Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Zdrada
Autor Wiadomość
edzioo 


Wiek: 32
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 34
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-08-15, 09:40   

Nie jesteśmy parą tylko dobrymi znajomymi z możliwością na związek.

Z tego, co ja widziałem, to się obmacywali, a czemu nic nie zrobiłem? Bo spałem i kiedy ich zobaczyłem, powiedziałem głośno (rzygać mi się na to chce) i wyszedłem. Nie jesteśmy parą, ale to, co zrobili i tak było dla mnie niezbyt fajne.
W tym samym pokoju pół metra dalej. W tej chwili nieważne, czego nie zrobiłem, bo i tak nic z tym nie zrobię, a mogłem zrobić bardzo dużo. Tylko jak teraz postąpić?




Ostatnio zmieniony przez 2014-08-17, 12:30, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zdrada
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-15, 10:00   

edzioo napisał/a:
z możliwością na związek.

Na Twoim miejscu nie robiłabym już nic i po prostu odpuściłabym sobie tą dziewczynę... Nie widzę tu możliwości na związek jej i Twój - skoro wybrała na tej imprezie tamtego faceta, a nie Ciebie. Ech. Przykro mi, że tak wyszło. :tuli:




 
 
Zdrada
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2014-08-15, 16:31   

Ja nie do końca rozumiem.

edzioo napisał/a:
Problem polega na tym, że był też tam ziomek który bezczelnie ją trochę wykorzystał na moich oczach jak była w kiepskim stanie, ja zresztą też.


"Ziomek" poobmacywał Twój pijany obiekt westchnień, ale Ty również piszesz, "ja zresztą też". Czy Ty również "skorzystałeś z okazji", czy o co chodzi?

edzioo napisał/a:
Tylko jak teraz postąpić?

Rozmowa z nią na temat możliwości "Ty + ona" oraz ostatnich zdarzeń?




Disqualified as a human being.
 
 
Zdrada
edzioo 


Wiek: 32
Dołączył: 01 Sie 2014
Posty: 34
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-08-16, 00:34   

Mustela Nivalis napisał/a:


"Ziomek" poobmacywał Twój pijany obiekt westchnień, ale Ty również piszesz, "ja zresztą też". Czy Ty również "skorzystałeś z okazji", czy o co chodzi?


Tu chodziło mi o to, że ja i ona byliśmy bardzo pijani i ona nie kontrolowała doskładnie tego co się wokół niej dzieje. Ale w momencie kiedy to zobaczyłem, powiedziałem "że rzygać mi się na to chce" i wyszedłem. Ale na drugi dzień z rana widziałem, że miała tzw. kaca moralnego i widziałem reakcję paru ludzi to wolałem ją bronić, czy tez pilnować.

Cytat:
Rozmowa z nią na temat możliwości "Ty + ona" oraz ostatnich zdarzeń?


Starałem się, ale ona unikała tematu, i nie mogłem się dogadać. Nie wiem, ona nie chce o tym pomiętać, widać po niej, że ma z tym problem a co do mnie to jakby zwiększyła mną zainteresownie. Ale widziałem za dużo, i nie wiem co teraz zrobić. Ogólnie to nie jest zła dziewczyna tylko tak jakby podwinęła jej się noga a z drugiej zrobiła co zrobiła i to na moich oczach.




 
 
Zdrada
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-16, 21:24   

Co prawda nie byłam ani zdradzona (chociaż jak się po czasie okazało jeden z ex miał żonę, o czym kompletnie nie wiedziałam) ani sama nie zdradzałam to jednak zostałam właściwie w zdradę wrobiona.

Jakiś czas temu mojego obecnego partnera zaczepił jakiś "Damian". "Damian" twierdził, że mnie zna, podał parę szczegółów na potwierdzenie tego (generalnie podane szczegóły nie były jakoś trudne do zdobycia i wystarczyło parę kliknięć na fb), zapytał czy pochwaliłam się jak dobrze mi z nim było w ostatni weekend czy jakoś tak.

Słowo przeciwko słowu w zasadzie, bo ani ów "Damian", ani ja nie mieliśmy żadnych dowodów na to, że coś zaistniało lub nie zaistniało, choć on oferował ponoć nawet jakieś zdjęcia.

Ukochany ich nie chciał. Na szczęście uwierzył mi.




