[Artemisia]

Na pierwszym roku studiów po raz pierwszy dostałam ataków paniki i muszę przyznać, że było to niesamowicie okropne. Pierwszy atak dostałam na ulicy jak wracałam z zakupów. Zrobiło mi się bardzo słabo i zemdlałam. Potem dostałam tego dziwnego ataku - hiperwentylacja, przestawałam oddychać na chwilę, znów hiperwentylacja. Moja koleżanka prawie zawału dostała. Potem miałam to po kilka razy dziennie przez jakieś 10 dni. Najgorsze było to, że dostawałam to o każdej porze dnia i w różnych miejscach wliczając uczelnię. I nic nie mogłam z tym zrobić. Teraz takiego ataku dostaję tylko jak się bardzo zdenerwuję i jest to zazwyczaj trzęsienie się rąk i szczęki połączone z hiperwentylacją. I to poczucie, że zaraz umrę, bo serce wali tak mocno. Ale zazwyczaj trwa to krótko i po prostu to przeczekuję.

[Xysaim]

Pół godziny temu siedzialam na ławce, myślałam o pracy i paru problemach. I czułam stres ale cały dzień czuję stres. Nagle zaczęłam się trząść, rozglądałam się nerwowo bo przestraszyłam się ludzi. I ciężko mi się oddychało, poczułam ból w klatce piersiowej. Zaczęłam nucić. I pobiegłam do domu, wzięłam tabletkę. I teraz siedzę skulona, trzęsę się i nie wiem jak się tego pozbyć, rzadko to mam, ostatnio częściej. Czuję jakbym miała zaraz przestać istnieć.

[aga_myszka]

Xysaim, dość typowy atak paniki. Jak się teraz czujesz? Minęło?

[Xysaim]

aga_myszka, przeszło po lekach dzięki bogu...

[Krzysiu]

Xysaim, może to żałosne, ale mnie na w sumie każdy stresor pomaga kocyk i pluszowe kotki… Próbowałaś?

[Xysaim]

Krzysiu, nie żałosne, próbowałam i trochę pomaga

[Krzysiu]

Dzięki… Tulam!

[Chiasm7891]

Ćwiczenia oddechowe i technika liczenia wszystkiego dookoła

[Okularnik]

Mnie pomagają leki, przy czym te ataki były ode mnie niezależne. W dzień nie odczuwałem strachu, tylko ucisk w klatce piersiowej.