Wymiana zdań z Chochlikiem zainspirowała mnie do założenia tematu o tym jakie cele ma ustawodawca wsadzając ludzi do więzenia, czy Polskie prawo karne jest adekwatne czy jest złe?
Zaczne ja:
1. Uważam że powinna istnieć kara śmierci. Pewnych ludzi nie powinniśmy żywić i utrzymywać do końca życia z naszych podatków.
2. Uważam, że najgłupszą karą więzenia jest ta 2 lat za niepłacenie alimentów. Czyli pozbawić kogoś tym samym pracy, wyrzucić ze społeczeństwa, zepsuć kartoteke, uniemożliwić przez 2 lata płacenie czegokolwiek i wypuścić. To jest kompletnie bez sensu. Tutaj dużo lepiej sprawdziłoby sie ograniczenie swobód obywatelskich, prace społeczne i kara finansowa.
3. Nie wiem czy jest sens wsadzania osoby uzaleznionej od narkotyków do wiezienia. Nie wiem co miałoby to poprawić czy zmienić.
4. Pedofile którzy dopuścili się recydywy powinni być przekazywani wojsku lub firmom farmaceutycznym które potrzebowałyby żywych podmiotów do przeprowadzania w innych wypadkach nielegalnych eksperymentów medycznych do których potrzebna jest wiwisekcja człowieka. Same plusy. 1 pedofil mniej. Nauka by coś nowego sie dowiedziała. Świat poszedłby do przodu.
A wy jakie kary uważacie za złe w kodeksie karnym, a jakie dobre? Jakie kary chcielibyscie widziec w KK?
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-22, 15:35, w całości zmieniany 1 raz
Oni nie są wsadzani za bycie uzależnionymi, tylko za posiadanie.
I przeważnie posiadają osoby które takie narkotyki zażywają. A najwięcej zażywają tacy którzy są uzależnieni. Więc może o ile nie znajdą przy kimś kilkaset gramów czy kilo, gdzie wiadomo że to idzie na handel, to posiadanie nieznacznej ilości nie powinno być karane więzieniem.
Chochlik napisał/a:
A ludzie niesłusznie skazani byliby wprost zachwyceni.
To może nikogo na nic nie skazujmy bo przecież sąd zawsze może skazać kogoś niewinnego?
To może nikogo na nic nie skazujmy bo przecież sąd zawsze może skazać kogoś niewinnego?
Nie bądź śmieszny. Nic takiego nie powiedziałam. Kara więzienia jest prosta do 'odkręcenia' - otwieramy drzwi i wypuszczamy człowieka. Kary śmierci odkręcić się nie da, a to co ty proponujesz... zgadnij jak ktoś ze zrujnowanym w majestacie prawa zdrowiem by walczył o odszkodowania, że już o jego jakości życia nawet nie wspomnę, bo to zbyt oczywiste.
Może powinieneś zostać ministrem sprawiedliwości w Korei Północnej? Tam byś się spełnił z takimi postulatami.
Ale my nie rozmawiamy o tym czy sąd i prokurator dobrze by wypełniali swoją prace i skazywali tylko osoby winne. My rozmawiamy o tym jak nalezy karać osoby WINNE. Czyli jak miałby wyglądać kodeks karny. Kodeks karny z założenia ma skazywać osoby tylko winne przestepstwu.
Korea Północna z postulatem torturowaniu pedofilów? Myśle że jakby było referendum w Polsce to większość by sie tu na to zgodziła. Oczywiście Unia Europejska by nas wtedy wyrzuciła. Ale świat nie polega na tolerancji i łagodności dla zwyrodnialców. W USA gdzie w wielu stanach jest kara śmierci coś o tym wiedzą.
Ostatnio zmieniony przez Adriaen 2015-10-22, 15:38, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 27 Dołączył: 07 Mar 2014 Posty: 5632 Skąd: Polska
Wysłany: 2015-10-22, 15:40
Jestem raczej za karami prac społecznych niż grzywny. Jeżeli chodzi o karę pozbawienia wolności, to zastanawiam się na ile osoby skazane na nią na okres inny niż dożywocie są tam resocjalizowane? Pewnie wcale, ale i tak ciekawe.
Okay, whatever, one man's trash is another man's treasure
Ale my nie rozmawiamy o tym czy sąd i prokurator dobrze by wypełniali swoją prace i skazywali tylko osoby winne. My rozmawiamy o tym jak nalezy karać osoby WINNE. Czyli jak miałby wyglądać kodeks karny. Kodeks karny z założenia ma skazywać osoby tylko winne przestepstwu.
Nom, fajnie, tylko że błędy zdarzają się zawsze. Coś, co służy tylko wyżyciu się społeczeństwa i totalnemu zniszczeniu, coś czego nie da się cofnąć, jest po prostu przesadą.
Rozmawiamy o kodeksie karnym, czy założyłeś drugi temat o pedofilii?
Ja bym się przyjrzała w ogóle wymiarom kary, bo czasem za nieporównywalnie różne przestępstwa ludzie dostają zbliżone kary lub nawet za coś bardziej paskudnego dostają niższą karę, niż za rzeczy mniej paskudne.
