Wysłany: 2018-03-16, 20:44 Decyzja w kwestii wyjazdu na wydarzenie naukowe.
Słuchajcie, mam pewnego rodzaju problem, a mianowicie chodzi o to, że w najbliższy czwartek miałam jechać do jednego z polskich miast, na pewien historyczny kongres naukowy, ale mam z tym pewien kłopot, ponieważ wiem, że wśród wielu osób będzie tam człowiek, z którym jestem nieco skonfliktowana, dlatego mimo tego, że bardzo chciałabym tam jechać, to obawiam się prawdę powiedziawszy pewnego rodzaju 'zgrzytów' z tym własnie człowiekiem.
Skąd wynika nasz konflikt?
Pewnie stąd, że On prowadzi szkolenia i po nich dostaje się certyfikaty. Ja teraz właśnie dzisiaj miałam jechać na jedno takie szkolenie, ale rozchorowałam się, na co przecież nie miałam wpływu, zapłaciłam pieniądze i nie mogę ich odzyskać, ponieważ Oni już wszystko opłacili. Jedynie co to mogę jechać w zamian za to na to samo szkolenie, do innego miasta, w innym terminie, ale chyba już nawet nie chcę, bo skoro wychodzą z założenia, że nie może dojść do żadnej sytuacji losowej to jest to nieco dziwne podejście...
Wiek: 27 Dołączyła: 03 Lip 2017 Posty: 1316 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-03-16, 20:55
Sawcia napisał/a:
skoro wychodzą z założenia, że nie może dojść do żadnej sytuacji losowej to jest to nieco dziwne podejście...
Praktycznie każda zorganizowana impreza, czy to szkolenie czy np. sylwester, który się opłaca, ma w regulaminie zapisane, że w przypadku rezygnacji odzyskanie pieniędzy nie jest możliwe. I tak dają ci możliwość skorzystania z tego szkolenia w innym terminie, więc jest to pewnego rodzaju ugoda.
"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
Ugoda owszem, ale niestety jest tak, że mnie żaden inny termin oraz inne miasto nie odpowiadają, bo poza szkoleniami i innymi tym podobnym wydarzeniami, mam też swoje plany życiowe, bardziej bądź mniej precyzyjne, a nie zapiszę się teraz na inne, bo nie wiem, co się wydarzy w przyszłości, ponieważ znowu będą mi wyrzucać, że zablokowałam miejsce komuś, kot mógłby sobie wziąć udział.
Delphi, teraz to w sumie nie wiem, jak miałabym zrobić, żeby sprzedać swoje miejsce i czy w ogóle jest to możliwe. Musiałabym zapytać tych osób, które organizują i prowadzą to szkolenie, czy coś takiego jest wykonalne i zgodne z ich regulaminem.
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2017 Posty: 833 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-03-17, 12:28
Sawcia napisał/a:
wychodzą z założenia, że nie może dojść do żadnej sytuacji losowej to jest to nieco dziwne podejście...
Płacisz z góry i ponosisz ryzyko, że "meteor spadnie Ci na głowę" i utopisz kasę. Takie życie. Nie jest problemem organizatora, że Ty nie możesz się stawić w wyznaczonym terminie.
Castro, w takim razie uważasz, że nie można zachorować, albo coś losowego nie może się wydarzyć? To nie jest ludzkie podejście, bo jak złamiesz nogę to będziesz jechać kilkaset kilometrów, bo organizator nie przewiduje tego, że to jest życie i wszystko się może zdarzyć, a nie chcesz stracić pieniędzy?
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2017 Posty: 833 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-03-17, 12:58
Sawcia napisał/a:
w takim razie uważasz, że nie można zachorować, albo coś losowego nie może się wydarzyć?
No właśnie uważam, że zawsze można, ale jest to ryzyko, które ponosisz Ty.
Sawcia napisał/a:
To nie jest ludzkie podejście, bo jak złamiesz nogę to będziesz jechać kilkaset kilometrów, bo organizator nie przewiduje tego, że to jest życie i wszystko się może zdarzyć, a nie chcesz stracić pieniędzy?
To jest życie. Czasem zdarza się coś niespodziewanego, co sprawia, że przepada nam wyjazd, wielka życiowa szansa, miłość czy cokolwiek innego. Życie jest inherentnie obarczone ryzykiem, że czasem utopi się zainwestowane środki.
Ostatnio zmieniony przez Castro 2018-03-17, 13:05, w całości zmieniany 2 razy
No właśnie uważam, że zawsze można, ale jest to ryzyko, które ponosisz Ty.
Moim zdaniem sytuacje losowe powinny być brane pod uwagę, bo na razie działa to w ten sposób, że jak organizator nawali to nic się nie dzieje, ale jeżeli uczestnikowi mimo szczerych chęci pojawienia się, coś się przydarzy to już wszystko szlag trafia.
