Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Netowe uczucie
Autor Wiadomość
ekspresja
[Usunięty]

Wysłany: 2011-04-22, 07:29   

Super Nusquam :) Powodzenia :)

Czuczi napisał/a:
widzę że coraz więcej par jest

:D




 
 
Netowe uczucie
Niente 



Wiek: 29
Dołączyła: 10 Sty 2010
Posty: 442
Skąd: śląskie

Wysłany: 2011-04-23, 21:08   

Nus, powodzenia! :)

Haa... poznałam kolegę na kolonii.. on na koloniach 'był' z moją koleżanką a ja 'byłam' z jego kolegą :D
Dopiero po koloniach zaczęliśmy do siebie pisać, byłam z nim w związku dwa lata... potem spieprzyłam zdradą, ale jakoś idzie się dalej, w dalszym ciągu piszemy ze sobą, już jako przyjaciele :)




 
 
Netowe uczucie
Maggi
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-17, 18:21   

Miłośc? Nie wiem czy dobrze interpretuje swoje uczucia, ale jeżeli tak, to właśnie przeżywam milośc przez internet.



 
 
Netowe uczucie
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-05-22, 14:43   

Od wczoraj jestem z chłopakiem, którego poznałam w necie.. Znamy się rok.. Widzieliśmy się raz, bo mieszkamy od siebie 242 km.. Teraz on chce przyjechać.. Czy Wy też doświadczyliście takiej miłości na odległość? Jak długo trwała i czy przetrwała? Jakie uczucia wtedy się w Was kotłowały? Co robiłyście?



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Netowe uczucie
ekspresja
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-22, 17:13   

czekolada, mój narzeczony (poznany przez internet) mieszka ponad 400km ode mnie (rodzinnego miasta). Widywaliśmy się średnio 2 weekendy w miesiącu. Bywało trudno i ciężko. Uważam, że po pewnym czasie, łatwiej to przetrwać, gdy się ma wyznaczony czas do kiedy tak ma być, niż żyć 'i nie wiadomo co dalej'.
Jesteśmy ze sobą 3,5 roku.




Ostatnio zmieniony przez ekspresja 2011-05-22, 17:15, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Netowe uczucie
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-05-22, 18:49   

ekspresja, życzę dalszego szczęścia w miłości i wogóle :) :tuli:



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Netowe uczucie
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-05-22, 21:47   

ekspresja, gratuluje! :) Miło się to czyta :)



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Netowe uczucie
Aya 



Wiek: 37
Dołączyła: 03 Kwi 2011
Posty: 544
Skąd: Katowice

Wysłany: 2011-05-22, 23:09   

czekolada, ja poznałam dwóch chłopaków przez Internet - obecnie jestem z tym drugim chociaż niedokładnie w takim prawdziwym związku. Pierwsze... "zauroczenie" nie przetrwało miesiąca. Teraz z tym chłopakiem kontaktuje się już od około 4 miesięcy, ale za niedługo sama chce to zakończyć.
Czy związek na odległość ma szanse przetrwania? Tak, być może. Jest wiele przypadków, że tak się dzieje. Ale to wymaga naprawdę większego uczucia, zaangażowania... i chęci. U mnie brakuje wszystkich tych czynników.
Zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle potrafię się jeszcze zakochać.
Czasem też myślę, że nikt nie jest mi do szczęścia potrzebny, bo lubię swoją samotność.




"Każdy ma niezbywalne prawo do zmarnowania sobie życia."
Amelia
 
 
Netowe uczucie
Outsider 
aka Razorek



Dołączył: 02 Gru 2010
Posty: 126
Skąd: biorą się dzieci ?

Wysłany: 2011-05-22, 23:20   

Ja tez pol roku pisalem z pewna dziewczyna wreszcie sie zdecydowalem ze sie wybiore... No i sie wybralem bylo super ale tylko jedno spotkanie odleglosc brak kasy i brak prawa jazdy robi swoje :/ pozniej sie klocilismy ona poznala innego i urwalem kontakt. Niby bylo fajnie ale juz chyba nigdy sie nie zdecyduje na takie przygody wolalbym kogos blisko by bez problemu mozna bylo sie spotkac dwa razy w tygodniu. Zreszta nie dla mnie romanse... chlip chlip



!
 
 
Netowe uczucie
murango 



Wiek: 33
Dołączyła: 03 Sty 2011
Posty: 456
Skąd: ...

Wysłany: 2011-05-23, 07:49   

Wczoraj już prawie zasypiając rozmyślałam o netowych uczuciach i zdałam sobie sprawe, że ja też miałam chłopaka, którego poznam przez Internet. Tylko, że był z mojej miejscowości. Byłam z nim dwa lata. Związek wspominam bardzo pozytywnie, ale ja każdy związek wspominam pozytywnie, nawet jak facet był największą szują w całej gminie. Głównie dletego, że ze związku staram się myciągnąć max doświadczenia, pamiętać to, co pozytywne, zapomnieć to, przez co płakałam po nocach. :)



"Każda godzina rani. Ostatnia zabija."
 
