Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Depresja sezonowa
Autor Wiadomość
Blutet 



Wiek: 29
Dołączyła: 11 Sie 2013
Posty: 1778
Skąd: Polska

Wysłany: 2014-08-08, 01:23   

freakshow, mi w wakacje też trudniej wytrzymać samej ze sobą, ale to chyba dlatego, że więcej tego czasu ze sobą spędzam. W domu dość często traktują mnie jak powietrze, co też miłe nie jest, a ciągłe powtarzanie mi, że jestem do niczego i że jestem winna wielu rzeczom, wpędza mnie w straszne poczucie winy... Przez to totalnie nie mam poczucia wartości, czuję się jak śmieć, któremu można nawrzucać i zjechać. Mnie niestety zawsze brak odwagi, by się odezwać, powiedzieć co myślę i czuję, więc duszę to w sobie, co sprawia, że moje samopoczucie jest beznadziejne... :/



"Bóg zsyła na każdą górę tyle śniegu, ile ta w stanie jest udźwignąć."
Ostatnio zmieniony przez 2014-08-08, 05:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Depresja sezonowa
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-03-10, 18:58   

Mnie dopadły jakieś depresyjne nastroje przez tę deszczową, wiosenną pogodę. Ciągle bym ostatnio spała, sporo zajęć w tym tygodniu opuściłam. :roll: Staram się sobie stawiać małe cele, co tu zresztą mówić o większych, jeśli wyzwanie dla mnie stanowi umycie się czy pójście spać po 19.
Na szczęście zmiana tej pogody już chyba niedługo.




 
 
Depresja sezonowa
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-03-12, 00:26   

Arya, mam dokładnie to samo, choć w moim przypadku pogoda chyba wpłynęła na nasilenie objawów. Cały tydzień przespałam praktycznie, w szkole nie robiliśmy na dobrą sprawę nic, więc to tylko sprzyja stagnacji, lekcje na 11 i to dwie leniwe, reszta okienka. Płaczę sporo, czuję przygnębienie i już sama nie wiem, czy to ta pogoda, czy moje problemy... Albo i jedno i drugie. Niezła mieszanka.



Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Depresja sezonowa
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-05-14, 11:30   

U mnie już od kilku lat powtarza się, że od stycznia do kwietnia lub maja jestem w szpitalu. Depresji jako takiej nie mam, ale stany depresyjne właśnie w tym okresie występują. Mam wtedy nasilone objawy BPD, myśli i tendencje samobójcze, ogólnie nie radzę sobie.
W pozostałych porach roku nie widzę tak wielkiego problemu.




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Depresja sezonowa
Sophie 



Dołączyła: 30 Sie 2015
Posty: 112
Skąd: małopolskie

  Wysłany: 2016-12-11, 21:28   Sezonowe zwolnienie w życiu - depresja sezonowa?

Witam wszystkich!

Chciałabym porozmawiać z Wami na pewien temat, który siedzi we mnie od pewnego czasu. Jest to problem, który można poniekąd zaliczyć do depresji, ale mimo wszystko uważam, że również występuje gdy depresji nie mam.
Jestem osobą bardzo ambitną i pracowitą. Zwykle uczę się więcej niż tego ode mnie wymagają. Zwykle, gdy jestem zmobilizowana potrafię bez przerwy siedzieć nad nauką, dziedzina, którą się fascynuję, z której nawet planuję doktorat.
Niestety, od pewnego czasu od listopada właściwie brak mi mobilizacji. Nie potrafię się zabrać. Staram sie wychodzić do ludzi, dużo z nimi rozmawiam, ale w sumie mogłabym ta cały czas. Nie mogę wykonać prostej rzeczy, pracę oddaję z tygodniowym opóźnieniem. Mam problemy z koncentracją. Nie mogę się dłużej na niczym skupić niż trzydzieści minut. Proszę nie myślcie sobie, że jestem osobą leniwą. W wakacje też pracowałam silnie intelektualnie.
Zastanawiam się czy istnieje coś takiego jak sezonowe obniżenie energii? Czy Wy również doświadczacie czegoś takiego? Czym to można wytłumaczyć? Proszę porozmawiajmy o tym, bo dłużej nie wytrzymam. Zamiast pisania pracy, ja piszę ten post. :rzygi:

[ Komentarz dodany przez: EverPaiin: 2016-12-11, 21:42 ]
Zmodyfikowałam temat i przeniosłam do odpowiedniejszego działu.




