[dorota1877]

Co sądzicie o tym aby to kobieta przejęła inicjatywę i oświadczyła się?
Znajoma ma taki dylemat i nie wie czy wypada.

[Chochlik]

No... dla mnie inna opcja nie istnieje. I mam wrażenie, że te "męskie oświadczyny" to tylko najczęściej* formalność pod wpływem nacisku kobiety "weź się wreszcie oświadcz", więc de facto to kobieta wychodzi częściej z inicjatywą. A cała otoczka, rytuał jest jak... powszechna, wszechogarniająca spontaniczna radość z grudniowych świąt.


---
*Wniosek na podstawie obserwacji znajomych.

No... dla mnie inna opcja nie istnieje. I mam wrażenie, że te "męskie oświadczyny" to tylko najczęściej* formalność pod wpływem nacisku kobiety "weź się wreszcie oświadcz", więc de facto to kobieta wychodzi częściej z inicjatywą. A cała otoczka, rytuał jest jak... powszechna, wszechogarniająca spontaniczna radość z grudniowych świąt.


---
*Wniosek na podstawie obserwacji znajomych.

[Mustela Nivalis]

[dorota1877]

Bo z reguły to facet się oświadcza

[Mustela Nivalis]

No i co w związku z tym, bo nie wiem, gdzie leży problem? Istnieje jakiś przepis zabraniający sytuacji odwrotnej?

[Sudi]

Moim skromnym zdaniem, nawet jak kobieta się oświadczy to nic złego, owszem jest taka tradycja, że to mężczyzna powinien, ale jak Chochlik, stwierdziła, częściej tak bywa, że kobiety na to naciskają.

[Euphoriall]

Moja kumpela tak naciska na swojego faceta. Powtarza mu ciągle "Kiedy kur*a kupisz mi te buty?!". Bo stwierdziła, że nie chce pierścionka, woli parę butów od Louboutina.

Tak więc są jeszcze sposoby na niekonwencjonalne zaręczyny - kup mu glany.. to znaczy, niech koleżanka kupi, a będą razem po grób. Bo jak kupi japonki to się rozwiodą po roku.

[redath]

To chyba też zależy od faceta, nie? Mój były byłby nieźle wkurw..., gdybym ja mu się oświadczyła. Bo on uważa, że to facet powinien.
Ja nie mam z tym problemu. Hm...wolałabym jednak, żeby to ktoś mi się oświadczył. Miałabym pewność(?), że chce spędzić ze mną resztę swojego życia (przynajmniej w tym momencie ).
Nie rozumiem, jak kobieta może naciskać na swojego faceta, żeby się jej oświadczył. To takie...wymuszone. Ile w tym prawdy?

[R. de Valentin]

Psychosis, butów nie kupuje się w prezencie. Bo obdarowana nimi osoba odejdzie w nich.

redath, Pewnie, że kobieta może naciskać. Nietrudno to sobie wyobrazić: "tyle jesteśmy razem, dlaczego nie chcesz ślubu? Masz inne plany? Jedni i drudzy znajomi są już po ślubie i mają nawet dzieci. Dlaczego ja mam o tym mówić, sam powinieneś chcieć się oświadczyć. Masz zamiar tak żyć cały czas? Sam nie wiesz czego chcesz?" itd.
Kiedy słyszy się takie rzeczy, najwyższy czas uciekać.

[Chochlik]

[Lennei]

[Scarlet Halo]

[R. de Valentin]

Chochlik, B absolutnie nie mogą być prezentem, bo obdarowany odejdzie od nas. Zostawi nas, pójdzie w siną dal.

ina, Rozmawianie o wspólnej przyszłości to nie to samo, co wymuszanie oświadczyn. Zmuszanie się do ślubu, bo tyle lat jesteśmy razem, bo w sumie wypada, może się skończyć nieudanym małżeństwem. Jeśli mamy jakieś wątpliwości, lepiej się wstrzymać. Racja, nie od razu uciekać, ale poważnie zastanowić się nad związkiem.

[Scarlet Halo]

[Lennei]