[Morricorne]

Was też ludzie oceniają po wyglądzie? Boże jak mnie denerwuje takie płytkie podejście niektórych. Nawet mnie nie znają a myślą że wszystkie umysły pozjadali. Nie jestem modelem, nigdy nie byłem i nie będę. Ale naprawdę denerwuje mnie coś takiego i teksty w stylu ale ma gębę lepiej go ignorować. Ja chociaż w przeciwieństwie do tych ludzi co mnie oceniają. Mam wiedzę sporą wiedzę na różne tematy. I nikogo nie oceniam po wyglądzie. Naprawdę wzbudza to we mnie agresję takie bezmyślne teksty na temat mojego wyglądu.
Potem ludzie się dziwią że zaczynam większość z nich nienawidzić.
Sami są sobie winni takim podejściem do innych.
Jak jest u was?

[moje]

Kurajmo, wiesz ja skończyłem reso (resocjalizacja), a wielu ludzi przy pierwszym spotkaniu myśli że, ledwo wyszedłem z więzienia, albo jestem niebezpieczny, a ja jestem naprawdę spokojnym i pokojowo nastawionym człowiekiem (oceniają mnie też inaczej, często się potem od nich tego dowiaduję, ale nie ma się co przejmować za bardzo, ja nawet bardzo lubię na spokojnie ludziom pokazywać, że pomylili się oceniając mnie {potem często sami mi mówią co myśleli na starcie }) Na tym woodstocku sporo rzeczy mi przemokło w tym buty więc zaiwaniałem w klapach basenowych i ludziom, którzy zauważali, że tak nie koniecznie to obuwie pasuje do mojej osoby oświadczałem z uśmiechem, że to cosplay pana Januszka . Czasami bywa gorzej, ale to zazwyczaj i tak wtedy ludzie których mam gdzieś.

[Morricorne]

Moje zdjęcie jak chcecie to sobie popatrzccie e i wyrzuccie trochę jadu.
I tak wszyscy to robią ostatnio. Więc jest mi to bez różnicy.
https://naforum.zapodaj.net/b1edd9aff857.jpg.html

[moje]

Kurajmo, wyglądasz normalnie (nawet podobnie do kogoś kogo kiedyś znałem). I uśmiechnij się to zazwyczaj wiele zmienia, kiedy spotykasz ludzi (czasami więcej zmienia koszulka z dziwnym napisem, ale to swoją droga {raz tak miałem coś głupiego na koszulce <kurde już nawet nie pamiętam co>, a minę jakbym wąchał gówno i idę przez miasto zdziwiony, że ludzie się do mnie uśmiechają}).

[Morricorne]

@moje czyżbym miał klona? Masakra jednak ta plotka co kiedyś słyszałem o moim sobowtórze to prawda.
A co do ubioru. To ja ubieram się moim zdaniem normalnie. Od roku tylko chodzę w podobnej koszuli. Czarna jak od garnituru. Dalej mam żałobę po śmierci dziadka. Którego pochowałem. Przysięgłem sobie że cały czas będę miał ten sam styl ubierania się. Nie wiem dlaczego. Po prostu byłem tak rozbity psychicznie że chwyciłem się pierwszej myśli która mi przyszła do głowy.
W sumie to dobrze. Bo chciałem się wtedy zabić. Zabrano mi ostatnią osobę którą kochałem na tym świecie.
I ostatnią osobę co się o mnie zawsze martwiła. Nie ważne jak było. Zawsze była po mojej stronie.
Dalej ten żal w sobie mam. Ale teraz go próbuję wykorzystać do działania i odbudowy swojego życia.
Dziadek nie chciałby żebym się tak po prostu poddał. Tylko żebym to wszystko za gębę trzymał.
W tym i ludzi którzy innych nie szanują. Zawsze taki był.
Dumny, uparty, a dla swoich mógł zrobić wiele.
Coś czuję że jego cząstka weszła mi w podświadomość.
Dobra kończę bo się robi offtop.
Jakby ktoś chciał to śmiało zapraszam do wypowiedzi

[moje]

[shady]

Kurajmo, Ludzie widząc kogoś po raz pierwszy, jedyne co widzą, to jego wygląd, więc tak już jest. Przykre jest tylko to, że jeśli ktoś nim nie ujmuje (Ty akurat wyglądasz jak najbardziej normalnie, w porządku) to nie chcą go poznać lepiej, tylko właśnie skreślają. Poznałam w życiu wiele niezbyt pięknych zewnętrznie, a jakże wartościowych osób. Pospolitość odznacza się płytkością w postrzeganiu innych. Wiele jednak daje nastawienie, ono bije w wyglądzie. Czasem ktoś nie musi wyglądać ładnie, a jeśli sporo się uśmiecha, od razu robi inne wrażenie niż z miną sekretnego zabójcy.
Co do twojego dziadka - pamiętaj, że on cały czas jest przy tobie, wartości, które pozostawił, wzorce do naśladowania. Trzymaj się tego, dla niego, ale przede wszystkim dla siebie.