[Krzysiu]

Życie jest skomplikowane. A na końcu się umiera…

[Cappy]

Krzysiu, Ty to cały czas powtarzasz.

[Krzysiu]

Bo cały czas to prawdą jest!

[Cappy]

Krzysiu, idę do psychiatry w czwartek. Boję się.

[Krzysiu]

Też się czasem boję psychiatrów, to w jakiś sposób normalne – większość ludzi boi się nieznanego, a grzebanie w umyśle jest zazwyczaj dla pacjentów mocno nieznane… Trzymam kciuki bardzo!

[WhiteBlankPage.]

Cappy, bardzo fajnie, że się zdecydowałaś.

[Cappy]

WhiteBlankPage., leków mi zabrakło. Boję się tej wizyty.

[WhiteBlankPage.]

Cappy, rozumiem, że masz obawy, ale myślę, że to bardzo dobre wyjście. Powiesz lekarzowi o tym, co pisałaś tutaj?

[Cappy]

Psychiatra powiedział, że mam urojenia ksobne i zalecił większą dawkę leku. Strasznie się bałam tej wizyty bo nie wiedziałam co mam mu powiedzieć i czy w ogóle odważę się. Odważyłam. Czuję się o wiele lepiej.

[takajakinne]

Cappy, cieszę się bardzo. Jesteś dzielna

[Krzysiu]

No i prawidłowo.

[WhiteBlankPage.]

Cappy, bardzo się cieszę że poszłaś.

[Cappy]

I ja jestem zadowolona. Zeszło ze mnie trochę i już nie mam myśli ksobnych. Myślę, że wszystko zmierza ku lepszemu. Tylko jak jestem w większym mieście u mamy, to zaczynają mi się pojawiać myśli tak to nie za bardzo i nie za często.
Ale się cieszę ze zwiększyła mi dawkę.