Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Właściwa opieka nad zwierzętami
Autor Wiadomość
Lina Inverse
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 10:45   

Camaleao napisał/a:
Kocica sama nosi swoje małe za sierść/skórę na karku. Ich to nie boli, a człowiek jak widzi, że ktoś tak kota złapał, to skręca się z bólu na sam widok.

Bo to wygląda strasznie, jest dla kota bolesne i raczej nie powinno się tak go łapać, można zrobić mu krzywdę... Jest różnica w wadze kocięcia 300 g a 3-5 kilogramowego, dorosłego kota.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 10:47   

Daithi, ja nigdy tak nie zrobiłam, ale za każdym razem gdy widzę taka sytuacje, to jedyna reakcja jaka widzę jest ze strony ludzi, nie kota.


Dodam tylko, że w razie jakichkolwiek problemów biorę odpowiedzialność za moje zwierzęta. I wtedy, gdy coś komuś zniszczą i wtedy, gdy chorują. Zawsze o nie dbam i niczego im nie brakuje. Weterynarz, fryzjer, suplementy diety, zabawki i najlepsza karma jaka jest.
Więc może nie jestem taka bezduszna. :)




Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-01-19, 18:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Lina Inverse
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 10:49   

Camaleao napisał/a:
Daithi, ja nigdy tak nie zrobiłam, ale za każdym razem gdy widzę taka sytuacje, to jedyna reakcja jaka widzę jest ze strony ludzi, nie kota.

Bo to "chwyt wychowawczy". Kot chwycony za kark i podniesiony ma zapisane w mózgu, że ma się zachowywać cicho, bo inaczej kocica nie mogłaby bezpiecznie przenieść kociąt. To, że się nie drze, nie znaczy że nie boli i jest bezpieczne.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 10:57   

Camaleao napisał/a:
Daithi, ja nigdy tak nie zrobiłam, ale za każdym razem gdy widzę taka sytuacje, to jedyna reakcja jaka widzę jest ze strony ludzi, nie kota.

Nie wiem jak mają koty, ale wiem, że tak się dobiera małe psy do walk w ringu. Łapie się za kark i tarmosi. Jak nie piszczą, to się nadają, więc... nie wiem jak z kotem, ale psa to boli.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
wirus
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 11:04   

Hm to tak się zastanawiam jak bardzo złym człowiekiem jestem, że śmiem mojego psa złapać za kark jak akurat nie ma obroży żeby nie poleciał się gryźć z innym psem. Oczywiście że nie lubi, kto by lubiał, nie nie przenoszę go tak bo waży 15 kg. Mamy swoje zasady i ich się trzymamy, typu pies nie ma prawa wejść pierwszy do domu/windy/pokoju. Bestia jeszcze śpi ze mną ale to kwestia pracy. Nieraz dostał po dupsku jak coś przeskrobał a pysk wylądował w sikach jak był młodszy. Ale kurde nie będę wychowywać psa samymi nagrodami, bo musi kojarzyć że jak coś zrobi to źle i kara a nie że jak coś nie zrobi to nagroda. Niczego mu nie brakuje, nawet behawioryste sobie zaklepałam żeby mu pomóc. Ale z jednym nic nie zrobię, leni się jak skurczybyk i sierść jest wszędzie mimo czesania i odkurzania prawie codziennie. Ok fakt jak robię coś w kuchni jego tam nie może być bo po co mi sierść w obiedzie. ;) Kota nie mam to się nie wypowiem, i im dłużej czytam o kotach tym bardziej wiem że kota nie chcę.
A w odpowiedzi na pytania z 1 posta:
1. uważam że to sprawa właściciela czy kastruje, ja kastruje bo po co ma mi uciekać, dobierać się do nogi, czy śmierdzieć, albo piszczeć bo mu się chce np zaruchać :roll:
2. to że są bezdomne zwierzęta to wina ludzi i ich nieodpowiedzialnego podejścia do życia z sierściuchami
3. nie działam, chyba że liczy się to że Odczan jest z Azylu




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 11:14   

wirus napisał/a:
Hm to tak się zastanawiam jak bardzo złym człowiekiem jestem, że śmiem mojego psa złapać za kark jak akurat nie ma obroży żeby nie poleciał się gryźć z innym psem.
Tak samo złym jak osoba szarpiąca dziecko za rękę, żeby nie wpadło pod samochód. :roll:
wirus napisał/a:
Nieraz dostał po dupsku jak coś przeskrobał a pysk wylądował w sikach jak był młodszy. Ale kurde nie będę wychowywać psa samymi nagrodami, bo musi kojarzyć że jak coś zrobi to źle i kara a nie że jak coś nie zrobi to nagroda.

