[Krzysiu]

Cappy, co robić, taka praca…

[Czu]

Cappy, a może to lepiej...? Jakby nie patrzeć, to nie jest portal randkowy... Nie wszystkie związki, które tu się wywiązały wyszły ludziom na dobre... Ba, ja się posunę o stwierdzenie, że większość skończyła się dość kiepsko...
Nie wiem czy to dobry pomysł, by szukać partnera/partnerki wśród ludzi z zaburzeniami/chorobami/itp.

[Cappy]

Krzysiu, to chyba dobra fucha taki pocieszacz?
Czu, nie jestem pewna czy to dobrze czy źle. Sama mam zdiagnozowane urojenia. Miałam przypadek mojego przyjaciela, wydawał się całkiem spoko.

[Tokio]

Cappy, wiem z doświadczenia, że takie związki, w których dwie osoby są zaburzone, są bardzo ciężkie i często też kończą się kiepsko...

Cappy, wiem z doświadczenia, że takie związki, w których dwie osoby są zaburzone, są bardzo ciężkie i często też kończą się kiepsko...

[Sadist]

Moim zdaniem nie nam oceniać, czy dwie zaburzone osoby są w stanie stworzyć trwały związek czy nie. Istnieją takie, które wychodzą i nigdy nie wiadomo. W tym przypadku powiedziałabym raczej, że szukanie kogoś na siłę może nie być dobrym pomysłem. Zdałabym się na życie i przypadki zamiast polegać na ogłaszaniu się jako intensywnie szukająca miłości od zaraz.

[Cappy]

Ale to źle rozumiane jest! Nie szukam miłości na siłę, nie ogłaszam się nigdzie, nie ma mnie na portalach randkowych ani nigdzie. Po prostu coraz mniej wierzę, że spotkam kiedyś kogoś. To powyższe napisałam raczej pod zrezygnowanie niż użalanie się.

[Sadist]

Może zaszło nieporozumienie, odniosłam się do tego tematu czyli o parach z forum.

[Krzysiu]

Fucha dobra, tylko nie płacą…
cynthia, gratuluję awansu!

[Tokio]

Krzysiu, dzięki, tylko chyba nie ten temat.

Krzysiu, dzięki, tylko chyba nie ten temat.

[Krzysiu]

A, to nie wiem, ja się nie znam… Pokaż mi, gdzie powinienem był Tobie pogratulować, a tam to uczynię, o.

[ Komentarz dodany przez: Adenium: 2020-05-05, 16:34 ]
Np. wysyłając prywatną wiadomość.
Albo jako dodatek do postu nawiązującego do tematu głównego.

[Commodore]

Na forum jestem stosunkowo krótko, ale z tego co wiem, autoagresywni łączą, par było sporo, a duża część nadal jest razem.

Ja też tutaj znalazłem swoją połówkę