Wiek: 30 Dołączyła: 16 Maj 2016 Posty: 167 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2017-04-22, 20:05
Przebrnęłam przez wszystkie odcinki. Chyba już jestem zbyt po za kategorią wiekową i zapomniałam jak to jest być w szkole, ale strasznie denerwuje mnie jej postać. Mnie wyśmiewano, bito, śledzono, goniono za każdym razem gdy wyszłam z domu. W domu nie było lepiej, bo rodzice alkoholicy... i pomimo tego się nie załamałam. A ona pcha się wszędzie, gdzie nie powinna... Nie przewiduje...
Nie szuka pomocy...
Mam do niej trochę współczucia, ale najbardziej mi się podoba postać tego chłopaka... próbuje coś naprawić na co nie miał wpływu..., bo ona chciała być zauważona i ma pretensje do całego świata, że nikt nie zauważył jej bólu... już prędzej spodziewałabym się po tej dziewczynie z kawiarni, która miała sznyty... To jest wołanie o pomoc, a nie chodzenie na imprezy i ładowanie się w puste znajomości.
Musiałam się wyżalić na ten serial
Ale ogólnie koniec fajny i czekam na rozwinięcie,
albo po prostu przeczytam książke-mozę jest lepsza (nawet nie wiedziałam, ze istnieje)
Jestem na czwartym odcinku.
Główna bohaterka nieco mnie irytuje i uważam, że ta akcja z kasetami jest... Dziwna. Jakby koniecznie chciała wzbudzić poczucie winy.
Nie wiem co będzie dalej, bo jestem na początku, ale tak jakoś...
Poza tym sam serial i jego klimat, wzbudza we mnie jakiś dziwny lęk i niepokój. ;_;
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Wiek: 32 Dołączyła: 05 Maj 2016 Posty: 190 Skąd: wielkopolskie
Wysłany: 2017-04-24, 07:48
Hmm.. a mi się serial podobał i nie podobał. Mam strasznie mieszane uczucia, ale dużo przypomniałam sobie z czasów kiedy zaczęła się moja depresja, myśli samobójcze. I to nie było fajne, zrobiło mi bałagan w głowie. Uważam jednak, że serial powinien obejrzeć każdy rodzic.
"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Gru 2016 Posty: 14 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-04-24, 15:08
Obejrzałam wszystkie 13 odcinków naraz po bardzo ciężkim dniu. Niesamowicie współczułam Clayowi, że musi przez to przechodzić, w moim mniemaniu chłopak zachował się po prostu po ludzku, a jednocześnie rozumiałam Hannah, mimo tego, jak błahe i głupie mogły zdawać się niektóre powody. Bardzo ambiwalentnie zadziałał na mnie ten serial - z jednej strony bardziej uświadomił mi, jak moje autodestrukcyjne zachowania mogłyby wpływać na innych, z drugiej strony wściekałam się, że podobnie jak u Hannah, nikt nie widzi, gdy proszę o pomoc, nawet wprost (wyżej wspomniane pretensje do całego świata? )
Oglądam dalej i mam coraz większe przekonanie, że Hannah była takim samym ziółkiem jak cała reszta, która ją skrzywdziła. Serio. Nie dopuszczała do siebie ludzi i była też w stosunku do nich wredna.
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Właśnie skończyłam oglądać.
Z jednej strony nie dziwie się Hannah, że odebrała sobie życie. W końcu każdy ma jakieś swoje granice wytrzymałości psychicznej. Ale z drugiej strony jestem zaskoczona, że nikt nie widział (albo nie chciał widzieć) co się z nią działo. Rodzice tej dziewczyny obwiniali o śmierć córki szkołę ale czy tylko szkoła ponosiła odpowiedzialność?Według mnie nie. Dlaczego jej rodzice nic nie zauważyli?Czy Hannah miała z nim aż tak słaby kontakt, że nie poprosiła ich o pomoc? Może gdyby powiedziała rodzicom o nękaniu w szkole, Ci by interweniowali u dyrekcji lub przenieśli ją do innej szkoły i by się nie zabijała. A może nie chcieli wiedzieć jaka naprawdę jest ich córka?
Zarówno Hannah jak i reszta towarzystwa ze szkoły to niezłe ziółka. Liczyła się tylko dla nich popularność i to, że mogą komuś dokuczyć. Miałam wrażenie, że Hannah za bardzo się wszystkim narzuca, że chce by wszystko kręciło się wokół niej. W mojej opinii ta dziewczyna zabiła się na pokaz: ''O, zobaczcie jaka jestem nieszczęśliwa'' i wyolbrzymiała swoje problemy. Bo chyba tak naprawdę chyba tylko dwa powody mogły spowodować załamanie psychiczne. Tak jakby chciała tymi kasetami ukarać cały świat za to, że się zabiła.