Ostatnio zmieniony przez EverPaiin 2016-12-11, 21:41, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Depresja sezonowa
nobody.more 
Włóczykijka



Wiek: 30
Dołączyła: 16 Maj 2016
Posty: 167
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-14, 08:28   

Sophie, myśle ze wszyscy tak mamy w okresie zimowym. Też przez brak słońca. Ale jak Ci się to dłużej utrzymuje to bym się skonsultowała. Wiem co czujesz, mam to samo. Własnie sie zastanawiam czy to dlatego,że ograniczam antydepresanty (powoli z nich schodzę) czy dla tego, że mi wraca depresja czego bardzo bym nie chciała.
Wiem jak jest trudno gdy brak Ci energii. Własnie próbuje wykrzesać z siebie siłę by zjeść śniadanie, umyć sie i wyjść z domu... Czuję jakby to miało mnie wykończyć :(




nobody.more
 
 
 
Depresja sezonowa
Sophie 



Dołączyła: 30 Sie 2015
Posty: 112
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-14, 11:15   

nobody.more napisał/a:
Sophie, myśle ze wszyscy tak mamy w okresie zimowym. Też przez brak słońca. Ale jak Ci się to dłużej utrzymuje to bym się skonsultowała. Wiem co czujesz, mam to samo. Własnie sie zastanawiam czy to dlatego,że ograniczam antydepresanty (powoli z nich schodzę) czy dla tego, że mi wraca depresja czego bardzo bym nie chciała.
Wiem jak jest trudno gdy brak Ci energii. Własnie próbuje wykrzesać z siebie siłę by zjeść śniadanie, umyć sie i wyjść z domu... Czuję jakby to miało mnie wykończyć :(


Dziękuję, że odpisałaś. Tym samym ja czuję się dużo lepiej. Rzeczywiście zauważam że bardzo dużo osób tak ma, nawet moi znajomi. Jest mi bardzo z tym ciężko, zwłaszcza, że w między czasie dorzucam sobie wiele niepotrzebnych rzeczy, wymyślam problemy, w które wierzę. Mam bardzo czarny scenariusz a propos mojego życia... zastanawiam się nad jego sensem, po czym dochodzę do wniosku, że to, co robię jest bez sensu, że nie zyję w dobrym miejscu, że nie chcę tego robić w życiu. A przecież o tym przez cały czas marzyłam. Nie potrafię się cieszyć z małych rzeczy.
Wierzę w Ciebie, że zjesz śniadanie, wyjdziesz z domu i z powrotem wrócisz. DASZ RADĘ! Jesienno-zimowa chandra jest naprawdę moim zdaniem cieżką chorobą, ale widzę, że nie tylko ja na nią cierpię. Jakieś plusy może z dzisiejszego dnia napiszesz? :D Żeby było, że coś miłego też może się wydarzyć.




 
 
Depresja sezonowa
Panix 



Dołączył: 10 Gru 2016
Posty: 29
Skąd: kujawsko-pomorskie

Wysłany: 2016-12-14, 12:37   

Polecam brac witaminę d3 przez okres zimowy. Ponoć zastępuje w jakiś sposób słońce.



Ostatnio zmieniony przez Morcades 2016-12-14, 13:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Depresja sezonowa
Morcades 
rider



Wiek: 30
Dołączyła: 03 Gru 2013
Posty: 1083
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-12-14, 13:19   

Ja w tym roku mam dokładnie to samo. Zawsze byłam pracowita, ambitna, na uczelni świetne oceny, a w tym roku musiałam wziąć urlop zdrowotny z powodu depresji... Trudno mi się skupić, zapominam materiał, który wcześniej błyskawicznie bym opanowała, wszystko robię bardzo wolno albo wcale. Łykam witaminę D3 ale poprawy niestety nie widzę :roll: .



Sen jest iluzją śmierci.
 
