Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Autor Wiadomość
sickman
[Usunięty]

  Wysłany: 2017-07-21, 21:47   Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?

Pytanie jak w temacie. Jest osoba, na której mi bardzo zależy. Ma poważne kłopoty. Z kilku względów niemożliwe jest, bym mógł tej osobie pomóc w sposób realny. Chciałem więc z nią porozmawiać. Tyle, że są to sprawy dla niej na tyle przykre, że nie chce o nich mówić. Nie chcę tej osoby stracić, bo jest dla mnie wyjątkowo wartościowym człowiekiem. Ale od jakiegoś czasu, właśnie przez te kłopoty, nasz kontakt bardzo się ograniczył. Już nie wiem, jak z nią rozmawiać. Nie chcę do niej zagadywać na tematy błahe, podczas gdy zmaga się z tak poważnymi trudnościami. Nie chcę też obarczać jej swoimi problemami. Z kolei wejście na temat jej spraw całkowicie kończy rozmowę. Już nie mam pomysłu, jak sobie z tym poradzić. Tym bardziej, że i moje zdolności komunikacyjne w ostatnich latach znacznie się pogorszyły — po prostu nie umiem rozmawiać z ludźmi, choć bardzo bym chciał. :cry:



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-21, 21:58   

Jak zobaczyłem tytuł, to aż się we mnie zagotowało. Wybacz, może być nieprzyjemnie.
Jeżeli ta osoba nie chce pomocy to nie bądź nachalny! Rozumiem, że chcesz dla niej dobrze, ale takie wciskanie pomocy na siłę tylko jej zaszkodzi. Jeszcze bardziej zniechęcisz ją do siebie. Nic na siłę. Rozmawiajcie na tematy błahe, ona nie chce non stop rozmawiać i myśleć o problemach. Losowe, luźne tematy pomogą zająć jej myśli czymś innym.
Jeszcze raz- nie oferuj pomocy, jeżeli stanowczo jej odmawia. Widocznie nie chce dzielić się tym syfem i woli to pozostawić dla siebie. Nie wszyscy lubią mówić o swoich trudnościach.




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
sickman
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-21, 22:04   

Tyle, że nawet rozmowy na tematy błahe się nie udają, bo ona praktycznie nie chce rozmawiać w ogóle. A wiem, że nie potrafi myśleć o niczym innym. Martwi mnie jej stan, bo wiem, że w swoim otoczeniu nie ma wsparcia. Boję się, że nasz kontakt może urwać się całkowicie, a jej może się coś stać.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-21, 22:07   

Może nie ma chęci na rozmowy to normalne w takich sytuacjach. Powiedziałeś jej szczerze o tym, że się o nią martwisz?



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
sickman
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-21, 22:12   

Perwers napisał/a:
Powiedziałeś jej szczerze o tym, że się o nią martwisz?

Oczywiście, wielokrotnie. I mam nadzieję, że ma świadomość tego, że zawsze może na mnie liczyć, przynajmniej w granicach moich możliwości, które są niestety w tym przypadku małe. Problemem jest też to, że ona nie chce się nikomu ze swoimi problemami narzucać.




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-21, 22:19   

To nie wiem co tu poradzić, inni może dadzą radę. Ja bym po prostu zostawił ją w spokoju. Jest jeszcze szansa, że Ty przeżywasz to bardziej od niej i tak naprawdę psychicznie nie jest z nią źle.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
sickman
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-22, 13:02   

Winię się trochę za taki stan rzeczy. Nie brakuje mi na co dzień własnych problemów. Żyję w patologicznej rzeczywistości i w patologicznym otoczeniu, które nie sprzyja rozwojowi komunikatywności i wyrażaniu uczuć. Staję się czasem zbyt milczący, sztywny, poważny, smutny. Już dawno straciłem spontaniczność, radość, poczucie humoru. To nie pomaga w nawiązywaniu kontaktów. Mimo wszystko, zależy mi na kontakcie z tą osobą. Nie wiem, pewnie popełniłem sporo błędów w czasie tej znajomości, co nie pomogło w zdobyciu jej zaufania. Z drugiej strony, to pewnie też i trochę chorobliwa potrzeba bycia kimś ważnym w czyimś życiu.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
CzarneOceany20
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-25, 01:48   

To pewnie inna sytuacja, ale trochę skojarzyło mi się z moimi ostatnimi przeżyciami i napiszę coś od siebie.