Moja matka stosowała tą metodą jak Shasta była mała... na dwa poprzednie psy działało... ale u Shasty efekt był taki, że bała się panicznie sikać przy ludziach, więc... nie sikała na spacerze wcale, a w domu sikała po kątach, żeby trudniej było znaleźć. Tylko nagrody i spokój pomogły. Poza tym... co innego skarcić zwierzę, a co innego rzucić nim o ścianę. ;)




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Złośnica
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 11:24   

Obecny mój sierściuch jest udany - to znaczy nie sprawiał jakichś szczególnych problemów wychowawczych od samego początku. Jeśli wchodził tam, gdzie mu nie wolno - a nie wolno mu włazić na żadne stoły i blaty poza moim biurkiem to brany był na ręce i robił wylot (tak jak mały szybowiec, nie rakieta), spychany, żeby sam zeskoczył albo do ręki brany był kapeć. Chociaż bardzo często wystarcza też komenda "wypad, w podskokach!".
Nie ma jednak mowy o tym, żeby złapać za skórę na karku, bo zwyczajnie by się ta skóra urwała. Sierściuch jest zdecydowanie za ciężki na takie zabiegi.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 11:27   

Scarlet Halo napisał/a:
Camaleao napisał/a:
Daithi, ja nigdy tak nie zrobiłam, ale za każdym razem gdy widzę taka sytuacje, to jedyna reakcja jaka widzę jest ze strony ludzi, nie kota.

Nie wiem jak mają koty, ale wiem, że tak się dobiera małe psy do walk w ringu. Łapie się za kark i tarmosi. Jak nie piszczą, to się nadają, więc... nie wiem jak z kotem, ale psa to boli.

Bardzo możliwe, że go to zaboli. Ale nie umiera od tego. Tak samo jak boli psa podczas tresury, gdy oberwie żyłką po tułowiu. Ale drugi raz nie wejdzie, nie nasika, nie zniszczy. A jeśli uda mu się zachować tak jak tego oczekuję (skorzystać z kuwety, czy zabawić się piłką, zamiast np. buta) to dostanie nagrodę.
Jasne, gdy ktoś tak tarmosi sierściuchy dla swojej zabawy to go sama opieprzę, ale jeśli zachował się zwierzak nie odpowiednia to uważam, że nie ma co podnosić alarmu.

Możecie uznać, że jestem po czarnej stronie mocy ;) ale tak właśnie uważam, i dla mnie rozczulanie się nad kudłaczami jest dosyć... hm... mam większe zmartwienia niż mój kot (czy pies).

Edit.
Nawiązując jeszcze do sierści latającej po mieszkaniu - jeśli nie byłabym w stanie opanować brudu i bałaganu, który robi zwierza - po prostu nie zdecydowałabym się na niego. Mój poprzedni pies (pekińczyk) zostawiał po sobie dużo sierści - co dziennie sprzątałam całe mieszkanie i dało się jakoś tego pozbyć, ale drugi raz pekińczyka w domu nie chcę właśnie z powodu sierści.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Rauko 
Above all.



Wiek: 26
Dołączyła: 24 Sty 2013
Posty: 794
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-01-19, 12:22   

Wzięłam mojego psa, gdy miał ok. 5 miesięcy od właściciela, który nie przywiązywał dużej wagi do tego, co robi jego pies, puszczał go wolno, suka dość często miała młode. Przez ten czas gdy był u niego, zdążył nabrać wszelkich złych nawyków i nie wyobrażam sobie tak tego zostawić i nie wychować go. Zwierzę jest dla mnie członkiem rodziny i tak jest traktowany ALE ma wiedzieć, gdzie jest jego miejsce i pewnych granic nie wolno mu przekraczać. Dla przykładu - mieszkam w domu prywatnym, miejsce psa jest na dworze, wyjątkiem jest zima, kiedy temperatura jest niska i w budzie faktycznie mogłoby mu być zimno. Ma jednak wyznaczone do tego miejsce w przedpokoju i nie ma prawa wejść dalej - od małego był karcony, gdy je przekraczał. Gdy obsikiwał drzewka podobnie, dzięki temu od kilku lat załatwia swoje potrzeby w jednym miejscu. Co prawda staram się nie bić go, dostał tylko raz, gdy zawarczał na dziecko (i to nie ręką, a zwiniętą w rulon gazetą) i sytuacja się nie powtórzyła. Od tamtej pory gazeta kojarzy mu się jednoznacznie i jest przydatna, gdy coś przeskrobie.
Pomimo tego, że mam go już prawie 5 lat, niektórych nawyków nie udało mi się zmienić. Nadal jest nieposłuszny na spacerze, zdarza mu się skakać na obcych ludzi (co przy 40kg psie nie jest przyjemne ;) ), jednak wszystko, przy odpowiednim podejściu da się zmienić. I nawet jeśli karcę mojego psa, gdy zajdzie taka potrzeba nie wydaję mi się, żebym w jakikolwiek sposób go krzywdziła bądź unieszczęśliwiała. Jest radosnym i oddanym zwierzęciem, nawet gdy na niego nakrzyczę bądź ukarzę.