 
 
Depresja sezonowa
wisielec
[Usunięty]

Wysłany: 2016-12-14, 13:31   

Ta, już się na mnie połowa grupy obraziła za to, że zbyt często proszę o pomoc. Nawet padło stwierdzenie, że lubię kogoś tylko dla notatek (co nie jest prawdą, bo nie lubię tej osoby).



 
 
Depresja sezonowa
Sophie 



Dołączyła: 30 Sie 2015
Posty: 112
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-14, 20:20   

wisielec napisał/a:
Ta, już się na mnie połowa grupy obraziła za to, że zbyt często proszę o pomoc. Nawet padło stwierdzenie, że lubię kogoś tylko dla notatek (co nie jest prawdą, bo nie lubię tej osoby).


najgorsze jest to, ze większość ludzi jest tak głupia i niewrażliwa, że nie zdaje sobie sprawy, ze inni naprawdę w takich sytuacjach cierpią. Rozumiem Cię i internetowo dodaję otuchy... ja też trochę zajęć poopuszczałam... :|




 
 
Depresja sezonowa
nobody.more 
Włóczykijka



Wiek: 30
Dołączyła: 16 Maj 2016
Posty: 167
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-15, 07:21   

Sophie, Poszłam do pracy. Zanim poszłam pograłam godzine w grę (Aion dla wnikliwich :P ) Zrobiłam masaże. W firmie sadziliśmy choinki toteż pobawiłam sie w ogrodnika i ubabrałam sie ziemią.
Jedna z ulubionych klientek przyniosła mi kawałek sękacza, który sama zrobiła.
I jeszcze siatkę rzeczy dała, ponieważ gadałyśmy o tym, że dostaję ciuchy od innych i rozprowadzam dalej i, że w połowie szafy mam dostane ubrania i buty.
Więc, bardzo miło z jej strony.
Wróciłam do domu i grałam 2 godziny, by nie myśleć bo już mam doła, którego staram się zatrzymać.

Teraz znowu piję kawę, zjadłam śniadanko. Wiszę na forum i sprawdzam mejle.
Muszę sie ogarnąć i wyjść. Pomimo, że nie mam dużo pracy to jakoś mnie pociesza i staram się przekonywać :D

A jak tam Ty?


Sophie, Zapomniałam, jeszcze muszę zrobić kartkę komuś na urodziny i pomimo, że mi się chce to mi się nie chce. :D

Usunąłem separator. Na edycję posta masz 60 minut. /Lewe




nobody.more
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2016-12-15, 08:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Depresja sezonowa
Sophie 



Dołączyła: 30 Sie 2015
Posty: 112
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-16, 11:58   

nobody.more napisał/a:
Sophie, Poszłam do pracy. Zanim poszłam pograłam godzine w grę (Aion dla wnikliwich :P ) Zrobiłam masaże. W firmie sadziliśmy choinki toteż pobawiłam sie w ogrodnika i ubabrałam sie ziemią.
Jedna z ulubionych klientek przyniosła mi kawałek sękacza, który sama zrobiła.
I jeszcze siatkę rzeczy dała, ponieważ gadałyśmy o tym, że dostaję ciuchy od innych i rozprowadzam dalej i, że w połowie szafy mam dostane ubrania i buty.
Więc, bardzo miło z jej strony.
Wróciłam do domu i grałam 2 godziny, by nie myśleć bo już mam doła, którego staram się zatrzymać.

Teraz znowu piję kawę, zjadłam śniadanko. Wiszę na forum i sprawdzam mejle.
Muszę sie ogarnąć i wyjść. Pomimo, że nie mam dużo pracy to jakoś mnie pociesza i staram się przekonywać :D

A jak tam Ty?


