Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
DDA
Autor Wiadomość
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2013-12-04, 17:14   

Szczerze powiedziawszy, to ja pogubiłam się już o co Wy się w zasadzie spieracie. :lol: Spotkałam się zarówno z określeniem DDD jak i DDA i z tego co wiem, oba funkcjonują. Byłam kiedyś w grupie AA i czytałam tam na temat DDA i DDD, oraz jakie są różnice między DDA, a DDD i zrozumiałam to w taki sposób, że DDD to trochę bardziej rozbudowane DDA. Tzn. że w rodzinie występowało więcej czynników niż alkohol, mających wpływ na zły rozwój dziecka.

Emaleth, moim zdaniem, to trochę przesadzone stwierdzenie, że duża większość rodzin jest dysfunkcyjna, dla połowy rodzin coś takiego mogłoby być obraźliwie. Dysfunkcja rodziny wiąże się moim zdaniem z ogromnym zaniedbaniem dziecka i nie zapewnieniu mu wystarczających możliwości rozwoju oraz najpotrzebniejszych rzeczy do życia.




 
 
 
DDA
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2013-12-04, 17:23   

Evicka napisał/a:
Emaleth, moim zdaniem, to trochę przesadzone stwierdzenie, że duża większość rodzin jest dysfunkcyjna, dla połowy rodzin coś takiego mogłoby być obraźliwie.

73% Polaków popiera klapsy jako metodę wychowawczą. Przemoc w rodzinie czyni ją dysfunkcyjną.
Evicka napisał/a:
Dysfunkcja rodziny wiąże się moim zdaniem z ogromnym zaniedbaniem dziecka i nie zapewnieniu mu wystarczających możliwości rozwoju oraz najpotrzebniejszych rzeczy do życia.

"Rodzina dysfunkcjonalna jest stworzona przez dysfunkcjonalne małżeństwo, takie małżeństwa zaś tworzą dysfunkcjonalne osoby, które odnajdują się wzajemnie i żenią ze sobą. Jednym z tragicznych faktów jest to, że osoby dysfunkcjonalne prawie zawsze znajdują inną osobę, która działa albo na tym samym, albo na większym poziomie dysfunkcji.

Tak więc pierwszą cechą rodziny dysfunkcjonalnej jest to, że jest ona fragmentem wielopokoleniowego procesu. Tkwi ona, a raczej porusza się w swego rodzaju błędnym kole i nie potrafi się z niego wydostać opierając się wyłącznie na własnych siłach.
Cechy rodzin dysfunkcjonalnych:
Brak w nich intymności.
Są "zakorzenione we wstydzie" (dzieci często wstydzą się swojej rodziny).
Mają utrwalone, zamrożone, sztywne role.
Ich członkowie mają zaplątane granice pomiędzy sobą. Czują się tak, jak czują się inne osoby w rodzinie.
Ich członkowie nie mogą zaspokoić swoich indywidualnych potrzeb. Są one odkładane, aby umożliwić zaspokojenie potrzeb systemu. Dlatego w takiej rodzinie prawie zawsze istnieje jakiś niewielki poziom złości i depresji.
System komunikacji polega na otwartym konflikcie, albo na zgodzie na to, żeby nie było niezgody. Rzadko dochodzi tam do prawdziwego kontaktu.
Indywidualne różnice są poświęcane dla potrzeb systemu. Jednostka istnieje dla rodziny. Taka rodzinę trudno jest opuścić.
Zasady są sztywne i nie zmieniają się. Takimi zasadami są na ogół kontrola, perfekcjonizm i oskarżanie.
Jawne tajemnice są częścią kłamstw, które trzymają rodzinę w zamrożonym stanie. Tajemnice te każdy zna i udaje, że o niczym nie wie.
Zaprzeczanie konfliktom i frustracji tworzy sytuację, w której każdy chce osiągnąć swoje cele siłą woli. Daje to iluzję radzenia sobie z problemem.
Ich członkowie odrzucają granice własnej osoby dla podtrzymania systemu rodziny. Jest to równoznaczne z odrzuceniem własnej tożsamości. "

Źródło
I tak jak pisałam - nie znam rodziny, w której nie występowałaby przynajmniej część powyższych cech.




 
 
DDA
Evi 



Wiek: 31
Dołączyła: 28 Gru 2011
Posty: 3504
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2013-12-04, 17:30   


Jeśli uważnie przyjrzycie się zestawowi cech rodziny dysfunkcjonalnej i macie choćby szczątkową wiedzę o mechanizmach funkcjonowania rodziny z problemem alkoholowym, bez trudu zauważycie, że spełnia ona "idealnie" warunki określone w ramach przytoczonej listy.

