Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Autor |
Wiadomość |
Hekate
Wiek: 29 Dołączyła: 13 Wrz 2013 Posty: 2447 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2016-02-26, 17:42
|
|
|
Wobec pedagogów szkolnych zawsze miałam mieszane odczucia. Zawsze sądziłam, że są to jednak ludzie z przypadku, a nie z powołania. Dlatego też nie szukałam u nich wsparcia.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
tenswiatjest
Wiek: 25 Dołączyła: 29 Sty 2016 Posty: 178 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: 2016-07-28, 00:58
|
|
|
Nieeee. Te pedagog, które ja spotkałam były skończonymi idiotkami i wizyty u nich nie były z mojej własnej woli, to też nie odzywałam się prawie w ogóle.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Cassie99
58637523(GG)
Wiek: 25 Dołączyła: 23 Lip 2016 Posty: 57 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 2016-07-28, 20:51
|
|
|
Alik Hej
Wiele razy stałam przed drzwiami do pokoju pedagoga,ale stwierdziłam,że sobie odpuszczę. Mają tę swoją tajemnicę zawodową,ale czy naprawdę nie powiedziałby nic wychowawcy,rodzicom,prędzej pójdzie wszystko wypaplać. Chciałabym pójść do niej/niego,wyżalić się z myślą,że to pozostanie tylko w tym pokoju.
Ale z drugiej strony,jeśli masz 18 lat to nie powinni powiadomić,chyba że wyrażasz na to zgodę. Ciekawe czy faktycznie tak jest.
|
"Ślady, które ludzie pozostawiają po sobie, zbyt często są bliznami." |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
selfishbastard
selfi
Dołączyła: 23 Kwi 2013 Posty: 1380 Skąd: świętokrzyskie
|
Wysłany: 2016-08-02, 00:08
|
|
|
Pani pedagog w podstawówce była starą żałosną kobietą, która głównie zajmowała się organizacją apeli. Raz czy dwa u niej byłam. W gimnazjum była flegmatyczna kobieta, która przy okazji mojej nagany od dyrektora za picie na wycieczce szkolnej, powiedziała, że po zdanej maturze mam przyjść na szampana.
W liceum była kobieta, której umarło dziecko, które było w sumie "warzywkiem", też nic nie robiła, często z nią gadaliśmy o problemach z ludźmi z klasy, ale powtarzała frazesy i ja jej więcej powiedziałam o stanach smutno-lękowo-depresyjnych, bo "miała na studiach trochę psychologii, ale tylko trochę". A kiedy umarła mi babcia, a ja się śmiałam z dziewczynami, to wzięła mnie do siebie i powiedziała, że mam problem z wyrażaniem emocji. Zdecydowanie nie polecam kretynek na takiej posadzie.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Rainbow
Wiek: 24 Dołączyła: 03 Lis 2013 Posty: 2820 Skąd: mazowieckie
|
Wysłany: 2016-08-02, 11:29
|
|
|
Za panią pedagog w podstawówce nie przepadałam. W gimnazjum miałam cudowna panią psycholog, zawsze poprawiła jakos pomoc, martwiła sie, dawała duzo ciepła i poczucia bezpieczeństwa, budziła tez zaufanie.
Pani psycholog w liceum rownież nie jest zła. Moze nie jest idealna, ale jest bardzo miła i powoli sie ku niej przekonuje miałam chyba szczęście.
|
Kiedy spytają cię, jak się masz, odpowiedz po prostu, że wcale. ~ Kłapouchy.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
EverPaiin
wiedźma
Dołączyła: 04 Lis 2013 Posty: 3733 Skąd: podkarpackie
|
Wysłany: 2016-08-03, 07:48
|
|
|
Do pedagog w gimnazjum nie chodziłam wcale. Z panią pedagog z liceum zaprzyjaźniłam się bardzo. Mogłam z nią gadać o wielu rzeczach, a także pogadać o problemach psychicznych. Biedna, ma pod swoją opieką przyjaciela z ChADem. Nie czułam w rozmowie z nią pseudo frazesów czy jakiegoś przechwalania się. Mogłam też liczyć zawsze na zrozumienie, dobrą radę i dyskrecję. Także... Tak, ufam pedagogom szkolnym.