Ostatni rok spędziłem z dziewczyną, która pochodzi z patologicznej rodziny, ma trudną sytuację materialną, niewesołe perspektywy i dużo nieprzepracowanych traum. Też nie mogłem jej w sumie pomóc niczym oprócz rozmowy (i seksu, to zawsze pomaga), ale kiedy tylko zaczynałem drążyć ciężkie tematy, takie jak patologiczne dzieciństwo, albo chociaż próba odpowiedzi na pytanie "co dalej?" (studia, praca), automatycznie włączała jakiś chory mechanizm obronny, zamykała się w sobie, a kiedy nadal naciskałem, wybuchała spazmatycznym płaczem, a ja nie mogłem jej uspokoić. To wyglądało dosłownie tak, jakby moje pytania i chęć rozmowy na te trudne tematy włączały jej jakiś samobójczy tryb (pewnego razu nawet poszła na tory, ale to raczej w ramach zrobienia tzw. "sceny"). Koniec końców kiedyś nie wytrzymałem i zaprezentowałem dość silną złość na te idiotyczne zachowania, powiedziałem, że bez poważnych rozmów nie widzę tego związku. I jak skończyłem? Ze śladami na szyi po chorej próbie uduszenia mnie (?). Sam nie wiem, jak to nazwać.

Nauczka dla mnie na przyszłość: nigdy nie staraj się komuś pomagać, jeśli ktoś sam o to nie prosi, a już na pewno nie wtedy, kiedy to Ty inicjujesz, a ktoś i tak odrzuca. To się może skończyć tylko źle.




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-25, 11:22   

CzarneOceany20 napisał/a:
Nauczka dla mnie na przyszłość: nigdy nie staraj się komuś pomagać, jeśli ktoś sam o to nie prosi, a już na pewno nie wtedy, kiedy to Ty inicjujesz, a ktoś i tak odrzuca. To się może skończyć tylko źle.

Popieram!
Jak sam wspomniałeś, włącza się jakiś chory mechanizm obronny i taka próba pomocy przynosi odwrotny skutek.
Pewien typ próbował ze mnie wycisnąć całą historię życia, uważał, że wie lepiej co czuję i był przekonany o tym, że taka rozmowa mi pomoże. Właśnie nie, czułem się tylko gorzej i z każdym naciskiem było coraz gorzej.




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Castro 



Wiek: 37
Dołączyła: 08 Maj 2017
Posty: 825
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-25, 17:25   

Perwers napisał/a:

CzarneOceany20 napisał/a:

Nauczka dla mnie na przyszłość: nigdy nie staraj się komuś pomagać, jeśli ktoś sam o to nie prosi, a już na pewno nie wtedy, kiedy to Ty inicjujesz, a ktoś i tak odrzuca. To się może skończyć tylko źle.

Popieram!
Jak sam wspomniałeś, włącza się jakiś chory mechanizm obronny i taka próba pomocy przynosi odwrotny skutek.

No jak ktoś próbuje ratować rybę przed utonięciem gwałtem wyciągając ją z wody to zwykle kończy się to źle. ;)
Jak najbardziej natomiast można delikatnie przełamywać czyjś opór zgodnie z zasadą, że kropla drąży skałę. Jak się z kimś nadaje na tych samych falach i ma się zdolność odczytywania emocji tej osoby z jej mowy ciała, tonu głosu czy struktury budowanych zdań, to można zaryzykować bardziej zdecydowaną interwencję, ale 'brute-force' to dobra strategia łamania zabezpieczeń, a nie pomocy innym. ;)




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Perwers
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-25, 17:27   

Castro, ślicznie to ujęłaś.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
sickman
[Usunięty]

