amerykanie mają najlepszą opiekę medyczną, jednak równocześnie mają dużo fast foodów oraz niezdrowy tryb życia. Azjaci (nie wiem teraz czy Chińczycy czy Japończycy w tym akurat wypadku) natomiast, których dieta składa się w dużej mierze z owoców morza oraz ryżu, żyją najdłużej i jest wiele wiosek, w których długowieczność jest normą.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-17, 19:22   

Puritan napisał/a:
a co najgorsze, karze ich zarówno w tym życiu jak i w wieczności wrzucając do piekła wszystkich, którzy nie uwierzyli w Jego Syna.

Cóż w takim razie możemy się spodziewać w piekle doborowego towarzystwa. Patrząc w ten sposób wychodzi, że wszyscy moi bliscy i wszyscy ludzie, których podziwiam i kiedykolwiek podziwiałam będą tam ze mną - w sumie nie widzę nic szczególnie złego w tej wizji ;]




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Eddedd
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-18, 01:09   

Emaleth napisał/a:
Eddedd napisał/a:
Takie, że jeśli przeciętnie człowiek dożywał kilkuset lat, liczba ta znacznie wpływała na średnią długość życia, nie sądzisz?

A gdzie jest tam napisane, że przeciętnie? Ja tam widzę informację o dwóch konkretnych przypadkach.


Zbyt obszerne na wklejanie tutaj więc poczytaj 1Mojż od początku do potopu.
Tam masz szczegółowe rodowody kto kiedy i ile lat żył.

Emaleth napisał/a:

Eddedd napisał/a:
W skutek nieprawości człowieka po pewnym czasie Bóg zmienił średnią życia na lat osiemdziesiąt

Obecnie średnia światowa wynosi mniej niż 70 lat. Podaj mi choć jedno źródło naukowe, które by podawało, że kiedykolwiek średnia światowa długość życia wynosiła 80 lat.


W zacytowanym fragmencie było napisane, że życie trwa 70lat, a jeśli sił starczy to 80... Po prostu popełniłem błąd komentując cytat, a Ty się czepiasz :P

Emaleth napisał/a:

Eddedd napisał/a:
No jasne, bo średnia życia uwzględnia też śmierć niemowląt, czy w różnego rodzaju katastrofach, ale ja nie o tym

W takim razie nie mówisz o średniej długości życia, więc nie posługuj się tym pojęciem, bo będzie to powodować nieporozumienia.


Racja, mówię bardziej o tym jakiego wieku przeciętny człowiek dożywa/ł bez uwzględnienia śmierci noworodków czy też jakichś katastrof w których giną masowo ludzie.
Chodzi o obalenie mitu, że brak zaawansowanej medycyny znacznie wpływał na długość życia człowieka. To jest bzdura.

Emaleth napisał/a:
Eddedd napisał/a:

A skąd to wzięłaś, że choroba zwalnia kogoś od odpowiedzialności za grzech?
Nie zwalnia.

Sądzę, że czytałeś cały ten temat i pewnie zauważyłeś, że najczęstszym poglądem tu wygłaszanym jest, że pomimo tego iż okaleczanie swojego ciała jest grzechem to osoby autoagresywne tego grzechu nie popełniają, bo są chore. Stąd moje pytanie gdzie właściwie jest napisane, że choroba zwalnia z odpowiedzialności za grzech. Nie było ono skierowane do Ciebie, ale bardziej pozostałych uczestników dyskusji.


Ok, ludzie różne rzeczy piszą, ale ja rozmawiam z Tobą więc wolałbym byś odnosiła się do wypowiedzi moich, jeśli zwracasz się do mnie ;)

Emaleth napisał/a:

Eddedd napisał/a:
Wspominasz o zakonnikach, a to są generalnie biedni ludzie, którzy tkwią w skostniałym systemie religijnym, którym się wydaje, że uczynkami można zapracować sobie na zbawienie lecz niestety tak nie jest.

Czy jesteś jednym z tych, którzy uważają, że znaleźli jedyną właściwą drogę do Boga i zbawienia, a cała reszta ludzkości tkwi w mroku? Wybacz, ale tak zabrzmiała Twoja wypowiedź. Nie uważasz, że w takiej postawie jest trochę za dużo dumy i pychy jak na dobrego chrześcijanina?


