Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Paplanina kulinarna
Autor Wiadomość
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-07, 08:14   

Macie jakiś sprawdzony przez siebie przepis na pączki?



 
 
Paplanina kulinarna
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-07, 19:41   

Edisni, si!
Składniki
na ok. 20 sztuk

* 1 szklanka (250 ml) mleka
* 50 g świeżych drożdży (lub 14 g suszonych)
* 3 łyżki cukru
* 500 g mąki pszennej (np. luksusowej, tortowej)
* szczypta soli
* 1 łyżka cukru wanilinowego
* 1 jajko
* 4 żółtka
* 4 łyżki stołowe masła (40 - 50 g), roztopionego i ostudzonego
* 2 łyżki spirytusu lub wódki smakowej (np. orzech laskowy)

oraz

* 1 litr oleju np. rzepakowego lub smalcu
* marmolada lub inne nadzienie np: nutella
* około 100 g cukru pudru


Przygotowanie


* Podgrzać mleko, dodać pokruszone drożdże, 1 łyżkę mąki i 1 łyżkę cukru. Wymieszać i wstawić do garnka z bardzo ciepłą wodą. Odstawić na około 15 minut do czasu aż drożdże porządnie się spienią. W międzyczasie przesiać mąkę do dużej miski, dodać sól i cukier wanilinowy.
* Jajko i żółtka utrzeć z pozostałymi 2 łyżkami cukru na białą i puszystą pianę (około 10 - 15 minut ucierania). Do miski z mąką wlać wyrośnięte drożdże i wymieszać drewnianą łyżką. Dodać ubite jajka i wymieszać. Następnie dokładnie wyrobić ciasto (ręką przez około 15 - 20 minut lub odpowiednią końcówką miksera przez 10 - 15 minut). Gdyby ciasto bardzo trudno się wyrabiało, było za gęste, można dodać 2 - 3 łyżki ciepłego mleka. Na koniec wyrabiania ciasto ma odstawać od ręki.
* Do wyrobionego ciasta dodać roztopione i ostudzone masło oraz spirytus. Zagnieść lub zmiksować ciasto do całkowitego połączenia się składników. Przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (np. blisko źródła ciepła, bez przeciągów) na około 1 lub 1 i 1/2 godziny, do czasu aż ciasto znacznie zwiększy objętość (najlepiej rośnie w dużych i szerokich miskach).
* Jeśli chcemy smażyć pączki od razu z nadzieniem, kawałki ciasta delikatnie rozpłaszczamy na dłoni, w środek kładziemy łyżeczkę nadzienia, zlepiamy brzegi jak w pierożkach i lepimy kulkę.
* Jeśli pączki będziemy nadziewać po usmażeniu, przekładamy marmoladę do rękawa cukierniczego zaopatrzonego w ostrą i długą końcówkę. Na 15 minut przed końcem wyrastania pączków zaczynamy rozgrzewać olej (najlepiej długo i powoli, w dużym i szerokim garnku) do temperatury 180 stopni. Przygotować talerze wyłożone ręcznikami papierowymi oraz łyżkę cedzakową.
* Wyrośnięte pączki wkładać na odpowiednio nagrzany olej (smażymy partiami, po około 5 pączków jednocześnie) i smażyć przez około 2 minuty z każdej strony. Pączki nie mogą za szybko się rumienić, bo w środku będą jeszcze surowe. Podczas smażenia regulować temperaturę oleju, aby drastycznie nie zwiększała się i nie obniżała.
* Paczki wyławiać łyżką cedzakową i odkładać na papierowe ręczniki. Smażyć następne pączki jak poprzednio. Po usmażeniu wylać ostudzony olej, nie będzie już potrzebny.
* Pączki ostudzić i nadziewać marmoladą wciskając głęboko końcówkę szprycy i wyciskając pożądaną ilość nadzienia. Pączki maczać w lukrze (gdy będą jeszcze ciepłe - wówczas lukier ładnie się rozprowadzi) i posypać skórką pomarańczową lub posypać cukrem pudrem (gdy pączki będą ostudzone).

