Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Najpierw seks, później związek
Autor Wiadomość
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-30, 16:54   Najpierw seks, później związek

Skorpion, a mi ta cała twoja sytuacja się nie podoba. Piszesz, że to miłość, że go kochasz, że się boisz, że go stracisz. Ja jestem zdania, że jeżeli seks jest na początku, a dopiero później jest związek to to nie jest prawdziwa miłość. Piszesz, że się oddaliliście od siebie, pewnie dlatego, że dostał to co chciał, a dalej angażować się nie chce. W moich oczach jesteś dla niego kołem ratunkowym. Trochę dziewczyną, ale bardziej dziewczyna do seksu. jego zabaweczką, która darzy go uczuciem, a on to może wykorzystać. Takie "związki" nie maja szans i uważam, że prędzej czy później czar pryśnie.

Nie gniewaj się na mnie za to co piszę, ale po prostu moim zdaniem tak to właśnie wygląda.




Ostatnio zmieniony przez 2016-02-26, 18:10, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Najpierw seks, później związek
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-30, 20:35   

Cytat:
Ja jestem zdania, że jeżeli seks jest na początku, a dopiero później jest związek to to nie jest prawdziwa miłość.


Czyli jeżeli poszłam z kimś do łózka bez związku to muszę go skreślić jako opcjonalnego partnera bo i tak nam nie wyjdzie?
Nie ma tak łatwo! ;]

Moim zdaniem nie przez to może się między nimi "nie układać".
Skorpion, gdy się kogoś kocha, trzeba mu dać prawo do popełniania błędów. Bo każdy z nas je popełnia. Jeśli nie potrafisz wybaczyć drobnostki - co będzie, jeśli stanie się coś gorszego?

A co do przemijania tego zauroczenia - jest normalne, oczywiście. Wyobrażasz sobie, że przez dajmy na to 40 lat ciągle będziesz szaleć? No nie da się :D




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-30, 20:55   

Cytat:
Czyli jeżeli poszłam z kimś do łózka bez związku to muszę go skreślić jako opcjonalnego partnera bo i tak nam nie wyjdzie?
Nie ma tak łatwo! ;]

Wiedziałam, że znajdzie się ktoś kto przekręci słowa i zacznie się czepiać. Proponuję przeczytać to jeszcze raz. Napisałam, że moim zdaniem to nie jest prawdziwa miłość, a nie, że trzeba go skreślić, bo związek nie wypali. Związki są różne, te z miłości i te bez miłości (utrzymanek/utrzymanka). Jeżeli najpierw jest seks, a potem związek to raczej z miłości się ta więź nie składa, przynajmniej z prawdziwej miłości i takiej na wieki wieków.




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-30, 22:34   

Mercy, ale nie sądzisz, że liczy się te popularne teraz "zaliczyć"? Skąd ona może wiedzieć, że nie jest w jego rękach tylko zabaweczką do seksu? Nie może być pewna, że on darzy ją tym samym uczuciem co ona jego.



 
 
Najpierw seks, później związek
acic 



Wiek: 113
Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 425
Skąd: Wrocław

Wysłany: 2011-01-31, 09:54   

Skorpion, Nadwrażliwość może powodować sytuacje, których nikt oprócz Ciebie nie zrozumie. Próbowałaś rozmawiać z facetem? Jeśli chce tej rozmowy to super, jeśli nie, nie zawracaj sobie nim głowy. Faceci mają swój tok myślenia i tego się trzymają. Sztywne normy...Wszystko inne, nieznane budzi lęk i jest be. Wez go za rękę, popatrz w oczy ( jak z taniego romansu - ale przeważnie działa :) ) i spytaj czy jest coś czego w Tobie nie rozumie...A może też być tak, że to on ma problem z, którym sobie nie radzi...



Skowyt męczenników dodaje uroku piekielnemu pożarowi.Nie należy skowytem ognia podsycać, pożar, który wybuchł, nie jest piekielny, lada chwila sam zgaśnie.Nie należy ulegać pokusie skowytu - choć - nie ma co ukrywać, jest to pokusa w swych kiczowatych urokach znaczna.
 
