Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Autor Wiadomość
Cappy 



Wiek: 29
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2020-12-15, 19:08   

chiroptera, masz na myśli to, że jednak nie jestem za słaba?



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2020-12-16, 09:29   

chiroptera napisał/a:
1. Nie osądzam nikogo, kto popełnił samobójstwo. Nie uważam tego za oznakę ani słabości, ani siły. Jest to też coś więcej niż symptom chorobowy.
2. Nie jestem jednak za powiedzeniem "aaa, zabijajcie się, jak chcecie, wasza decyzja", bo spora część samobójstw jest całkowicie możliwa do zapobiegnięcia (w sensie po wyleczeniu albo zmianie okoliczności życiowych dana osoba może już nie chcieć się zabić).
3. To, że ktoś dał radę pokonać instynkt samozachowawczy i samobójstwa dokonał, nie znaczy, że cierpiał bardziej, niż osoba, którą ów instynkt powstrzymał.

Czyli, czy można powiedzieć, że próby samobójcze wynikają w dużej mierze z zaburzenia instynktu samozachowawczego?

chiroptera napisał/a:
To brzmi, jakby ewolucja była jakimś bóstwem albo czymś, co ma cel. Nie, celem nie jest tworzenie nowych pokoleń.

Nie wiem, czy chcę zadać to pytanie... Ale zadam. :D

Jaki cel ma nasze życie wg. Ciebie?

chiroptera napisał/a:
To nawet nie znaczy, że jakaś cecha jest bardziej wartościowa niż inna, bo do współczesnego świata lepiej dostosowane są osoby z niższym IQ.

O tak, do czego z resztą nawiązałam w moim pierwszym poście w tym temacie, pisząc o modzie internetowej... jednej z wielu.

Więc ewolucja nie działa na zasadzie "przetrwają najsilniejsi", a "gdy wpadniesz między wrony, kracz jak i one".


Cappy, wiem, że pierwszy post i zarazem temat, powstał na bazie fragmentu Twojej wypowiedzi, ale mam wrażenie, że temat nie jest związany stricte z Tobą i Twoimi przeżyciami, a jest dyskusją ogólną, o czym jest w tytule tematu.
Także, spokojnie. ;)




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 09:42   

Euphoriall napisał/a:
Więc ewolucja nie działa na zasadzie "przetrwają najsilniejsi"
Darwiniści nigdy tak nie twierdzili, a wręcz przeciwnie. To do ich przybycia biolodzy wierzyli, że chodzi o tępą siłę czy tępą inteligencję (cokolwiek), a Darwin jako pierwszy orzekł, że „Gatunkiem, który przetrwa, nie jest ani ten najsilniejszy, ani najinteligentniejszy. Przetrwa ten, który potrafi się zmieniać…”.



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2020-12-16, 11:21   

Krzysiu napisał/a:
Darwiniści nigdy tak nie twierdzili

Wiem, że u Darwinistów, chodzi o przystosowanie, czasem w szkole bywałam. Bardziej tu szukam powiązania z kwestią tendencji samobójczych.

Biorąc pod uwagę, modnego swego czasu "Niebieskiego wieloryba", zbiorowe lub i nie, samobójstwa na tle wyznaniowym, samobójstwa publikowane w sieci, subkultury w wersji zaawansowanej (Emo), fascynacja u wielu tematem lasu samobójców w Japonii (w końcu kilka pozycji literackich o tym powstało) i nie tylko i tak dalej, i tym podobne.

I tak się zastanawiam, czy możemy mówić o swego rodzaju "kulturze suicydalnej"?
Tutaj kultura jako jakiś wzorzec, system w społeczeństwie.

W kwestii biologii, może i kultura jest bez znaczenia, ale skoro człowiek, to nie tylko instynkt przetrwania gatunku, to mi to wygląda na... na właśnie nie wiem co.


