Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Ślub
Autor Wiadomość
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-08-30, 14:41   

Fosco napisał/a:
Ze str. prawnej to samo można osiągnąć pełnomocnictwem.

Nie do końca. Rodzina stron może praktycznie wszystko podważyć sądownie. Spadek, decydowanie o pochówku. No i jeśli jedna osoba ma mieszkanie np. to ślub gwarantuje tej drugiej jego połowę bez płacenia podatku. Sprzedaż czy darowizna obcej prawnie osobie są droższe niż ślub, nawet w przypadku tego ślubu z wielką bezsensowną imprezą (w zależności od wartości tego mieszkania/domu/innej nieruchomości).




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Ślub
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-08-30, 16:54   

Fosco napisał/a:
Ze str. prawnej to samo można osiągnąć pełnomocnictwem.

Nie można. Status męża czy żony bardzo wiele zmienia w wielu przypadkach od podatków, po "łączenie rodzin".
Fosco napisał/a:
Tylko podatku nie rozliczysz wspólnie.

Bo nie masz wspólnoty majątkowej. Jeżeli przez rok jesteś na utrzymaniu partnera, to Twój majątek wzrósł w tym czasie o 0zł, jeżeli jesteś na utrzymaniu współmałżonka to Twój majątek wzrósł o 50% majątku wspólnego. Jak w takiej sytuacji zostawi Cię partner, to zostawi Cię z niczym. Jak zostawi Cię mąż/żona, to należy Ci się połowa tego, co wspólnie macie.
Fosco napisał/a:
Potem dzieci i nuuuuda.

Małżeństwo nie jest pakietem wiązanym zawierającym dzieci.
Fosco napisał/a:
zawsze można się odwrócić na pięcie i odejść

W małżeństwie także. Nawet rozwodu nie musisz brać do tego, żeby się spakować i wyjść.
Fosco napisał/a:
stymuluje do starania się obu stron o związek

Nigdy bym się nie związała z osobą, która będzie się starać o jakość naszego związku wyłącznie z lęku przed porzuceniem. Cóż za potwornie fatalna motywacja.




 
 
Ślub
Fosco 



Dołączył: 24 Sie 2018
Posty: 16
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-08-30, 22:38   

Castro - jak napisałem od strony prawnej jest łatwiej ale nie "niemożliwie" do ogarnięcia. Mam parę znajomych par, które tak żyją i radzą sobie świetnie.

Kredyty, dzieci, finanse są tylko skutkiem zaufania i budowania związku. Nikt w miarę rozsądny nie decyduje się mieć dziecko bo ono coś załatwi w związku. Albo z tego powodu brać kredyt i budować dom.

Wyjść - teoretycznie można zawsze. Pozostaje kwestia odpowiedzialności za "bagaż" związku.

Nigdzie nie napisałem, że "lęk" ma być wyłącznym spoiwem. Ale natura ludzka jest taka, że staramy się bardziej jeśli czegoś nie oswoimy. Jak już jest oswojone, jest nasze. Pewność wzrasta. Wierzymy w stabilizację i że to na zawsze. A potem rozczarowanie.

Jak też pisałem wcześniej jestem rozgoryczony i mój post w sumie był zaczepny a nie wyważony. Wychodźcie za mąż, żeńcie się i niech Wam słońce zawsze świeci a w związkach się układa ;-).




Czas nie leczy ran. Czas przyzwyczaja do bólu.
 
 
 
Ślub
Cappy 



Wiek: 28
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2019-11-13, 16:25   

Śluby są przereklamowane. Nie cierpię kobiet, które uciekają się do ciąży, żeby wymusić na facecie oświadczyny



You know you did me wrong (mmm)
Just one more cup of coffee 'fore I go (mmm)
I know I better stop and cut the show (mmm)
I'll leave you all the memories and go, I'ma go
 
 
Ślub
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2019-11-19, 19:49   

Cappy, jeśli para kocha się i chcą być małżeństwem to nie ma w tym żadnego przereklamowania, no w miłości? :)



 
 
Ślub
Cappy 



Wiek: 28
Dołączyła: 29 Paź 2019
Posty: 1660
Skąd: łódzkie

Ostrzeżeń:
 1/3/4
Wysłany: 2019-12-06, 20:34   

Tak, ale nie można nikogo zmusić do miłości np. wyskakując z tekstem ''jestem w ciąży'' i oczekiwać, że od razu wyskoczy z pierścionkiem.