Wiek: 31 Dołączyła: 22 Cze 2014 Posty: 1410 Skąd: Europa
Wysłany: 2018-03-17, 13:08
Sawcia, nie zawsze jest tak jakbyś tego chciała. Nagle organizator ma się dopasować pod kogoś bo komuś coś nie pasuje? Mi kiedyś przepadły wakacje za granicą i nie lamentowalam do organizatora o zwrot kosztów bo nie mogę jechać w tym terminie. Jak organizator nawala to zwracają kasę ale jak to jest z przyczyn niezależnych od organizatora to nie i nie ma w tym nic dziwnego.
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2017 Posty: 833 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-03-17, 13:10
Sawcia napisał/a:
Moim zdaniem sytuacje losowe powinny być brane pod uwagę, bo na razie działa to w ten sposób, że jak organizator nawali to nic się nie dzieje, ale jeżeli uczestnikowi mimo szczerych chęci pojawienia się, coś się przydarzy to już wszystko szlag trafia.
Tego typu umowa istotnie nie zabezpiecza w równym stopniu interesów obu stron i jako taka może być podważana w sądzie. Organizator również powinien ponosić konsekwencje nie wywiązania się z warunków umowy. Dobrym zwyczajem jest zapoznanie się z treścią umowy przed jej zawarciem. Tak czy siak, to zaproponowanie Ci innego terminu jest myślę w tym przypadku zupełnie wystarczające.
Castro, tylko, że ja żadnej umowy nie podpisywałam, ani nie było zapoznawania się z żadnym regulaminem. Bilety kupowane przez Internet, a jak chciałam z wcześniejszego szkolenie zrezygnować to przez 2 miesiące nie znaleźli czasu na przesłanie mi formularza rezygnacji, a później tłumaczyli, że niby wysłali, ale skoro nie doszło to nie jest Ich wina.
Wiek: 37 Dołączyła: 08 Maj 2017 Posty: 833 Skąd: Polska
Wysłany: 2018-03-17, 13:34
Sawcia napisał/a:
żadnej umowy nie podpisywałam
Nie zawsze umowa musi zostać fizycznie podpisana. Tutaj na forum "zawarłaś umowę" tworząc konto.
Sawcia napisał/a:
nie było zapoznawania się z żadnym regulaminem. Bilety kupowane przez Internet
Nigdzie na tej stronie internetowej nie było regulaminu szkolenia, regulaminu zakupów przez internet, regulaminu realizowania płatności? Nie było na dole przy zakupie do zaznaczenia, że zapoznałaś się i zgadzasz się z regulaminem? Nie było do zaznaczenia, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych? Po prostu wysłałaś pieniądze na obce konto bo znalazłaś jego numer na stronie internetowej? Skoro nie istniał żaden regulamin, to po co "formularz rezygnacji"? Co formalnie ustanawiało istnienie takiego formularza i konieczność posługiwania się nim?
Nie zawsze umowa musi zostać fizycznie podpisana. Tutaj na forum "zawarłaś umowę" tworząc konto.
Tylko, że zawarcie umowy poprzez założenie konta na forum to jest coś innego, bo nie wiąże się z żadnymi kosztami.
Castro napisał/a:
Nigdzie na tej stronie internetowej nie było regulaminu szkolenia, regulaminu zakupów przez internet, regulaminu realizowania płatności? Nie było na dole przy zakupie do zaznaczenia, że zapoznałaś się i zgadzasz się z regulaminem? Nie było do zaznaczenia, że zgadzasz się na przetwarzanie danych osobowych? Po prostu wysłałaś pieniądze na obce konto bo znalazłaś jego numer na stronie internetowej? Skoro nie istniał żaden regulamin, to po co "formularz rezygnacji"? Co formalnie ustanawiało istnienie takiego formularza i konieczność posługiwania się nim?
Czytałam to, co zwie się regulaminem, ale tam jest tylko zapis, że zrezygnować bez kosztów można jedynie 14 dni od daty zakupu biletu, a że ja go kupowałam dokładnie 14 lutego, a szkolenie miało być dziś i jutro, to rozchorowanie się w ostatniej chwili w ogóle nie wchodziło w grę. Tylko, że z ludzkiego punktu widzenia, gdybym tego 14 lutego wiedziała, że stanie się tak, a nie inaczej to na pewno tego biletu bym nie kupiła.
Ale czego Ty właściwie oczekujesz? Bo nie do końca rozumiem po co ten temat.
Zgodziłaś się na ten regulamin i tyle.
Sawcia napisał/a:
Tylko, że z ludzkiego punktu widzenia, gdybym tego 14 lutego wiedziała, że stanie się tak, a nie inaczej to na pewno tego biletu bym nie kupiła.
Gdybym wiedział, że się wczoraj wywrócę, to bym z domu nie wychodził.
Czemu organizator ma ponosić ewentualne konsekwencje Twoich sytuacji losowych? Życie to nie szkoła by ktoś musiał brać odpowiedzialność za każdego uczestnika imprezy.
Ponawiam pytanie. Jakiej odpowiedzi oczekujesz? Przecież sama sobie odpowiedziałaś, utopiłaś pieniądze (znałaś regulamin), a do innego miasta jechać na to szkolenie nie chcesz, bo Ci nie pasuje. Nie widzę problemu tutaj do rozwiązywania, shit happens.
