Ja oprócz niemal wszystkich zabawek, które są do dziś w kanciapie to mogę powiedzieć, że moimi głównymi pamiątkami z dzieciństwa są kasety magnetofonowe rockowych zespołów Bo w sumie odkąd skończyłem 6-7 lat zacząłem słuchać rockowych kapel i wtedy też zacząłem kupować różne kasety Scorpions, Bon Jovi itp I w sumie to jest moja pamiątka z dzieciństwa
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-01-19, 20:41
Mercy, prócz Big Brothera wszystko pamiętam plus lizaki Zuzie:)
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
Pamiętam, że się jeszcze andruty kupowało...
Lody, owocowe sopelki...
No i wtedy Frugo było...
Czas, w większości na podwórku się spędzało...
Bo 3 czy 4 polskie programy w telewizji. Nawet jak już się miało w domu komputer (teraz to można by go nazwać "staruszkiem") to o internecie ani śladu.
Gry telewizyjne to był czad, pamiętam ten pistolet, jak się nim "strzelało" do kaczek
Z początku, BigBrother był na kanale nieosiągalnym dla mnie
Za to "Bar" pamiętam.
Wiek: 31 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3168 Skąd: Europa
Wysłany: 2011-01-19, 22:03
Szyszki do tej pory można kupić i andruty. Ach, całymi dniami na podwórku. Na przeciwko mojego bloku rosło zawsze w lato pole kukurydzy i my wieczorami zrywaliśmy kukurydzę i wchodziliśmy na drzewa lub chowaliśmy się w krzakach. i rzucaliśmy w samochody. xD Zgadnijcie, kto był najlepszy?
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Jeszcze chodzenie po drzewach i krzakach, jak chłopacy w krzakach robili swoją "bazę", w co niektórych jakieś stare fotele były...
Mercy napisał/a:
Jakie to lody? Z gumą kulką na końcu?
Gumy kulki to nie miało...
Znalazłam te obrazki dopiero pod pojęciem "lody wodne" i jako pałeczki lodowe
Jeszcze z tej kategorii pamiętam Lody:
Cytat:
Kto pamięta pół grosza
Dużo osób się ze mną kłóciło, że nie było takiego nominału
Nie pamiętam...
Pamiętam, jak tymi starymi pieniędzmi w sklep z koleżanką się bawiłam.
Z kuchni do pokoju przynosiłyśmy wszystkie przyprawy jakie były, jakieś gazety, rozdawało kasę i "kupowało". Zabawa w sklep
Wiek: 33 Dołączyła: 18 Sie 2010 Posty: 2282 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2011-01-20, 01:12
Mercy napisał/a:
A jak ja bawiłam się w sklep to kamyki lub liście w żywopłotu były pieniędzmi
też tak się bawiłam:)
Grałam i zbierałam żetony pokemonów. I naklejki się zbierało i karty mocy:)
"Nie jest łatwo oddać słowami... czym jest prawdziwa zabawa. Ale ogólne wrażenie z obserwacji niemal wszystkich gatunków ssaków, to wir nieskrępowanej, beztroskiej żywiołowości"
dr Jaak Panksepp
U mnie na te pałeczki mówiło się [i w sumie dalej ta nazwa funkcjonuje] lodolizaki
Pokemony pamiętam jak zawsze wszystkie dzieciaki z ulicy leciały o 15 do domu, bo raz: obiad, dwa: pokemony a po pokemonach wracaliśmy i podniecaliśmy się odcinkiem xD albo jak woziliśmy się wózkiem, bawiliśmy w chowanego, skakaliśmy w gumę, robiliśmy bazy, domki z koców, rysowaliśmy kredą po ulicy, zawsze popisana była cała, tylko przed jednym domem było czysto, bo jak "wjechaliśmy na teren", to pani z tego domu wychodziła i na nas krzyczała
To były fajne czasy... Teraz jak patrzę na dzieciaki to zastanawiam się, jakie mają dzieciństwo... Komputer? Na wakacjach jak wychodziłam z domu widziałam, bardzo mało dzieci, w sumie to przykre. Kiedyś to dzieciaku całymy dniami siedziały na dworze i nie chciały iść do domu, a teraz...
Stokrotka, masz 11 lat i takie rzeczy pamiętasz?
W ogóle to byłaś już wtedy na świecie?
Fajną pamiątką są te wszystkie zdjęcia, na których się ma super "modne" ciuchy. Kurczę, jak ostatnio któreś przeglądałam, to miałam na sobie ubrania, które bardzo lubiłam - ulubione, wtedy wypasione i świetne. Jakby jakiś dzieciak teraz na to spojrzał to pewnie by padło "ale wiocha". Chociaż nawet w gimnazjum mało kto się w ogóle tak stroił, i tez na zdjęciach klasowych, ktoś z dzisiejszej młodzieży by mógł rzec "wstyd i hańba się tak ubierać"... A teraz... gimnazjum to najnowszy pokaz mody.
Wiek: 34 Dołączyła: 18 Gru 2009 Posty: 10456 Skąd: świat
Wysłany: 2011-01-20, 18:23
Ever napisał/a:
Nawet miałam tą kulkę (tylko zapomniałam jak się nazywała).
Pokeball!!
ekspresja napisał/a:
Chociaż nawet w gimnazjum mało kto się w ogóle tak stroił, i tez na zdjęciach klasowych, ktoś z dzisiejszej młodzieży by mógł rzec "wstyd i hańba się tak ubierać"... A teraz... gimnazjum to najnowszy pokaz mody.
No co Ty, w moim gimnazjum była rewia mody na całego. Panny się już malowały tzn. nakładały tonę tapety i pokazywały brzuchy - bez względu na to czy miały płaski brzuch czy z oponką, zawsze na wierzchu.
Teraz to jest niemodne, bo weszły tuniki.
Przejęcie kontroli nad światem za pomocą łyżeczki i waty cukrowej
Na przypale, albo wcale - o tym będą musicale!
Jak widelcem kompot jesz.
Wiek: 31 Dołączyła: 29 Lis 2010 Posty: 3168 Skąd: Europa
Wysłany: 2011-01-20, 18:30
Pamiętam te żetony i pokemony, robienie baz w krzakach. Lody wyciskane. Rysowanie patykami na piasku naszych domów. xD I oczywiście te " modne" stroje. xD jak ja mogłam, to nosić?
"Nie możesz kontrolować wszystkiego, co cię spotyka, ale możesz postanowić, że nie będzie cię to ograniczać".
Stokrotka, masz 11 lat i takie rzeczy pamiętasz?
W ogóle to byłaś już wtedy na świecie?
Haha
O jaa, jeszcze getry! Getry w Teletubisie, Myszkę Miki i dalmatyńczyki, a teraz to nawet w podstawówkach jest rewia mody xD [przynajmniej z tego co obserwuję...] Przynajmniej w klasach 4-6 xD