 
 
Ślub
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2019-12-06, 22:59   

Cappy, no tak, masz rację. Tego akurat też nie popieram. :D



 
 
Ślub
krzywdaurojona
[Usunięty]

Wysłany: 2019-12-07, 15:53   

Chciałabym ślub (cywilny) żeby któreś z nas mogło wiedzieć o stanie zdrowia osoby która wylądowała w szpitalu i tyle. A poza tym to po prostu kocham go mocno i jest najbardziej odpowiednią osobą na jaką mogłam trafić i jakoś tak wyszło, że chcę go zaobrączkować ale nic na siłę.



 
 
Ślub
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2019-12-07, 16:14   

krzywdaurojona, w szpitalu możesz upoważnić dowolną osobę do wglądu w swój stan medyczny. Może to być „nieoficjalny” partner, brat, przyjaciel, rodzic. I w drugą stronę – małżonek nie musi być upoważniony.

Żeby nie robić offtopu – ja za ślubami jako uroczystościami nie przepadam i wcale mnie nie ciągnie do stanięcia w roli panny młodej (a nawet wzdragam się przed czymś takim). A co do samego wejścia w zalegalizowany związek to już mam kilka sprzecznych odczuć.




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Ślub
good_mum
[Usunięty]

Wysłany: 2019-12-10, 21:40   

Mój facet stał się szybko moim narzeczonym a potem i mężem...
ale to wcale nie jest takie proste. Patrząc z perspektywy czasu myślę że ślub
w młodym wieku wcale nie jest tak łatwy. To piękna wizja, i też ją miałam, natomiast nie można się mu dziwić że on nie czuje się jeszcze gotowy. Z reguły mężczyzna potrzebuje więcej czasu, chce dać kobiecie poczucie stabilizacji i wszystkiego co najlepsze, co w naszych czasach i w naszej rzeczywistości jest dość trudne.
Bądź cierpliwa, ciesz się tym co masz i bierz życie garściami, bo małżeństwo i dziecko zmienia wszystko.




 
 
Ślub
księżycowa 
W morzu gwiazd



Wiek: 23
Dołączyła: 03 Gru 2014
Posty: 1084
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2020-03-30, 00:17   

Odkopuję :D
good_mum napisał/a:

Mój facet stał się szybko moim narzeczonym a potem i mężem...
ale to wcale nie jest takie proste. Patrząc z perspektywy czasu myślę że ślub
w młodym wieku wcale nie jest tak łatwy.

Rozważam tą opcję, choć nie wiem czy mogę tak to określić nie mając aktualnie partnera :lol:
Nie byłoby dla mnie problemem wzięcie ślubu i wspólne życie w ciągu najbliższych, powiedzmy 5 lat. Uważam, że fajna sprawa. Wszystko oczywiście zależy od podejścia i oczekiwań. Wychodzę z założenia, że miłość opiera się na decyzji, która jest ponad przejściowymi sytuacjami i uczuciami oraz milionami emocji.
Zas sam ślub... Ślubu udziela się sobie nawzajem, ślubuje się oficjalnie zobowiązuje do słów przysięgi, podkreśla to jaką to ma dla Ciebie wartość. Jeśli poznam kogoś już wcześnie i wykorzystamy dobrze okres narzeczeństwa, dojrzejemy do wspólnego życia to czemu nie?

good_mum napisał/a:
To piękna wizja, i też ją miałam, natomiast nie można się mu dziwić że on nie czuje się jeszcze gotowy. Z reguły mężczyzna potrzebuje więcej czasu, chce dać kobiecie poczucie stabilizacji i wszystkiego co najlepsze, co w naszych czasach i w naszej rzeczywistości jest dość trudne.

To prawda. Osobiście obserwuję też ciekawe zjawisko, gro mężczyzn, którym się wydaje, że są gotowi. A okazuje się inaczej... Jeśli ktoś nie ma chęci pracy nad sobą to tej dojrzałości nie wypracuje.

Cytat:
Bądź cierpliwa, ciesz się tym co masz i bierz życie garściami, bo małżeństwo i dziecko zmienia wszystko.