Wysłany: 2017-07-25, 18:51   

OK, tylko weźcie jeszcze pod uwagę takie osoby, które np. zostały wychowane tak, że prosić kogoś o pomoc to coś złego. Będą się tego bały, a nawet wstydziły, choćby miała się im dziać największa krzywda. Sam do takich osób należę i coś o tym wiem. Sam pewnie niedługo skończę ze sobą, ale o pomoc nikogo nie poproszę. Wiem, to dziwnie brzmi — chcieć pomóc komuś, samemu będąc takim samym.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2017-07-26, 15:46   

sickman napisał/a:
prosić kogoś o pomoc to coś złego. Będą się tego bały, a nawet wstydziły, choćby miała się im dziać największa krzywda. Sam do takich osób należę i coś o tym wiem. Sam pewnie niedługo skończę ze sobą, ale o pomoc nikogo nie poproszę. Wiem, to dziwnie brzmi — chcieć pomóc komuś, samemu będąc takim samym.

Dlatego zostaw ją na jakiś czas w spokoju. Siłą nic nie zdziałasz jak tu przedmówcy zauważyli. Odzywaj się od czasu do czasu ale nie nachalnie.
Najlepiej zapytaj, czy woli, żebyś dał jej spokój na jakiś czas. Jak powie tak, to jej decyzję uszanuj.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Arashi 



Dołączyła: 05 Lip 2017
Posty: 710
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-07-27, 07:01   

sickman, popieram wszystkich wyżej. Daj jej więcej przestrzeni, ale skoro się o nią martwisz, trzymaj rękę na pulsie. Niektórzy po czasie i świadomości, że jest ktoś kto chce im pomóc, sami o tą pomoc poproszą. Inni muszą sami dotknąć najpierw dna i dopiero wtedy widzą co się dzieje. W takim momencie bądź w pobliżu.
sickman napisał/a:
chcieć pomóc komuś, samemu będąc takim samym
W takim razie postaw się na jej miejscu. Jak byś reagował na "swoją" próbę pomocy? Co byś oczekiwał? Jaka byłaby Twoja bezpośrednia reakcja, a jakie wnioski po czasie? Może wtedy dobierzesz lepsze słowa i zachowania.



 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
PanDeszcz 
lokalny odmieniec



Wiek: 27
Dołączył: 26 Paź 2017
Posty: 35
Skąd: Polska

Wysłany: 2017-10-27, 16:45   

Temat bardzo delikatny i trzeba do tego podejść bardzo, ale to bardzo umiejętnie.
Jak pomóc osobie, która pomocy nie chce? Zależy to od problemu, ale napiszę w punktach jak to wygląda z mojej strony, co dobrego można zrobić:

- Przede wszystkim być. Utrzymywać kontakt i nie zrażać się tym, że ma z racji swoich problemów pewne wahania nastrojów i mówi różne rzeczy, których potem żałuje
- Słuchać, gdy mówi. Nie bagatelizować jej problemu i nigdy nie sądzić, że wiemy lepiej, jak należy go rozwiązać. Dzielić się swoimi opiniami i spostrzeżeniami, ale w dość neutralny sposób. Tak, by ta osoba miała tę świadomość, że nie zgadzasz się do końca z jej zdaniem na przykład, ale je akceptujesz i nie stanowi to żadnego problemu
-Delikatnie próbować dowiedzieć się, co w życiu tej osoby się dzieje. Zamiast pytać "co jest twoim problemem?" zapytać się "co dzisiaj robiłeś/robiłaś, jak ci minął dzień?". Dzięki temu może uda ci się wychwycić szczątkowe informacje i w końcu ta osoba może podzieli się informacjami, co dokładnie jest nie tak. Ludzie (przynajmniej tak mi się wydaje) mają naturalną skłonność do spowiedzi, więc nawet jeśli będą coś długo dusić w sobie, to w końcu jednak się zwierzą
-Zapewnić tej osobie poczucie, że ma kogoś, kto ją wspiera. Gdy będzie czuć w tobie osobę, która byłaby skora do pomocy, ale nie drąży tematu, to w końcu może powiedziałaby co ją gryzie. Tylko to poczucie opieki też trzeba zbudować w umiejętny sposób a nie takim losowym "ej, jeżeli będę mógł ci jakoś pomóc, to daj znać"




 
 
Jak pomóc komuś, kto pomocy nie chce?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11