Rejestracja
Rejestracja
Autoagresywni Strona Główna
  Użytkownik: Hasło:



Poprzedni temat «» Następny temat
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Autor Wiadomość
Ijon
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-08, 14:51   

Kurajmo napisał/a:
Jeszcze jedno pytanie do was mam.
Mianowicie. Znacie to dziwne uczucie po ataku paniki?
O co mi chodzi.
Od wczoraj czuję się taki zmęczony, rozkojarzony, jakbym cały czas myślami był gdzie indziej.
Na niczym skupić się nie mogę.
Muszę bardzo mocno się postarać żeby się skupić.
Jak sobie z tym radzicie?


Mi pomaga magnez. Cytrynian magnezu w proszku biorę w małych dawkach i często żeby biegunki nie dostać. Panika sieje takie spustoszenie w spichlerzu, że wymagane jest uzupełnić elektrolity/witaminy ale magnez doraźnie działa bardzo szybko.




 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-08, 18:35   

Makpawłowski napisał/a:
Panika sieje takie spustoszenie

Właśnie zastanawiałam się ostatnio, na czym to uczucie "po" dokładniej polega... Bo nawet siedząc i mając atak lękowy czuję się po tym co najmniej jak po półmaratonie... :roll: Zawroty głowy, problemy z oddychaniem, trzęsienie się rąk i potworne zmęczenie.




 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Ijon
[Usunięty]

Wysłany: 2016-04-08, 18:59   

Przyspieszenie rytmu bicia serca i wyrzut hormonów nadnerczowych coś organizm musi kosztować, mnie po ataku kłuje w klatce piersiowej i jest to u mnie objaw spalania magnezu, mija jak go uzupełnie ale to nie tylko magnez chociaż wydaje mi się, że dla CUN jest kluczowy.



 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
LalaEś 



Wiek: 32
Dołączyła: 05 Maj 2016
Posty: 190
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-05-06, 20:30   

Może to bardzo głupie, ale włączam suszarkę do włosów. Pomaga mi to.



"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
 
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Pennyroyal Tea 
Pennyroyal Tea



Wiek: 24
Dołączyła: 22 Wrz 2015
Posty: 286
Skąd: małopolskie

Wysłany: 2016-05-06, 22:15   

Ostatnio zaczęły mnie dopadać owe ataki... Muszę jakoś wypracować porządny sposób jak sobie z nimi poradzić...



 
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
pannanikt 



Wiek: 32
Dołączyła: 11 Lut 2016
Posty: 116
Skąd: śląskie

Wysłany: 2016-05-07, 05:10   

mrozna napisał/a:
Może to bardzo głupie, ale włączam suszarkę do włosów. Pomaga mi to.

To nie głupie, znam kilka osób które uspokaja szum i ciepło suszarki. Znam też dwie osoby, które są uzależnione od grzania się suszarką. Jest im wiecznie zimno i bez ogrzewania się suszarką nie są w stanie dnia przetrwać.




 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-07, 09:33   

pannanikt napisał/a:
To nie głupie, znam kilka osób które uspokaja szum i ciepło suszarki. Znam też dwie osoby, które są uzależnione od grzania się suszarką. Jest im wiecznie zimno i bez ogrzewania się suszarką nie są w stanie dnia przetrwać.

Brzmi ciekawie. Na tyle ciekawie, że może i ja następnym razem przy ataku paniki włączę suszarkę i sprawdzę, jak to na mnie działa.




 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
LalaEś 



Wiek: 32
Dołączyła: 05 Maj 2016
Posty: 190
Skąd: wielkopolskie

Wysłany: 2016-05-07, 09:55   

Arya napisał/a:
Brzmi ciekawie. Na tyle ciekawie, że może i ja następnym razem przy ataku paniki włączę suszarkę i sprawdzę, jak to na mnie działa.
nie polecam :) u mnie doszło do tego, że suszarka "chodzi" prawie całą dobę, nie wspominając o rachunkach za prąd :) działa, ale uzależnia



"- Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!"
 
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Mustela Nivalis 
no longer human



Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 5163
Skąd: Europa

Wysłany: 2016-05-07, 14:22   

pannanikt napisał/a:
To nie głupie, znam kilka osób które uspokaja szum i ciepło suszarki. Znam też dwie osoby, które są uzależnione od grzania się suszarką. Jest im wiecznie zimno i bez ogrzewania się suszarką nie są w stanie dnia przetrwać.


Ja natomiast znam osoby, które mają analogiczną sytuację z odkurzaczami. Szum i ciepło. Na mnie raczej podziałałoby nie uspokajająco, raczej wyzwoliłoby agresję. :P




Disqualified as a human being.
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Żurawek 
Śmiertelna Nogawka



Wiek: 27
Dołączyła: 18 Paź 2014
Posty: 5179
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-05-08, 11:43   

Mustela Nivalis, to chyba tzw. Biały szum. Dzieci można też uspokoić w ten sposób, po prostu dźwięki są określonej częstotliwości. Mnie to pomaga, na spotify włączałam, gdy chciałam zasnąć. Podobnie jak z jazdą samochodem, pociągiem. Wiele osób to uspokaja. Działa to na tej samej zasadzie.

Hm, jak już się zdarzają, to nie umiem sobie z nimi radzić, choć gdy mogę się wtulić to ciepło drugiej osoby pomaga. Ogólnie ciepło dużo daje. Takie spod kocyka też.




Ludziom najtrudniej się przyznać, że ich życie nie ma żadnego znaczenia. Żadnego celu. Żadnej treści. Opowieść Podręcznej M. Atwood
23.10.15r.
 
