Bliżej nieokreślony ból brzucha to jeden z objawów, który najtrudniej zdiagnozować, bo jego przyczyną może być praktycznie wszystko, ale proste badanie endoskopowe rozwiewa wiele wątpliwości. Może się okazać, że to problemy żołądkowo-jelitowe, np. nadwrażliwość, zapalenie, nadżerki czy wrzody. Oprócz bólu (albo zamiast bólu) mogą pojawić się jeszcze inne objawy, np.: ucisk, zgaga, wzdęcia, zaparcia, biegunka, niestrawność czy nietolerancje pokarmowe.
1. Kto z Was boryka się bądź borykał z problemami żołądkowo-jelitowymi?
2. Macie lub mieliście zdiagnozowaną konkretną chorobę? Kiedy się zaczęła? W jakiej byliście wtedy sytuacji życiowej?
3. Czy to trwająca nadal choroba przewlekła? A może udało Wam się wyleczyć (jeśli tak to w jaki sposób?)?
4. Jakie macie lub mieliście objawy? Czy pojawiają/pojawiały się one w konkretnych sytuacjach(jakich?), czy trwają/trwały cały czas?
5. Czy lekarz sugerował już, że przyczyna może być na tle nerwowym, a nie np. w złej diecie, używkach?
6. Czy robicie coś, aby złagodzić objawy poza lekami przepisanymi przez lekarza? Suplementy, zioła, siemię lniane itd.
7. Określcie w skali (1-10), na ile choroba utrudnia(ła) Wam życie. 1-wcale nie utrudnia(ła), 10-strasznie utrudnia(ła)
Ostatnio zmieniony przez Mustela Nivalis 2018-02-08, 22:56, w całości zmieniany 1 raz
1. Kto z Was boryka się bądź borykał z problemami żołądkowo-jelitowymi?
2. Macie lub mieliście zdiagnozowaną konkretną chorobę? Kiedy się zaczęła? W jakiej byliście wtedy sytuacji życiowej?
3. Czy to trwająca nadal choroba przewlekła? A może udało Wam się wyleczyć (jeśli tak to w jaki sposób?)?
4. Jakie macie lub mieliście objawy? Czy pojawiają/pojawiały się one w konkretnych sytuacjach(jakich?), czy trwają/trwały cały czas?
5. Czy lekarz sugerował już, że przyczyna może być na tle nerwowym, a nie np. w złej diecie, używkach?
6. Czy robicie coś, aby złagodzić objawy poza lekami przepisanymi przez lekarza? Suplementy, zioła, siemię lniane itd.
7. Określcie w skali (1-10), na ile choroba utrudnia(ła) Wam życie. 1-wcale nie utrudnia(ła), 10-strasznie utrudnia(ła)
1. Ja na szczęście nie. Poza oczywiście "normalnymi" dolegliwościami - czasem zatrucie czy ból po zjedzeniu czegoś niestosownego.
2. Nie. Właściwie nigdy nie było powodu, bym poszła z tym do lekarza.
Na resztę pytań z wiadomych powodów nie odpowiadam.
Bardziej to od strony przedniej. Nawet przy badaniu gardła (patyczek na języku) mam odruch wymiotny. A poza tym mam niesamowite problemy z połykaniem czegoś większego niż tabletka przeciwbólowa.
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2017-01-04, 11:54, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 30 Dołączyła: 16 Maj 2016 Posty: 167 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2017-01-04, 08:55
1. Ja. Od zawsze do teraz.
2. Zespół jelita drażliwego, ciągły stres od liceum, maturę, szkołę policealną, egzaminy i nowa praca.
3. ZJD to raczej zależy od somatycznych objawów reakcji na stres. Ale oczywiście dieta lekkostrawna (na zaparcia lub biegunki rożne produkty) dieta bezglutenowa i staram się bez laktozy.
4. Zaparcia (trwające nawet tydzień, tak tydzień bez wypróżniania się), bóle brzucha w okolicach kątnicy, bóle brzucha po zjedzeniu czegoś ciężkostrawnego, "śpiewający brzuch"(zazwyczaj w najmniej odpowiednich momentach) itd.