 
Najpierw seks, później związek
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 10:41   

Ludzie i ich podejscie do zycia...
Wg niektorych opinii powinnam zerwac ze swoim facetem z ktorym jestem od roku bo wyladowalismy w lozku zanim sie zeszlismy. Bo pewnie on mnie wcale nie kocha.
Dla mnie nie ma tutaj zadnego zwiazku.




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 16:51   

Mojwa napisał/a:
Ludzie i ich podejscie do zycia...
Wg niektorych opinii powinnam zerwac ze swoim facetem z ktorym jestem od roku bo wyladowalismy w lozku zanim sie zeszlismy. Bo pewnie on mnie wcale nie kocha.
Dla mnie nie ma tutaj zadnego zwiazku.

Dziewczyno, czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem, bo czepisz się o to czego nie napisałam. Może i miłość jest, ale nie taka na wieki wieków i na pewnie nie w stu procentach prawdziwa. Nigdy w związku nie można być kompletnie pewnym, że ta druga osoba darzy Cię takim samym uczuciem. W związkach się jest z miłości i bez niej!! Czegoś jeszcze nie rozumiesz? Chętnie Ci to wyjaśnię.




 
 
Najpierw seks, później związek
ekspresja
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:00   

LoveIsTender napisał/a:
Może i miłość jest, ale nie taka na wieki wieków i na pewnie nie w stu procentach prawdziwa.

A skąd Ty to możesz wiedzieć?

Jak czytam takie "nowinki" to zanosi mi się na śmiech.

Różni są ludzie i różne związki, różnie się zaczynają i różnie długo trwają.


Co to znaczy "miłość na wieki wieków, w 100% prawdziwa"?
W którym momencie, czyjegoś albo swojego, związku stwierdzasz jaka to jest miłość?

Zresztą co człowiek, to inna definicja miłości.

LoveIsTender napisał/a:
Nigdy w związku nie można być kompletnie pewnym, że ta druga osoba darzy Cię takim samym uczuciem.

Można być kompletnie pewnym.




 
 
Najpierw seks, później związek
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:08   

Cytat:
Może i miłość jest, ale nie taka na wieki wieków i na pewnie nie w stu procentach prawdziwa.


Najwięcej miłości jest za to w związkach, w których seks jest tabu i jak już to robimy, to po ślubie i tylko po to, żeby mieć dzieci, nie?
Umiem czytać i zanosi mi się na śmiech jak czytam takie rewelacje, jakoby już nie mogło być wtedy prawdziwej miłości.
A to Twoje "czegoś jeszcze nie rozumiesz" zaleciało groźbą. Weź łyknij sobie persen i się uspokój, szczególnie zanim zaczniesz stawiać wydumane tezy na temat czyichś uczuć, o których pojęcia przecież mieć nie możesz...

@Mercy - nie chodziło mi o Ciebie, bo Ty masz zdrowe podejście - Ty być nie chciała, ale nie wysnuwasz daleko idących wniosków odnośnie innych.




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:30   

ekspresja, widzę, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Dla mnie nie ma takiego stwierdzenia "poznałam chłopaka, był seks, jakiś czas się umawialiśmy tylko na seks, a dopiero później zaczęliśmy być parą". To chyba świadczy samo w sobie o co w tym chodzi. Układ zabaweczki, tak to w moich oczach wygląda. Mercy wcześniej powiedziała to z czym się zgadzam, później może się rodzic takie uczucie, ale nie musi.

Mojwa napisał/a:
Najwięcej miłości jest za to w związkach, w których seks jest tabu i jak już to robimy, to po ślubie i tylko po to, żeby mieć dzieci, nie?

A czy ja coś powiedziałam, że taki związek jest idealny? Uważam, że najpierw powinien być związek, a potem seks. Bo świadczy to w jakimś stopniu o kobiecie (nie obrażając teraz nikogo).