 
 
Zdrada
Acetylocholina
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-21, 12:37   

Dla mnie zdrada oznacza kres związku. Jestem tradycjonalistką i nie pozwoliłabym sobie na to. Jeśli chłopak raz zdradzi, raz oszuka to może to zrobić i kolejny. A po to jest związek, żeby rozmawiać i mówić o tym co nam przeszkadza. Zdrada z którejkolwiek strony oznacza brak zrozumienia, brak szczerości. Jak po tym można przejść do normalnej relacji? To niemożliwe dla mnie. Spał/spała z inną osoba a potem do mnie z tekstem: Kocham Cię?! Nie. Stach przed następnym razem. Czy znów mnie oszuka? Czy mówi prawdę? Nie umiałabym zaufać na nowo.



Ostatnio zmieniony przez 2014-08-21, 13:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Zdrada
NobodyListening 



Wiek: 32
Dołączyła: 01 Cze 2014
Posty: 180
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2014-08-23, 15:35   

Acetylocholina napisał/a:
Dla mnie zdrada oznacza kres związku. Jestem tradycjonalistką i nie pozwoliłabym sobie na to. Jeśli chłopak raz zdradzi, raz oszuka to może to zrobić i kolejny. A po to jest związek, żeby rozmawiać i mówić o tym co nam przeszkadza. Zdrada z którejkolwiek strony oznacza brak zrozumienia, brak szczerości. Jak po tym można przejść do normalnej relacji? To niemożliwe dla mnie. Spał/spała z inną osoba a potem do mnie z tekstem: Kocham Cię?! Nie. Stach przed następnym razem. Czy znów mnie oszuka? Czy mówi prawdę? Nie umiałabym zaufać na nowo.

Jestem tego samego zdania. Co więcej brzydziłabym się tą osobą. Nawet jeśli chciałabym wybaczyć i trwać dalej w tym związku to prędzej czy później by się to rozsypało. Po prostu nie potrafiłabym tego zapomnieć.




Ciągle się czuję jak pies - skopany, pozbyty zębów.
Ale ja dziś gryzę więc uciekaj, nie biorę jeńców.
 
 
Zdrada
Aruka 
Cień



Wiek: 28
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 171
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-08-29, 00:14   

Brzydzę się zdradą oraz osobami które zdradzają swoich partnerów. Jestem chyba jakiś "starej daty" bo nie potrafię pojąć "otwartych związków". Uprawianie miłości ze swoim partnerem/partnerką czy nawet pocałunek jest dla mnie czymś na kształt pieczęci, która ma na celu przypieczętować miłość dwojga ludzi. Ilekroć całuję moją partnerkę, za każdym razem czuję że ją kocham i wiem o tym.
Seks, czy nawet całowanie się bez miłości jest dla mnie czymś zwierzęcym. Jest to zaspokajanie swoich potrzeb w pewien sposób kierowanie się instynktem. Jest to zwykłe pieprzenie się, niczym dwie świnie czy bezwstydne psy na chodniku. To że człowiek jest zwierzęciem, nie oznacza że ma się zachowywać niczym dzikie, bezmyślne zwierzę. Ja na szczęście nie zostałem zdradzony przez moją partnerkę, ale kiedy wyobrażam sobie taką sytuację to gubię się pośród moich myśli, bo nie wiem co bym zrobił. Na pewno chciałbym spotkać się z tym gościem i wyrządzić mu bardzo dużą krzywdę fizyczną. Pewnie pilnowałbym ją na każdym kroku i na pewien czas kompletnie zabronił wychodzenia ze znajomymi w obawie o powtórzenie się sytuacji. Na pewno przeprowadził bym poważną rozmowę z nią na ten temat wyczerpując go, aby dowiedzieć się co nią kierowało. A jeśli usłyszałbym od niej że już mnie nie kocha to uszanowałbym to i po prostu zniknął z jej życia.

(Moja wypowiedź nie miała na celu urazić kogoś, tylko przedstawić mój punkt widzenia.)




 
 
Zdrada
R. de Valentin 



Dołączył: 03 Lip 2013
Posty: 2803
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2014-08-29, 08:29   

Aruka napisał/a:
Na pewno chciałbym spotkać się z tym gościem i wyrządzić mu bardzo dużą krzywdę fizyczną.


A jeśli on nie wiedział, że ona ma kogoś?

Aruka napisał/a:
Pewnie pilnowałbym ją na każdym kroku i na pewien czas kompletnie zabronił wychodzenia ze znajomymi w obawie o powtórzenie się sytuacji.


Uważasz, że nie mogłaby się powstrzymać od powtarzania tej sytuacji? Tak, niektóre osoby najlepiej byłoby uwiązać... ;)

Aruka napisał/a:
bezwstydne psy na chodniku


Żebyś wiedział co widziałem kiedyś w zoo... Przy wszystkich...




dead but delicious
 
 
Zdrada
amel
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-29, 09:49   

Aruka napisał/a:
...niczym dwie świnie czy bezwstydne psy na chodniku.


