Jednobarwna, Krzysiu też jest zdania, że to naprawdę. „Twierdzenie”, że wymyślili ją producenci soczewek kontaktowych, tak naprawdę jest tylko prześmiewczą hipno-tezą…
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2021-03-17, 08:32
Dobrze, że po drodze do pracy mam aptekę, bo ledwo do niej się doczłapałam, po lek.
Zapomniałam wziąć przed wyjściem z domu
Czuję się jak pijana, skacowana, poturbowana, wszystko mnie swędzi, boli. W ogóle mi fu i nieszczęśliwie.
:<
<<< Dodano: 2021-05-17, 12:39 >>>
Zaczynam sądzić, że alergie to rodzaj chorób śmiertelnych, bo człowiek ma ochotę sobie w łeb strzelić.
Cholernie mnie teraz stresuje jazda komunikacją miejską - kicham, prycham, smarkam. Mam ogromną ochotę kaszleć, ale się powstrzymuję, bo przecież mi wiochę zrobią żem covidowa i mam się zutylizować z pojazdu.
<<< Dodano: 2021-06-02, 08:45 >>>
Zrobiły mi się ropiejące rany wokół oczu. Ból niesamowity, mimo, że cały czas na lekach jestem. Pobiegłam jeszcze do apteki dzisiaj przed pracą po krople do oczu. No nie będę pisać o tym w języku, jaki użyłam gdy pisałam o tym siostrze: Wchodzę do apteki, mówię "poproszę krople do oczu przeciwalergiczne, najsilniejsze, dostępne bez recepty, na ropiejące rany wokół oczu, bo ledwo je otworzyć mogę". Zachwalała jakieś ĄĘ, krople do oczu, powiedziała, by wziąć raz tylko dziennie bo takie mocne i skasowała 30zł.
Dotarłam do pracy, otwieram opakowanie, myślę "jakaś dziwna butelka jak na krople". I była, bo to areozol do nosa.
Reszta komentarza zbędna.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2023-02-21, 08:41
I znów mnie wita orzech trwogi,
Gdy oczy swędzą i gardło boli.
W głowie zawrócił niż, wyż złośliwy,
Czort wie, halny czy inne dziwy?
I jak grom z jasnego nieba, przeszywa mnie ból
I pazur od swędzenia.
Myśli wirują, jak i świat cały
Słabość dopada, "Trzymaj się ramy!"
Pędem leć do apteki, aż z butów pogubisz fleki
Tylko uważaj, bo uwaga Twoja rozproszona,
Gdy przez jezdnie przechodzisz.
Chociaż... ochota sroga.
Bo głowa boli, bo oczy łzawią.
A gardło ściśnięte niczym przez Sukkuba zemstę.
Takiż to los okrutny,
bo cholera.
Kończy się, pieprzony luty!
****
Także apsik. Sezon uważam za otwarty.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Ej no, bez takich! Ja to powinienem mieć jeszcze przynajmniej dwa miesiące spokoju, wtedy dopiero zaczyna się u mnie drapanko i ciągła chęć pójścia w spanko. Ale tak w sumie, to dzięki za info, bo chyba nie mam już w zapasie nic przeciwalergicznego