Niby wszystko jest dobrze. No poza tym że czuję się samotny jak skur...syn.
Ale jakoś...
"Boże, nie wiem czemu znowu mam ochotę,
wypieprzać na drugą egzystencji stronę,
Podaj mi rękę. Pomóż jakoś, proszę,
Pewnie po prostu tego nie widzę,
Że popychasz mnie w przód,
Mam ciągle wrażenie, że,
Nie wytrzymam już,
Nieprzespanej,
Kolejnej,
Nocy."
Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
Arya, nie warto, przecież wiesz...
Z małych sukcesów to może i nie udało mi się zasnąć do 4, ale nic sobie nie zrobiłem.
Jam blask wulkanów — a w błotnych nizinach,
Idę, jak pogrzeb, z nudą i żałobą.
Na harfach morze gra, Kłębi się rajów pożoga,
I słońce — mój wróg słońce!... Wschodzi, wielbiąc Boga.
Ostatnio czuję się fatalnie, masa flashbacków, złych wspomnień, do tego stres i poczucie samotności...
Ale obiecałam sobie, że nic sobie nie zrobię, dopóki nie wyleczę starych ran. Kiepska motywacja, ale jest. Poza tym to przecież mi nie pomoże na samotność ani inne problemy.
Czuję się źle, bo zaczynam myśleć, że nie warto jest starać się być dobrym, uczynnym i pokornym wobec życia człowiekiem. Przez trzy lata bezkrytycznie i bezrefleksyjnie do tego śmiesznego celu dążyłem i teraz staję w pół drogi i dociera do mnie, że to jest kompletnie pozbawione sensu. Nie rozumiem ludzi, nie lubię ludzi, nie szanuję ludzi i w gruncie rzeczy nie chcę, żeby się to zmieniało, nie chcę na siłę lgnąć do innych, tylko dlatego, że tak być powinno, że człowiek powinien żyć w spoleczeństwie, bo to i tylko to tak naprawdę czyni go człowiekiem. Rzygam już tym, jak się powinno wyglądać, co robić i w jaki sposób myśleć, żeby coś w życiu osiągnąć, żeby poczuć, że już można wrzucić zdjęcie swojej krzywej mordy na instagram, bo jest się takim pięknym i spełnionym. Po co mam zmieniać to kim jestem, po co mam dążyć do doskonałości, skoro w zamian nie dostanę kompletnie, kurwa, nic od życia? Jeśli ja się postaram, to inni będą mieć mnie w dupie, jeśli oni się postarają, to ja ich nie docenię. Status quo, wciąż będę tylko obserwował, zamiast faktycznie żyć.
Nie muszę się zmieniać, muszę tylko wyuczyć się rzeczy, które mnie nie zainteresują i zapierdalać przez resztę życia w robocie, którą znienawidzę. Oto i moja przyszłość w jednym krótkim zdaniu.
Nie zależy mi już, chcę tylko móc się dalej pluskać w tym piekle, które sam sobie zgotowałem. Jestem już zmęczony, szkoda na to wszystko sił i nerwów.
Wciąż wrzucam syf na kartki jak Pollock
Nie rozumieją mojej sztuki, niech się pier...
Wiek: 28 Dołączyła: 08 Maj 2016 Posty: 299 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2016-06-22, 15:46
Cytat:
Nie rozumiem ludzi, nie lubię ludzi, nie szanuję ludzi
A siebie samego rozumiesz, lubisz i szanujesz? Bez tego nie da się rozumieć, bezinteresownie lubić oraz prawdziwie i szczerze szanować innych.
Cytat:
nie chcę na siłę lgnąć do innych, tylko dlatego, że tak być powinno, że człowiek powinien żyć w spoleczeństwie, bo to i tylko to tak naprawdę czyni go człowiekiem. Rzygam już tym, jak się powinno wyglądać, co robić i w jaki sposób myśleć, żeby coś w życiu osiągnąć, żeby poczuć, że już można wrzucić zdjęcie swojej krzywej mordy na instagram, bo jest się takim pięknym i spełnionym. Po co mam zmieniać to kim jestem, po co mam dążyć do doskonałości, skoro w zamian nie dostanę kompletnie, k****, nic od życia?
Skoro tak nie potrafisz, to faktycznie nie ma co się do tego zmuszać. Ale czego potrzebujesz w zamian?
Cytat:
Jeśli ja się postaram, to inni będą mieć mnie w dupie, jeśli oni się postarają, to ja ich nie docenię. Status quo, wciąż będę tylko obserwował, zamiast faktycznie żyć.
Dzisiejsza moja myśl najczęściej się pojawiająca. Czy ja za dużo chcę... Chcę być zdrowy, mieć znajomych, związek w którym jest w miarę normalnie. Za dużo chcę...? Nie chcę samochodu mimo że go nie mam, a posiadam prawo jazdy, nie chcę pieniędzy czy bogactw, nowego telewizora... Nie chcę dziewczyny która ma być taka jak z moich bajkowych wyobrażeń, nie chce dziewczyny która ma mieć buzie taką, włosy takie, wzrost siaki. Ja chcę mieć dziewczynę z którą będę w dobrym związku...Ilu znałem ludzi co byli źli, okropni, miłości nie traktowali poważnie, płeć przeciwną traktowali tak że szkoda gadać... a mieli masę znajomych, związek... Okropnie mi min. z tym
Zgadzam się samopoczucie fizyczne wpływa na psychiczne, co gorsza odwrotnie też...
Zdecydowanie odwrotnie też.Przy złym samopoczuciu psychicznym fizycznie człowiek nie jest w stanie nic ogarnąć czasami nawet takich podstawowych rzeczy jak wstanie z łóżka czy zrobienie czegoś do picia.
"Jak tu żyć? Kiedy iść nie mamy już dokąd i po co,
O czym śnić? Kiedy najgorsze koszmary przychodzą nocą"