R. de Valentin napisał/a:
Żebyś wiedział co widziałem kiedyś w zoo... Przy wszystkich...

:lol:
Ja pamiętam dwa pudelki, surykatki, słonie... a i oczywiście ludzi.
Dla mnie seks jest tylko pieprzeniem się. Może zmienię kiedyś to nastawienie, ale obecnie to zaspokajam tylko własne potrzeby, jeżeli w ogóle pojawiają się. :roll:




 
 
Zdrada
Aruka 
Cień



Wiek: 28
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 171
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-08-29, 11:05   

R. de Valentin napisał/a:
A jeśli on nie wiedział, że ona ma kogoś?

W takiej sytuacji wątpię żeby mnie to obchodziło. Poza tym pozostawienie czegoś takiego bez żadnej reakcji jest równe ze zgodą na tego typu sytuacje. W moim mniemaniu ktoś musi zostać ukarany. na dziewczynę ręki nigdy bym nie podniósł, a jednak porządny wpier*ol zapada w pamięci na bardzo długo.
R. de Valentin napisał/a:
Uważasz, że nie mogłaby się powstrzymać od powtarzania tej sytuacji? Tak, niektóre osoby najlepiej byłoby uwiązać... ;)

Jeśli ktoś nie potrafi korzystać z wolności, to uważam że należy ją troszkę ograniczyć. Nie mówię tutaj o przywiązaniu do grzejnika, ale o zakazaniu wyjścia samemu jak wcześniej napisałem. Chce gdzieś wyjść? Nie ma problemu, ale tylko i wyłącznie ze mną.




"She waits for me in my dreams.
Every night misery brings."
 
 
Zdrada
amel
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-29, 11:09   

Aruka napisał/a:
Jeśli ktoś nie potrafi korzystać z wolności, to uważam że należy ją troszkę ograniczyć

Aruka, trzymanie kogoś na siłę to nie jest dobre rozwiązanie, skoro partner chce w taki sposób skrzywdzić drugą osobę to najlepiej zrezygnować z takiej relacji.




 
 
Zdrada
Aruka 
Cień



Wiek: 28
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 171
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2014-08-29, 11:27   

amel napisał/a:
Aruka, trzymanie kogoś na siłę to nie jest dobre rozwiązanie, skoro partner chce w taki sposób skrzywdzić drugą osobę to najlepiej zrezygnować z takiej relacji.

Tak jak napisałem wcześniej.
Aruka napisał/a:

A jeśli usłyszałbym od niej że już mnie nie kocha to uszanowałbym to i po prostu zniknął z jej życia.




 
 
Zdrada
deseline 
i don't care



Wiek: 26
Dołączyła: 21 Wrz 2013
Posty: 67
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-08-29, 13:38   

Czym dla Ciebie jest zdrada? Pocałunek z inną osobą to już dla mnie zdrada
Jak uważasz czy można wybaczyć zdradę? Wybaczyłabym, bo szybko przebaczam ludziom, ale nie byłabym już z tą osobą.
Jak mówisz na osoby które zdradziły? Zdrajcy? Nie no, raczej normalnie tak jak mówiłam wcześniej ;)
Zdradził(a/e)s kiedyś? Nie, nie jestem w stanie tego zrobić bliskim
Co skłoniło Cie do tego? ---
A może masz ochotę kogoś zdradzić? Nie, na szczęście :)




"Depresja zabija, marzenia jak trotyl,
jeden jest zdrowy na stu opętanych."
 
 
Zdrada
Lina Inverse
[Usunięty]

Wysłany: 2014-08-29, 16:03   

Aruka napisał/a:
Jeśli ktoś nie potrafi korzystać z wolności, to uważam że należy ją troszkę ograniczyć. Nie mówię tutaj o przywiązaniu do grzejnika, ale o zakazaniu wyjścia samemu jak wcześniej napisałem. Chce gdzieś wyjść? Nie ma problemu, ale tylko i wyłącznie ze mną.

Jeśli ktoś nie potrafi zaakceptować zachowania partnera, lub nie wierzy w to, że może się ono zmienić (w zależności od ustaleń w związku), to jaki sens ma ograniczanie? Nie lepiej się po ludzku rozstać, zamiast prowadzić za rączkę jak dziecko we mgle i nie pozwalać wyjść z domu? Jak ktoś będzie chciał zdradzić, to zrobi to i tak, np. podczas wyjścia po bułki do sklepu, przez internet, w szkole/pracy... Przecież można obie strony psychicznie wykończyć taką kontrolą.




 
 
Zdrada
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14