Jak dojdzie do naszej samozagłady, ZUS się zapłacze. :<




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 11:53   

No i właśnie wydaje się, że nie ma ciekawszego wytłumaczenia niż to, że kto nie jest związany instynktem, ten skutecznie wyzwolił się od swej biologii…



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2020-12-16, 11:56   

Krzysiu napisał/a:
No i właśnie wydaje się, że nie ma ciekawszego wytłumaczenia niż to, że kto nie jest związany instynktem, ten skutecznie wyzwolił się od swej biologii…

Toż to humanistyczne wynaturzenie! :lol:




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 12:06   

Euphoriall, czyli dobrze?



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2020-12-16, 12:44   

Krzysiu, Zależy.

Jak dla mnie, to wsio ryba. Z buciorami na przekonania ludziom nie wjeżdżam, póki mi na łeb, owi ludzie, nie włażą.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 12:52   

Krzysiu też nigdzie nie włazi, bo jest śmierdzącym leniuszkiem i mu się chodzić nie chce…



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2020-12-16, 13:01   

Bryza mentalnego wyje**ia zawsze spoko.



Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 13:28   

Oj, tak. Przydaje się, gdy coś stresuje. Zwłaszcza, gdy tym czymś jest wszystko…



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
brzydal554 


Wiek: 26
Dołączył: 03 Wrz 2020
Posty: 24
Skąd: Polska

Wysłany: 2020-12-16, 16:32   

Ale to właśnie najsilniejsi, najbardziej inteligentni umieją się dostosować i przetrwać. Niby dlaczego człowiek zdołał przetrwać dziesiątki tysięcy lat? Akurat w dzisiejszych czasach wystarczy odrobina motywacji do pracy żeby przetrwać, ewentualnie brać zasiłki



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Krzysiu 
podejrzany



Wiek: 27
Dołączył: 07 Mar 2020
Posty: 2394
Skąd: zachodniopomorskie

Ostrzeżeń:
 2/3/4
Wysłany: 2020-12-16, 17:01   

Bo człowiekowi (współczesnemu) to właśnie inteligencja pozwoliła na dostosowywanie. Ale tak być nie musi, bo tacy neandertalczycy na tym się właśnie przejechali, że byli bardzo inteligentni, ale (jak Krzysiu) nie potrafili z tego zrobić żadnego życiowego użytku…



 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
takajakinne 
bóg



Dołączyła: 27 Lis 2015
Posty: 1854
Skąd: zewsząd

Wysłany: 2020-12-16, 22:52   

Ciekawy temat. Instynkt samozachowawczy, czyli według Kępińskiego pierwsze prawo biologiczne (prawo zachowania życia) jest podstawowym prawem rządzącym całą przyrodą ożywioną. Wraz z drugim prawem biologicznym (prawo zachowania gatunku). My ludzie, jako jedyni przedstawiciele przyrody, jesteśmy oderwani od praw biologii w takim sensie, że mimo że te działają, my usilnie dopatrujemy się czegoś więcej. Zwierzę niższe czuje chuć i szuka partnera ergo powstaje nowy osobnik. Wyjątkiem są szympansy bonobo używające seksu do osiągania celów pozabiologicznych. Nawiązywanie więzi, ustalanie hierarchii w grupie, łagodzenie napięć w grupie itp.
Z kolei potrzeba uznania życia ludzkiego za wartościowe jest oczywiście typowo ludzkie. I nie uważam, że szukanie odpowiedzi na to pytanie jest nonsensowne. Mamy taką potrzebę. Realizujemy ją jak umiemy. Dla mnie osobiście wartość czy cel, czy sens życia jest kwestią jednocześnie subiektywną i intersubiektywną (tzw. obiektywną). Subiektywną, bo to ja wyznaczam cel, sens i nadaję wartość, intersubiektywną, bo jest to cecha gatunkowa. A kto podąży za grupą czy sam to ustali wynika z jego możliwości, konstrukcji psychofizycznej.




 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2020-12-17, 17:11   

Cappy napisał/a:
chiroptera, masz na myśli to, że jednak nie jestem za słaba?

Tak, dokładnie. :) Uważam, że nie jesteś słaba i Twoje powstrzymywanie się przez zadaniem sobie większego bólu jest normalne i zdrowe.