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Ella 
Vulnera Sanentur



Wiek: 29
Dołączyła: 04 Kwi 2011
Posty: 3178
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-05-12, 14:26   

Wczoraj miałam atak paniki, ponieważ byłam na wielkiej imprezie studenckiej z masą ludzi.
Poradziłam sobie łapiąc równy oddech - patrzyłam na wskazówki zegarka; 3 sekundy wdech i 3 sekundy wydech.
Wyrównanie oddechu jest bardzo ważne, bo w przeciwnej sytuacji może dojść do hiperwentylacji, która jest wyjątkowo nieprzyjemna...

Oddychając, miałam w głowie ten zegar:





Smutne jest piękne, ale na szczęście
Nie wszystko piękne smutne jest.

:ella:
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Arya
[Usunięty]

Wysłany: 2016-05-26, 11:47   

Następnym razem chyba zastosuję tą metodę, Ellu. Wczoraj zupełnie o niej nie pomyślałam.
Byłam w ciasnym autobusie, w ciemnym tunelu, nad którym przejeżdżały z hukiem ciągle jakieś autobusy czy tam pociągi. Nie mogłam się stamtąd wydostać, bo wiadomo - drzwi otwierają się tylko na przystankach. Po prawie godzinie takiego stania kierowca otworzył drzwi, i caaaały tłum ludzi wybiegł.

Usiadłam wtedy gdzieś na kawałku w miarę czystego chodnika, pod ścianą przystanku i tak siedziałam z pół godziny, w międzyczasie rozmawiając z kimś przez telefon. Ta osoba pytała o wszystko, co się dzieje i gdzie jestem - i taka racjonalizacja też mi trochę pomogła.




 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
pinkrabbits 
mushi



Wiek: 31
Dołączyła: 10 Cze 2014
Posty: 332
Skąd: dolnośląskie

Wysłany: 2016-05-29, 00:03   

Ella, dzięki Ci za ten zegar :lama3:
Ja mam dwa rodzaje ataków paniki, przynajmniej w uproszczeniu mówiąc. Jeden jest bardziej 'fizjologiczny', wali mi serce, nie mogę oddychać i czuję, jakbym miała zemdleć. Te są zwykle bardziej intensywne, ale szybciej przechodzą. Tak naprawdę nie umiem go przezwyciężyć, zwykle pomaga mi odpowiednia odległość od innych osób, na zasadzie 'widzę Cię, ale nie dotykaj, nie podchodź'.
Mam też drugi typ, i go chyba nie lubię bardziej. Jest podstępny i trudniej mi się zorientować, że trwa. Zwykle mam derealizację i depersonalizację jednocześnie, czuję się jakbym była sama na świecie, a wszystko było obce i dziwne, a jedynym wyjściem była śmierć. Na to najbardziej pomaga mi wejście pod koc i przeczekanie. Jeśli jest mniej intensywne, ale dłuższe, to wbrew wszystkiego pomaga mi słuchanie psychodelicznej muzyki i oglądanie niepokojących obrazów. Nie mam pojęcia czemu, może trochę wtedy oswajam tę rzeczywistość.
W obu przypadkach ciężko mi zebrać myśli i zwykle orientuję się, że coś się w ogóle stało już po fakcie.
Najważniejsze w tym wszystkim to poznać siebie i swoje reakcje. Miałam z 5 ataków paniki (a może więcej?) zanim w ogóle rozpoznałam, że to może być to. Wcześniej myślałam, że po prostu mi słabo... :roll:




czasem myślę że wszystko jest szaleństwem
bo świat wokół pachnie bzem i agrestem
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Morricorne 
Nobody



Wiek: 32
Dołączył: 30 Sie 2012
Posty: 269
Skąd: łódzkie

Wysłany: 2016-05-30, 03:21   

Widzę że sporo osób ma ten sam problem co ja.
Aż żal widzieć wpisy, że inni niestety też mają ataki paniki.
Ja obecnie na szczęscie takowych od jakiegoś czasu nie mam (dziękować bogu).
A mam ostatnio bardzo zły okres w swoim życiu.
Śmierc w rodzinie i problemy osobiste.
Trzymajcie się bo wiem jak to jest i jakie to straszne uczucie jak atak paniki złapie.
I szczerze życzę wam żebyscie wyszli z tego g...
Pozdrawiam.

[ Komentarz dodany przez: Żurawek: 2016-05-30, 07:38 ]
Na forum obowiązuje zakaz używania wulgaryzmów poza dozwolonymi tematami.




Chaos - Pustka, czerń, życie ludzkie.
Mój Telegram @Morricorne
Ostatnio zmieniony przez Żurawek 2016-05-30, 06:37, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
noir 



Dołączyła: 15 Maj 2016
Posty: 1042
Skąd: Polska

Wysłany: 2016-06-03, 21:37   

Ja gdy zaczynam panikować to odrazu cała się telepie, szybszy oddech i często wychodzą mi łzy. Zatykam uszy i się kule gdy jestem poza domem a tak to jak najgłośniej puszczam muzykę zazwyczaj to soad albo jakieś ostrzejsze kawałki. Skule się pod łóżkiem i muszę trochę odczekać. Potem jest lepiej. Gorzej jak jestem wśród ludzi na jakiejś imprezie to muszę wyjść jakieś spokojne miejsce. Najgorsze jest to że nie mogę zapanować nad łzami.



 
 
Jak sobie radzicie z atakami paniki?
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Strona wygenerowana w 0,06 sekundy. Zapytań do SQL: 13