Wiesz, moje prywatne odczucia nie mają tutaj znaczenia. Ja czytam Biblię, wierzę, że słowa w niej zawarte są prawdą i na podstawie jej nauczania mówię to co mówię. Boża sprawiedliwość generalnie nie podoba się ludziom ale ja nic ta to nie poradzę :)

[ Dodano: 2011-02-18, 01:13 ]
Alzena napisał/a:
A nauki kościoła mówią, że choroby to wymysł szatana i jego pokusa by oddalić się od Boga. Więc jeśli to grzech chorować na autoagresje to ile więcej dusz ma diabeł? Czy Bóg umiłowany jest taki okrutny i pozwala swoim dzieciom chorować i cierpieć?
Więc tym bardziej oddalam się od Boga i przez to twierdzę, że to nie jest grzech.


"Kościół" (eklesja) w biblijnym znaczeniu to społeczność wywołanych. Głową kościoła jest Chrystus.
Rzymskokatolicka instytucja nie jest biblijnym Kościołem.
Jeśli chodzi o to co nazywamy grzechem to też zachodzi nieporozumienie bowiem wy odnosicie to do definicji grzechu wymyślonej przez KRK, a ta jest inna od biblijnej.

[ Dodano: 2011-02-18, 01:18 ]
Bodzionek napisał/a:
Eddedd napisał/a:
Na świecie istnieją setki różnych religii, ale to Bóg zbawia, a nie religie.
Wspominasz o zakonnikach, a to są generalnie biedni ludzie, którzy tkwią w skostniałym systemie religijnym, którym się wydaje, że uczynkami można zapracować sobie na zbawienie lecz niestety tak nie jest. Kult "świętych", wszechobecne bałwochwalstwo pod postacią modlitw do różnych figurek, obrazów, klękania przed "jezusem" eucharystycznym, to są wszystko rzeczy, które dla Boga są obrzydliwością i mówi o tym otwarcie w Biblii. Owszem jest wiele przypadków kiedy to księdza, czy zakonnicy/e naprawdę szczerze szukają Boga, czytają samodzielnie Pismo (a nie przez pryzmat narzuconych odgórnie doktryn). Takim osobom Bóg otwiera oczy i zaczynają widzieć, że religia w której tkwią nijak niema pokrycia w Słowie Bożym, a nawet mocno się z nim kłóci. Osobiście znam dwóch księży, którzy pod wpływem czytania Pisma zaczęli głośno sprzeciwiać się temu co wciska ludziom KRK i w krótkim czasie przestali być księżmi bo jednego z drugim pogodzić się nie da. Teraz mają rodziny, dzieci, są szczęśliwymi ludźmi, którzy nadal służą Bogu ale na zdrowych, biblijnych zasadach.

Oczywiście musisz najpierw uznać, że Twoje rozumienie książki oraz sama w sobie książka jest bardziej prawdziwa od innych. Wiele religii, wiele książek .. i jakoś każdy przekonany, że to jego jest tą jedyną i tylko on zostanie zbawiony. Skąd ta pewność, że to nie właśnie Ty jesteś w błędzie. Jak już ktoś zdecyduje się odpowiadać to proszę bez cudownych duchowych uniesień i innych tego typu pierdół.


Bo tak powiedział mój Bóg.

Bodzionek napisał/a:

Eddedd napisał/a:
Pozwól, że o tym co jest grzechem, a co nim nie jest zadecyduje Bóg, a nie ateiści ;)

Czyli, że temu kolesiowi, który moim zdaniem nie istnieje mam zostawiać prawo do decydowania o rzeczach, które mogą (ale nie muszą) w pewien sposób dotykać.


Eh, "pozwól" było ironią.
Nikt Ciebie o pozwolenie nie pytał, a już tym bardziej "ten koleś", który Ciebie stworzył, podtrzymuje w Tobie życie i który będzie Cię sądził po śmierci.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Puritan 
Głosiciel Ewangelii



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 230
Skąd: Z nieba

Wysłany: 2011-02-18, 09:19   

Emaleth napisał/a:
Puritan napisał/a:
a co najgorsze, karze ich zarówno w tym życiu jak i w wieczności wrzucając do piekła wszystkich, którzy nie uwierzyli w Jego Syna.