Sophie, Zapomniałam, jeszcze muszę zrobić kartkę komuś na urodziny i pomimo, że mi się chce to mi się nie chce. :D

Usunąłem separator. Na edycję posta masz 60 minut. /Lewe


No proszę, ale dużo zrobiłaś! Gratulacje :D
Co prawda u mnie też nie jest najgorzej byłoby lepiej, gdyby nie praca, którą uwielbiałam nie zmieniła się w moich oczach. Jestem mniej produktywna i dzisiaj szef tłumaczył mi prostą rzecz, taką jak tabliczka mnożenia a ja oczywiście zrobiłam z siebie osobą niepełnosprawną intelektualnie, taką, z której nawet szef i sekretarka się śmiały...głupie uczucie, bo naprawdę się staram. I nie wstałam dzisiaj na zajecia na uczelnie, po raz któryś...nie jestem z siebie zadowolona.
Dwie rzeczy mnie cieszą naprawdę Święta i, że teraz piję swoją ulubioną kawę na rozpoczęcie dnia. Za nic nie mogę się zabrać :|




 
 
Depresja sezonowa
nobody.more 
Włóczykijka



Wiek: 30
Dołączyła: 16 Maj 2016
Posty: 167
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-17, 08:07   

Sophie, Dla mnie ostatnie dni były masakrą. Czułam sie tak źle, że wczoraj już z nerwów (jak nigdy nie płacze) to łzy mi leciały i leciały. Fajnie bo ulga, ale dalej nie wiem jak sie płacze. Samo sie to zrobiło.

Dzisiaj na nogi postawiły mnie wydarzenia w sejmie. Adrenalina mi weszła w żyły i byłabym tam pierwsza gdyby nie to, że mieszkam w Krk. Ja do takich buntów i walki o nasze prawa jestem pierwsza ;] . Nie rozumiem ludzi, którzy żyją łykając co oni pierniczą i jak łamią prawa nasze... I oni sie na to godzą i mówią"oj widocznie tak ma być".

Denerwuje mnie świat w którym żyje... Bierność ludzi mnie poraża. Poraża mnie to, że nie mogę normalnie żyć i sie nie odnajduje w tym świecie. Nawet terapeutka mnie nie rozumie.
Czuje sie zagubiona i nie wiem jak ja dożyje chociażby 50...
Ledwo dożyłam 16, później 18, później 21...ale do 25 już chyba łatwiej będzie.

Jak tam u Ciebie?




nobody.more
 
 
 
Depresja sezonowa
Niedotykalna 



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Wrz 2013
Posty: 4310
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-12-24, 07:46   

Sophie napisał/a:
Zastanawiam się czy istnieje coś takiego jak sezonowe obniżenie energii? Czy Wy również doświadczacie czegoś takiego?

To jest pierwszy od 16 lat rok, w którym jak na razie się trzymam. A tak to rzeczywiście brak słońca i fakt, że okres zimowy wiąże się z bardziej wytężoną nauką i pracą może powodować coś takiego jak depresja sezonowa. Nawet funkcjonuje taki termin: choroba afektywna sezonowa (F32,9).

Tak jak już tu napisano, mi także bardzo pomogło zażywanie w okresie od września do kwietnia-maja preparatu VITRUM D3. Ale można brać jakieś odpowiedniki choć na mnie najlepiej działa to. Ale to trzeba brać przez jakiś czas, żeby odczuć działanie. Do tego dobrze znaleźć jakieś hobby (choćby rysowanie) czy sport (wydzielanie endorfin bez skutków ubocznych - naturalny antydepresant:)) Wiem, że ciężko się w takim stanie wziąć za cokolwiek, ale jak już uda Ci się przemóc to zobaczysz, że to naprawdę działa. Oczywiście nie mówię, że na każdego, ale na mnie i na wielu ludzi, których znam - tak.

Sophie napisał/a:
wymyślam problemy, w które wierzę. Mam bardzo czarny scenariusz a propos mojego życia... zastanawiam się nad jego sensem, po czym dochodzę do wniosku, że to, co robię jest bez sensu, że nie zyję w dobrym miejscu, że nie chcę tego robić w życiu. A przecież o tym przez cały czas marzyłam. Nie potrafię się cieszyć z małych rzeczy.

To smutne, ale dosyć powszechne w tym stanie. :(




Po co komu piwnica, w której nie ma dachu?
Życie ma sens, Strusiu...

/Pasja. Możesz zrobić z nią wszystko. BIEGANIE ma taki wymiar jaki mu nadasz./
 
 
Depresja sezonowa
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 16