tenswiatjest, leczyć można depresję czy schizofrenię, natomiast nie to, że ja wolę męską część populacji, a taki Kowalski żeńską.
Cytat:
No mojego zdania zmienić wam się nie uda. Gdybym nie daj Boże, została sama i adoptowaliby mnie homoseksualiści zaczęłabym się poważnie zastanawiać nad samobójstwem i ucieczką od nich.
Za ofiarowanie Ci ojcowskiej/matczynej miłości i dachu nad głową, próbowałabyś odebrać sobie życie, bo rodzice się kochają, ale inaczej?
Drogi kolego, tam zostałam wychowana, takie poglądy zamieszkały w mojej głowie przez te kilkanaście lat, których żyję
Nie interesuje mnie ani trochę kogo wolisz. Osoba homoseksualna nigdy nie zrówna się z osobą heteroseksualną. Nigdy nie będziecie tacy jak my. My mamy swoje prawa, wy macie swoje. To tak samo jak flegmatyk nigdy nie będzie cholerykiem czy coś w tym samym stylu
Sharnathos napisał/a:
Za ofiarowanie Ci ojcowskiej/matczynej miłości i dachu nad głową, próbowałabyś odebrać sobie życie, bo rodzice się kochają, ale inaczej?
Nie zniosłabym tego, nie mogłabym na to patrzeć, słuchać tego i mieć świadomość, że mieszkam z takimi pod jednym dachem. Homoseksualizm mnie obrzydza, odrzuca i wywołuje u mnie odruch wymiotny, tak jak u ciebie może heteroseksualizm
<<< Dodano: 2016-07-27, 22:56 >>>
Adriaen napisał/a:
Cieszę się, że to nie Ty o tym decydujesz.
Ty też o tym nie decydujesz Tak samo jak homoseksualiści mogą wygłaszać swoje zdanie, tak samo możemy i my. Dla mnie to propaganda.
Posłużyłem się wyłącznie przykładem, który miał na celu zobrazowanie natury orientacji seksualnej.
Cytat:
Osoba homoseksualna nigdy nie zrówna się z osobą heteroseksualną. Nigdy nie będziecie tacy jak my. My mamy swoje prawa, wy macie swoje. To tak samo jak flegmatyk nigdy nie będzie cholerykiem czy coś w tym samym stylu
Dlaczego? Tylko przeto, iż homoseksualiści nigdy nie "pozostawią po sobie śladu na Ziemii"? Czy też, może, chodzi o coś innego? I o jakich 'prawach' piszesz?
tenswiatjest napisał/a:
Homoseksualizm mnie obrzydza, odrzuca i wywołuje u mnie odruch wymiotny, tak jak u ciebie może heteroseksualizm
Nie odrzuca mnie coś, co naturalne. Przykro mi, że ludzie Twego pokroju dezaprobują bliźnich za miłość, ale inną.
Nigdy homoseksualizm nie będzie dla mnie czymś naturalnym i tak, mam nadzieję, że nie pozostawi po sobie śladu na Ziemii.
My - heteroseksualiści mamy prawo do zakładania rodziny z potomstwem. Bo my to potomstwo mieć możemy w sposób naturalny.
<<< Dodano: 2016-07-27, 23:12 >>>
Sharnathos napisał/a:
Nie odrzuca mnie coś, co naturalne. Przykro mi, że ludzie Twego pokroju dezaprobują bliźnich za miłość, ale inną.
Wybacz, ale dla mnie to nie miłość, a zboczenie.
Przyjmij moje poglądy i nie obrażaj mnie.
Dzieci, wychowywane przez dwie matki bądź dwóch ojców w pierwszych przynajmniej latach swojego życia będą brały z nich przykład. Poprzestawia się dziecku w głowie, co do wyglądu prawdziwej rodziny. Tego chcecie? Żeby połowa ludzi stała się homoseksualistami? Żeby liczba urodzonych zmalała?
