Przesłuchałam kilka plików ASMR i wywołało u mnie jedynie rozdrażnienie, niepokój i takie nieprzyjemne uczucie mrowienia w całym ciele. Także to chyba nie dla mnie...
Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
Zauważyłam u siebie dziwne uczucie przy szepcie facetów nagrywających filmiki ASMR. SensorAdi to robi i zauważyłam, że gdy szepcze to jest z jednej strony przyjemne dla mnie, a z drugiej niepokojące, bo szept kojarzy mi się z jakimiś seksualnymi podtekstami i opuszczeniem gardy. Innymi słowy, słuchając tego czuję się trochę zagrożona.
O właśnie. Sam nie wiedziałem jak to ująć, ale pomijając aspekty, że moje uszy są fizjologicznie nie przystosowane do tego typu dźwięków, to słuchając tych szeptów mam wrażenie jakby ktoś mnie dotykał. Czuję się jakby ktoś naruszał moją intymność, jak tylko sobie wyobrażę, że ktoś szepcze mi do ucha, to przechodzi mnie taki nieprzyjemny dreszcz. Od razu włącza się mechanizm paniki i ucieczki.
Wiek: 28 Dołączyła: 23 Gru 2016 Posty: 3477 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-10-22, 17:59
Ugh, nie. ASMR to nie dla mnie. Nie relaksuje, tylko wprawia w jakiś stan... już nie tylko irytacji, ale jakiegoś lęku. Nadwrażliwość sensoryczna, meh. Budzi mi się socjofobia i czuję się jak w pomieszczeniu pełnym pudzi. I z argumentami powyżej też się zgadzam. Czuję się bardzo nieswojo, słysząc szept.
– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.