Wskazówki
* Wszystkie składniki na ciasto drożdżowe wyjmujemy kilka godzin wcześniej z lodówki, aby się ociepliły.
* Skorzystajmy ze świeżych drożdży (jeśli nie możemy ich dostać, wówczas pozostają nam suszone drożdże instant).
* Aby drożdże ładnie wyrosły, musimy je wymieszać z łyżką mąki, cukru oraz z dobrze ciepłym, ale nie gorącym mlekiem. Roztwór drożdży wstawiamy do garnka z bardzo ciepłą wodą, aby mleko było cały czas ciepłe podczas wyrastania drożdży.
* Biała obwódka wkoło pączka świadczy o jego lekkości i puszystości, czyli dobrze wyrośniętym i zagniecionym cieście drożdżowym. Takie "lekkie" pączki nie opadają na dno garnka z olejem podczas smażenia i swobodnie pływają po powierzchni. Nie jest prawdą to, że białą obwódkę uzyskamy dzięki smażeniu pączków w tłuszczu sięgającym do połowy pączka.
* Do ciasta na pączki dodaje się spirytus, który podczas smażenia ma pomóc szybciej ściąć białko zawarte w mące i jajkach. To z kolei może zabezpieczyć przed zbyt dużym chłonięciem tłuszczu przez pączki. Spirytus może pomóc, ale na pewno nie uchroni przed zbyt tłustymi pączkami jeśli będziemy je niewłaściwie smażyć.

Smażenie

* Dobry tłuszcz do smażenia to np. olej rzepakowy, olej z orzechów arachidowych (ziemnych), olej ryżowy, smalec, olej palmowy i kokosowy.
* Optymalna temperatura smażenia pączków to 180 stopni C. W niższej temperaturze pączki mogą chłonąć tłuszcz. W wyższej - mogą się za bardzo i za szybko rumienić. W wyższej temperaturze olej zaczyna się niepotrzebnie palić.
* Dokładną temperaturę oleju można sprawdzić termometrem cukierniczym, bardziej tradycyjny sposób to włożenie końca rączki drewnianej łyżki i gdy spod spodu wydobywają się bąbelki - olej jest gotowy. Druga metoda nie jest zbyt dokładna :-)
* Olej rozgrzewamy powoli, stopniowo i dłużej na mniejszym ogniu, a nie krótko na dużym ogniu.
* Pączki smażymy po około 1,5 - 2 minuty z każdej strony, ale cały czas trzeba je obserwować i uważać aby za szybko się nie rumieniły, bo w środku mogą nie zdążyć się usmażyć.
* Temperatura oleju nie może się obniżyć podczas smażenia, bo pączki zaczną chłonąć tłuszcz. W trakcie smażenia można, a nawet trzeba regulować płomień pod garnkiem z tłuszczem.
* Pączki smażymy w dużej ilości oleju, jeśli będzie go mało, paradoksalnie pączki szybciej nim nasiąkną.
* Nie można smażyć za dużo pączków jednocześnie, bo temperatura oleju za bardzo spadnie, muszą swobodnie pływać, mieć miejsce. Wybierzmy raczej większy i szerszy garnek i wlejmy od razu cały olej (1 litr).

Nadzienie

* Pączki najwygodniej nadziewać po usmażeniu za pomocą szprycy i rękawa cukierniczego. Nadziewanie pączków po usmażeniu trwa krótko i można dać tyle nadzienia ile się chce. Możemy nadziewać pączki przed smażeniem, ale trzeba uważać aby dokładnie zlepić ciasto.
* Nadzieniem dla pączków może być: marmolada wieloowocowa lub marmolada różana czy truskawkowa. Dobre są też: dżem truskawkowy, dżem pomarańczowy, dżem wiśniowy i płatki róży w cukrze. Pączki polewamy lukrem lub posypujemy cukrem pudrem. Do lukru możemy dodać smażoną w cukrze skórkę pomarańczową.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Paplanina kulinarna
Adenium
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-08, 14:42   

Delphi, dziękuję za przepis!
Zrobiłam i są pyszne. :love:




 
 
Paplanina kulinarna
Jednobarwna 


Wiek: 31
Dołączyła: 22 Cze 2014
Posty: 1410
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-08, 15:40   

Ktoś ma pomysł na piątkowy obiad, który można szybciej przygotować i potem tylko odgrzać? Koniecznie bezmięsny.

Edit. Bez makaronu bo był dzisiaj i nic na słodko. Głównie chodzi o to żeby mój ojciec mógł sobie o 14 odgrzać jak wróci z pracy bo ja na 14 musze być w innym mieście.