 
 
Netowe uczucie
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-06-08, 14:44   

A ja tak myślę i myślę.. W necie poznaje wiele ludzi, którzy poznali swoich partnerów w necie.. To czy w przyszłości ludzie nie będą wychodzić z domów i tylko przez neta poznawać się? Czy to możliwe? Bo komputer zawłada życiem człowieka. Tracimy czas itd, ale czy do tego stopnia dojdzie, że będziemy tu już tylko tu i nigdzie więcej szukać miłości? Bo coraz więcej osób ma problemy z otwieraniem się do ludzi w rl..



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Netowe uczucie
Długi
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-08, 15:26   

Lithium, Tak ta perspektywa mnie przeraża. Mam nadzieję że do tego nigdy nie dojdzie :)



 
 
Netowe uczucie
Nea 



Dołączyła: 03 Cze 2011
Posty: 46
Skąd: ....

Wysłany: 2011-06-08, 16:02   

Mercy napisał/a:
Zdarzyło Wam się kiedyś?


Nie.

Mercy napisał/a:
Czy taka znajomość ma szansę przetrwać, czy to możliwe, że poznając kogoś spotkaliśmy właśnie tą najważniejszą osobę?


O ile kontakt nie ogranicza się do samego tylko internetu, a dodatkowo jeszcze spotkań w realu, to myślę, że taka szansa istnieje.



Nie wierzę w miłość, która zrodziła się w internecie, tj. nawet po długich rozmowach przez internet nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy to co pisze ta osoba, nasz odbiór tej osoby, pokrywa się z tym, jaka ta osoba jest w rzeczywistości, można się więc zakochać w wyobrażeniu człowieka, które sami sobie stworzyliśmy, a nie w rzeczywistej osobie.

Wierzę natomiast w miłość, która początkowo mogła pojawić się podczas rozmów przez internet ale potem przeszła na kontakty realne. Przykład: Rozmawiają ze sobą wiele na gg, obojgu wydaje się, że coś do siebie poczuli, postanawiają się spotkać, spotkania pozwalają im porównać swoje wyobrażenie, do rzeczywistość i wtedy rozwija się miłość, albo i nie. [wiem, w rzeczywistości często nie jest to takie proste, jak opisałam, ale chodzi mi tylko o zobrazowanie moich słów].

A już całkiem co innego, kiedy internet pomaga podtrzymać kontakt zakochanych.

Cytat:
To czy w przyszłości ludzie nie będą wychodzić z domów i tylko przez neta poznawać się? Czy to możliwe? (...) Tracimy czas itd, ale czy do tego stopnia dojdzie, że będziemy tu już tylko tu i nigdzie więcej szukać miłości?


Jak do tej pory, znam tylko jedną taką parę. Co prawda uczucie nie tyle narodziło się w internecie, co bardziej podczas spotkań, internet jedynie pomógł im się zapoznać.

Internet znacznie ułatwia kontakt, poznawanie nowych ludzi, więc w sumie nic dziwnego, że między ludźmi, którzy poznają się w ten sposób, czasem rozwinie się miłość [równie dobrze mogliby się poznać na jakimś koncercie i z tak rozpoczętej znajomości, też mogłaby narodzić się miłość], ale nie wydaje mi się, żeby przez to, zwykłe poznawanie ludzi, na imprezach, czy gdzie tam, miało wyjść z "użycia", chyba, że ludzie nagle przestaną na wszelkie imprezy, koncerty, spotkania i tak dalej w ogóle chodzić, wtedy rzeczywiście internet może być najpowszechniejszym sposobem na poznawanie nowych ludzi.




Sympathy for the Devil
Ostatnio zmieniony przez Nea 2011-06-08, 16:07, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Netowe uczucie
Lithium 
Ekshibistionistka



Wiek: 28
Dołączyła: 21 Kwi 2011
Posty: 734
Skąd: jestem?

Wysłany: 2011-06-08, 16:20   

Długi, a jeśli dojdzie? To przyjdzie nam żyć wirtualnie i tam spotykać się na kawy gdzie dotychczas robiliśmy to w rl? Ludzie będą bali się? Czy to w ogóle jest możliwe by aż tak do takiego stopnia to doszło?



Po ziemi gonimy mare, którą każdy nosi we własnym sercu, i dopiero gdy stamtąd ucieknie, poznajemy, że to był obłęd...
 
 
 
Netowe uczucie
Długi
[Usunięty]

Wysłany: 2011-06-09, 00:02   

To będzie straszne a zresztą co mnie to obchodzi ja tych czasów nie dożyję :) Ja jestem nieśmiały ale bez przegięć :)



 
 
Netowe uczucie
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 11