Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Nocne Ataki
Autor Wiadomość
Lost Angel 



Wiek: 25
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 68
Skąd: podkarpackie

  Wysłany: 2016-12-28, 03:44   Nocne Ataki

Od jakiegoś czasu, mam takie "nocne ataki", polegające na tym, że bez powodu zaczynam płakać, wyrywać sobie włosy i bić się a czasem nawet dochodzi do okaleczania się, dodatkowo przywołuję najgorsze wspomnienia, żeby czuć się gorzej. Nie słyszałem nigdy o czymś podobnym. W necie też nic nie znalazłem, ma ktoś jakieś pomysły o co może chodzić? :limo:



Nie zawsze smutek poznasz na twarzy, gdy z oczu łzy się poleją, bo czasem w sercu łamie się życie, a jednak usta się śmieją.
Ostatnio zmieniony przez Hedum 2016-12-28, 11:11, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nocne Ataki
Ziemni4k 



Wiek: 26
Dołączył: 26 Gru 2016
Posty: 44
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2016-12-28, 13:53   

Nie mam pojęcia, ale polecam spać. Wtedy te ataki nie będą miały okazji by się pojawić. ;)



Niechaj czterdzieści tysięcy
Braci połączy serca – suma uczuć
Wciąż będzie mniejsza od mojej miłości.
 
 
 
Nocne Ataki
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-12-28, 15:24   

Może zaburzenia lękowe? Czasem mam podobne napady niepokoju przed snem i czuję się, jakby mnie torturowano. Pilnuję wtedy, żeby się uspokajać na kilka godzin wcześniej, unikać komputera i komórki, wypełnić jakiś rytuał (który dodatkowo może uspokajać, np. wypicie kubka mleka z miodem, rozciąganie się), nie myśleć za dużo. W ciągu dnia wcześniej staram się ruszać i zrobić coś pożytecznego. No i łykam wtedy uspokajające na sen. To z tych niedestruktywnych metod.
Cytat:
przywołuję najgorsze wspomnienia, żeby czuć się gorzej

To też autoagresja... Potrafisz to powstrzymać?




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Nocne Ataki
Lost Angel 



Wiek: 25
Dołączył: 02 Gru 2016
Posty: 68
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2016-12-29, 20:04   

Hiroki napisał/a:
To też autoagresja... Potrafisz to powstrzymać?

Problem w tym, że nie.
Cytat:
Pilnuję wtedy, żeby się uspokajać na kilka godzin wcześniej, unikać komputera i komórki, wypełnić jakiś rytuał (który dodatkowo może uspokajać, np. wypicie kubka mleka z miodem, rozciąganie si

Nie umiem sie uspokoić, jak próbuje to jestem gorzej wkurzony niż byłem.




Nie zawsze smutek poznasz na twarzy, gdy z oczu łzy się poleją, bo czasem w sercu łamie się życie, a jednak usta się śmieją.
 
 
Nocne Ataki
chiroptera 
bezmiar



Wiek: 28
Dołączyła: 23 Gru 2016
Posty: 3477
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-12-29, 23:16   

Lost Angel napisał/a:

Nie umiem sie uspokoić, jak próbuje to jestem gorzej wkurzony niż byłem.

Znam ten mechanizm — chyba większość osób tak ma. Im bardziej chcesz się uspokoić, tym bardziej się denerwujesz; im bardziej chcesz zasnąć, tym bardziej się rozbudzasz. No nie?
Nie mówię, żebyś teraz poświęcał dużo myśli uspokajaniu się, bo rzecz jasna to się kończy frustracją. Nie jestem psychologiem, ale mogę Ci powiedzieć, co u mnie działa chociaż w pewnym stopniu.
Z tym wcześniejszym uspokajaniem się chodziło mi bardziej o rozplanowanie dnia. Możesz wyżyć się po południu fizycznie — po przebiegnięciu kilku kilometrów od razu łatwiej się zasypia. Wieczorem nie zabierać się za nic emocjonującego (mi na przykład bardzo podnoszą poziom niepokoju social media albo załatwianie ważnych spraw, wysyłanie maili do 5 osób naraz). Zrobić coś miłego dla siebie. Książkę poczytać, nie wiem. Czasem włączam sobie audiobooki, bo zagłuszają moje myśli. Kiedy indziej to one mnie zaczynają powodować u mnie panikę; zawsze jest inaczej. Musiałbyś znaleźć kilka takich drobnych rzeczy dla siebie. Jasne, że to nie rozwiąże problemu. Czasem robiłam wszystko, co mogłam, brałam potrójną dawkę uspokajających, popijałam ciepłym mlekiem — i nic. Horror od nowa. Milion myśli. Przesłyszenia. Jakbym była w tłumie ludzi. Flesze. Kolory. Wszystko. Człowiek ma ochotę się zagryźć, a nad najgorszymi myślami nie panuje.
Byłeś z tym u psychologa albo lekarza? Again, ja się nie znam, ale myślę, że to jest bardziej objaw jakiegoś problemu, generalnej kondycji psychicznej, niż osobna diagnoza.
:tuli7:




– Where did you go, psycho boy?
– I felt like destroying something beautiful.
 
 
Nocne Ataki
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2016-12-31, 00:09   

Lost Angel, ale wybudzasz się i tak robisz czy przed zaśnięciem?



Ostatnio zmieniony przez Hedum 2016-12-31, 00:27, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Nocne Ataki
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,05 sekundy. Zapytań do SQL: 13