Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Próba samobójcza
Autor Wiadomość
Euphoriall 



Wiek: 34
Dołączyła: 18 Gru 2009
Posty: 10440
Skąd: świat

Wysłany: 2010-12-09, 14:33   Próba samobójcza

Ja mam za sobą 2 próby nieudane.
Jedna w psychozie, druga, nazwijmy ją, świadoma.

Od tamtego czasu wiele się wydarzyło, chodzi mi głównie o mój pobyt w szpitalu, 2 pogrzeby na których byłam i to się wszystko zwaliło na ten cholerny rok, razem z próbami.
Do tego, że mi się nie udało podchodzę obojętnie - skoro mam żyć, to żyję ale nie wiem, czy jeszcze kiedyś nie spróbuję popełnić samobójstwa. Różnie to w życiu bywa.




Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-01-30, 21:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Próba samobójcza
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-09, 15:19   

Ja też mam dwie.
Jedną - można powiedzieć - sama przerwałam. Drugą mi przerwano.

A szkoda.


Jedyne co mnie cieszy, że żyję, to fakt, że mogłam poczuć co to prawdziwa miłość. Bezwarunkowa. I co to znaczy kochać. Myślę, tu o mojej Żabci. O córeczce.
Gdyby mi się udało, odeszłabym bez świadomości, co to znaczy Miłość.

A tak poza tym, to nie mam powodu by się cieszyć, że mi nie wyszło.




Ostatnio zmieniony przez Camaleao 2010-12-09, 15:20, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Próba samobójcza
Duszka 
zamknięta



Wiek: 33
Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 2282
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2010-12-09, 20:32   

Dwa razy... I oba mi ktoś przemówił do rozsądku by zrobić płukanie żołądka.

Są plusy i minusy- nie musiałabym się użerać z dziwnymi ludźmi ale plus jest że pokochałam i mnie pokochano. I może uda mi się stworzyć normalny dom dla mojej rodzinki, mam nadzieję, że będę ją mieć.




"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
 
 
Próba samobójcza
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-09, 21:50   

Jedna.
Nie powiodła się ze względu na forumowiczów, ale gdyby nie było tego zamieszania, też by się nie powiodła. Za mało...
Na obecną chwilę szkoda, że się nie udało.
Ogólnie rzecz biorąc się cieszę.




 
 
Próba samobójcza
Yennefer 
obserwator



Wiek: 30
Dołączyła: 29 Lis 2010
Posty: 3155
Skąd: Europa

Wysłany: 2010-12-10, 19:23   

3 nie powiodły się, za mało tabletek, nie w odpowiedni sposób głęboko. Żałuję, że tu jestem, wolałbym gdyby mnie nie było.



"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
 
 
 
Próba samobójcza
Venena
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-17, 02:43   

Rok temu, w listopadzie usiłowanie podcięcia żył.
Wczoraj, dokładnie to samo. Tym razem, jednak skończyło się na przyjeździe pogotowia, jednakże nie zabrali mnie do szpitala. Odmówiłam.




 
 
Próba samobójcza
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-17, 08:47   

Venena napisał/a:
Wczoraj, dokładnie to samo. Tym razem, jednak skończyło się na przyjeździe pogotowia, jednakże nie zabrali mnie do szpitala. Odmówiłam.


A kto zadzwonił po pogotowie? Dlaczego odmówiłaś?




 
 
Próba samobójcza
Venena
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-17, 14:07   

Po pogotowie zadzwoniła mama. Odmówiłam, gdyż nie chciałam wylądować w Szpitalu im. Babińskiego czyli tzw. Kobierzynie (z tego co słyszałam dosyć nieciekawy szpital).



 
 
Próba samobójcza
Sadist 
BPD



Wiek: 28
Dołączyła: 18 Sty 2010
Posty: 4127
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2010-12-17, 14:23   

I co zrobiłaś z ręką?



 
 
Próba samobójcza
Venena
[Usunięty]

Wysłany: 2010-12-18, 00:09   

Została zabandażowana.



 
 
Próba samobójcza
baziak
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-19, 11:30   

Mój kuzyn w zeszłym roku się powiesił, równo o północy w sylwestra.
Co czuliście kiedy chcieliście odebrać sobie życie? Co wami kierowało? Chodzi głównie o wasze problemy?




 
 
Próba samobójcza
Duszka 
zamknięta



Wiek: 33
Dołączyła: 18 Sie 2010
Posty: 2282
Skąd: zachodniopomorskie

Wysłany: 2011-01-19, 12:13   

baziak napisał/a:
Co czuliście kiedy chcieliście odebrać sobie życie? Co wami kierowało? Chodzi głównie o wasze problemy?

Co czułam? Wielką pustkę i brak wsparcia, nie możność nawet płakania i krzyku. Wiele emocji, nie dokończonych zdań. Wiele rzeczy które przerastały mnie i czułam się beznadziejnie i wielki strach?

Nie wiem co mną kierowało, te wszystkie uczucia i to, że nie miałam komu albo jak powiedzieć o tym wszystkim co siedzi w mojej głowie,a nasilały to kłótnie w domu.

Nie koniecznie o problemy ale też o nie. W dużej mierze chodzi o jeden problem: nie umiejętność znalezienia się w tym świecie, który ciągle gdzieś biegnie.




"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
 
 
Próba samobójcza
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-01-19, 14:59   

duszka, dobrze Cię rozumiem. Czuję się tak mała pod natłowkiem własnych myśli. Tak bardzo staram się uciec,a wielka kosmata postać ciągle mnie goni. Już nie raz bezwiednie chciałam to zrobić. Nic nie czułam, nie myślałam,ale ciągle coś sprawia,że nie jestem w stanie tego wszystkiego skończyć. Nie wiem, czy lepiej jest płakać, krzyczeć, czy po prostu milczeć i zabijać się od wewnątrz? Nie umiem się odnalezc w życiu. Swojego miejsca, drogi, którą mam iść.



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Próba samobójcza
Kadega
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-30, 22:37   

Ja nie żałuję tego, co zrobiłam. Nie mam powodu, by żałować. Ewentualnie żałuje, że kiedyś nie pocięłam się odpowiednio głęboko i cięłam się w poprzek ręki, a nie wzdłuż....



 
 
Próba samobójcza
Agata
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-31, 12:09   

Ja mam za sobą jedną próbę. Ale żyje tylko dlatego, że to był mój pierwszy raz z nożykiem w ręku i nie dałam rady mocniej się pociąć. Po prostu stchórzyłam. Ale nie żałuje tego. Niektórzy walczą o życie z całych sił, a ja chciałam sobie je tak po prostu odebrać... troche to żałosne. Dlatego nie ponowiłam próby nawet wtedy, gdy już byłam ''wyspecjalizowana'' w cięciu ;) . A teraz już wyprostowałam sobie w miarę życie, więc nawet nie mam powodu ;)



 
 
Próba samobójcza
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 14