Ja bym się przyjrzała w ogóle wymiarom kary, bo czasem za nieporównywalnie różne przestępstwa ludzie dostają zbliżone kary lub nawet za coś bardziej paskudnego dostają niższą karę, niż za rzeczy mniej paskudne.
I o tym właśnie jest ten temat.
2 lata więzienia za alimenty. 2 lata więzienia za kradzież z biedronki. 2 lata więzienia za pobicie do nieprzytomności z kumplami przypadkowego przechodnia. 2 lata więzienia za znalezienie przy kimś pół grama trawki.
Nie wiem jakie dokłądnie kary powinny być, ale za powyższe rzeczy powinny być różne.
Hmm... na razie pisałeś o karze śmierci, narkomanach i pedofilach, a nie o kodeksie karnym jako takim.
Pisałem w pierwszym poście o dokłądnych karach jakie ja bym widział w kodeksie karnym.
Chochlik napisał/a:
Jak byś je uszeregował ze względu na powagę sytuacji?
1. pobicie do nieprzytomności.
2. kradzież ze sklepu
3. alimenty.
4. znalezienie przy kimś pół grama trawki.
co do drugiego punktu to chodzi mi o kradzież do pewnej kwoty, np czegokolwiek ze sklepu spożywczego. Nie o kradzież samochodu wartego sto tysięcy itp. Tak samo jesli chodzi o posiadanie to innym jest posiadanie grama trawy a innym pół kilo H****iny.
2. Uważam, że najgłupszą karą więzenia jest ta 2 lat za niepłacenie alimentów. Czyli pozbawić kogoś tym samym pracy, wyrzucić ze społeczeństwa, zepsuć kartoteke, uniemożliwić przez 2 lata płacenie czegokolwiek i wypuścić. To jest kompletnie bez sensu. Tutaj dużo lepiej sprawdziłoby sie ograniczenie swobód obywatelskich, prace społeczne i kara finansowa.
Ojejku, zepsuć kartotekę alimenciarzowi! Jakie to niehumanitarne!
A co jeżeli skazany bimba sobie na ograniczenie swobód obywatelskich, prace społeczne i kary finansowe?
A co jeżeli skazany bimba sobie na ograniczenie swobód obywatelskich, prace społeczne i kary finansowe?
Może bimbać na kary finansowe, ale czymże są same alimenty jak nie nakazem płacenia określonej kwoty?
Alimenty nie są karą, tylko przymuszeniem do wzięcia odpowiedzialności za swoje czyny. A jeżeli ktoś uporczywie leje na obowiązek utrzymania swego dziecka, to do pudła z takim śmieciem.
1. Uważam że powinna istnieć kara śmierci. Pewnych ludzi nie powinniśmy żywić i utrzymywać do końca życia z naszych podatków.
Karze śmierci jestem przeciwna. Jednocześnie jestem za "pracami przymusowymi".
Nusquam napisał/a:
2. Uważam, że najgłupszą karą więzenia jest ta 2 lat za niepłacenie alimentów. Czyli pozbawić kogoś tym samym pracy, wyrzucić ze społeczeństwa, zepsuć kartoteke, uniemożliwić przez 2 lata płacenie czegokolwiek i wypuścić. To jest kompletnie bez sensu. Tutaj dużo lepiej sprawdziłoby sie ograniczenie swobód obywatelskich, prace społeczne i kara finansowa
Proponowałabym przymusowe prace społeczne z wolnej stopy, a w razie sprzeciwu prace społeczne z więzienia. Zarobek szedłby na utrzymanie dziecka.
Nusquam napisał/a:
3. Nie wiem czy jest sens wsadzania osoby uzaleznionej od narkotyków do wiezienia. Nie wiem co miałoby to poprawić czy zmienić.
Jestem za całkowitą depenalizacją posiadania i handlu narkotykami. Legalne narkotyki obłożyłabym stosownym podatkiem, który szedłby na utrzymanie ośrodków odwykowych.
Nusquam napisał/a:
4. Pedofile którzy dopuścili się recydywy powinni być przekazywani wojsku lub firmom farmaceutycznym które potrzebowałyby żywych podmiotów do przeprowadzania w innych wypadkach nielegalnych eksperymentów medycznych do których potrzebna jest wiwisekcja człowieka. Same plusy. 1 pedofil mniej. Nauka by coś nowego sie dowiedziała. Świat poszedłby do przodu.
Kuszące, ale takie prawo działałoby demoralizująco na społeczeństwo. Musiałby przecież znaleźć się ktoś, kto by w majestacie prawa torturował drugiego człowieka... pewnie tego torturującego od torturowanego odróżniałoby tylko to, że ten pierwszy miał znajomości i trafiła mu się fucha pozwalająca na realizacją swoich sadystycznych zapędów.
Osobiście uważam, że największym błędem w naszym prawodawstwie jest traktowanie bycia pod wpływem alkoholu lub narkotyków jako okoliczności łagodzącej. W przypadku, gdyby to nie był pierwszy raz, kiedy dana osoba się upiła czy zażyła określony narkotyk, to traktowałabym to wręcz jako okoliczność dodatkowo obciążającą, bo jak ktoś wie, że mu się po alkoholu agresor włącza, to powinien mieć na tyle oleju w głowie by nie pić.