Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10445 Skąd: świat
Wysłany: 2017-08-28, 18:01
Przerwałam oglądać ten serial chyba na 3 sezonie. Ale jakiś czas temu trafiłam na kanał, gdzie leci "Gra o tron" 24/7, podłączyłam lapka do TV i na parę odcinków chyba z 6 sezonu się załapałam. Nic z nich nie wiedziałam ale postanowiłam do sagi wrócić od początku.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Gra o Tron zaczęła mnie wkurzać. Tym, że jest tak wszechobecna. W jaki zakamarek internetu bym nie zajrzał, dostawałem w twarz tym serialem. I w końcu postanowiłem wsiąść na ten pociąg hypu.
Dzisiaj zacząłem oglądać i na razie nic mnie nie porwało. Fakt, że obejrzałem dopiero cztery odcinki.
Póki co, nie mam zdania.
Brak wiary w tobie,
Pociąga za sobą brak wiary w innych.
~Lao Tzu
Wiek: 30 Dołączyła: 20 Sie 2017 Posty: 241 Skąd: śląskie
Wysłany: 2017-08-29, 14:19
eithné napisał/a:
Ktoś jest na bieżąco?
Ostatni odcinek 7 sezonu był dla mnie bardzo dużym rozczarowaniem... a jakie są Wasze odczucia?
Zawiodłam się na całym siódmym sezonie, niektóre momenty były ciekawe, ale wydaje mi się, że przez to, że serial wyprzedził książkę, wszystko idzie w złą stronę. Niektóre momenty naciągane, wręcz niepotrzebne i nie pasujące do stylu który pamiętam z poprzednich sezonów.
Tak czy inaczej, czekam na ostatni sezon, nawet jeśli ukaże się dopiero w 2019 roku.
Nocny Motyl, mam podobne odczucia, w dodatku robi się nieco przewidywalnie. Mimo latających po świecie smoków i hordy umarłych, która zmierza w kierunku żywych, to właśnie
:
Jon Snow jako Targaryen
wydaje mi się najbardziej naciągnięty i przekombinowany. Kilka innych wątków też, jednak ten drażni mnie najbardziej.
Mnie tam jakoś specjalnie 7 sezon nie rozczarował. Co prawda chętnie wróciłbym do tych wszystkich spisków i intryg z pierwszych sezonów, ale można przecież było się spodziewać, że to nie może trwać wiecznie. Po pierwsze książek brak, a to - 50% do fabuły, a po drugie w końcu ta zima musiała przyjść. Cieszmy się, że mają sporo hajsu, przynajmniej wygląda to przyjemnie.
Słyszałam o tym kilka dni temu i w sumie jestem pozytywnie nastawiona. Lubię gry Bethesdy i jeśli utrzymałyby klimat i styl Skyrima i Fallouta NV to chętnie bym zagrała. Tylko na 90% jestem przekonana, że gra nie powstanie.
Bethesda otrzymała kiedyś porpozycję stworzenia gry w uniwersum GOT'a, ale odmówiła by w pełni skupić się na Skyrimie. Może teraz się zgodzili.
Dzisiaj zacząłem oglądać i na razie nic mnie nie porwało. Fakt, że obejrzałem dopiero cztery odcinki.
Osobiście kiedy zabrałam się za oglądanie serialu totalnie nic nie rozumiałam, więc odpuściłam sobie jakoś w okolicach końca pierwszego sezonu i chwyciłam za książki. Mimo, że w sadze pojawia się znacznie więcej wątków, postaci i rodów to lektura pochłonęła mnie i sprawiła, że wróciłam bardzo chętnie do serialu, a jego oglądanie przestało być nudne i niezrozumiałe.
Co do najnowszego sezonu, to mam mieszane uczucia. George R. R. Martin konsultuje się z HBO w sprawie powstających odcinków, więc mimo że książek jeszcze nie ma to możemy się spodziewać, że najważniejsze wątki potoczą się tak samo, jak w serialu, czyli
:
potwierdzi się, że Jon jest Targaryenem, Daenerys straci smoka, Mur padnie, Nocny Król przeprowadzi hordę nieumarłych na południe od Muru.
Sam George R. R. Martin w którymś z wywiadów przyznał, że nie zamierza wprowadzać nowych postaci do historii, więc pozostaje nam śledzić wątki tych, które jeszcze żyją, dlatego akcja gna na złamanie karku, a cała otoczka spiskowania i intryg znika - coraz mniej jest kandydatów walczących o tron. Teraz, jak już inwazja nieumarłych na Westeros jest nieunikniona a wraz z nią nadejście zimy, będzie po prostu jedno wielkie mordobicie do którego historia zmierzała już od s01e01.
Co do ilości i długości odcinków - niby fajnie, ze były dłuższe niż w poprzednich sezonach, ale z drugiej strony mam jakiś taki niedosyt. Za szybko się skończyło, zdecydowanie za szybko. No i tak, hype w internecie był nieziemski, ale już zaczyna się uciszać.
Cały świat ogląda ten serial, 7 sezonów już za nami, a ja wiecznie zastanawiałem się co w tym filmie jest takiego no i w końcu kilka dni temu ściągnąłem pierwszy sezon na próbę , myślę sobie a obejrzę jeden odcinek , aby nie było, odpaliłem pierwszy odcinek, a skończyło się na całym sezonie w jeden dzień tak mnie wciągnęło, a zarazem zszokowało zakończenie 1 sezonu , podoba mi się