Skoro model rodziny determinuje orientację seksualną dziecka, to jakim cudem w pełnych rodzinach gdzie jest matka i ojciec rodzą się osoby homoseksualne? Przecież według Twojej teorii takie dzieci powinny dostać 'właściwe wzorce' i w związku z tym wykształcić 'właściwą orientację'. Dlaczego więc są homoseksualne?
tenswiatjest napisał/a:
My - heteroseksualiści mamy prawo do zakładania rodziny z potomstwem. Bo my to potomstwo mieć możemy w sposób naturalny.
Osoby homoseksualne wcale nie są bezpłodne i także mogą mieć 'potomstwo w sposób naturalny'. Z resztą relatywnie sporo osób homoseksualnych to biologiczne potomstwo ma.
Wątpię, żeby ktokolwiek znał odpowiedź na to pytanie. Nie możesz jej wymagać ode mnie.
Scarlet Halo napisał/a:
Osoby homoseksualne wcale nie są bezpłodne i także mogą mieć 'potomstwo w sposób naturalny'.
Jasne, jedna z lesbijek może zajść w ciążę z przypadkowym mężczyzną. Jeśli o gejów chodzi, możesz mi to wytłumaczyć, bo ja nie wiem jak oni mogą mieć dzieci w sposób naturalny.
Jednak dziecko jest owocem miłości dwóch osób. Nie zasługą in vitro i nie skokiem w bok jednej z lesbijek
Nigdy homoseksualizm nie będzie dla mnie czymś naturalnym i tak, mam nadzieję, że nie pozostawi po sobie śladu na Ziemii.
Ślad zostawi, to pewne. Zapewne nie w postaci odbicia konkretnego człowieka jako mniejszej jego wersji, ale w kształtach artyzmu i ksiąg (zapisu).
tenswiatjest napisał/a:
Wybacz, ale dla mnie to nie miłość, a zboczenie.
Przyjmij moje poglądy i nie obrażaj mnie.
Nikogo nie obrażam, bynajmniej. Jest mi tylko smutno, ponieważ ludzie, którzy na Ciebie trafią - a są jacy są, będą rozczarowani powierzchowną postawą. Tudzież nie życzę Ci, aby Twoje dziecko (jeśli będziesz je miała), doświadczyło z Twej strony przykrości, gdyby okazało się osobą "nieheteronormatywną".
<<< Dodano: 2016-07-27, 23:27 >>>
Cytat:
Jednak dziecko jest owocem miłości dwóch osób. Nie zasługą in vitro i nie skokiem w bok jednej z lesbijek
No, jednak jest owocem in vitro i "skokiem w bok" tejże kobiety, skoro podjęto się owej pierwszej metody lub wspomniana kobieta zaszła z jakimś mężczyzną w ciążę.
Ślad zostawi, to pewne. Zapewne nie w postaci odbicia konkretnego człowieka jako mniejszej jego wersji, ale w kształtach artyzmu i ksiąg (zapisu).
Jak dobrze, że nie będę żyła wiecznie
Sharnathos napisał/a:
Jest mi tylko smutno
Ależ mi też jest bardzo przykro, że coraz więcej na świecie mamy odmieńców, niż klasycznych par
<<< Dodano: 2016-07-27, 23:27 >>>
Sharnathos napisał/a:
No, jednak jest owocem in vitro i "skokiem w bok" tejże kobiety, skoro podjęto się owej pierwszej metody lub wspomniana kobieta zaszła z jakimś mężczyzną w ciążę.
Jeśli o gejów chodzi, możesz mi to wytłumaczyć, bo ja nie wiem jak oni mogą mieć dzieci w sposób naturalny.
Homoseksualny mężczyzna może z powodzeniem zapłodnić kobietę, stając się biologicznym ojcem ich dziecka. Homoseksualny mężczyzna może też zostać dawcą spermy i pomóc zajść w ciąże jakiejś niepłodnej parze albo koleżance lesbijce.
tenswiatjest napisał/a:
Jasne, jedna z lesbijek może zajść w ciążę z przypadkowym mężczyzną.