Cytat:
Umiem czytać i zanosi mi się na śmiech jak czytam takie rewelacje, jakoby już nie mogło być wtedy prawdziwej miłości.

Widać masz inny podgląd na taka sytuację.
Dla mnie kobieta co idzie z facetem do łóżka, którego nie zna, nie ma szacunku do swojej osoby. Dla kogoś może mieć, innemu to wisi.

Cytat:
A to Twoje "czegoś jeszcze nie rozumiesz" zaleciało groźbą.

To źle Ci zaleciało.

Mojwa napisał/a:
Weź łyknij sobie persen i się uspokój, szczególnie zanim zaczniesz stawiać wydumane tezy na temat czyichś uczuć, o których pojęcia przecież mieć nie możesz...

Ja jestem spokojna. Widać to Tobie nerwy skaczą, jeżeli myślisz, że jest inaczej. Nie oceniam na ile ty jego kochasz, na ile on Ciebie. Nie znam Ciebie w ogóle. Mówię jak sytuacja na moje oko wygląda, mam do tego prawo.

Mojwa napisał/a:
Mercy - nie chodziło mi o Ciebie, bo Ty masz zdrowe podejście

Coś sugerujesz? Bo mi się nie podoba kiedy ktoś wnioskuje, po tym jakie ktoś ma zdanie na dany temat, że ma chore podejście do życia. Daleko zajedziesz z takim podejściem. Tylko świadczy to o Tobie, że jeżeli ktoś myśli inaczej jak Ty to już jest chory.




 
 
Najpierw seks, później związek
ekspresja
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:41   

LoveIsTender napisał/a:
ekspresja, widzę, że nie rozumiesz o co mi chodzi. Dla mnie nie ma takiego stwierdzenia "poznałam chłopaka, był seks, jakiś czas się umawialiśmy tylko na seks, a dopiero później zaczęliśmy być parą". To chyba świadczy samo w sobie o co w tym chodzi. Układ zabaweczki, tak to w moich oczach wygląda. Mercy wcześniej powiedziała to z czym się zgadzam, później może się rodzic takie uczucie, ale nie musi.

LoveIsTender, a mogłabyś sama zrozumieć, że każdy jest inny, inaczej rozumie, inne ma definicje miłości, i to co wg Ciebie jest nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania - dla innych wręcz przeciwnie.
To, że ktoś najpierw ląduje w łóżku a później jest parą, wcale nie musi być tym, czym Ty to oceniasz.
Nie patrz na innych przez pryzmat siebie, nie mów komuś że to na pewno nie miłość, bo tego nie wiesz.

LoveIsTender napisał/a:
Mercy wcześniej powiedziała to z czym się zgadzam, później może się rodzic takie uczucie, ale nie musi.

Dobra to jeszcze raz:
No przecież tutaj też jest o tym mowa, że można najpierw wylądować z kimś w łóżku a dopiero później być parą, że z takiego przebiegu sprawy (nie nazwałabym tego od razu układem i "zabawkami") może się rodzić uczucie, ale nie musi.
Z Twoich postów, wnioskuję, że zakładasz opcję iż narodzić się nic nie może (bo nie uznajesz takiego a nie innego stwierdzenia), że to nie do przyjęcia, a jeśli nawet już się coś zacznie rodzić to na pewno nie jest to miłość w 100%prawdziwa i na wieki wieków (cokolwiek pod tym rozumiesz)

Mogłabyś się odnieść do moich wniosków z Twoich postów i napisać czy dobrze to rozumiem, czy nie...?


I wyluzuj trochę.




 
 
Najpierw seks, później związek
Mojwa
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:53   

Cytat:
Dla mnie kobieta co idzie z facetem do łóżka, którego nie zna, nie ma szacunku do swojej osoby.


Zaleciało stereotypami. Jak idę z kimś do łóżka to nie mam szacunku do siebie? ?wietnie... To jest dopiero ciekawe.