Właściwie to i tak i nie. Jesteśmy mimo różnych doświadczeń wciąż tymi samymi ludźmi. Ale uniwersalną prawdą jest, że nic na siłę i nic z pośpiechu.

Co do małżeństwa i dziecka, jedno przeważnie wiąże się z drugim, ale kto mówi, że od razu. Kiedys przy rozmowie z mamą powiedziałam jej, że jak ja będę brać ślub to chcę mieć najpierw czas z rok, dwa co najmniej by nacieszyć się tą drugą osobą. Przyznała mi rację.

Co do samego ślubu... Dla mnie to coś bez czego nie zamierzam na dłuższą metę prowadzić związku. Oczywiście kościelny. Myślałam kiedyś o dużym weselu i pięknych rzeczach ale... Dziś myślę, że jeśli spotkam tą osobę, nie będę czekać aż zarobimy na wesele czy brać na nie kredytu :ściana:
Liczy się ślub. Gości i imprezy można mieć całe życie. Jego brak, lub kolacja w skromniejszym miejscu nie odejmie mi szczęścia, a może wręcz przeciwnie. Jak widzę te grupy ślubne, gdzie dziewczyny dostają białej gorączki i dwa lata wcześniej zaplanowany każdy szczegół a i tam panika i kłótnie z partnerem, rodzicami, teściami... Po co to wszystko? Nie to jest istotą.




Z dnia na dzień silniejsza
 
 
Ślub
20września 
20wrzesnia



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Lis 2012
Posty: 675
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2020-03-30, 16:58   

Marzy mi się ślub z moim chłopakiem. :) Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku lat uda się to. Obawiam się jedynie całej tej otoczki - bycie w centrum zainteresowania, rodzina chłopaka, która jest bardzo mocno wierząca. Stresuje mnie to wszystko. :|

Jakby jego babcia i dalsza rodzina dowiedziała się, że jestem po rozwodzie... :lol:




 
 
Ślub
Złośnica 
Arcyzłośnik



Dołączyła: 26 Paź 2019
Posty: 221
Skąd: Polska

Wysłany: 2020-03-30, 20:13   

Chyba już mi minęła potrzeba wiązania się z kimś ślubem. Kiedyś faktycznie dość mocno mi na tym zależało, był nawet ktoś, kto się kwalifikował i dla kogo ja się kwalifikowałam, ale to już dawno i nieprawda.

Nie mówię nie. Być może kiedyś. Ale ślub przestał być jakimkolwiek celem.




De profundis clamavi
 
 
Ślub
EvenIfICould 
żałosny śmieć



Wiek: 38
Dołączył: 23 Lis 2012
Posty: 619
Skąd: się biorą dzieci?

Wysłany: 2020-04-05, 13:39   

Może to dziwne jak na faceta ale często też myślałem o tym, że ślub byłby jednym z najważniejszych wydarzeń w moim życiu. Często myślałem sobie jakby to mogło wyglądać, jakie to byłoby uczucie składać słowa przysięgi tej jednej, szczególnej osobie z którą chciałbym pójść przez życie. Pozostało mi tylko chodzenie na śluby znajomych i rodziny a i te niedługo się skończą ale zawsze będąc na takim wydarzeniu myślę sobie jakby to było stanąć tam, po drugiej stronie. No ale ja to zawsze byłem sentymentalny ;) Trzeba było wpisać ślub na listę tych marzeń, które nie mogą się nigdy spełnić.



"Bo nie ma we mnie nic i nic nie jestem wart, a czerwień mojej krwi to tylko jakiś żart..."
 
 
Ślub
needy
[Usunięty]

Wysłany: 2020-04-05, 13:47   

EvenIfICould napisał/a:
Może to dziwne jak na faceta ale często też myślałem o tym, że ślub byłby jednym z najważniejszych wydarzeń w moim życiu.

Myślę, że to nie jest dziwne ;) . Ślub jest przecież ważnym wydarzeniem. To, czy ktoś lubi tę całą otoczkę też raczej nie zależy od płci.

EvenIfICould napisał/a:
Trzeba było wpisać ślub na listę tych marzeń, które nie mogą się nigdy spełnić.

Bzdura. Życzę Ci, żeby się spełniło <3 .




 
 
Ślub
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11