Cóż w takim razie możemy się spodziewać w piekle doborowego towarzystwa. Patrząc w ten sposób wychodzi, że wszyscy moi bliscy i wszyscy ludzie, których podziwiam i kiedykolwiek podziwiałam będą tam ze mną - w sumie nie widzę nic szczególnie złego w tej wizji ;]

Problem polega na tym, że piekło jest to miejsce, do którego idą wszyscy, których grzechy nie zostały przebaczone i nie ma tam nic dobrego. W niebie spotkałabyś Abrahama, Mojżesza, Dawida, św. Pawła, zastępy anielskie i Jezusa. W piekle natomiast czeka cię Herod Wielki, Judasz Iskariota, Faryzeusze, Adolf Hitler, Szatan. Zobacz, ci którzy kochali Chrystusa, czynili dobro, mieli miłość do ludzi i wprowadzali na ziemi pokój. Ci zaś, którzy Go odrzucili, stawali się diabelsko źli. Ludzie, którzy idą do piekła, są dla Boga tak odrzucający, że całe niebiosa będą wdzięczne Bogu za to, że oczyścił ziemię z bezbożnych. Piekło to gniew Boży, to wiecznie trwająca kaźń, niekończący się płacz i zgrzytanie zębami ludzi, którzy wybrali bunt przeciwko dobremu i kochającemu Stwórcy. Ale dlatego, że Bóg jest dobry, musi On ukarać wszystko co jest złe, nie może On tak po prostu wybaczyć twoich grzechów, bo to byłoby niesprawiedliwe, to byłoby sprzeczne z Jego świętą naturą, która nie może tolerować grzechu. Obejrzyj filmik: Gniew Boży
Emaleth, masz wybór: albo zapłacić za swoje grzechy cierpiąc w wiecznym piekle, albo uwierz w Chrystusa, który zapłacił za grzechy ludzi umierając na krzyżu.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
acic 



Wiek: 113
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 425
Skąd: Wrocław

Wysłany: 2011-02-18, 09:42   

Boże drogi...co tu się dzieje..? Nie ma ludzi bez grzechu. Wszystkie te mądre ksiżki napisał człowiek, nie Bóg, nie Jezus. Więc mógł zamieścić tam co chciał, żeby utrzymać posłuch, zdusić bunt, żeby ludzie czuli nad sobą bat. Dlaczego określając Boga dobrym, kochanym, jednocześnie przedstawia się go jako mściwego potwora? Bóg kocha wszystkich. Daje nam wolną wolę co do wyborów, których konsekwencje ponosimy. Nie straszmy się jedyną istotą, która jest przy nas w każdej chwili i jest nam przychylna nawet kiedy postępujemu nie tak jak powinniśmy.



Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
 
 
Czy autoagresja to grzech?
Duszka 
zamknięta



Wiek: 33
Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 2282
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2011-02-18, 12:24   

Puritan, skąd wiesz kto jest w piekle a kto w niebie??
Zapłakać za grzechy, hmm...? A skąd ja mam w tym świecie wiedzieć co naprawdę było grzechem? Mi powiedziano i poparto to cytatami z Biblii że to że mój ojciec mnie molestował to moja wina i mój grzech. Więc jak to jest? Bo moja autoagresja została wywołana przez zło które mnie uczynili ale wg Biblii i Kościoła to zło jest moją winą. Więc również Bóg tak uważa. Czy to nie jest dziwne czy też mi napiszesz, że to jest zdyscyplinowanie człowieka z miłości?
Emaleth, spotkamy się w takim razie razem w piekle jeżeli takie miejsce naprawdę istnieje:)




"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
 
 
Czy autoagresja to grzech?
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-18, 13:19   

Puritan napisał/a:
W niebie spotkałabyś Abrahama, Mojżesza, Dawida, św. Pawła, zastępy anielskie i Jezusa. W piekle natomiast czeka cię Herod Wielki, Judasz Iskariota, Faryzeusze, Adolf Hitler, Szatan.

Zdajesz sobie sprawę, że tylko dziś po tej ziemi kroczy jakieś 6mld ludzi i większość z nich nie jest ani Matką Teresą ani Stalinem. Ci ludzi też zostaną przyporządkowani w jedną lub drugą stronę i podtrzymuję swoją tezę, że według przedstawionych przez Ciebie kryteriów, wszyscy, z którymi chciałabym spędzić wieczność, będą w piekle.

