Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak walczycie?
Autor Wiadomość
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-06-11, 11:08   

Głośna muzyka, rozmowa, wyciszenie sie na moment.



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Jak walczycie?
thunderstruckk 



Wiek: 33
Dołączyła: 09 Gru 2010
Posty: 1564
Skąd: śląskie

Wysłany: 2011-06-12, 22:33   

Po prostu rozmawiam z kimś. Może być o pierdołach, ale wtedy nie myślę.



Kiedy jest tak bardzo, bardzo źle, to musisz przesunąć sobie horyzont. Nie możesz myśleć tylko o tym, że następnego dnia trzeba wstać i ćwiczyć[...] Musisz spojrzeć na tyle daleko,by odzyskanie sprawności było tylko nic nieznaczącym etapem, bo prawdziwy cel leży znacznie dalej.
 
 
 
Jak walczycie?
Sabre
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-03, 15:28   

Mercy, Dobry pomysł, bo ja ślepy nawet nie zauważyłem tego tematu, a rzeczywiście jest warty uwagi.

Mój sposób może nie jest najlepszy i najzdrowszy, właściwie to dosyć szkodliwy, ale dla mnie skuteczny. Nazwijmy to " zagłuszaniem nałogu " . Słucham bardzo głośno muzyki, tak że nie słyszę własnych myśli, nie skupiam się na chęci zrobienia tego, ale na muzyce. Nie mogę się na chęci skupić, bo jej tak jakby nie słyszę w swojej głowie. Niestety to dosyć niszczy słuch, dlatego nie polecam tej metody.




 
 
Jak walczycie?
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-04, 01:22   

Ja staram się akceptować własne pragnienie zrobienia sobie krzywdy... wiem, że ono we mnie jest i pewnie jeszcze długo będzie, ale staram się myśleć na zasadzie, że wcale nie jestem niewolnicą tego pragnienia... że może się ono pojawiać, ale to nie znaczy, że mam od razu sięgać po coś ostrego. W końcu moje pragnienie nie może być silniejsze ode mnie, bo jest częścią mnie i w najlepszym wypadku dysponuje taką samą siłą jak i ja... i od czasu kiedy tak to sobie tłumaczę przegrywam tylko wtedy kiedy stwierdzam "pierd*** mam to w rzyci", czyli wtedy kiedy sama rezygnuję z walki... a rezygnuję z niej wtedy kiedy przestaję widzieć w tym sens, kiedy spisuję siebie i swoje życie na straty, kiedy zabijam w sobie wszystkie pozytywne impulsy i skaczę na główkę w otchłań depresji...



Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2012-02-04, 01:24, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak walczycie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2012-02-04, 10:07   

Ostatnimi czasy znów to za mną chodzi, ale wtedy albo nie potrafię na szczęście znaleźć tego czegoś ostrego co zwykle, a jeśli znajdę to po chwili uświadamiam sobie "nie po to kurde tyle kasy wydałam na leczenie blizn, nie po to tyle ryczałam, że ich nie chcę, żeby nowe robić"
Działa :D




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak walczycie?
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-04, 10:14   

Psychosis, To dobrze ze masz odpowiednia motywację:)
trzymaj tak dalej życzę ci żeby te myśli na zawsze ustały :)




 
 
Jak walczycie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2012-02-04, 10:16   

czarną-linia, A dziękować, dziękować :)
Się będę starać.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak walczycie?
san3
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-05, 14:22   

Ja, gdy się denerwuje biorę tabletki. Tak z 15-20 może więcej. Nigdy ich nie licze i nie patrzę co biorę.Sama świadomośc tego, ze je połknęłam mnie uspokaja. Tak mają ludzie z żyletką. To po prostu jest silniejsze ode mnie. Ktoś polecił mi, abym zajęła czymś umysł. Czyli "joga" . Dostałam różne ćwiczenia. Niektóre wymagaja wysiłku ale się oplaca. O wiele lepiej się czuję i nie myślę o tabletkach.
1. walczę z uzależnieniem
2. będę bardziej rozciagnięta
3. będę zdrowasza.