Każda rodzina dysfunkcjonalna naraża dziecko na stresy, wiadomo jednak, że największe problemy stwarza alkoholizm i narkomania rodzica, przemoc we wzajemnych relacjach, wykorzystywanie oraz zaniedbywanie.


Czyli mam w miarę dobre rozumowanie na temat tego czym rodzina dysfunkcyjna jest. Z tym, że nie wiem czy dobrze zrozumiałam tekst, ale chyba według autora rodzina może być bardziej, lub mniej dysfunkcyjna... :roll:

[ Dodano: 2013-12-04, 17:31 ]
Cytat:
73% Polaków popiera klapsy jako metodę wychowawczą. Przemoc w rodzinie czyni ją dysfunkcyjną.


Jeśli wychowawczy klaps uważany jest za przemoc, no to faktycznie, 90% społeczeństwa jest z rodziny dysfunkcyjnej... :roll:




 
 
 
DDA
kociara 



Wiek: 29
Dołączyła: 20 Gru 2014
Posty: 68
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2014-12-21, 13:54   

Też jestem DDA. Mój ojciec pił od zawsze. Mam super wspomnienia dzieciństwa uciekanie przed ojcem po strychach i piwnicach. Rodzice wzięli rozwód 16 lat temu ale co to dało jak nas dalej nachodził. W 2008 zapił się na śmierć...



Ostatnio zmieniony przez 2014-12-21, 14:43, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
DDA
Blutet 



Wiek: 29
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 1778
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-04-09, 12:06   

Z książki, którą kiedyś czytałam...
DDA:
- muszą domyślać się, jakie zachowanie jest moralne,
- mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca,
- kłamią, gdy równie łatwo byłoby powiedzieć prawdę,
- oceniają siebie bezlitośnie,
- trudno bawić się i przeżywać radość,
- traktują siebie bardzo serio,
- przesadnie reagują na zmiany, nad którymi nie mają kontroli,
- ustawicznie poszukują uznania i potwierdzenia,
- są albo nadmiernie odpowiedzialne, albo nadmiernie nieodpowiedzialne,
- są lojalne do ostateczności, nawet w obliczu dowodów, że druga strona nie zasługuje na lojalność,
- są impulsywne. Mają tendencje poddawania się biegowi zdarzeń bez poważnego rozważenia innych alternatywnych zachowań czy możliwych konsekwencji.

Nie wiem jak u Was, ale do mnie pasuje znaczna część tych cech. :roll:




"Bóg zsyła na każdą górę tyle śniegu, ile ta w stanie jest udźwignąć."
 
 
 
DDA
komarymniepogryzły 
Simple Man



Wiek: 29
Dołączyła: 21 Lip 2015
Posty: 967
Skąd: Polska

Wysłany: 2015-09-16, 19:00   

U mnie też pasuje sporo cech, a jakoś nie czuję się DDA. Psychiatra na wizycie kiedyś powiedział, że prawdopodobnie to mam i żebym poczytała.

Tata często zapijał smutki, miał depresję, a przez chorobę efekty picia były kilkukrotnie bardziej widoczne. Po alkoholu był bardziej wrażliwy na uwagi, zwłaszcza babci, jego matki. Bywało nieprzyjemnie.
Nie uważam taty za alkoholika...
Obaj dziadkowie moi lubili alkohol, jeden to typowy alkoholik. Umarli jeden parę dni po mojej komunii, drugi parę miesięcy. Ten z którym mieszkałam umarł przez wylew, gościu który z nim pił mu nie pomógł, tylko go wyrzucił z mieszkania. Wykrwawił się na schodach między mieszkaniem kolegi, a naszym, rozsypane tabletki były. Dziadek miał duże nadciśnienie i krwotoki z nosa, pamiętam jak kiedyś siedział i miał pełną miskę krwi. Jak dzwonił ten jego kolega to miałam mówić, że dziadka nie ma w domu, kiedyś mnie zwyzywał i się bałam tego gościa. Chciałam go zabić potem, do teraz pamiętam nazwisko.




 
 
DDA
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-03-27, 16:56   

Blutet18 napisał/a:
kłamią, gdy równie łatwo byłoby powiedzieć prawdę,
Mam takie pytanie dotyczące tej kwestii. Może mi ktoś wytłumaczyć na jakiej zasadzie to działa?



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
DDA
Samotnik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-27, 17:29   

.Shadow., kłamstwo jest rodzajem obrony.
http://www.dda.pl/forum/t...iedziec-prawde/




 
 
DDA
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-03-28, 16:47   

Samotnik, Dzięki za odpowiedź.