|
Sie ist die Königin der Käfer
Sie kommt über uns heut Nacht
Ihre Liebe wollten wir nicht haben
Ihr Zorn verfolgt uns tausendfach |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Pennyroyal Tea
Pennyroyal Tea
Wiek: 24 Dołączyła: 22 Wrz 2015 Posty: 286 Skąd: małopolskie
|
Wysłany: 2016-08-05, 21:40
|
|
|
Raz zaufałam i nigdy więcej. Poszłam pod przymusem mojej drużynowej, ale pani pedagog każde moje słowo po kilku spotkaniach przekazała mojej mamie, a z tego wyrosły kolejne problemy zamiast jakąkolwiek pomoc dla mnie. Moja obecna szkolna pani pedagog jest jednak tak nie ogarnięta, że jak coś od niej chciałam, to w rezultacie sama sobie musiałam wszystko załatwiać na własną rękę.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Ella
Vulnera Sanentur
Wiek: 29 Dołączyła: 04 Kwi 2011 Posty: 3178 Skąd: Polska
|
Wysłany: 2016-08-11, 12:51
|
|
|
W czasach liceum zaufałam swojej pani pedagog. Na tamtą chwilę była dla mnie jedną z niewielu desek ratunku, kiedy w czasie lekcji dostawałam ataków paniki... Mogłam przesiedzieć u niej jakąś przerwę lub nawet godzinę lekcyjną, jeśli było ze mną źle. A niestety - dosyć często było.
Nie powiedziała moim rodzicom, że się okaleczam. Zrobiłyśmy to razem, kiedy dostała moje pozwolenie.
Patrząc z perspektywy czasu... Trochę przeceniałam jej możliwości i idealizowałam ją na każdym kroku, nie mogę jednak zaprzeczyć, że jej gabinet był dla mnie jedynym bezpiecznym w szkole miejscem.
|
Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
monor
Nieistotny dysonans.
Wiek: 22 Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 274 Skąd: Europa
|
Wysłany: 2016-08-11, 16:02
|
|
|
Byłam u szkolnego pedagoga raz. W ostatnim tygodniu czerwca. Wysłuchał mnie i pokierował do psychiatry. W sumie gdyby nie on, to nie wiedziałabym, że mam depresję. Także spoko człowiek.
Gorzej, że raz podszedł do mnie w centrum handlowym przy znajomych i zaczął pytać "jak poszło z rodzicami". No, ale ostatecznie wybrnęłam.
Także hmm, mogę stwierdzić, że mu ufam. Chociaż jest mężczyzną, a ja z reguły się ich boję i nadal boję się z nim zostać sam na sam to i tak jest spoko.
|
What if I left and it made no sense
And you tell your friends and they hold your hands? |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Nekomimi
Neko-chan
Wiek: 22 Dołączyła: 13 Sie 2016 Posty: 403 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: 2016-08-14, 10:56
|
|
|
W podstawówce w klasach 1-3 nienawidziłem pani pedagog, w 4-6 było tak samo, chociaż osoba była inna (szkoła też) i nie trafiałem tam z własnej inicjatywy tylko na skierowanie nauczycieli/wychowawczyni i z zupełnie innymi sprawami. Teraz w gimnazjum... wprawdzie wydaje mi się że jest lepsza od tamtych... Ale jednak lepiej nie będę o niczym mówić, żeby się telefonami nie skończyło...
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Justyna1234
Dołączyła: 14 Wrz 2016 Posty: 128 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 2016-11-02, 17:57
|
|
|
Jeżeli chodzisz do normalnej szkoły, w której nie ma kumoterstwa, a pedagog to osoba godna zaufania i miła to jak najbardziej możesz się do niego udać z problemami. Jednak jest on zobowiązany coś z tym później zrobić w celu pomocy Tobie, co za tym idzie, spotkanie z rodzicami, rozmowa z wychowawcą.
|
Justyna |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
użytkownik [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-02, 19:52
|
|
|
Justyna1234 napisał/a: | Jeżeli chodzisz do normalnej szkoły, w której nie ma kumoterstwa |
To takie szkoły istnieją? Wróć... czy w takim nagrzanym emocjonalnie wieku, jak wiek szkolny, istnieją większe populacje uczniów, które nie będą piętnowały wizyt u pedagoga?
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Justyna1234
Dołączyła: 14 Wrz 2016 Posty: 128 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 2016-11-03, 18:12
|
|
|
Co masz dokładnie na myśli zadając to pytanie ?
|
Justyna |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
użytkownik [Usunięty]
|
Wysłany: 2016-11-03, 18:33
|
|
|
Justyna1234, ano to, że zawsze w większych zbiorowiskach osób przypisanych tej, czy owej organizacji będzie się tworzyć dychotomia "silniejszych" i tych "słabszych". Najlepiej zobrazować to właśnie na szkole, bo przecież lamerstwem jest bycie domatorem, żałosnym jest jeszcze nie przeżycie inicjacji seksualnej, a tylko mięczaki grają w gry komputerowe(chociaż ten stereotyp już pomału przemija). Ale wybranie się przez kogoś z własnej woli do pedagoga to już totalny skandal! Przecież pewnie już jest po kilku próbach samobójczych, a na tyłku wytatuował sobie: "Jestem emo".
|
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
Justyna1234
Dołączyła: 14 Wrz 2016 Posty: 128 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 2016-11-03, 19:08
|
|
|
Aż tak jest to postrzegane ??
|
Justyna |
|
|
|
Czy ufacie pedagogom szkolnym? |
|