5. Tak, stres, depresja, alkohol.
6. Tylko dieta, ćwiczenia, praca nad sobą. Odstawiłam leki bo źle wyszły mi markery wątrobowe.
7. Cały czas 8 bo muszę o niej myśleć cały czas, co zjeść, kiedy ostatni raz byłam w toalecie itd.
nobody.more
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2017-01-04, 11:56, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2017-01-06, 17:17
Rosaline napisał/a:
1. Kto z Was boryka się bądź borykał z problemami żołądkowo-jelitowymi?
Nerwica i ED, co zapoczątkowało zespół jelita drażliwego.
Rosaline napisał/a:
2. Macie lub mieliście zdiagnozowaną konkretną chorobę? Kiedy się zaczęła? W jakiej byliście wtedy sytuacji życiowej?
Wszystko się zaczęło od dużej ilości stresu. Diagnozy - jak wyżej. Miałam około 10lat.
Rosaline napisał/a:
3. Czy to trwająca nadal choroba przewlekła? A może udało Wam się wyleczyć (jeśli tak to w jaki sposób?)?
Przewlekłych chorób nie da się wyleczyć, jedynie/aż wygłuszyć objawy.
Rosaline napisał/a:
4. Jakie macie lub mieliście objawy? Czy pojawiają/pojawiały się one w konkretnych sytuacjach(jakich?), czy trwają/trwały cały czas?
Od mdłości, przez ból, po zaparcia i krwawienia.
Rosaline napisał/a:
5. Czy lekarz sugerował już, że przyczyna może być na tle nerwowym, a nie np. w złej diecie, używkach?
Jak najbardziej tak.
Rosaline napisał/a:
6. Czy robicie coś, aby złagodzić objawy poza lekami przepisanymi przez lekarza? Suplementy, zioła, siemię lniane itd.
Przy ZJD na własną rękę nie polecałabym ziół. Na jedno pomoże za chwile na drugie zaszkodzi. Poza lekami od lekarza, kiedyś kąpiele, na rozluźnienie jelit w ciepłej (nie gorącej) wodzie. Ale od jakiegoś czasu tylko leki, ze względu na krwawienia.
Rosaline napisał/a:
7. Określcie w skali (1-10), na ile choroba utrudnia(ła) Wam życie. 1-wcale nie utrudnia(ła), 10-strasznie utrudnia(ła)
15 i rośnie. Cholerstwo wraca przy każdej okazji i nawet jak okazji nie ma.
Rosaline napisał/a:
proste badanie endoskopowe rozwiewa wiele wątpliwości.
Nooo... rozwiązuje - jak da się wykonać badanie - nic Ci nie jest,
jak jest problem z wykonaniem badania - o cholera, masz przerąbane prawdopodobnie do końca życia.
Jak z jednej, tak i z drugiej strony.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
1. Kto z Was boryka się bądź borykał z problemami żołądkowo-jelitowymi?
2. Macie lub mieliście zdiagnozowaną konkretną chorobę? Kiedy się zaczęła? W jakiej byliście wtedy sytuacji życiowej?
3. Czy to trwająca nadal choroba przewlekła? A może udało Wam się wyleczyć (jeśli tak to w jaki sposób?)?
4. Jakie macie lub mieliście objawy? Czy pojawiają/pojawiały się one w konkretnych sytuacjach(jakich?), czy trwają/trwały cały czas?
5. Czy lekarz sugerował już, że przyczyna może być na tle nerwowym, a nie np. w złej diecie, używkach?
6. Czy robicie coś, aby złagodzić objawy poza lekami przepisanymi przez lekarza? Suplementy, zioła, siemię lniane itd.
7. Określcie w skali (1-10), na ile choroba utrudnia(ła) Wam życie. 1-wcale nie utrudnia(ła), 10-strasznie utrudnia(ła)
1. Żołądek i dwunastnica.