Euphoriall napisał/a:
Czyli, czy można powiedzieć, że próby samobójcze wynikają w dużej mierze z zaburzenia instynktu samozachowawczego?

A to już zależy od definicji instynktu samozachowawczego. W moim rozumieniu jest on bardzo podstawową własnością życia. Porównajmy to do uczucia głodu. Tylko bardzo nieliczne osoby mają takie choroby neurologiczne lub endokrynologiczne, że tego głodu nie czują. Za to dużo większa grupa anorektyków może mieć ten głód psychologicznie wyparty, natomiast na poziomie biologicznym cała fizjologiczna odpowiedź głodu nadal istnieje. Podobnie widzę instynkt samozachowawczy u samobójcy - zostaje on niejako przeskoczony, priorytetem staje się popęd śmierci, ale biologicznie nie widzę tu np. mutacji genów odpowiedzialnych za instynkt samozachowawczy (upraszczam). Tak więc w moim rozumieniu większość samobójców nie ma zaburzonego tego instynktu. (Są to jednak tylko moje luźne refleksje, jestem otwarta na inne podejście do sprawy).

Euphoriall napisał/a:
Jaki cel ma nasze życie wg. Ciebie?

Uważam, że cel mają narzędzia, przedmioty. Np. celem skarpetek jest ogrzewanie stóp, a celem długopisu pisanie. Myślę, że nasz mózg rozwinął się tak bardzo w dużej mierze przez to, że jesteśmy zwierzętami używającymi narzędzi. Tylko czasem się zapędzimy i szukamy celu w obiektach niebędących narzędziami, np. w ludziach. W takim więc sensie uważam, że nie mamy celu, bo nie jesteśmy narzędziami.
Poczucie celu i sensu to inna sprawa i moim zdaniem jest taką... naszą psychologiczną potrzebą. Czujemy się i funkcjonujemy lepiej, kiedy nadajemy sobie w życiu różne krótko- i długodystansowe cele. Znowu, w swoim podejściu biologicznym, uważam, że po prostu nasz mózg tak lubi. Nasze ciało lubi jeść, nasz mózg lubi czuć sens - spoko. Nie będę się kłócić z naturą i im to załatwię.

Euphoriall napisał/a:
Wiem, że u Darwinistów, chodzi o przystosowanie, czasem w szkole bywałam. Bardziej tu szukam powiązania z kwestią tendencji samobójczych.

Też mnie to ciekawi. Żyjemy w środowisku, gdzie podatność na depresję i tendencje samobójcze łatwo się uwydatnia. Teoretycznie w ciągu paru pokoleń zmalałaby mocno powszechność tej podatności, bo przeżywaliby i rozmnażali się głównie ci bez takiej wrażliwości. Piszę "teoretycznie", bo "psujemy ewolucję" i troszczymy się o swoje stado, leczymy chorych na depresję, ratujemy niedoszłych samobójców. I dzieje się to w każdej dziedzinie zdrowia. Eugenik stwierdziłby, że osłabiamy gatunek, ale dla mnie to istota człowieczeństwa.

Euphoriall napisał/a:
I tak się zastanawiam, czy możemy mówić o swego rodzaju "kulturze suicydalnej"?

Oj tak, kultura to zdecydowanie ważny czynnik w tym wszystkim. Aż mi przypomniałaś o dziwnym japońskim filmie Suicide Club. Trochę satyryczny, ale bardziej refleksyjny.

brzydal554 napisał/a:
Ale to właśnie najsilniejsi, najbardziej inteligentni umieją się dostosować i przetrwać. Niby dlaczego człowiek zdołał przetrwać dziesiątki tysięcy lat? Akurat w dzisiejszych czasach wystarczy odrobina motywacji do pracy żeby przetrwać, ewentualnie brać zasiłki

Nie jest trudno przetrwać. A jednak tzw. "inteligencja" ma mniej dzieci, a im niższy status społeczno-ekonomiczny, tym zwykle dzieci więcej.

takajakinne, no i zamiotłaś temat! :lol:




 
 
Instynkt samozachowawczy, wartość życia ludzkiego
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,08 sekundy. Zapytań do SQL: 11