Cytat:
Tylko świadczy to o Tobie, że jeżeli ktoś myśli inaczej jak Ty to już jest chory.

Nie "ktoś myśli inaczej" tylko "ktoś nie pozwala myśleć inaczej". :roll:
Ja nie stawiam tez, jakoby związek który zaczął się od seksu był lepszy/gorszy/trwalszy etc od tego, który się zaczął inaczej. Ja wyznaję zasadę, ze w związkach nie ma ścisłych reguł jak w matematyce. A Ty twierdzisz inaczej.

Cytat:
Nie oceniam na ile ty jego kochasz, na ile on Ciebie. Nie znam Ciebie w ogóle. Mówię jak sytuacja na moje oko wygląda, mam do tego prawo.

"Nie oceniam"... ale to "nie jest miłość na 100%". To jak, oceniasz czy nie?




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 18:56   

ekspresja napisał/a:
LoveIsTender, a mogłabyś sama zrozumieć, że każdy jest inny, inaczej rozumie, inne ma definicje miłości, i to co wg Ciebie jest nie do przyjęcia i nie do zaakceptowania - dla innych wręcz przeciwnie.
To, że ktoś najpierw ląduje w łóżku a później jest parą, wcale nie musi być tym, czym Ty to oceniasz.
Nie patrz na innych przez pryzmat siebie, nie mów komuś że to na pewno nie miłość, bo tego nie wiesz.

Ale ja nie mówię jaki kto jest, ja nie mówię, że ma być inaczej jak jest. Kurdę, ja tu tylko pisze jakie jest moje zdanie na dany temat, a wszyscy widzę, że są tak przewrażliwieni, że wszystko odbierają pod swój adres. Ja wiem, że każdy ma takie i takie podglądy na życie, bardzo dobrze, ale ja mam prawo mieć swoje i się nimi publicznie dzielić. Czyż nie?

Cytat:
Dobra to jeszcze raz:
No przecież tutaj też jest o tym mowa, że można najpierw wylądować z kimś w łóżku a dopiero później być parą, że z takiego przebiegu sprawy (nie nazwałabym tego od razu układem i "zabawkami") może się rodzić uczucie, ale nie musi.
Z Twoich postów, wnioskuję, że zakładasz opcję iż narodzić się nic nie może (bo nie uznajesz takiego a nie innego stwierdzenia), że to nie do przyjęcia, a jeśli nawet już się coś zacznie rodzić to na pewno nie jest to miłość w 100%prawdziwa i na wieki wieków (cokolwiek pod tym rozumiesz)

Mogłabyś się odnieść do moich wniosków z Twoich postów i napisać czy dobrze to rozumiem, czy nie...?

Popatrz oczami faceta. Jeżeli chce się przespać z jakąś panną, która z nim nie jest, to jak ona w jego oczach wygląda kiedy już ulegnie? W wielu przypadkach to właśnie układ "zabaweczki". Narodzić się może, ale prawdę mówiąc to są sporadyczne przypadki.
wszystko to co tu pisze to moje zdanie, nie mam prawa nikomu dyktować jak ma żyć i nie mam prawa zmieniać jego poglądów na życie. Podoba Ci się takie coś to ok, szanuję to, ale i Ty uszanuj to, że mi sie takie coś nie podoba i że mówię o tym wprost.

ekspresja napisał/a:
I wyluzuj trochę.

Ja jestem wyluzowana. Nie lubię jak ktoś przekręca moje słowa i jak ktoś uważa, że chcę zmienić jego zachowanie itd. Tylko tyle.




 
 
Najpierw seks, później związek
LoveIsTender
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 19:10   

Mojwa napisał/a:
Zaleciało stereotypami. Jak idę z kimś do łóżka to nie mam szacunku do siebie? ?wietnie... To jest dopiero ciekawe.

Może i jestem stereotypowa.
Jeżeli idziesz z obcym facetem, dopiero co poznanym to MOIM ZDANIEM nie masz szacunku do swojej osoby. Pełno osób ma podobne zdanie.