Ale oczywiście każdy jest inny i inaczej reaguje na problemy.
Wszystko wali się a ja nie mogę biec
może ten deszcz udaje łzę
minie ten sen
i będzie okay
Miałam wrażenie, że Hannah za bardzo się wszystkim narzuca, że chce by wszystko kręciło się wokół niej. W mojej opinii ta dziewczyna zabiła się na pokaz: ''O, zobaczcie jaka jestem nieszczęśliwa'' i wyolbrzymiała swoje problemy. Bo chyba tak naprawdę chyba tylko dwa powody mogły spowodować załamanie psychiczne. Tak jakby chciała tymi kasetami ukarać cały świat za to, że się zabiła.
Ale oczywiście każdy jest inny i inaczej reaguje na problemy.
Odnoszę to samo wrażenie.
I nie pałam do niej szczególną sympatią. Raczej jest typem bohaterki, która irytuje.
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Wiek: 25 Dołączyła: 13 Gru 2016 Posty: 14 Skąd: Polska
Wysłany: 2017-04-26, 20:37
Samara napisał/a:
Rodzice tej dziewczyny obwiniali o śmierć córki szkołę ale czy tylko szkoła ponosiła odpowiedzialność?Według mnie nie. Dlaczego jej rodzice nic nie zauważyli?Czy Hannah miała z nim aż tak słaby kontakt, że nie poprosiła ich o pomoc? Może gdyby powiedziała rodzicom o nękaniu w szkole, Ci by interweniowali u dyrekcji lub przenieśli ją do innej szkoły i by się nie zabijała. A może nie chcieli wiedzieć jaka naprawdę jest ich córka?
Myślę, że rodzice Hannah nie mieli za bardzo co zauważać. Po tych kilku scenach z matką wydawało mi się, że matka stara się być dla niej naprawdę dobrą kumpelą. Jasne, byli zajęci problemami ze sklepem, ale wyglądali na troskliwych i rozumiejących rodziców. Ojciec przecież oddał wdowi grosz, żeby zaspokoić nastoletnie pragnienie zaistnienia Hannah przed bałem, matka niby kontrolowała ją przy nauce, ale to było raczej na zasadzie ciekawości kim ta córka taka zainteresowana. Szczególnie w sytuacji z pieniędzmi, które miały być wpłacone, potraktowali ją dość delikatnie, choć była to dla nich bardzo kłopotliwa sprawa i stawiali jej przyszłość na 1 miejscu. Hannah mogła się po prostu wstydzić, bo to jednak rodzice, ktoś, przed kimś chcesz zawsze pozostać niewinna i dobra, więc niełatwo powiedzieć 'mamo, są pewne zdjęcia, a ludzie wyzywają mnie od szmat' . Pewnie też z początku myślała, że sama sobie poradzi.
Co do kaset, rozumiem, że mogło być to dla niej czymś w rodzaju katharsis, ale racja, wysłanie ich było dość atencyjne i egoistyczne. No i było też sporym obciążeniem osoby Tony'ego.
Zaczęłam oglądanie pierwszego odcinka i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest to typowy serial dla małolat. Coś mi się tu nie podoba. Sama nie wiem, ale z ciekawości obejrzę do końca, może nawet sięgnę po drugi. Póki co - niekoniecznie.
Wiek: 30 Dołączyła: 16 Maj 2016 Posty: 167 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2017-04-28, 07:23
Hekate, Też mam takie wrażenie, zwłaszcza że w producentach chyba jest Selena Gomez. Ja mam nie odparte wrażenie, że kiedyś czytałam informacje na temat serialu który ma wspierać by przeciwdziałać samobójstwom w usa.
Coraz mniej ogarniam ten serial. To jest po prostu popie...
Rozumiem, że Hannah cierpiała, ale ta akcja z kasetami jest chora. Najbardziej poszkodowany jest chyba Klein, chociaż niczym specjalnie nie zawinił.
Na moje Hannah miała nierówno pod sufitem i chciała uwagi. To wszystko.
A w tej szkole to w ogóle patola.
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Hannah to tylko atencyjna małolata. Wokół niej było pełno ludzi, wielu chłopaków zabiegalo o jej uwagę, a ona i tak piszczała, jaka to nie jest samotna i nielubiana.
Dawno nie widziałam żadnej produkcji, którą tak gloryfikowałaby samobójstwo. Jak można pokazywać dzieciakom, że króliczki są wystarczającym powodem do samobójstwa? Rozwalilo mnie to.
Sie ist die Königin der Käfer
Sie kommt über uns heut Nacht
Ihre Liebe wollten wir nicht haben
Ihr Zorn verfolgt uns tausendfach