Może skorzystać także z banku spermy/honorowego dawcy spermy albo zdecydować się na potomstwo, z którymś ze swoich przyjaciół płci męskiej.
tenswiatjest napisał/a:
Jednak dziecko jest owocem miłości dwóch osób.
Albo gwałtu... albo przypadku... albo nieskutecznej antykoncepcji... albo próby szantażu/manipulacji... dzieci rodzą się z przyczyn wszelakich. Z pewnością więcej jest miłości w przypadku pary lesbijek świadomie decydujących się, aby jedna z nich zaszła w ciążę niż w przypadku heteroseksualnej kobiety łapiącej faceta na dziecko. Nie uważasz?
Ostatnio zmieniony przez Scarlet Halo 2016-07-27, 23:35, w całości zmieniany 1 raz
tenswiatjest, napisałaś, cytuję, Jednak dziecko jest owocem miłości dwóch osób. Nie zasługą in vitro i nie skokiem w bok jednej z lesbijek. Wychodzi na to, że dziecko "powstaje" jedynie w wyniku tylko tych dwóch osób (w domyśle heteroseksualnych), a te narodzone w wyniku np. in vitro nie zasługuje na miano dziecka (?)
tenswiatjest napisał/a:
Ależ mi też jest bardzo przykro, że coraz więcej na świecie mamy odmieńców, niż klasycznych par
Bez afrontu, ale większość owych "odmieńców", jak ich nazywasz, posiadają więcej empatii i czułości niż te klasyczne pary (lub pojedyńcze osoby). Jak widzę dotąd, w tym Ty.
Bez afrontu, ale większość owych "odmieńców", jak ich nazywasz, posiadają więcej empatii i czułości niż te klasyczne pary (lub pojedyńcze osoby). Jak widzę dotąd, w tym Ty.
Nie wywyższaj ich. Nigdy nie będą nad osobami normalnymi - heteroseksualistami.
Zbędne wasze ''argumenty'', bo do mnie jednak nie trafiają i do sporej części populacji też. Nie zmienicie moich poglądów, powtarzam po raz kolejny. Dla mnie to nienormalne, niemoralne i koniec. Dla mnie homoseksualiści nie mają szansy i nigdy nie będą jej mieć. Gardzę nimi tak samo jak i wy możecie sobie gardzić mną.
<<< Dodano: 2016-07-27, 23:40 >>>
Sharnathos napisał/a:
posiadają więcej empatii i czułości
Ku*wa, skończ, bo nie mogę tego czytać. Miliony ludzi heteroseksualnych też posiadają więcej empatii, czułości i innych pozytywnych cech, niż ja. Jestem jaka jestem, mam swoje poglądy, nic ci do tego.
tenswiatjest, na jakiej podstawie twierdzisz, że wywyższam? To było stwierdzenie w założeniu o Twój postponujący wpis.
tenswiatjest napisał/a:
Gardzę nimi tak samo jak i wy możecie sobie gardzić mną.
Wydaje mi się, że już mocno przesadzasz. Nie wiem jak inni, ale ja nie mam zamiaru Tobą gardzić, gdyż nie mam powodu. Czasem warto zastanowić się kilka razy, o czym się piszę.
Ku*wa, skończ, bo nie mogę tego czytać. Miliony ludzi heteroseksualnych też posiadają więcej empatii, czułości i innych pozytywnych cech, niż ja. Jestem jaka jestem, mam swoje poglądy, nic ci do tego.
Niepotrzebnie się denerwujesz. Naprawdę.
Cytat:
Jestem nietolerancyjna. Mogę? Mogę.
Możesz, nie zabronię Ci. Pomyśl jednak, że możesz tym krzywdzić innych.
Tak samo jak homoseksualiści mogą wygłaszać swoje zdanie, tak samo możemy i my. Dla mnie to propaganda.
Tylko przeto, iż homoseksualiści nigdy nie "pozostawią po sobie śladu na Ziemii"? Czy też, może, chodzi o coś innego? I o jakich 'prawach' piszesz?