Mojwa napisał/a:
Nie "ktoś myśli inaczej" tylko "ktoś nie pozwala myśleć inaczej". :roll:

Wszystko co pisałam to było jedynie moje własne zdanie. Nie mam prawda Ci narzucić zasad na życie. Rób sobie co chcesz, ja mam jedynie prawo powiedzieć jak to wygląda moimi oczami.

Cytat:
Ja nie stawiam tez, jakoby związek który zaczął się od seksu był lepszy/gorszy/trwalszy etc od tego, który się zaczął inaczej. Ja wyznaję zasadę, ze w związkach nie ma ścisłych reguł jak w matematyce. A Ty twierdzisz inaczej.

A nie pozwolisz mi twierdzić inaczej? Mam do tego pełne prawo. Ja mam prawo do tego, aby myśleć, że to dla mnie jest bez sensu jeżeli idziesz najpierw do łóżka, a potem ćwierkasz o wielkiej miłości, ty masz prawo twierdzić inaczej. NIC Ci nie narzucam.

Mojwa napisał/a:
"Nie oceniam"... ale to "nie jest miłość na 100%". To jak, oceniasz czy nie?

Rozumiesz sformowanie "Moim zdaniem" czy nie do końca? Napisałam Ci, że go w ogóle nie kochasz? Nie, to po co wypisujesz takie głupoty?




 
 
Najpierw seks, później związek
ekspresja
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 19:24   

LoveIsTender napisał/a:
Ale ja nie mówię jaki kto jest, ja nie mówię, że ma być inaczej jak jest. Kurdę, ja tu tylko pisze jakie jest moje zdanie na dany temat, a wszyscy widzę, że są tak przewrażliwieni, że wszystko odbierają pod swój adres. Ja wiem, że każdy ma takie i takie podglądy na życie, bardzo dobrze, ale ja mam prawo mieć swoje i się nimi publicznie dzielić. Czyż nie?

A to jest forum, służące dyskusji.
Wszyscy inni przewrażliwieni, ale to Ty się najbardziej wściekasz ;)

LoveIsTender napisał/a:
Popatrz oczami faceta. Jeżeli chce się przespać z jakąś panną, która z nim nie jest, to jak ona w jego oczach wygląda kiedy już ulegnie? W wielu przypadkach to właśnie układ "zabaweczki". Narodzić się może, ale prawdę mówiąc to są sporadyczne przypadki.

Strasznie stereotypowo oceniasz, przede wszystkim uogólniasz. Nie każdy facet taki jest. To "w wielu przypadkach" też dość względne, bo zależne od tego czego więcej słyszysz, o czym więcej czytasz.
I nie oceniasz oczami faceta, tylko swoim subiektywnym punktem widzenia, jak Ty mogłabyś się czuć, gdybyś była w takiej sytuacji i gdybyś była facetem.
To jest różnica.

LoveIsTender napisał/a:
wszystko to co tu pisze to moje zdanie, nie mam prawa nikomu dyktować jak ma żyć i nie mam prawa zmieniać jego poglądów na życie. Podoba Ci się takie coś to ok, szanuję to, ale i Ty uszanuj to, że mi sie takie coś nie podoba i że mówię o tym wprost.

Wyluzuj, piszesz swoje zdanie publicznie, to licz się z tym, że ktoś może się z tym zgadzać lub nie zgadzać i również o tym napisać.

Oceniasz czyjąś miłość, czy jest ona prawdziwa czy też nie, oceniasz facetów według swojego punktu widzenia, oceniłaś także to, że "Nigdy w związku nie można być kompletnie pewnym, że ta druga osoba darzy Cię takim samym uczuciem."

LoveIsTender, masz chłopaka? I czy uznajesz seks w związku ,ale przed małżeństwem?




 
 
Najpierw seks, później związek
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,16 sekundy. Zapytań do SQL: 12