2. Zapalenie błony śluzowej żołądka, zapalenie dwunastnicy.
3. Trwa nadal nie leczę tego.
4. Zgaga, bóle żołądka i dwunastnicy. Często pluje też krwią, objawy występują prawie codziennie.
5. Lekarz mówił, że to złe odżywianie i używki z przeszłości.
6. Biorę tylko leki na zgagę dostępne bez recepty i przeciw bólowe, też dostępne bez recepty.
7. Daję 8 gdyż ciężko żyć z takimi objawami.
Nie da się zaprzeczyć też robiłem złe rzeczy,
zachowywać się jak kretyn, zdarzyło się niestety.
1. Kto z Was boryka się bądź borykał z problemami żołądkowo-jelitowymi?
2. Macie lub mieliście zdiagnozowaną konkretną chorobę? Kiedy się zaczęła? W jakiej byliście wtedy sytuacji życiowej?
3. Czy to trwająca nadal choroba przewlekła? A może udało Wam się wyleczyć (jeśli tak to w jaki sposób?)?
4. Jakie macie lub mieliście objawy? Czy pojawiają/pojawiały się one w konkretnych sytuacjach(jakich?), czy trwają/trwały cały czas?
5. Czy lekarz sugerował już, że przyczyna może być na tle nerwowym, a nie np. w złej diecie, używkach?
6. Czy robicie coś, aby złagodzić objawy poza lekami przepisanymi przez lekarza? Suplementy, zioła, siemię lniane itd.
7. Określcie w skali (1-10), na ile choroba utrudnia(ła) Wam życie. 1-wcale nie utrudnia(ła), 10-strasznie utrudnia(ła)
1. Po ostatnim nawrocie depresji zaczęło mi szwankować trawienie.
2. U gastrologa, zespół jelita drażliwego (czyli psychosomatyczne), w tym nietolerancja glutenu i laktozy
3. To trwa już ponad 0,5 roku. Dostałem leki, probiotyki, enzymy i dietę FODMAP, która pomaga Choć jest uciążliwa w stosowaniu i bywam nierygorystyczny w jej stosowaniu. Na diecie jest lepiej, teraz staram się ją rozszerzać.
4. Wzdęcia, senność po posiłkach węglowodanowych, gazy, zgaga.
5. Sam się domyśliłem
6. Robie co mogie xD Mięta, rumianek, probiotyki, sport, siemie,...
7. 4, ale nie pracuje. Przy stresie sie uaktywnia chyba
Wiek: 25 Dołączył: 03 Maj 2017 Posty: 44 Skąd: warmińsko-mazurskie
Wysłany: 2017-05-06, 12:43
Średnio 3-4 dni w tygodniu bolą mnie jelita i mam wzdęcia. Na razie łykam jakieś tabletki i proszki, ale nic nie dają.Zacząłem jeść więcej zup, przerzuciłem się na wegetarianizm, też bez żadnego efektu. Pod koniec maja mam przyjść na kolejną wizytę i pewnie dostane skierowanie do gastrologa
Mam tak od końca sierpnia, ale jakoś nie mogłem znaleźć czasu, żeby wybrać się do lekarza. Matka twierdzi, że to pewnie nerwy, lekarka też, ale nie wydaje mi się, żebym miał aż tak stresujące życie. Chociaż zauważyłem, że jak nie muszę wcześnie wstać ani iść do szkoły, to jest w porządku, a jak wstaję wcześnie rano, to otwieram oczy i już czuję się źle. Eh, i weź tu człowieku znajdź później pracę
Nihilista, nawet jeśli nerwy to mają duży wpływ na ciało i powodują choroby jak wszystkie inne. Jeśli jelito drazliwe to może dieta Fodmap Ci pomoże, a jeśli jakieś lęki, konkretne sytuacje to terapia, medytacje i praca nad sobą W sumie to drugie w obu tych przypadkach chyba xP
Wiek: 30 Dołączyła: 16 Maj 2016 Posty: 167 Skąd: małopolskie
Wysłany: 2017-05-08, 07:59
Czarny Pan, Nie ma owoców i warzyw obniżających stres. Można przejść na dietę, gdzie produkty sprzyjają obniżaniu ciśnienia.
Przy stresie trzeba znaleźć sobie zajęcie, które nas rozluźni,np. głębokie wdechy i uspokojenie bicia serca.