Co do sterylizacji/kastracji... jeśli właściciel nie jest w stanie upilnować swojego zwierzęcia lub, w przypadku kotów, które lubią chodzić własnymi ścieżkami, nie zastanawiałabym się nawet czy warto. Mieszkając na wsi widzę, ile z roku na rok przybywa bezpańskich zwierząt, którymi nikt się nie zajmuje. Jeśli mamy taką możliwość, to warto przyczynić się do tego, by było ich coraz mniej.




Umrę ci kiedyś.
Oczy mi zamkniesz.
I wtedy - swoje smutne, zdziwione,
Bardzo otworzysz.
 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
wirus
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 12:54   

Camaleao napisał/a:
Nawiązując jeszcze do sierści latającej po mieszkaniu - jeśli nie byłabym w stanie opanować brudu i bałaganu, który robi zwierza - po prostu nie zdecydowałabym się na niego. Mój poprzedni pies (pekińczyk) zostawiał po sobie dużo sierści - co dziennie sprzątałam całe mieszkanie i dało się jakoś tego pozbyć, ale drugi raz pekińczyka w domu nie chcę właśnie z powodu sierści.

No jasne że da się to ogarnąć, zwłaszcza że ja mam kudłofobię (nie wiem na ile coś takiego istnieje) więc latam z odkurzaczem, miotłą, mopem i się tego pozbywam, a ubrania codziennie odkłaczam, i mam podobnie jak Ty właśnie ze względu na sierść nigdy już nie będę mieć psa który ma coś w sobie z goldena i raczej będę celować w psy które się tak bardzo nie lenią. Odczan to trochę nie mój wybór, ale i tak go kocham i nie zrobiłabym mu krzywdy nawet przy wychowywaniu. ;) Pamiętam jak się kiedyś wyszczerzył na starszą panią z jakimś Pimpkiem i wnusiem to dostał pstryczek palcem w pysk, ale oczywiście że jakiś facet musiał się przypier*** że co to ma być za znęcanie się i nie tak się wychowuje psy, sory mój pies i grzeczne proszenie go nie pomaga bo to jakaś mieszanka osła chyba jest.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 17:51   

wirus napisał/a:
Ale z jednym nic nie zrobię, leni się jak skurczybyk i sierść jest wszędzie mimo czesania i odkurzania prawie codziennie.

Chyba nie rozumiem. Pies ma dużo sierści, ok, ale co to ma do lenistwa? :drapanie:




Ostatnio zmieniony przez Ella 2016-01-19, 18:38, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Camaleao
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 17:57   

wirus napisał/a:
leni się

Leni się = traci sierść.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Chochlik
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 17:59   

Traci sierść = linieje.



 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Scarlet Halo
[Usunięty]

Wysłany: 2016-01-19, 18:04   

Chochlik napisał/a:
Traci sierść = linieje.

http://sjp.pl/leni%C4%87
Wszystko się zgadza.




 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
PanFoster 
Hybris.



Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 5071
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-01-21, 04:26   

1. Według mnie nie jest konieczna. Czasem nawet jest bezsensowna.
2. Byłbym nawet za prawną regulacją istnień bezpańskich zwierząt. Skoro prawnie regulujemy ilość wilków do odstrzału, a są to wolne i niezależne zwierzęta, to według mnie psy, koty i inne wałęsające się, roznoszące choroby zwierzęta powinny być usypiane.
3. Nie.




Jakże wspaniałym tworem jest człowiek! Może chuchać na dłonie, aby je ogrzać i dmuchać na zupę, by ją ostudzić.
 
 
Właściwa opieka nad zwierzętami
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13