Eddedd napisał/a:
W zacytowanym fragmencie było napisane, że życie trwa 70lat, a jeśli sił starczy to 80... Po prostu popełniłem błąd komentując cytat, a Ty się czepiasz :P

A ja pytałam o naukowe źródło nie czepiałam się błędu w komentarzu.
Eddedd napisał/a:
Chodzi o obalenie mitu, że brak zaawansowanej medycyny znacznie wpływał na długość życia człowieka. To jest bzdura.

Znów proszę podaj mi jakiekolwiek źródło naukowe, które potwierdza Twoją tezę - długość życia to parametr łatwo mierzalny, podobnie jak czynniki na nią wpływające, więc nie powinno być problemu. Chętnie sobie o tym poczytam.
Eddedd napisał/a:
Boża sprawiedliwość generalnie nie podoba się ludziom ale ja nic ta to nie poradzę

Być może ma to związek z tym, że gdy ktoś wyobraża sobie doskonałą sprawiedliwość to zwykle kojarzy mu się to z jakimś zjawiskiem, które dla każdego człowieka byłoby oczywistą sprawiedliwością - wiesz taki cud, w którym ludzie o różnych światopoglądach uznają zgodnie, że coś jest sprawiedliwe lub nie.
Ja jestem zdania, że żadna religia nie ma monopolu na rację, więc istnieje hipotetyczna szansa, że po śmierci staniemy w mocy bóstwa, którego imienia i praw nie mieliśmy nawet szansy poznać i na podstawie tych zasad zapadnie decyzja o naszej przyszłości... i uważam, że każde bóstwo, które tak postępuje jest niesprawiedliwe i wlicza się w to chrześcijański Bóg.




Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2011-02-18, 13:21, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Czy autoagresja to grzech?
Puritan 
Głosiciel Ewangelii



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 230
Skąd: Z nieba

Wysłany: 2011-02-18, 14:45   

Cytat:
Puritan, skąd wiesz kto jest w piekle a kto w niebie??

Z Biblii:

Jana 3
36 Kto wierzy w Syna, ma żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży na nim.
Alzena napisał/a:
moja autoagresja została wywołana przez zło które mnie uczynili ale wg Biblii i Kościoła to zło jest moją winą. Więc również Bóg tak uważa. Czy to nie jest dziwne czy też mi napiszesz, że to jest zdyscyplinowanie człowieka z miłości?

Żyjemy w upadłym świecie, gdzie dzieje się wiele zła i ludzie często cierpią niewinnie. Np. w Pakistanie zgwałcone dziewczynki muszą zostać prostytutkami. Można sobie zadawać pytanie: dlaczego Bóg na to pozwala? Ale odpowiedź jest bardzo prosta: bo Bóg w Swojej miłości chce nam pokazać co dzieje się kiedy Bóg jest nieobecny w sercach ludzkich. Wtedy są oni zdolni do popełnienia najohydniejszych czynów. Zło to po prostu brak dobra - brak Bożego działania.

To prawda, że wielu ludzi cierpi niesprawiedliwie, ale to powinno skłonić nas do zadawania pytania: gdzie jest Bóg, a nie zakładać, że Bogu nie zależy na nas.

Bóg dyscyplinuje Swoje dzieci (tylko narodzonych na nowo) - tych, którzy narodzili się z Boga, aby je kształtować, aby mieli mocną i wypróbowaną wiarę.

Ale tych, którzy nie chcą do Niego przyjść, Bóg pozostawia bez opieki. Nie chcą oni Boga, a więc żyją w ciemnościach grzechu. Ale od czasu do czasu w Swoim miłosierdziu posyła On jakąś osobę, Biblię albo coś, co składnia ludzi do myślenia o Nim.

Alzena, jeśli masz niepokój co do stanu swojej duszy przed Bogiem - oto jest nadzieja! Być może Bóg chce tobie pokazać iż zło, które cię spotkało, było wynikiem braku działania Boga w twoim ojcu. Zapragnij więc poznać Ojca, który cię stworzył i chce cię kochać i obdarzyć życiem wiecznym. Abyś Go poznała, musisz zacząć czytać Ewangelię. Pomóc powinna również książeczka o zbawieniu przeznaczona dla poszukujących osób: W Pobliżu Wąskiej Bramy
acic napisał/a:
Bóg kocha wszystkich.

