Ja też, chociaż już usłyszałam od matki i od męża, że szkoda mojego czasu bo i tak sobie nie poradzę. No i on powiedział, że mi złotówki nie da na wydatki związane ze szkołą.
Wiek: 39 Dołączyła: 25 Sie 2010 Posty: 412 Skąd: mazowieckie
Wysłany: 2010-09-02, 22:58
niech nie pie**y, jak będzie ci czego potrzeba, pisz na forum i zaraz się znajdzie. spod ziemi wykopiemy. bo ja tam akurat wierzę, że możesz sobie poradzić. i już
Nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej.
Nie mogę przestawić się na tryb szkolny... Nadal jestem nieodpowiedzialną idiotką. W tamtym roku już we wrześniu udało mi się zachwycić nauczycieli stabilnością i solidnością. A teraz lipa, cały czas o czymś zapominam.
Poza tym przerażają mnie godziny zajęć. Dziennie po 8-9, strasznie mnie męczy.
No i moja Przyjaciółka zmieniła szkołę, już nie chodzi ze mną, mój wf-ista jest szowinistą i seksistą, religię przestał prowadzić ten super katecheta, mamy teraz księdza, który wiadomo... Wysyła każdego do kościoła... Nie załatwili mi rozszerzeń z polskiego, muszę za to chodzić na geografię, której nie cierpię.
Kuźwa .. szkoła i praktyki .. boję się, bo kazała mi chodzić na praktyki też w soboty .. boję się jej wstawić. Boję się, że powie "jak Ci coś nie pasuje to już teraz mogę podrzeć umowę z tobą" .. ku*wa mać ..
Wszędzie tylko słychać: matura, matura, matura... Tak się cieszyłam, że taki ładny plan nam dali. A po dzisiejszym dniu, prawie dzień w dzień kończę o 15. Multum zajęć dodatkowych, dużo nauki, stosy książek, stosy słówek, stosy ćwiczeń. Póki co, jestem pełna zapału. Oby było tak przez całe te kilka miesięcy...
Ostatnio zmieniony przez SoSad 2012-09-04, 17:12, w całości zmieniany 1 raz
Ciężko się przestawić. Ale pocieszam się tym, że przynajmniej plan mam znośny. Codziennie na 8:00, co mi bardzo odpowiada, bo dzięki temu wcześniej kończę. Większość nauczycieli mi się nie zmieniła, także wiem, czego się można po nich spodziewać. No cóż.. Pierwszy tydzień w moim przypadku to raczej tylko fizyczne istnienie.
Mam super gościa od wf-u! Plan w porządku, i zajęcia dodatkowe z fizyki
W następnym tygodniu całoroczny sprawdzian z biologi. Szczerze, to naprawdę mi tego brakowało.