Jednak jak to jest, że osoba nawet potrafi okłamać w sprawie naprawdę błahostki? Nie rozumiem tego.




Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
DDA
Cezar00 
Zdezintegrowany



Wiek: 29
Dołączył: 23 Paź 2015
Posty: 858
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-03-29, 15:40   

.Shadow., mój tata ciągle tak robił, kłamał ciągle, nawet w pierdołach. Kłamał, bo bał się najczęściej przyznać do jakiegoś błędu, porażki. Skłamał jednego kolegę w pracy, potem musiał kolejnego by się nie wydało że kłamał itd a że mama pracowała tej w tej pracy tylko w innym budynku to kłamał też mamę, swoje dzieci.
Nazwał bym to: ucieczką przed konsekwencjami, strachem przez przyznaniem się do porażki?




"Mam w sobie tyle ładu i porządku co przedszkola."

Mam całe życie by umrzeć, więc nie będe się spieszyć."
 
 
 
DDA
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-03-29, 16:12   

Cezar00, Właśnie dlatego pytam bo moja mama ciągle kłamie nawet w sprawach tak błahych, że kompletnie tego nie rozumiem. Wkurzało mnie to i przez to straciłam do niej zaufanie, a ostatnio dowiedziałam się, że ma DDA. Chcę to zrozumieć chociaż trochę...



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
DDA
Kappa 
Kappa



Wiek: 18
Dołączył: 31 Gru 2014
Posty: 996
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-03-29, 20:16   

Cezar00, mój robi dokładnie tak samo. Prosto w twarz Ci patrzy i kłamie. W pracy robi to samo. Jestem ciekaw czy komuś kiedykolwiek powiedział prawdę.



They say we die twice,
Once when the breath leaves our body and once, When the last person we know says our name
 
 
DDA
Cezar00 
Zdezintegrowany



Wiek: 29
Dołączył: 23 Paź 2015
Posty: 858
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-03-30, 13:42   

.Shadow. napisał/a:
Cezar00, Właśnie dlatego pytam bo moja mama ciągle kłamie nawet w sprawach tak błahych, że kompletnie tego nie rozumiem.

Bo to już totalnie takie chorobliwe kłamanie.
MuniekB napisał/a:
Cezar00, mój robi dokładnie tak samo. Prosto w twarz Ci patrzy i kłamie. W pracy robi to samo. Jestem ciekaw czy komuś kiedykolwiek powiedział prawdę.

Właśnie to jest to, ktoś już tak kłamie, że nie wiadomo nawet czy w ogóle umie mówić prawdę. I my potem nawet w głupotach potem doszukujemy się, czy ten ktoś mówi prawdę czy nie. Zaszczepia się w nas podejrzliwość i cóż, ufamy takiej osobie, ale świadomość, że tak nagminnie kłamie... skutecznie nas odpycha od jakiś szczerszych rozmów itp.




"Mam w sobie tyle ładu i porządku co przedszkola."

Mam całe życie by umrzeć, więc nie będe się spieszyć."
 
 
 
DDA
Blutet 



Wiek: 29
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 1778
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-03-30, 23:04   

.Shadow., według mnie dla DDA kłamanie to duża część życia, która z czasem staje się 'normalnością', czymś potrzebnym do przetrwania. Kłamali by nie oddawać rodzicom kasy na alko, by nie pokazywać ludziom jak w domu, by kryć rodziców, by nie zezłościć pijanego, na kacu, czy w głodzie pijackim rodzica itp.. Weszło więc to w pewien nawyk, w coś co pomagało funkcjonować w domu samemu czy w społeczeństwie. Nic dziwnego, że niektórym ciężko to zmienić. Choć wiadomo, że u każdego jest to z różną intensywnością i większym lub mniejszym stopniu zakotwiczony w tym.



"Bóg zsyła na każdą górę tyle śniegu, ile ta w stanie jest udźwignąć."
 
 
 
DDA
Shadow 
worthless



Wiek: 27
Dołączyła: 07 Lis 2015
Posty: 2493
Skąd: małopolskie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2016-03-30, 23:10   

Blutet18, Ale czy w tym przypadku mam prawo się na nią złościć, gdy wiem, że mnie okłamała, jeśli to w pewien sposób nie wynika z niej?



Kiedy zamierzasz się poddać, przypomnij sobie po co zaczynałeś.

Wszystko czego pragniesz jest po drugiej stronie strachu.
 
 
 
DDA
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,14 sekundy. Zapytań do SQL: 12