Jana 14
21 Kto ma przykazania moje i przestrzega ich, ten mnie miłuje; a kto mnie miłuje, tego też będzie miłował Ojciec i Ja miłować go będę, i objawię mu samego siebie.
22 Rzekł mu Judasz, nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że masz się nam objawić, a nie światu?
23 Odpowiedział Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy i u niego zamieszkamy

Jak widać z powyższego fragmentu, Syn Boży powiedział iż Bóg kochał będzie tych, którzy Go kochają. Czy Bóg kocha tych, których wrzuci do piekła? Nie, Bóg kocha tych, którzy przychodzą do Jego Syna, a tych którzy Nim gardzą, On również pogardza.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Duszka 
zamknięta



Wiek: 33
Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 2282
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2011-02-18, 14:54   

Puritan, więc wg Ciebie grzeszę. Miło wiedzieć, że mamy dwa różne na to spojrzenia.
Po za tym skoro jesteś na forum mnie mam, że jesteś AA więc też grzeszysz. Więc jak Ty z tym się czujesz?

Wg mojej zaprzyjaźnionej Siostry Zakonnej Autoagresja nie jest grzechem tylko chorobą wywołaną przez siły nieczyste.




"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
 
 
Czy autoagresja to grzech?
Puritan 
Głosiciel Ewangelii



Dołączył: 16 Lut 2011
Posty: 230
Skąd: Z nieba

Wysłany: 2011-02-18, 18:43   

Alzena napisał/a:
Po za tym skoro jesteś na forum mnie mam, że jesteś AA więc też grzeszysz.

Nigdy nie miałem do siebie autoagresji, bo i też nie miałem ku temu powodów. Nie czuję się lepszy z tego powodu - są różne sytuacje w życiu i mogę zrozumieć dlaczego ludzie sobie to robią. Autoagresja to coś, co robią ludzie by zapomnieć o swoich kłopotach, ale prawdziwym problemem jest nieprzebaczony grzech. Gdy człowiek ma przebaczone grzechy, staje się dzieckiem Boży, a wtedy wnet odchodzą złe i grzeszne przyzwyczajenia. Znika miłość do wszystkiego co nie podoba się Bogu, a pojawia się pragnienie Boga.
Polecam: Czy masz pragnienie Boga?




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2011-02-20, 11:27   

Według moich wierzeń każdy grzech prowadzi do fizycznego i umysłowego zaspokojenia własnych potrzeb, więc czemu mielibyśmy ich nie popełniać?



 
 
Czy autoagresja to grzech?
Niente 



Wiek: 29
Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 442
Skąd: śląskie

Wysłany: 2011-02-20, 15:28   

Sadist napisał/a:
Według moich wierzeń każdy grzech prowadzi do fizycznego i umysłowego zaspokojenia własnych potrzeb, więc czemu mielibyśmy ich nie popełniać?

Gdyż są wbrew woli Bożej.
Grzech to wymysł Szatana, a grzeszenie upodabnia nas do niego.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2011-02-20, 16:33   

Szatan to ikona wolnych ludzi, mogących robić wszystko, co uważają za lepsze dla nich. Grzeszenie pomaga Nam poczuć się Panem Własnego Życia, a w moim przypadku raczej Panią.
Bóg czy Jezus są Władcami, owszem, a wiesz kogo, Niente? Niewolników.
Człowiek sam decyduje o swoim losie, swoich poczynaniach, odróżnianiem dobra od zła, a Bóg uniemożliwia mu dogodne życie, nakazuje, zakazuje. Takie życie to zwyczajne duchowe niewolnictwo.
Dlatego nie popieram Twojego zdania, i zdania Twojego pomocnika, którego zesłałaś na nasze forum by, pokazać, że masz rację. Widzisz - możesz wierzyć w co tylko chcesz, ale nie namawiaj do tego innych. Ja nie namawiam nikogo do swojej wiary i czuję się z tym o wiele lepiej, i nie jestem namolna.




 
 
Czy autoagresja to grzech?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,17 sekundy. Zapytań do SQL: 12