Więc, polecam. Jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę pisać na gg :)




 
 
Jak walczycie?
Naamah
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-08, 12:37   

Rozmawiam z Przyjaciółmi. Mówię, to co myślę... Że mam ochotę wrócić, że tęsknie za tym... Piszę też na forum o moich wahaniach nastroju. Póki co pomaga...

No i muzyka... Głośna, mocna muzyka...




 
 
Jak walczycie?
jestem
[Usunięty]

Wysłany: 2012-02-10, 09:48   

ja zawsze kogoś zapraszam do siebie, lub wychodzę z domu do kogoś i siędzę tam do czasu kiedy pragnienie nie przejdzie.. jednak nie zawsze się udaje, ale cóż próbowac trzeba :) a czasem staję nago przed lustrem i tez przechodzi



 
 
Jak walczycie?
Aya 



Wiek: 36
Dołączyła: 03 Kwi 2011
Posty: 544
Skąd: Katowice

Wysłany: 2012-03-05, 13:17   

Nie jestem pewna czy to dobry temat...
Jak walczę? Hmmm... Nie walczę. Ale żebyście mnie dobrze zrozumieli - nie walczę, ale się i nie tnę. Ostatnio dochodzi do mnie, że to nie ma sensu. Nie chcę się zabić, bo nie potrafię - coś ciągle mnie tu trzyma na świecie. A skoro nie chcę się zabić to jaki jest sens robienia sobie krzywdy? Zostaną po tym tylko blizny, z których będę musiała się tłumaczyć coraz większej liczbie osób.
Niestety nie oznacza to wszystko, że w jakiś sposób wygrałam. Nadal bywa mi źle - bardzo często popadam w depresyjne nastroje, jest mi smutno, mam niską samoocenę... Nadal żyję z dnia na dzień bojąc się wszystkich i wszystkiego. Po prostu nie widzę już sensu w cięciu się, skoro to nie zmieni mojej sytuacji. Jednak zmienić ją tą właściwą drogą - jest bardzo trudno. Bardzo brakuje mi kogoś blisko, kogoś kto by mi pomagał na co dzień. Wiem, że to możliwe, ponieważ byłam już tak zakochana, że każdy dzień wydawał mi się darem od Boga.




"Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia."
Amelia
 
 
Jak walczycie?
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2012-03-22, 18:25   

nie cięłam się w tym miesiącu ale teraz tak bardzo tego potrzebuje, tak bardzo tego chce że nie wiem czy dam radę... :beczy:



 
 
Jak walczycie?
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10448
Skąd: świat

Wysłany: 2012-03-22, 18:26   

czarną-linia, co się dzieje?
Ponad 20 dni to sukces, nie warto go zaprzepaścić.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
 
 
Jak walczycie?
tup_tuś
[Usunięty]

Wysłany: 2012-03-22, 18:34   

nie wytrzymuje już tego wszystkiego. Staram się ale nie daje rady... Szkola, dom, swięta, przylot siostry z tym swoim... To nie na moje nerwy...poza tym mam siebie dość. Nie moge na siebie patrzeć,mam taki ochydny wielki brzuch że we wszystkich chuciach, kurtkach itp widać to, poza tym te nogi... Nie no, ja już nie mam do siebie siły...



 
 
Jak walczycie?
san3
[Usunięty]

Wysłany: 2012-03-22, 19:34   

Hej... nie możesz się teraz poddać. Wytrzymałaś miesiąc. Musisz się wyciszyć. Nie myśl o tym. Od kiedy założyłam tutaj konto to nie wzięłam ani jednej tabletki. Co do wagi ;/ nie gadaj głupot .. a nwet można odchudzam się. Ja.. od 2 dni biegam i a6w.. 22927258 gg. jakbyś chciała napisać.



 
 
Jak walczycie?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 12