Ostatnio zmieniony przez Jednobarwna 2018-02-08, 16:04, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Paplanina kulinarna
Zamordowana
[Usunięty]

Wysłany: 2018-02-08, 15:56   

Jednobarwna, najszybciej robi się makaron. Można go spokojnie później podgrzać. Bezmięsny to z sosem pesto, bądź pomidorami.



 
 
Paplanina kulinarna
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-08, 18:03   

Ryz z warzywami?



"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Paplanina kulinarna
craving 


Wiek: 30
Dołączyła: 30 Paź 2013
Posty: 1326
Skąd: podkarpackie

Wysłany: 2018-02-08, 18:21   

Jednobarwna, zupa z mrożonki. ;)



 
 
 
Paplanina kulinarna
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-18, 10:25   

Mam problem. Jak rzadko kiedy nie zostały mi resztki z obiadu i nie wiem co zrobić na śniadanie. Przez ostatni tydzień z racji gości byłyśmy zmuszone jeść w kółko kanapki i już ich mamy serdecznie dość. Poza tym żarłyśmy też straszne ilości jajek (i do tych kanapek i przy niektórych obiadach).

Także poszukuję pomysłów na śniadanie:
- którym można się do syta najeść,
- które nie zwiera w sobie chleba i jajek,
- którego składniki są dostępne w statystycznym sklepie spożywczym i nie zrujnują mi budżetu,
- które zdążę skończyć robić zanim zapadnie zmrok.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Paplanina kulinarna
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-02-18, 10:31   

Delphi, może owsianka z kawałkami czekolady? Zawsze tak robię, gdy skończy mi się chleb. Szybko, tanio i wygodnie.



Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Paplanina kulinarna
zarazek 



Dołączyła: 15 Lut 2018
Posty: 40
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2018-02-18, 10:35   

Delphi, kuskus z bananem posypane kakao 😁



 
 
Paplanina kulinarna
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-18, 10:39   

Okej, to dodam jeszcze jeden punkt:
- jadalne.


<<< Dodano: 2018-02-18, 12:19 >>>


Ostatecznie zrobiłam pieczoną kiełbasę i pieczarki.




"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Paplanina kulinarna
aga_myszka 
jednostka urojona



Wiek: 33
Dołączyła: 19 Gru 2009
Posty: 5676
Skąd: mazowieckie

Wysłany: 2018-02-18, 12:32   

Delphi, mi przyszły do głowy naleśniki z dowolnym nadzieniem albo racuszki (z jabłkiem/marchewką/batatem).



:myszka:
 
 
Paplanina kulinarna
Delphi 
Delphi



Wiek: 27
Dołączyła: 03 Lip 2017
Posty: 1316
Skąd: Europa

Wysłany: 2018-02-18, 12:38   

aga_myszka, od jakiegoś czasu już mam ochotę na naleśniki i pewnie przy pierwszej okazji je zrobię. Kłopot w tym, że nasza 'normalna' patelnia dokonała żywota i został nam tylko wok... no, nie ma to w sumie kształtu jak wok w chińskiej restauracji, a jest tylko głęboką patelnią, ale nie umiem sobie wyobrazić robienia na tym naleśników. Poza tym, to jestem bardzo zadowolona z tej patelni. Od kiedy ją mam świnię smażę bez dodawania tłuszczu. Wczoraj usiłowałam celowo przypalić kotleta mielonego i się nie udało.



"Obojętność i lekceważenie często wyrządzają więcej krzywd niż jawna niechęć."
 
 
Paplanina kulinarna
Milijon 
1 000 000



Wiek: 28
Dołączyła: 19 Sie 2017
Posty: 968
Skąd: Polska

Wysłany: 2018-02-18, 13:27   

Delphi, w pytaniu nie uwzględniłaś swoich preferencji kulinarnych. Dla niektórych owsianka jest jadalna, a dla niektórych nie bardzo.



Kiedy przyszłość przestała być obietnicą i stała się
zagrożeniem?
 
 
 
Paplanina kulinarna
RobertIslay 
Boję się szerszeni.



Wiek: 39
Dołączył: 28 Sie 2012
Posty: 990
Skąd: świat

Wysłany: 2018-02-18, 15:03   

Delphi,

Flaczki - jadalne, nie ma w tym chleba ani jajek.
Ja miałem takie śniadanie dzisisaj i sobie bardzo chwalę.




My jsme Borg. Odpor je marny, budete asimilovani!
 
 
Paplanina kulinarna
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 12